Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 47

Wątek: Moja nowa dietka na str 4

  1. #1
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Moja nowa dietka na str 4

    To już drugi mój wątek tutaj. Oczywiście od tamtej pory nie ubyło mi ani grama. Wiecznie narzekam na nadmiar tłuszczyku i nie robię z tym nic. Tzn. bardzo dużo o tym myślę, dołuję się, podejmuję kolejne wielkie postanowienia poprawy i niestety na tym się kończy. A zamiast się poruszać siedzę przed komputerem z papierosem, kawą i ciasteczkiem.
    Ciągle myslę, że zacznę od jutra, ale kiedy to jutro przychodzi, nie chce mi się tak samo, jak poprzedniego dnia. W efekcie nie ubywa mi kilogramów, a czuję się coraz bardziej beznadziejna. I chyba sama już przestaje wierzyć w to, że kiedykolwiek się za siebie wezmę.
    To chyba zadatki na depresję.

    A nie chodzi tu o pozbycie się góry tłuszczu, tylko o jakieś 8 kg.
    Dla wytrwałych "odchudzaczy" to pestka. I ja wierzę, że to nie takie trudne, tylko nie wierzę już w siebie.
    Jednoczesnie mam wrażenie, że zgubienie tych kilku kilogramów dużo zmieniłoby w moim życiu. Pamiętam, jak kiedyś udało mi się trochę schudnąć i czułam się bosko bez kompleksów, pełna energii i pewna siebie.

    W połowie października mam imprezę, na której spotkam parę dawno niewidzianych osób. Chciałabym pójść na nią z podniesionym czołem nie czując się jak brzydkie kaczątko (no chyba, że po przemianie w łabędzia). Tym usiłuję się zmotywować. No i zmotywowana siedzę dalej przed komputerem.

    Wiem mniej więcej, jak powinno wyglądać odchudzanie, ale nie potrafię zacząć.
    Pomóżcie! Poradżcie coś! Napiszcie czym wy się motywujecie do walki z tłuszczykiem.

  2. #2
    milka71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej no jasne ze pomozemy ale czas sie wkońcu za to zabrać a nie tylko chcieć...nie przekładaj tego na następny dzień bo to tylko przynajmniej u mnie sprawia że czuję sie jeszcze bardziej do niczego
    Ustal jadłospis na jutro,porę na ćwiczenia i zabieraj się ....zdążysz do pażdziernika jesli tylko się za to wezmiesz...bo samo się nie zrobi-powodzenia

  3. #3
    mocca88 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    ehhh, jakbym o sobie czytala, slowo w slowo doslownie z tym wyjatkiem, ze w polowie pazdziernika czeka mnie wesele, wiec tez chcialabym JAKOS wygladac...

    A wiec daje Ci KOPA i do odchudzania marsz !!!!! Bo czas leci, a tluszcz sam sie nie zgubi! (niestety)

    Powodzenia

  4. #4
    aga512 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam

    masz motywacje i cel, trafiłas na to forum to teraz juz koniec odkładania i zakładana od nawoa pamietników. ja tez mam drugi watek, choc przyznam sie ze miałam lekkie załamanie na nim ale nie warto bylo zakładac nowego wiec mam ten drugi i mam nadzieje ostatni, załozyłam go jak chciałam zaczac od nowa nawet nick zmieniłam ale przez ten przestój zapomnialam hasła i wpisuje sie ze starym nickiem. wyobrazaj sobie siebie jak najweicj jako zgrabno i owtarzaj sobie ze mozesz zyc bez słodyczy itp. psychika w odchudzaniu jest najwaznijsza

    pozdrawiam

  5. #5
    justynia Guest

    Domyślnie

    będzie dobrze najważniejsze to mocno chcieć i wierzyć w siebie z tym drugim u Ciebie troszkę gorzej, ale naszą w Ciebie nadrobimy

    Do pażdziernika na pewno Ci się uda musisz podejść do tego optymistycznie i nie zamęczać się myśleniem o NIEjedzeniu pamiętaj masz nas i my Ci w tym pomożemy - po to tu w końcu jesteśmy- żeby wspierać się nawzajem

    Głowa do góry

  6. #6
    gosiaaaaa88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    po 1 koniec uzalania sie nad soba :]
    po 2 troche silnej woli i samozaparcia...
    po 3 komputer na bok i troszke ruchu juz teraz od dzis nie od jutra...:]
    wiem latwo sie mowi ehhhh
    ale zycze powodzenia... i mam nadzieje ze sie uda :]
    powolutku powolutku byle do przodu....

  7. #7
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś pierwszy dzień po urlopie. Urlop oczywiście oznaczał obżarstwo, ale że było łażenie po górach, więc chyba nie przytyłam. Niestety z wyjazdu przywiozłam jakieś choróbsko. Leje mi się z nosa, syf w oskrzelach, gorączka, a na 15-tą muszę iść do pracy. Nie wiem, jak to zrobię. Jedynym plusem tej zarazy, jest fakt, że to chyba dobry start odchudzania, bo nie mam za bardzo apetytu i boli mnie żołądek od leków.
    Idę się jeszcze przespać, może potem będzie choć trochę lepiej.

  8. #8
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie

    Postaraj się zaczynac "od dziś" a nie zawsze mówić "jeszcze tylko dzisiaj i od jutra się biorę". Rozumiem to, bo ja zawsze jak tak mówiłam to w tym czasie przybyło mi sporo niechcianych kilogramów ...

    Spróbuj wcielić w życie jakąs konkretną dietę + ruc, a sama zobaczysz , ze wkrócte będą efekty, które bedą motywowac do dalszej walki .
    Powiem Ci, ze jak można powiedzieć jestem "starą odchudzaczką", ale te ostatnie pare kilo okropnie ciężko mi zrzucić.. iwęc rozumiem Cię doskonale!

    Życzę powodzenia i mooooocno trzymam kciuki !


    Moje wypociny są głównie tutaj:

    Nie potrafię schudnąć - potrzebuję wsparcia.

  9. #9
    kropka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    zgadzam się z Marti....Ważne żebyś sobie wyznaczyła jakieś reguły diety+ruch.....będziesz wiedziała na czym stoisz....i zaczynaj od zaraz...!:P
    NAjwazneijsze to jest zacząć i prztrwać te najtrudniejsze początki, kiedy organizm się zaczyna przyzwyczajac do dietki..Oczywiscie zdarzają sie też wpadki...ale nie należy się poddawać, tylko wstawać i wlaczyć dalej!!:P
    Życzę powodzonka...i powrotu do zdrówka..

  10. #10
    Aneczka9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny, jesteście kochane!
    Załatwiłam sobie zastępstwo, więc siedzę dzisiaj w domciu.
    Marti i Kropko korzystam dziś z wolnego czasu i za waszą radą planuję. Założyłam zeszyt do pisania kalorii, bo plan zakłada, że ma ich byc nie więcej niż 1200. Zamierzam też choćby "na oko" pilnować, żeby w diecie nie było za mało białka.
    Aha, no i nie jeść po 18-stej.
    Jeśli chodzi o ruch, to będą to bieganie lub marszobiegi minimum 3x w tygodniu, a najlepiej codziennie, ale dopiero za kilka dni, bo na razie z gorączką boję sie tak bardzo wietrzyć.
    Na razie spróbuję zacząć robić brzuszki itp. No i właśnie brzuszki i ćwiczenia na pośladki też chcę robić 3 x w tygodniu.

    Do tego wszystkiego jeszcze masaże antycelulitowe pod prysznicem.

    Jak czytam to, co powyżej napisałam jestem przerażona.

    Jednak nie odkładam, tylko zaczynam dziś. Kalorie policzone

    Milko, Mocco, Ago, Justyniu i Gosiu. Dzieki za słowa otuchy.
    Mam dziś czas, więc poczytam, co u was.

    No i może zmontuję sobie strażnika

Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •