Witam!!
Jakiś czas temu pojawiłam się na forum pod tym tytułem. Jednak mój wątek się gdzieś zakopał,więcpostanowiłam rozpocząć swój pamiętnik. Sprawa jest mało orginalna. Tak jak każdy z nas chcę,muszę, powinnam schudnąć. Zła jestem okrutnie, gdyż w zeszłe lato ważyłam jeszcze 57kg. A dziś, po 1,5 mięsiącu kuracji odchudzającej osiągnęłam wynik 68.
Dzisiejszy post będzie smutny. Od wczoraj mam trudny okres objadania się. Nawet nie policzę tego ile zjadłam.
I motywacja jakoś zesłabła.
Naszczęście złe dni też mijają i mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.
Będę zdawać tu swoje relacje co i jak.
Proszę Was o wsparcie.
Buziaki