Eyko, już u siebie napisałam, co o tym wszystkim sądzę

Takie negatywne i pesymistyczne nastawienie niestety może blokować spadek wagi, tak wiele zależy od naszej psychiki ....

Rozumiem Cię.

Wiem, jak trudno być optymistką, gdy waga stoi, ale moja stała ponad 3 miesiące (wiem, ciągle o tym ględzę ) a ja się nie poddałam!!!

ROBIŁAM DALEJ SWOJE: DIETOWAŁAM, ĆWICZYŁAM i w końcu drgnęło!


Spójrz na moją historię: za moment minie rok mojego odchudzania.

Przez rok schudłam "zaledwie" (niecałe) 10 kg, niby nic, ale jakże inną mam teraz sylwetkę, jędrną, umięśnioną....

Ty też taką będziesz miała, ale powinnaś postarać się patrzeć z większym optymizmem na swoje poczynania. To naprawdę działa!

Z optymizmem, uśmiechem, czasami z przymrużeniem oka trzeba spojrzeć na tę naszą walkę z kilogramami, pośmiać się, zażartować, nie traktować tej próby tak śmiertelnie poważnie, tak obsesyjnie ...

Trzymam za Ciebie kciuki, ale nastawienie zdecydowanie do poprawki :P