-
No według tych obliczeń ze stronki www.dieta.pl wszystko co skonsumowałam daje razem ponad 1000 kalorii (jadłam dwa razy wase z almette,pierś z kurczaka była około półkilogramowa,więc jak zjadłam 1/4 to zjadłam 125 gramów :) )...
sok jabłkowy to 49 kalorii aż,zjadłam także ogórka zielonego....ahh...no i chiba zapomniałam wspomnieć...zjadłam pomidora surowego oraz 90g jogurtu naturalnego 0% :)
ha!! i wypiłam jeszcze jedną szklankę soku pomarańczowego :D
-
no to ci slicznie dzisiaj poszlo ;) a skoro jestes chora to uwazaj na siebie i szybko zdrowiej ;) i fakt nie ma co sie podawac takiemu pseudo glodzie, ja na poczatku diety cos takiego mialam :roll: i jak bym sie nie hamowala to zjadla bym wszystko co tylko mialam pod reke ;) szczegolnie slodycze :D pozdrawiam
-
Dziś śniadanko było obfitsze niż wczoraj :)
zjadłam 2 "kromeczki" wasy z almette śmietankowym i całkiem sporą nektarynę...pić mi się na razie nie chce,ale już sobie zrobiłam czerwoną herbatkę,która mi strasznie posmakowała (oczywiście nie słodzę jej :D )...
troszkę się poruszałam (choć mniej niż wczoraj rano...a to dlatego że znów mam gorączkę-to okropne zapalenie zatok :evil: )....
ale niebawem pójdę na miasto,na drobne zakupy :)
dziś na obiad planyję rybkę :) (filecik bez panierki :) )
Buziaczki i dziękuję Wam za kciuki :)
PS:dużo lepiej mi się mobilizować do trzymania diety kiedy mogę napisać tutaj :D
-
Wyjeżdżam na 21 dni (na 4 dni do Krakowa i na 17 dni do Krościenka :) ) Chciałam uprzedzić, że nie znikam bez słowa. Mam nadzieję, że kiedy wrócę będę miała się czym pochwalić :) Gorąco pozdrawiam i trzymam za nas kciuki :)
http://www.strykowski.net/fotografia...tek_6_mini.jpg
-
wczoraj poszło lepiej niż dzień wcześniej :)
napad pseudogłodu był mniejszy i dużo łatwiej sobie z nim poradziłam :D
zamiast jeść poćwiczyłam trochę :)
i czuję się z tym super :)
po raz kolejny nie dałam się pseudogłodowi :)
AAnikAA wracaj do nas szybciutko i trzymaj się tam mocno :)
najważniejsze żeby się nie poddawać :D
czekamy na twój powrót :)
Buziolki
PS: doszłam do wniosku,że będę się ważyła raz na tydzień...bo bez sensu jest ciągłe wystawanie na wadze ;) :lol:
-
ja nie mam nawet jak sie wazyc codziennie bo nie mam wagi :D u babci sie waze. Kurde za tydzien szkoła sie zaczyna, u babci bede codziennie bo ona obiady gotuje :/ :/ :?
-
No mnie idzie całkiem całkiem :)
teraz jestem strasznie zmęczona...ale i tak za chwilkę poćwiczę...bo inaczej nie zasnę ;)
-
to suuper ze idzie coraz lepiej,ja dzisiejszy dzien rowniez moge zaliczyc do udanych,mimo iz nie cwiczylam :wink:
oby tak dalej szlo a nawet jeszcze lepiej :!:
dobranoc :wink:
-
witaj,
fajnie się czyta, kiedy ktoś ma tyle chęci do chudnięcia :) Życzę wytrwałości !
A'propos kotów moja kariera,a raczej kariera mojego kota skończyła się na jednej wystawie :) pojawił się synuś, a ja już nie znalazłam czasu... Mam maine coona, który leży obok mojego łóżka, a w objęciach ma dwie puchate tygodniowe swoje miniaturki :) KOCHAM KOTECZKI!!!
-
no przed nami teraz wystawa (w ten weekend--> 2-3 wrzesnia we Wrocławiu)...
mam nadzieję,że mojej jednej koteczce dopisze uroda ;) i skończymy czempiona...
a druga koteczka dopiero zaczyna...aczkolwiek futro ma beznadziejne (najgorszy jest ogon...po tych upałach i 3 rujach zostało tylko 1/5 tego co było :( )...
więc kciuki się bardzo przydadzą ;)
Mi dietowanie idzie coraz lepiej :D
a wczoraj przefarbowałam włoski...i mam takie blond (lekko wpadające w jasny rudy,aczkolwiek pasuje mi :D )
Buziaczki
^v^v^v^v^v^v^v^v^v^v^
uda się nam :D