-
Można się dołączyć?
[b]Witam! :)
Baaaardzo dawno mnie tu nie było, ale postanowiłam znowu zawalczyć o utratę zbednych kilogramów :wink: Dzisiaj zajrzałam na to forum, bo zobaczyłam, że mamy wspólny cel-10kg w dół. Staram się być twarda i konsekwentna, ale potrzebuję grupy wsparcia. Mam nadzieję,że mi pomożecie:) a tymczasem życzę wszystkim bycia szczuplejszą z każdym dniem!!! :D[b]
-
:arrow: MarieAntonine czesc slonko
gratuluje Ci i zycze dalszych sukcesów... ja juz zwalczylam chorubsko i zaczelam od dzisiaj dietke! narazie jest nie zle... kupilam dzisiaj blonnik z ananasen i powiem szczerze ze chyba pomaga bo malo dzisiaj zjadlam a czuje sie na prawde najedzona :lol:
mam nadzieje ze nie zaprzepaszcze tej walki tak jak wczesniej a moj watek na forum bedzie sie rozwijal w pozytywna strone :D
bardzo sie ciesze ze Ci sie udalo :)
:arrow: Inezza
"ja tez niestety przytyłam przez mojego wtedy jeszcze chłopaka, przyjeżdżał do mnie wieczorem jedliśmy kolacje późno, potem czekoladki, cukiereczki, ciasteczka i tyłek rósł " skad ja to znam... zajrzyj na moj watek a dowiesz sie wiecej....
trzymam rowniez za Ciebie kciuki :) hehe jestesmy rowiesniczkami :D
:arrow: Ptysia60
witamy w domu.... ja tez dzisiaj zaczelam walke od nowa.... zapraszam do siebie ja mam troszke wiecej niz 10kg do zgubienia ale jesli schudne 10 to i wiecej dam rade....
pozdrawiam cieplutko powodzenia :D
-
czesc dziewczyny :D
Inezza
pomalutku do drobinki-dam rade - Ty zreszta też :wink: wkoncu coraz mniej cm masz- to świetnie no nie :?:
Ptysia60
witam bardzo serdecznnie u mnie na watku :D
Tak nasz cel 10kg, to niedługo bedzie przeszłość, a my bedziemy laski hehe.... :wink:
Na tym wątku kochana znajdziesz tyle wsparcia ile potrzebujesz :) z nami na pewno Ci sie uda- zobaczysz :wink:
Camelka83
dzieki :wink:
super ze pozbylas sie tej choroby i machina ruszyła :D I nawet nie mysl, że mogłoby Ci sie nie udać :!: Bo napewno Ci sie uda :wink:
-
Wczoraj juz mi sie nie chciało nic pisać, ale dzisiaj postaram sie to nadrobić :D
Byłam na tych zakupach z kumpelami :) No poprostu One są nie mozliwe- naprawde :!:
Przez nie to ja bym mogła jak słoń wygladac :!: a One nadal laseczki....
Namówiły mnie na należnika z kurczakiem, warzywami i niestety żółtym serem... Należnik okazał sie bardzoooo tłusty, ale smaczny :D choć całego nie dałam rady zjesc- nie zmiescił sie hehe... -naszczescie :wink:
Miałam póxniej całodniowe wyrzuty sumienia z powodu tego jedzonka.... :cry:
Ale to nie wszystko :!: One potem mnie zaciagły na deserek.... :( Jedna wzieła placuszek, innna puchar lodowy itd.... Ja oczywiscie NIC 8) ale niestety kusiło mnie spróbowac i łyżeczke placuszka spróbowałam i 2 pucharu lodowego :oops:
Ale na tym koniec- naprawde :D
One na koniec jeszcze do Mc Donalda mnie wyprowadziły :!: :!: :(
Ale ja nic nie ruszyłam pomimo sterty jedzenia na stoliku :)
-
MarieAntonine widzę że zaczynasz walczyc ze swoimi słabościami, trudne to ale możliwe
ja też wczoraj miałam trudny wieczór, wieczorem gdzieś koło 22 mój Grzesiek zaczął wcinać cukierki czekoladowe: były kokosowe, brzoskwiniowe, sliwki w czekoladzie i inne, ale mnie darło ale nic nie tknęłam :D a dziś już nie mam ochoty,przynajmniej sobie tak wmawiam :wink:
nie dam się jedzeniu :D
-
MarieAntonine Ty to jestes prawdziwa twardzielka... powiem Ci ze po lyzeczce to Ci nie zaszkodzi wazne ze zaspokoilas apetyt tylko taka mala iloscia :) ja tez tak mam ze jak ktos cos przy mnie je to ja tego musze sprobowac... ale wydaje mi sie ze to nic zlego .. trzeba zaspokoic kubki samokowe.....
gratuluje silnej woli :D
powodzenia dalej zycze :)
-
Inezzko :) walcze i walcze z tymi słabosciami i to trudne jest, ale sie staram :wink:
JAŁĆ :!: Ze sie nie dałaś cukierkom- to Cie podziwiam kochana :!:
ja też zawsze sobie w mawiam, ze mi sie nie chce, ze to nie zdrowe, ze to ma uuuzo kcal, ze jak nie zjem to bede chudsza i to...... pomaga :D
Inezza tak trzymaj i ja tez sie postaram :wink:
Camelka83 twardzielka :?: heh no zobaczymy co bedzie dalej :D
Wiesz ja w zwyczaju nie mam próbowania, bo od próbowania sie zaczyna :!:
i potem zazwyczaj opanowac sie nie moge, ale wczoraj dałam rade :D Wole, zeby moje kubki smakowe zapomnialy o lodach i innych slodkosciach hehe.... i nie mialy na nie ochoty :wink:
pozdrawiam :D
-
Aaaaaa......
dalszy ciag wczorajszego dnia jeszcze.... :!:
Jak chodziłam te 6h po sklepach, w których sa SUPER ciuchy dla chudszych ode mnie :( to poprostu mnie skrecalo, ze ja sie taka gruba zrobilam :( A wszedzie tylko same laski, które w tych ciuchach swietnie wygladaja... A ja :shock: jak pasztet poprostu :cry:
Ale przymierzyłam sobie płaszczyk na jesien ii.... nie wygladałam tak zle :) gdy schudne te pare kilo to bedzie w sam raz :D Znalazłam motywacje :!: :wink:
Moje kolezanki takie chudziutkie, ciuchów nakupiły, a ja tylko szaliczek, bo o niczym innym narazie myslec nie moge :cry:
Ale schudne :!: :!: :!:
własnie zrobiłam łyk mrozonej kawy od siostry- ale na tym koniec :oops:
jak powiedzialam siostrze ze schudne 10kg do świat, to sie smiala, wiec zaproponowalam zaklad, ale Ona stwierdzila ze sie nie zaklada, bo wtedy pewnie przegra :D Chyba we mnie wierzy :!: :wink:
Ale u mne w domu ciezko z ta wiara we mnie, bo mama po usłyszeniu, ze schudne, tylko sie zasmiala i powiedziala: no jasne schudniesz hahaha... Tata raczej tez srednio we mnie wierzy, wiec oparcia w rodzinie raczej nie mam :( całe szczescie, za mam was dziwczyny :wink: Z wami i z waszym wsparciem musi mi sie udac :!:
-
ja nawet nie mówię w domu o moich planach osiągnięcia sylwetki, wie o tym tylko mój mąż i na szczęście wierzy we mnie, zresztą dla niego po części to robię, bo już mu się bardziej podobam :lol: a o to mi chodzi
ja też bym wreszcie chciała kupić sobie fajne ciuszki takie dla lasek :D i jeszcze trochę poczekam i sobie kupię nowe spodnie bo jak przyjdzie październik to nie będę mieć w czym biegać na zajęcia, przynajmniej mam taką nadzieję :wink: :wink:
-
Inezza
ja tez nic wole nie mowic, ale to tak przez przypadek wyszlo niestety, a zreszta mieszkam z nimi wiec no coz widza, co jem i ile.....
kochanego meza masz ze Cie wspiera, ale w koncu jak mówisz to po czesci dla Niego :D
No te ciuszki to sa super w sklepach ehhh... Ja tez potrzebuje nowe spodnie, ale musze poczekac na jakies konkretne efekty, zeby nie wyrzucac pieniedzy w bloto jakby mi sie udalo w koncu do 55 dojechac :D
Do pażdziernika to Ty naprawde drobinka zostaniesz, przeciez juz niewiele Ci zostało :wink: [/b]
-
dlatego właśnie nic teraz nie kupuję bo jeszcze nie dotarłam do celu :) ale jak dojdę to kupię sobie fajne, malutkie spodnie :D ,nareszcie nie jak dla wieloryba :wink:
-
och tak... nie dla wieloryba....
Ja dzisiaj znowu mialam dylemat co do kosciola zalozyc :( mam juz dosyc takich decyzji- w czym wygladam mniej grubo :( chce chodzic w tym co mi sie podoba....
-
ehhh.... życie jest takie, takie.... okrutne.... :x
Ja staram sie schudnac, a moja rodzinka mi kłody pod nogi rzuca :twisted:
Mamusia oczywiście musiała placka nakupic i specjalnie dla mnie owoce, ale jakie..... W wafelku, ananasy brzoskwinie rodzynki truskawki i wszystko polane jakims SŁODKIm sosem..... A jak mówiłam, zeby kupila mi owoce, to chodzilo mi o najzwyklejsze jabłka, a nie deser owocowy :( Ale tylko troszke ponarzekałam i NIE zjadłam oczywiscie 8)
Ale to nie koniec.... własnie moja siostra frytki piecze :!: Poprostu jest straszna :!:
Dlatego do kuchni to ja juz dzisiaj NIE WCHODZE :!:
ehhh... tyle mi jeszcze do stracenia zostało.... A mi sie dzisiaj Cwiczyc nie chce :oops: mam nadziej, ze jutro juz bedzie lepiej....
-
dzisiaj zmieściłam sie w 2000 kcal bo pozwoliłam sobie na małe co nieco ale to tak zawsze w nidziele można miec taki dzionek w tygodniu
-
MarieAntonine
Witaj słoneczko :!: :!: :!:
I bardzo dobrze że kupiłaś tylko szaliczek bo potem jak ty będziesz wyglądać w tych za wielkich spodniach :?: :?: :?:
Widzać że mądra z Ciebie dziewczynka :D :D :D . Pamiętaj że już niedługo będziemy super laski :lol: :lol: :lol: .
Ale muszę Ci przyznać tytuł super twardzielki bo ja bym nie wygrała z tym deserkiem.
Do juterka wojowniczki :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
moja siostra planuje dziś robić spaghetti z sosem pomidorowym pewnie pycha bo uwielbiam takie rzeczy ale postaram się nie zjeśc albo tylko odrobinkę :wink:
MarieAntonine widzę że odnosisz sukcesy ze swoją silną wolą
nie możemy się poddać :D
-
Inezza
Mam podobny problem -moja siostra zaprosiła mnie na naleśniki z jabłuszkami. Postaram się skończyć na 1-2 i potraktować to jako obiadek. Trzymam kciuki za twoje spagetti :D :D :D
MarieAntonine gdzie jesteś słoneczko-koniec spanka :!: :!: :!: -ja to już od 6:00 na nogach 8) 8) 8) 8)
-
Czesc dziwczyny :D
Już nie śpie tysiulka :D obudzialm sie o 5, bo nie moglam spac, ale przelezalam do teraz
kiniucha
ja wczoraj tez niestety troszke przesadzilam z kaloriamii :cry: , ale wieczorkiem jeszcze 2h rowerkiem jezdzilam :wink:
tysiulka
na spodnie to chyba do grudnia bede musiala czekac heh... Za pozno sie odchudzac zaczelam tak na powaznie i z wami:(
Ohhh..... trudnobylo sie deserkowi oprzec, ale przeciez ja chce byc CHUDA :!:
nalezniki---->mniam :D ale jak ostatnio moja mama na sniadanie zrobila to ja pocieszylam sie czyms lżejszym, bo wiem, ze w moim przypadku na 1-2 by sie nie skonczylo...... :(
Inezza
spagettii----> tez lubie :) Ale dasz rade i zjesz odrobinke tak dla zaspokojenia apetytu :wink: Wierze w Ciebie :!:
I wierze w NAS wszystkie :!:
Wiecie co wam powiem :?:
Te siostry to straszne sa, same pysznosci przyzadzaja, i jak tu sie odchudzac :?:
Ale my sie NIE poddamy :!:
Niestety znowu mnie pokusy czekają i nie wiem czy bede zagladac tu do was- mam nadzieje ze tak, ale......
dzis prawdopodobnie przyjezdzaja moje chude kuzynki (duzo jedza) :(
wiec pewnie bede musiala caly czas poswiecic im i nie znajde czsu zeby wpasc :evil: ale bede sie starac :!: Najbardziej sie obawiam tego, ze moja mama bedzie chciala im jak najbardziej dogodzic- a to problem, bo wtedy same pyszosci :twisted: Tak wlasnie przytyłam w feriie 2kg :cry:
Ale ciagle bede myslec o was walcacych i wspierajacyh mnie :D I dam rade-chyba :wink: wolałabym jednak, zeby nie przyjechaly- choc bardzo je lubie, no ale same wiecie :wink:
AAAA..... i jeszcze cos :!:
rodzinka mi zarzuca, ze za duzo przed komputerem przesiaduje :!: Bo do nie dawna, to ja sie go prawiewcale nie dotykalam, a teraz to w kazdej wolnej chwili :D
Ale ja tylko na forum i tylko z wami :wink: Ale im tego nie powiem..... I musze przebrnac przez te podejzenia czego ja tak w tym inernecie szukam....az :D
-
czesc dziewczynki
kolejny piekny dzionek a ja sie czuje jakby ktos wypompowal ze mne wszystkie sily... chorobsko chyba nie popusci :/
Niedziele minela mi spoko i bez przegiec kalorycznych ale nie wiem co bedzie dzisiaj bo od rana woda z miodem i cytryna jedna za druga bo sie czuje okropnie :(
MarieAntonine taka twardzielka jak Ty to na pewno da rade z pokusami... jak Ty sobie z takim deserkiem pysznym poradzilas to dasz tez rade z innymi pysznosciami.... ja z owocami to bym zjadla wszystko!! i nie mialabym takich oporow... uwielbiam owoce :D
trzymaj sie kobietko i zajrzyj chociaz wieczorkiem pochwalic sie sukcesem :lol:
-
Marie :lol: dzięki za powitanie - już mi lepiej :P
Kochana właśnie o to chodzi że ja nie mam diety - jem poprostu o połowe mniej i unikam słodyczy. Nie mam niestety zbyt wiele czasu na układanie diety. a obiadki robi mama, jak wracam z pracy to sa gotowe i nie mogę zmienic jej przyzwyczajeń. Codziennie jeżdze na rowerku stacjonarnym - około 2 godz. dziennie i staram sie unikac słodyczy. to cały mój przepis na utrate wagi!! ale dopiero zaczynam i jeszcze się nie orientuje tak dobrze jak wy wszyscy. ale mam nadzieje ,że naucze się czegoś od was :wink: niestety mam tylko jakies 165 cm wzrostu, więc niewiele. zawsze ważyłam jakies 56 -58 kilo. A potem przyszły problemy hormonalne i razem z nimi dodatkowe kila :cry: to tak o mni na poczatek. Ale pomimo wielkiej determionacji nie należe do ludzi, którzy sa zakopleksieni. Mam wilu przyjaciół, chłopoaka i akceptuję siebie! Chciałabym byc poprostu troszke mniejsza :P Liczę na pomoć lepiej doświadczonych koleżanek z forum :)) Gorąco Pozdrawiam!!!
-
zjadłam dziś już dużo bo czuję się cały dzień głodna :oops: zostało mi do wieczora tylko 250 kcal więc ze spagetti nici :(
MarieAntonine jak mi napisałaś że wierzysz we mnie to mi to pomogło i postanowiłam że go nie zjem,
ja też żałuję że to forum znalazłam dopiero nie dawno bo gdybym trafiła tu wcześniej to już bym była laseczka :wink: a tak się muszę pomęczyć jeszcze trochę, ale dzięki temu poznałam was :D , wcześniej was tu nie było więc może by nie było tak fajnie
ja też dużo siedzę przy kompie ostatnio, rano się budzę od razu sprawdzam forum i potem kilka razy dziennie, i wieczorem jeszcze :wink: ale to mi dodaje sił do walki, no i jak siedzę tu to nie myślę o jedzeniu :D
dziękuję że jesteście :D :D :D :D :D
buziaczki :D :D :D :D
-
Camelka
mam nadzieje, ze szybko Ci przejdzie i bedziesz sie dobrze czuc jeszcze dzisiaj :D
jak zobaczyłam ten deserek, to sie tak wkurzyłam, ze poprostu juz nie mialam ochoty :wink:
trzymaj sie, bo Ty też dasz rade pokusom :)
atena12
no super ze wpadasz atena, razem razniej :wink:
ja też nie mam diety jakiejs tam, bo mama u mnie obiady rowniez robi i musze tak sprytnie robic, zeby sie najesc, ale zdrowo i dietowo :D
Ja tez rowerek stacjonarny i 0 słodyczy :) a przynajmniej sie staram...
My wszyscy sie tu od siebie uczymy :)
I całe szczescie ze akceptujesz siebie taka jaka jestes :wink: to wazne
I bedziesz mniejsza, zobaczysz, ze mnam wszystkim sie uda :!:
I bedzie dobrze:) za jakis czas bedziemy chudziutkie i bedziemy sie chwalic jakie fajne i male ciuszki sobie kupilysmy :wink:
Trzymaj sie swojego planu, jedz o polowe mniej, pozniej mozesz na 1000kcal sie przerzucic:) ni o cwiczonka moze hulahopem krec, a jak chcesz miec plaski brzuszek, to cwiczenia 6 weidera :) i zobaczysz wszystko bedzie super :!: A i duzo wody mineralnej niegazowanej pij
:)
Inezza :)
atam spagetti :!: wazne zeby limitu nie przekroczyc, a na spagetti to sie wybierzesz innym razem :wink: I dobrze postanowiłas :!:
Tak z wami jest wajnie na forum, bo jestescie takie kochane i potraficie podtrzymac na duchu :wink:
Ja jak tylko wstane tez zaraz forum sprawdzam i w dzien i wieczorem, to chyba moj nowy nałóg :D ale ten jest fajniejszy niz slodycze, hehe....
Buźka dla was dziewczyny :wink:
-
POMOCY :!: :!: :!:
jestem dzis taka głodna, ze juz nie moge..... A zostało mi tylko dokładnie 25,00kcal :cry: i co ja mam zrobić :?:
dzisiaj opanowac sie nie moglam i jadlam ijadlam a jak to zliczylam, to sie okazalo, ze to dzisiejszy limit.... ehhh....
-
Och.... dziewczyny gdzie jestescie :?:
Ja tu sama z siebie zaraz wyjde, bo taka glodna jestem, ale jakos narazie do kuchni nie wchodze, ale co dalej bedzie :?: Caly czas pije wode, ale to na nic... :cry:
:!: :!: :!:
-
hej hej jestem z pomocą :D
najwyżej zjedz jakiś owoc, dużo limitu nie przekroczysz a głód lekko zabijesz, no i woda i herbatka :wink:
nie daj się :D trzymam kciuki
ja nie zjadłam tego spagetti, jadłam sałatkę z ogórka kiszonego, pomidora i papryki :wink: pycha no i dużo :D
-
Inezza
ciesze sie ze wpadlas :) odrazu troche lepiej hehe... :wink: postaram sie i bede dzisiaj walczyc z tym glodem....
gratukuje ze sie spagetti nie dalas :) tak trzymaj :wink:
-
mam dziś 10 dni bez wpadki :D nie mogę tego zniszczyć, szkoda mi tego mojego wysiłku, bo to wcale nie było proste
wytrzymaj, za kilkanaście godzin będzie sniadanie :wink: :wink:
-
MarieAntonine nic sie nie martw ten poniedzialek jesttaki zrabany chyba! wszyscy maja jakis slabszy dzien no i Ty tez.... te 25kcal to moze jakis owoc faktycznie albo jogur maly oczywiscie naturalny :P
ja dzisiaj juz nic nei jem bo chociaz nie przekroczylam jeszcze limitu mam dosyc siebie i nie bede jesc taki bunt a jeszcze po wizycie u dentysty zab mnie boli wiec juz w ogole z glowki jedzenie mam :( nie wiem co ta dentystka mi tam zrobila ze wczesniej nie bolalo a terazboli mam nadzieje ze mi to szybko przejdzie :D ale jesc nie bede i juz... ide po herbatke malinowa bo na to zakichane grypsko musze cos wziasc
Inezza"mam dziś 10 dni bez wpadki nie mogę tego zniszczyć" nawet nie probuj bo bys dala straszna plame!! trzymaj sie i glowa do gory jutro bedzie nowy lepszy dzien... ja was tu pocieszam a sama w to co pisze nie wierze ... :?
-
Camelka83 najłatwiej komuś powtarzać takie słowa, sobie najtrudniej to wytłumaczyć, ale co nam pozostało?? musimy sobie wmawiać że jest super aż w to uwierzymy
a tak serio jutro na pewno będzie lepiej, musi być lepiej
musimy być twarde :D
-
Inezzaskad tylko czepac na to sily :/ mnie ich tak bardzo brakuje :cry:
-
Inezza :D
kochana gratuluje 10 dni bez wpadki :!: :!: :!:
Nalezy Ci sie nagroda.... np. dłuuuuga, goraca kąpiel....
Proste nie było,a le oplacalo się, no nie :?: I teraz jaka satysfakcja, ze sie nie dalas :wink:
W sumie to juz tak głodu nie czuje, duzo wody pije ( ciagle do toalety latam :D ) i zajełam sie czyms, wiec nie mysle o jedzeniu...
A zreszta jak tu myslec, skoroo ty takie sukcesy odnosisz (10 dni...)
tak sobie własnie skojarzyłam, ze ja dzisiaj 10 dzien diety mam i juz wiem czemu tak sie nie moge opanowac, bo kolo 10 dnia diety zawsze tak miałam ( przez co przewaznie przerywalam :( ) Ale wytrzymam ten tydzien jakos i w nastepnym, mam nadzieje bedzie lzej :wink:
Camelka
nie mozesz miec siebie dosyc :!: bo pomysl ze za jakis czas to ty laska bedziesz :D
Ale Ci sie naskładało: choroba, ząb i dieta- beznadziejnie tak wszystko na raz, ale z nami przezyjesz i jutro juz wszytsko dobrze bedzie :wink:
I fajnie, ze taka stanowcza jestes "ale jesc nie bede i juz" :D
dziewczyny ciesze sie ze jestescie tu ze mna :!: :!: :!:
buziaki :wink:
-
ja wam mówię jak będziemy się trzymać radę to na pewno się uda :D
-
ech kochane dziewczyny.......
Już mi lepiej :D
Dzieki wam :!: :!: :!:
Nie chce mi sie jesc :D
A jak przed chwilą do kuchni weszłam to to co tam zobaczyłam nie zrobiło na mnie wrazenia :D
A co zobaczyłam :?:
Kanapki, które mama dla mnie zrobiła, ale musiałam podzikeowac :D
Na stole leżał też dzemik wisniowy (mniam) i duza paczka paluszków.... :D
Ale, od razu o was pomyslałam i nawet mi do głowy nie przyszło, zeby którąkolwiek z tych rzeczy zjesc :D
Aaaaaa... i jeszce jedna całkiem dobra wiadomosc :!: Moje kuzynki nie przyjadą, wiec mama nie bedzie robic jakis nie stworzonych i baaardzo kalorycznych rzeczy, co mnie bardzoooo cieszy :D Bo tego to pewnie bym nie zniosła hehe..... wiec mi ulżyło :wink:
-
heheheh MarieAntonine no to proglam z kuzynkami z glowy....
powiedz mi moja droga co Twoja mama mowi, jak zrobi Ci takie pyszne kanapeczki a Ty odmawiasz? bo u mnie to chyba bylaby awantura... naszczescie moja mama jest wyrozumiala i jak juz cos kaze mi jesc to najczesciej miod bo to naturalny antybiotyk a ja ostatnio strasznie slabiutka jestm :?
-
czosnek to też naturalny antybiotyk, i ma mało kalorii tylko ten zapach :wink:
-
dziewczynu - Marie oświećcie nieuka i powiedzcie mi co to są ćwiczenia weidera o, których tyle piszecie!!! Kurcze - długa droga przedemną :)) wy już macie wszystko w małym palcu. A ja narazie mam tylko w umyśle lampkę z czerwonym wielkim napisem: SCHUDNIJ!!! ale na poczatek dobre i to he,he
Dziewczyny widze że macie problem jak was głód męczy - dam wam dobra wypróbowana radę, która na mnie działa wysmienicie. kiedy zaczyna sie ssanie w żołądku to bierzcie się za pracę! to naprawde skutkuje!! ja zawsze tak robię - schodze do archiwum, przynosze stos dokumentów i ... zapominam o jedzeniu:)
Ale w domu oczywi scie jest trudniej:((
Ale trzymam kciuki
:))
buziaki!!!
-
Camelka
moja mam no nie jest zbyt zadowolona jak nie chce zjesc, tego co mi zrobi, ale nie moge jej uszczesliwiac, a sama jak beczka wygladac :evil:
Jest zła i mówi, ze po co sie odchudzam, jeszcze w jakas chorobe wpadne, a i tak pewnie nie schudne, albo jojo bede miec :cry:
Ale i tak dziadki, z którymi mieszkam to mnie do szalu doprowadzaja :!:
......... I znowu nic nie jadlas, ty nic nie jesz, ty anemi dostaniesz, odchudzanie to glupota jest, a ona to nic dzisiaj nie jadła, bedzie chora.............itd
Ciagle, codziennie i wkółko :!: A ja przecież jem, tylko ze rozwaznie. Oni to widza i kit wciskaja rodzicom i wszystkim ktorzy do nas wpadna-- i tylko tak na mnie ciagle gadaja, a ja szalu dostaje i wybucham co jakis czas.........
naprawde Ciezko z dziadkami życ :roll:
-
u mnie przez pewien czas było to samo :( teraz jam tylko wtedy jak mama patrzy zeby widziała ze cos jem i troche lepiej jest, tata raczej sie nieczepia bo sam tez duzo nie je jakos tylko bardziej tuczaco jak to facet kiełbasy i te sprawy wiec dla niego to normalne ze je sie gora 3 razy dziennie :)
-
atena
te ćwiczonka to takie brzuszki, których serie sie zwieksza coi kilka dni i robi sie je przez 42 dni :!:
najlepiej do wpadnij na watek do tagoty- tam jest wszystko..... i efekty oczywiscie
tagotta jest ekspertem od 6w bo ma swietny brzuch dzieki temym cwiczonkom sama sprawdz........................
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=65521
A ta lampka w głowie- SCHHUDNIJ :wink: to fajna rzecz :D
No z tym ssaniem z zoladku to owazny problem, ale jakos sie staram zeby sie nie
dac :wink:
Ja jeszcze tydzien mam wakacji- potem szkola wiec boje sie o siebie, bo zazwyczaj pozno wracam i glodna jak wilk, a mama zawsze TAKIE obiadki robi ze ja dokladki bralam, a teraz :?: jak to bedzie :?: i pewnie nie bede miala czasu cwiczyc :evil: [/b]
-
sassetka
no to moj tata podobnie :wink:
Tylko mama i DZIADKOWIE wkurzajacy :evil: ehhh.... ale jakos wytrzymam :) i potem bede sie cieszyc figurom, a Oni niech sobie gadaja :wink: