Oj biedactwo, a na ile Misiek wyjeżdża? Na cały miesiac? :shock: Na pewno szybko Ci minie, jak mówisz studia się zaczynają i w ogóle :) Ja wytrzymałam 3 miesiące i mówię Ci, że nie będzie tak źle ;) Miłego dnia :*
Wersja do druku
Oj biedactwo, a na ile Misiek wyjeżdża? Na cały miesiac? :shock: Na pewno szybko Ci minie, jak mówisz studia się zaczynają i w ogóle :) Ja wytrzymałam 3 miesiące i mówię Ci, że nie będzie tak źle ;) Miłego dnia :*
co tam u ciebie :?:
No własnie Słonk co słychac??
I tez dobranocka buziaczki:)
Witam słoneczka, jestem ostatnio taka zabiegana, że nie mam czasu nawet tu zajrzec :? .Musze się nacieszyć Misiem, bo jak pisałam to wyjeżdza, więc spedzamy razem każda wolną chwilę.
A dzisiaj byłam rano na uczelni, indeks oddać, wziełam plan, narazie ogólny bo nie było podziału na grupy, ech i wynika z niego, ze w poniedziałki, wtorki i środy siedze od rana do wieczora na uczelni, praktycznie bez okienek :? . W czwartki mam aż 3 wykłady, więc jabym nie miała zajęć, a w piątki mam raz na 2 tygodnie jakieś dziwne półtoragodzinne zajęcia w czytelni :shock: więc jakbym miała 4 dni wolnego :D i 3 dni zajęć. A swoją drogą wybrałam specjalizacje-chemia teoretyczna, myslalam że nie bede miała laborek, a tu 90%moich zajęć to siedzenie na laborkach :!:
A dziś zjadłam:
:arrow: musli z mlekiem1.5%, 2 suszone morele
:arrow: 2 jabłka
:arrow: 1 ziemniak(50g), sos pieczarkowy(90ml), 2 pulpeciki z indyka, 2 ogórki kiszone, jabłko
:arrow: jagurt activia wiśniowa
:arrow: bułka wieloziarnsista, sałata, pomidor, plasterek szynki drobiowej, serek tartare
Ruch:
60 min na rowerze
4 godz chodzenia
na podłoge nie mam siły :oops:
Buziaki, ide was poodwiedzac
a moze sprobuj rybke zapiekana pod sosem pomidorowym i serkiem mozarella?wiem,ze mozarelke mozna dostac w wersji light 8)
pieczesz sobie rybke(myjesz rybke pod zimna woda,osuszasz,dajesz na nia troche papryki czerwonej i estragon,kladziesz na folie ta srebrna i wkladasz do piecyka,nastawiasz na 200 i czekasz jakies ja wiem,20-30min...bedziesz patrzec i probowac :wink: ) ,robisz sosik-przecierasz pomidorki obrane wczesniej ze skorki,dodajesz pokrojona w kosteczke papryke,doprawiasz bazylia i warzywkiem oraz odrobina pieprzu,gotujesz a raczej dusisz na wolnym ogniu az papryczka bedzie miekka.gdy ryba sie upiecze wyjmujesz ja ,kladziesz na talerz polewasz sosem pomidorowym i dajesz na wierzch starta na tarce mozarelle,no chyba ,ze wolisz cale platy.jak tam sobie chcesz...i gotowe do szamania :D
buzka Slonce .slicznie dzien zaliczylas.korzystaj z Miska :P
słoneczko dzięki za przepisik, buziak:*. A do tego nadaje się mintaj czy panga?No i co to jest estragon?bo ja nie mam chyba takiego czegoś :? No i ta srebna folia jest z jednej strony świecąca a z drugiej matowa, która od strony piekarnika, a która od strony rybki ma byc? :D
A ja mam ostatnie dni wakacji i jak taki tempok budze sie o 8 i nie umiem spac :twisted:
ja tez juz mam plan i mam piatek wolny,jak sie uda bedzie wolny tez czwartek :P
malo zajec wiec loozik,ciesze sie,moglabym poszukac jakiejs pracy :wink: ale zobaczy sie co to bedzie :P
buziaki kochana:*
ja tez dzisiaj wstalam o 8 :P trzeba sie powoli przyzwyczajac do wczesnego wstawania 8) a rybka ma byc na folii od matowej strony :P
A ja dzisiaj wstałam o 7.30, ale z wiadomych przyczyn :P Ja już mam plan jakiś czas i kurde mam nadzieję, że coś się uda poprzestawiać i zrobić jakiś dzień wolny, bo narazie to totalna porażka! :? Misiakuj się teraz ile wlezie, pamiętam ile czasu ja z Miśkiem spędzałam przed jego wyjazdem do Anglii. Właściwie to prawie z nim mieszkałam :P Hehe, a teraz pewnie będzie powtórka z rozrywki jak wróci, bo muszę się nim nacieszyć przecież :D:D:D Buziaki i udanego popołudnia! :*
Tooo toś poszalała z tym chodzeniem... wymiatasz :D Hehe. Nie dziwota ze siły już brakło na podłogę. Ale zładłaś super więc coś mi się zdaje ze waga pójdzie jak burza ;) Trzymaj tak dalej i bedą niezłe efekty :D Pozdrawiam i buziakuje Cię :* ;)
A mój organizm się buntuje, ciągle ta sama waga, może mam wage zepsutą? :shock: Napisałam, że tyle chodziłam, ale nie napisałam, bo zapomniałam, że kupiłam sobie za zdany egzamin :wink: taki śliczny komplecik bielizny koloru jasno różowego, staniczek i stringi w H&M, wybierałam chyba z godzine, jutro będzie prezentacja dla Misia :D .
A dzisiaj zjadłam:
:arrow: musli CORNY z mleczkiem 1.5%
:arrow: 3x Wasa light z dzemem ananasowo kokosowym, kawałek arbuza
:arrow: mintaj a la Marcyś :wink: (z pomyslu magnes :D )100g mintaja pieczonego, 10g serka cambert z ziołami, sos ze świeżych pomidorków i papryki, 2 łyżki ryżu ciemnego, troszke jarzyn(brokuł, fasolka, kalafior)
:arrow: jogobella malinowa, jabłko
:arrow: wafelek grześ toffi :oops: jakoś się zaplątał..
:arrow: 2 kromki chleba z ziarnami(40g), 2 plasterki szynki drobiowej, kawałek serka cambert z ziołami, pomidor.
wyszło jakieś 1350kcal 8), wszystko przez tego Grzesia :oops: jadłam go chyba z godzine, żeby sie najeść smakiem, mam jeszcze 7 w domu, ale już sie chyba najadłam :wink:
Ruch:
:arrow: godzina szybkiego spacerku
:arrow: godzina roweru
:arrow: godzina prasowania prania
:arrow: bedzie jeszcze jakaś godzinka ćwiczeń na podłodze, przynajmniej mam taka nadzieje :wink: bo chęci narazie mam :D