Odchudzanie rozpoczęłam jakiś czas temu (tydzień czy dwa). To mój pierwszy raz, bo wcześniej nie potrafiłam się nawet do tego zabrać. Ale teraz zadziwiam samą siebie silną wolą i wytrwałością. Nie wierzę, szczerze mówiąc, w żadne diety, poza jedną: mało jeść i ćwiczyć. No i staram się ją stosować. Jem niewiele, ale zawsze pamiętam o śniadaniu, a potem to już lecę na owocach (chyba, że mamuśka zauważy, że nie jem). Do tego dość dużo ćwiczę, głównie na rowerku, czasem jeszcze jakaś gimnasyka na dywanie.Dziś zjadłam 600 kcal i spaliłam 1700. Napiszcie, to dużo czy mało ???
A tak w ogóle to teraz będę się mobilizować, wpisując tu codziennie te wartości.

Aaaaaaaa, przecież nic o mnie nie wiecie !!!!!!!! Więc tak, mam 16 lat, 170 cm wzrostu, 78 kg (chyba, bo się dawno nie ważyłam) i masę kompleksów. Proszę o wsparcie