-
Masz racje, że ważne jest też to CO sie je.
Całą pekińską zapchasz sie jak nic, a kalorii to prawie nie ma..
Życzę powodzenia i trzymam kciuki za same sukcesy!
-
jak chcesz to wpadnij do mnie na stepperek :P bo sie kurzy a teraz i tak wyjezdzam, wiec
-
dzieki laseczki
na steperek chetnie wpadne
na serio - dzis juz sniadanko za mna, przede mna obiadek i ten pomysl zeby jesc regularnie a nie jakies wafewlki itd zamiast np obiadu byl trafiony
a od jutra codziennie rowerek i za tydzien bede wazyc 1 kg mniej!!!!!!!!!!!! zeby nie wiem co! chce tak stopniowo odnosic sukcesy i posuwac sie do przodu!
kalorii nie licze, ale chce zeby w 80% bylo zdrowo a w 20% moje zachcianki itd zebym nie czula sie poszkodowana
-
pocieszajace jest to ze jak bede cwiczyc i nie szalec z jedzeniem tylko jesc tyle ile potrzebuje to za miesiac bede wazyc 50 kg
-
ech kurcze nie wychodzi mi narazie calkiem zgodnie z planem...nie jest zle ale od jutra ten tydzien postaram sie zeby byl super!!!
dzis w sumie ok... 2 kromeczki rano a na obiad w restauracji mieso z kurczaka, surowka i frytki i porcaj byla ogromna.... napewno juz dzis nic nie zjem bo nie zmieszcze ale jutro postanowilam odzywiac sie tak zebym byla calkiem z siebie zadowolona i jadla tak zeby czuc sie super i lekko
planuje przez nastepny tydzien codziennie jezdzic na rowerku, jesc 3 posilki - nie za duze i ewentualnie jak bede glodna jakis owoc albo jogurt w miedzyczasie i ruszam pelna para!!!
za tydzien ma byc 53!!!
-
-
przy takim podejsciu na pewno bedzie trzymam kciuki...a obiadzik pewnie byl pyszny
-
tadam!
tydzien kiedy waga ruszy w dol rozpoczety!!!
narazie
S: drozdzowka z marmolada
2S: 2 kromki male czarnego chleba z serkiem, mala nektarynka, male jabluszko
troche mnie ssie ale juz nie, zreszta wg planu jeszcze obiad i kolacja i rowerek - grunt to jesc nie za duzo naraz i cwiczyc postaram sie zeby bylo ladnie i ciekawe co ujrza moje oczka na wadze w poniedzialek i chce sie boczkow pozbyc bo mi urosly
-
na pewno ci się uda, bo sporo cwiczysz. wiesz, ja tak samo, i nawet weekendowe obżarstwo nie robi wielkiej różnicy, więc frytkami itp się nie martw. jeśli ćwiczysz, masz więcej mięśni, więcej spalasz, a nawet jeśli zjesz więcej, i tak szybko to spalisz. no i na pewno będziesz miała kilo w dół, może nawet więcej. nie zapomnij tylko, że jeśli sporo ćwiczysz, nie możesz jeść tylko 1000
-
o jejkus..zauwazylam zastoj na kolejnym wateczku...mam nadzieje, ze spowodowany nieplanowanym wyjazdem
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki