Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 54

Wątek: Potrzebuje motywacji! Zle sie czuje we własnym ciele....

  1. #1
    Guest

    Domyślnie Potrzebuje motywacji! Zle sie czuje we własnym ciele....

    Cześć!
    Mam na imie Marta i mam 17 lat. Jestem niewysoka osóbką, prowadzącą aktywny tryb życia, niestety z małą nadwaga.... Chodzi oczywiscie o wałeczki tłuszczu i cellulit na udach... Odchudzałam sie już wcześniej, niestety jestm ofiara efektu jo-jo. Mam zaburzone łaknienie i jestem wręcz zniewolona przez słodycze. Moja rodzina nie chce nawet słyszec o dietach, kaloriach czy czym kolwiek. Wszyscy wokoł maja dosyc moich nieudanych prób. Od dzisiaj nie jem słodyczy. Bede sie mocno starać. Tylko, że niestety moja rodzina i przyjaciele nie chca mi pomoc. Wrecz przeciwnie....... utrudniaja. Trafiłam na tą stronę we właściwym momencie.

    Na początek mam jednopytanie ... czy podczas krwawienia miesięcznego mozna przytyc wagowo?

  2. #2
    Awatar kathlen
    kathlen jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-03-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    4,250

    Domyślnie

    witaj na forum
    podczas okresu następuje zatrzymanie wody w organiźmie, dlatego waga jest wyższa (słyszałam, że nawet do 4 kg), także się tym nie przejmuj
    a co do rodziny, to wiem, że jest ciężko, jak się nie ma wsparcia od bliskich osób. wpadaj tu częściej, otrzymasz pomocną dłoń, motywacje i wsparcie, jakich potrzebujesz
    napisz jeszcze tylko ile masz wzorsu, bo ciekawa jestem
    pozdrawiam
    Początek diety: 18.09.2010r.
    Tu mnie znajdziecie

    Rozmiar: 44 - - - 44/42 - - - 42 - - - 42/40 - - - 40 - - - 40/38 - - - 38

  3. #3
    Guest

    Domyślnie :)

    Mam 164 cm wzrostu. \Mogło by być troszkę wiecej. Dzikeuje za wpsarcie. Poprawiłaś mi troche humor. Bo własnie drugi dzień walcze z łaknieniem i lenistwem. Szczerze mówiąc, średnio mi ta walka wychodzi. Słodyczy faktycznie zjadałm mniej... ale kalorycznie wyszło na to samo.

  4. #4
    dezzine jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wspieram Cię Marto - będę tu czasem wpadać... mamy podobny wzrost (mam 166), ale ja walczę z trochę większą ilością kilosów (od 72, przez teraźniejsze 68,5 do 5:> razem damy radę - w grupie zawsze raźniej! 3maj się i nie daj się!
    Pozdrawiam
    Dezzy

  5. #5
    Guest

    Domyślnie :)

    Dzięki bardzo za wsparcie
    Jest trzeci dzień a ja myśle tylko o tym, że sie nudzę oraz o tym, że została godzina zeby coś przekąsić. Muszę wyjść z domu i to natychmiast! W sumie dopiero 16 a ja zjadłam juz tyle, że mi wstyd i do tego nic nie robiłam... ;/ Wieczorem wypije jeszcze jogurt i pojde na długi spacer
    Powiem szczerze, że ciężko mi bez słodyczy. Narazie zjadłam łyżeczkę miodu i jabłko, to w zastępstwie za czekoladę i sernik czym mnie kusiła babcia.
    Waga stoi, a mi zaczyna brakować sił. Łaże dziwacznie po domu nie mając co ze sobą zrobić i wyczekujac od posiłku do posiłku..... wr..........
    Podobno pierwszy tydzień jest najcięższy. Ale sama nie wiem. Skoro trzeciego dnia moja motywacja jest taka kiepska, a apetyt rośnie, to co bedzie potem ?

  6. #6
    kasiorek18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    co do slodyczy to dobrze cie rozumiem...tez bylam ich niewolnikiem ale jakos udalo sie ze nie jem nic slodkiego :] pierw zastosowalam diete kapusciana przez 14 dni... potem tysiak i jakos odzwyczailam sie od slodyczy a do napewno dobrze robi na diete i mobilizuje mam nadzieje ze tobie sie uda

  7. #7
    Guest

    Domyślnie :)

    Hm... nie próbowałam diety kapuścianej. A całe życie nie jadłam wiecej niz 1600 kcal. Teraz bez problemy wciągu trzech dni zeszłam do 1000. Niestety dzisiaj z powodu krwawenia miesiecznego nie miałam ochoty (sił) żeby sie poruszać. Więc wyszło na to , że i tak pewnie po tym dniu przytyje. ;/
    A ciągnąc wątek słodyczy to bardzo długo ich nie jadłam. I powiem tak nie jadam batoników,nic słonego typu chipsy, nie pije napojow słodzonych ani gazowanych, nie ruszam pizzy zapiekanek, czsaem mięso. Odżywaim sie zdrowo ale moja słabościa sa ciasta. Mój chłopak jest łasuchem. Niestety po Nim nie widać, że ja dobrze gotuje ;p
    To sie nazywa skromność. ( niestety przy tej okazji tez zaczełam jadać kolacje)

  8. #8
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Jak ja chciałabym ważyć tyle, od ilu Ty startujesz i jestem niższa od Ciebie
    Każda z nas ma inne priorytety :P

    Powodzenia życzę!

  9. #9
    Guest

    Domyślnie :)

    Wiesz w sumie ze mna nie jest tak źle, ale ja mam za cel motywować tatę. A dwa robie to by sie poczuc lepiej i wrócic do dawnej wagi.

    A z dzisiajeszego pamiętnika. Cóż byłam na obiedzie poza domem, mój dobry przyjaciel ma remont w kuchni, więc wymyślił jedzenie na mieście. Obiadek niskokaloryczny, ale przepyszny. Niestety Hubet nie mógł sie powstrzymać i zamówił mi po cichy deser ( jabłka pieczone). W sumie nie przekroczyłam bardzo 1000, ale lekko sie podirytowałam na Hubercika. Zrobił to z czystą premedytacją. wr... Byłam neistety zmuszona troszkę zjeść. Potem na szczewscie ufundował mi długi spacer i jeszcze załatwił mi potem osobe na drugi spacer.
    Także z domu wyszłam o 11 a wróciłam o 20

  10. #10
    Guest

    Domyślnie :)

    Eh eh idzie mi coraz gorzej ;p
    Znaczy jem mniej
    Ale coraz wiekszy mam apetyt a jak pojde jeszcze jutro na basen ;p to dopiero bedzie jaktka po południu ;p
    Nic mnie ta moja mamuska nie wspiera, pierożków narobiła o 19! Akurat wtedy Marcin musiał wpasc na kolacyjke....... No i sie zjadło... eh eh
    "samo sie " ;D

Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •