jestesmy z toba caly czas i calym sercem:D i nie mamy zadnych watpliwosci co do tego ze damy rade:D
Wersja do druku
jestesmy z toba caly czas i calym sercem:D i nie mamy zadnych watpliwosci co do tego ze damy rade:D
Damy rade ;* 3maj sie!
ah Ty córo marnotrwana;)))
cieszę się,ze do nas wróciłas!!!
bierzemy się od jutra ostro do roboty bo inaczej klapen pupen;) !!!!!!!!!!!!
Mądry plan absolutnie do zrealizowania z sukcesem, tylko nie wolno się poddawac:)
Dobrej nocki teraz Słonko,
buzie:)
buziak na mily czwartek;*
ale mi wstyd przed Wami....zwłaszcza przed linunią...ona taka dzielna jest i zdyscyplinowana (prawdziwy koziorożec hehe tak jak mój pracuś chłopak :) ) a ja cały czas za dużo filozofuję zamiast brać się do roboty....tak !!klapen pupen koniecznie !! to idealne dla mnie bo nie mogę uwierzyć,że taki to magnesss był energiczny w początkach dietki,taki optymistyczny a teraz takie ciepłe kluchy.....fuuuuuu
dzisiaj na śniadanko było :
-czerwona herbatka
-szklanka mleka 1.5%
-4 łyżki musli exotic nestle
na obiadek zupka -albo krupnik albo żurek.....niestety zupki ekhmmmm powiedzmy,żę mało dietkowe ale zjem bo z domku dostałam.mam dziś dzień pełen stresów i pracy więc spalę hehe
obiecuje powpadać wieczorkiem do Was moje ukochane !!dzięki,że jesteście !!
to jest moje kolejne postanowienie
:arrow: znależć czas na odwiedzanie wątków współodchudzaczek !! 8)
do później !:*
P.S: nie mam jeszcze @ jutro dostanę na bank....tak więć wcalę się nie przejmuję,że dziś waga na liczniku pokazała 67.5 kg....oby spadła po @ jakiś kilogram ehhh :roll:
na poczatku zawsze jest więcej entuzjazmu, ale najważniejsze to nie poddawać się i nie stracićtego co się osiągnęło, powodzenia
witam :)
na obiadek dzisiaj zjadłam :
-krupnik i trochę żurku oraz parę pierogów z kaszą gryczaną oraz serem......resztę oddałam memu Kotkowi więc już pozbyłam się domowej wałówki i mogę rozpocząć dietkowe jedzenie !!
kolacja :
-kromka chleba pełnoziarnistego
-2 plasterki wędliny drobiowej
-szklanka mleka 1.5%
:oops: ....późna kolacja ---> szklanka mleka 1.5 % i parę garści płatków Obst sportina light
:oops: :oops: :oops:
strasznie mi głupio,że tak dużo zjadłam....piję teraz herbatkę czerwoną,już drugą dzisiaj
głodna łażę non stop bo jutro dostanę @(mam nadzieję,że nie później bo koncert mam w poniedziałek !!)
zrobiłam jednak coś mądrego :P
zrobiłam pycha obiadek !!!wystarczyć powinien na 2 dni bo zapakowałam w dwa słoiki :)
składniki :
-2 piersi kurczaka
-mieszanka warzywna--> marchew,kukurydza,por,groszek,fasolka szparagowa,papryka,seler
-ryż brązowy
piersi pokroiłam w zapałkę,usmażyłam na łyżeczce oliwy z oliwek,posypałam przyprawą do kurczaka i ziołami do drobiu;ryż gotowałam ok 40 min.aby zyskał smak podobny do pęczaku(tak jakoś mi się kojarzy a chodzi po prostu o to by nie był twardy hehe)mieszankę gotowałam w wodzie osolonej...do usmażonej piersi dodałam ugotowane odcedzone warzywa i ryż ,dodałam ok.łyżeczki oliwy z oliwek,doprawiłam pieprzem i ziołami do drobiu i podsmażyłam........
pycha !!!!!
mam nadzieję,że jutro nie będzie żadnych grzeszków...chciałabym tak bardzo wrócić do rygoru dietkowego....trzymajcie kciuki !!a to risotto to zróbcie sobie hehe polecam szczerze :) ot najlepsze rzeczy tworzy się przez przypadek :)
buziaki !
mmmmmmniammmmmmm ja jestem taka głodna a Ty mi tu opisujesz takie pysznosci :roll: , ale tego mi brakowało:) bardzo sie ciesze,ze wróciłaś. Już tak łatwo się nie wywiniesz, w sumie dzieki Tobie wątek założyłam, pamietasz?Założyłysmy tego samego dnia hehe:))
Generalnie ładnie dzisiaj było słonko, mam andzieje,ze jutro tez sobie dasz rade, ja też jestem przed @ nie czuje specjalnego pociagu do słodyczy, ale czuje się ciężka :cry:
Trzymaj się cieplutko Słonko,
dobrej nocki,
do juterka:)
o to to !dokładnie! też czuję się ciężka...i cokolwiek bym nie zrobiła-zjadła czy nie zjadła to i tak będę wyglądać jak balon hehe
obym już dostała i za parę dni niech rozpocznie się kolejny bieg magnesowy do pięknej sylwetki !!tym razem etap do 60 kilo i przerwka parumiesięczna jak znam siebie hehe
przy tej wadze to mam tak wystające obojczyki i w ogóle moje plecy wyglądają jak szkielet hehe czekam aż moja talia stanie się bardziej widoczna wrrrrr już mam dość tych wałeczków....ach najchętniej to już bym schudła do tych 55 kilo i wbiła się w jakieś fantastyczne jeansy,super sexy T-shircik i obcasy najlepiej czerwone hehe
ech...sexy być...marzenie....
marzenia sie spelniaja wiec zaopatrzaj sie juz w te sliczne ciuszki bo juz niedlugo bedziesz mogla w nich paradowac:D
Marzenia sie spelniaja :)
A ja marze aby wrocic choc na chwile do poprzedniej wagi (56 kg) a potem to bede juz spelniala glowny cel... :wink:
witajcie :)
dzięki za miłe słowa :) oby wszystkim nam walczącym o wspaniałą sylwetkę spełniły się marzenia :!:
dzisiejsze śniadanko :
-herbata pu-erh
-kromka chleba pełnoziarnistego,2 plasterki wędliny drobiowej,4 plasterki papryki
-herbata zielona
na obiad będzie to co upichciłam wczoraj-przepis już umieszczony :wink:
miłego dzionka życzę babeczki mimo,iż taka brzydka pogoda :?
:*
P.S:coś czuję,że za parę godzin dostanę @...waga poranna 67.4 :)
sniadanko bylo bardzo ladne:D
milego popoludnia;*
oj......prócz tego obiadku wcięłam jeszcze płatki wasy 7 zbóż i chabra ryżowego.......dużo tego było.....:/
cóż bez tych płatków na liczniku 617 kcal.....a teraz może i z 750 !!!!!!
:oops: :evil: :oops: :evil: :oops: :evil: :oops:
boli mnie brzusio jak nic a nie mogę powiedzieć bym rzeczywiście dostała @....dziwnie jakoś.....nudzę się w domku...sama jestem...siedzę i ćwiczę na skrzypcach ale nie mogę się skupić przez ten ból :? :cry: nudzę się a w barku mamy UWAGA
-podwójne opakowanie delicji pomarańczowych
-500 g pierników w czekoladzie
-2 czekolady mleczne goplana
-2 czekolady wedla z nadzieniem orzechowym
-1 300g czekoladę milka z całymi orzechami !!!!!!!!!!!!!!!
i jak tu nie mieć grzesznych myśli ????????
to wszystko dostał Piotrek w paczce z jedzeniem od rodziców....wrrrrrrrrrrrrr to cudownie,że go tak kochają hehe zwłaszcza babcia-te czekolady to chyba jej sprawka ale kurcze wiedzą,że ja się odchudzam :P no chyba,że myślą iż już nie powinnam....mama Piotrka powiedziała,że baaaaaardzo schudłam więc pewnie myśli-trzeba ją odkarmić :P:P ech kurcze można się z tego śmiać ale ja naprawdę nie jestem taka silna....zwłaszcza iż przez @ i stres przed koncertem chce się więcej jeść.....buuuuuuuuuuuuuuu
:!: :!: :!: RATUNKU :!: :!: :!:
trzymaj się dzielnie i bez wymowek ,że okres i tak dalej,
ja tez się trochę nudzę i przez to już wcięłam więcej niż należało tego pieknego dzionnka, niestety bez ćwiczonek mijającego :wink: powodzenia i silnej woli :D
dałam radę :) moje słońce przyniosło mi zapas mleczka 0.5 % :D kochany :D
słodycze nie ruszone mimo,iż cały dzień były w pobliżu a ja bez nikogo do pilnowania ! :shock: 8)
kolacyjka:
-szklanka mleka 0.5%
-4 łyżki musli tropical nestle
niestety było jeszcze parę listków chlebka wasy ale już dokończyłam pudełko (3 ostatnie wyrzuciłam bo inaczej to bym jeszcze w siebie wrzuciła...wiem,że to bardzo źle wyrzucać jedzenie więc mi wstyd za swoją głupią słabą wolę :? )
jutro od 11 do ok 16 będę poza domkiem...na obiad planuję to samo co dzisiaj...ależ to moje danie pychotka :P
koniec tego chwalenia się bądź użalania nad sobą hehe
uciekam do łózia bo boli brzunio :(
dobrej nocki kochane!!obyśmy spalały szaleńczo kalorie nawet podczas spania :D
No to grtuluje Ci,ze sie oparłas, ja już się tak przyzwyczaiłam,ze jak czekolady i słodkosci sa obok mnie to nie moge ich jesc, ze już się tak nie mecze z nimi, pomału zapominam ich smak;P 8)
Życze Ci udanej soboty, nie dawaj sie zadnym kalorycznym bombkom!
Buziaczki!
buziak na mily weekend;*
obiadek taki jak wczoraj :) mniam :D:D:D:D
na podwieczorek wypiłam herbatkę zieloną i niestety.........
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: KAWę Z łYżECZKą CUKRU I MLEKIEM 0.5% :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
na kolacyjkę będzie kromka chleba pełnoziarnistego z wędlinką plus szklanka mleka :)
2 dzień @ a ranna waga : 66.8 !!!!
hehe no widzisz jak szybko są sukcesy,a ta kwa no nei rpzjemuj sie tak hehe już myślałam,ze nie wiem co zjadłas,a to kawka z cukrem:P, moze cukier na razie zamienisz na słodzik,a później wyeliminujesz całkiem?J właśnie tak próbuję 8) i nie moge wyjść całkiem :twisted:
Udanej niedzieli:)
Cześć Magnesiku, nie przejmuj się tą kawaą z łyżeczką cukru, to nie tragedia :lol:
Hehe i gratuluje tego, że się oparłaś tym słodyczom jak byłaś sama, naprawdę to sukces :lol:
Powodzenia:*
raz na jakis czas kawka z mleczkiem nie zaszkodzi;p
buziak na mila niedziele;*
witam :)
I TY masz niby slaba wole przeciez nie zjadlas ani jadnego slodycza :wink: widze ze idzie CI ladnie wiec nic tylko Ci pogrtulowac ze opiersz sie wszystkim pokusom :D
milego poniedzialku :D
powodzenia; i już dzis bez cukru poproszę :wink:
witam :)
waga poranna 66.5 kg :?
no cóż albo mi jeszcze nie zeszła woda po @ albo te dodatkowe gramy są świadectwem moich ostatnich grzeszków na które świadomie sobie pozwalałam....już mówię czemu
:arrow: w sobotę było dietkowo super i jeszcze w miarę się czułam choć byłam trochę słaba,w niedziełe rano gdy zakręciło mi się w głowie przestraszyłam się.....miałam drgawki mięśni,byłam rozdrażniona i nie miałam na nic siły...stwierdziłam ,że nie ma co kombinować z odchudzaniem przed koncertem i zaaplikowałam sobie czekoladę mleczną ,witaminki,na obiadek w niedzielę były 3 kawałki pizzy( :oops: ) to akurat nie było w planach....mój kotek mnie zaciągnął do pizzerii i kazał jeść.....bał się o moją kondycję....to by był dopiero koncert gdybym upadła na scenie hehehe
w niedziełę zjadłam jedną kromeczkę z serkiem,na obiad barszcz z uszkami ,3 pierniki i trochę czekolady .....po koncercie było piwko i na późną kolację zrobioną przez Kotka była znów jedna kromeczka :)
cóż dziś jest już po koncercie (który udał się super :D jestem przeszczęśliwa :D ) i zaczynam dietkę od nowa :)
chyba dobrze zrobiłam,że jadłam więcej - w sobotę i niedzielę strasznie bolała mnie głowa,trochę przez przewianie,trochę przez @(na koncercie miałam 4 dzień :?) no i przez stres a w poniedziałek jak ręką odjął :D nic a nic mnie nie bolało,ani głowa ani szyja ani brzuszek.wprawdzie na godz.przed występem dostałam krwotoku :shock: ale udało się go opanować ...
dosyć już tych niedietkowych opowiadań :P zabieram się zaraz do robienia obiadku :) dziś była już czerwona herbatka oraz kawka z mlekiem 0.5%
na śniadanko będzie
:arrow: kromka czarnego chlebka ,trochę serka figura i warzywa
na obiad
:arrow: 2 jajka na twardo i jakieś warzywa gotowane...muszę wyjść po zakupy bo nie mam żadnego mięsa :? a tu pogoda pod zdechłym azorkiem :wink:
miłego dnia życzę Wam dziewczynki :D
hehe nie znałam tego okreslenia "pod zdechłym azrokiem;)"
Masz racje, póki miałas stres zwiazany z koncertem nie warto było sobie głowki zawracac dieta, najwaazniejsze jest zdrowie.A te objawy które miałas to się zwykle pojawiaja właśnie,g dy organizm ma za mało energii, więc dobrze,ze zjadłas wtedy czekolade.
Tak w ogóle to bardzo gratuluje Ci koncertu:)
Teraz mozesz się wpełni skupić an dietce, a wiosna sie zbliża wiec trzeba:DDD
A jak Ci dzisiaj szło? Wszystko zgodnie z planem?
Odezwij sie, gdy bedziesz miała chwilke,
ciumki!
waga wroci do normy:D i bedzie ladnie spadac:D
witam w pierwszy dzien wiosny i zycze milego dnia;*
czesc :D
mam 158cm wzrostu i waze teraz 64 kg wiec o wiele wiele za duzo!!!
ogolnie to chcialabym wazyc 48 ale jakos narzie wydeja mi sie to niemozliwe wiec daze do 55kg
mam nadzieje ze mi sie uda i Tobie tez :D pozdrowionka
Hej Słońce co u Ciebie słychac, jak minął Ci pierwszy dzien wiosny i dzien dzisiejszy?? Odezwij się do nas:)
ciumki!!!
odezwij sie:D
cześć słoneczka :)
pada.....nieeeeeeee !lejeeeeeeeeeeeeee!!
pogoda fuj....
waga poranna 66.5
wczoraj ekhm....rano kawa..... :oops: potem bułka z ziarnami i 500 ml maślanki owoce leśne .. :oops: potem bułka z kurczakiem faszerowanym kupiona na mojej akademii.... :oops: a na kolacyjkę była kanapeczka z pasztetem,serem camembert i warzywami,zrobiona przez moje słonko.....oprócz tego było jeszcze : :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
jeden piernik w czekoladzie..3 kostki czekolady kasztanek ...czekolada do picia....kubuś marchewkowo pomarańczowy...banan...kabanos...
o rany ależ ja wczoraj pożarłam rzeczy !!!!!!!!!
nienawidzę siebie....nie potrafię wytrwać...:(
dziekuję kochane moje za odwiedzinki !!!!!!!!!szkoda,że Was tak zawodzę.....powinnam być Waszą siłą a ja tu wymiękam..... :oops:
śniadanko :
-kawa z 3/4 łyżeczki cukru
obiad :
-makaron fit,kurczak w ziołach i mieszanka chińska :D
ależ obiadek był dobry !
mieszankę podsmażyłam,dodałam sól,pieprz,paprykę słodką.do trochę podsmażonej mieszanki dodałam pokrojonego w paski kurczaka.dodałam zioła do drobiu i przyprawę do kurczaka złocistą oraz oliwę.do tak podsmażonego kurczaka z warzywami dodałam ugotowany makaron fit (powinien być sojowy raczej..:roll: ) jeszcze trochę potrzymałam na ogniu by wszystko przeszło aromatem i.....do buzi :D
dałam dwie piersi,ok.4/6 mieszanki chińskiej oraz ok 200 g makaronu fit....zjadłam połowę gotowej ilości...resztę wsadziłam w słoik i na jutro będzie :)
jest 16.40.....mam na koncie 904 kalorie...
na "kolację" zjadłam :
-40 g musli ******s truskawkowego
-szklankę mleka 0.5 %
-wkrojonego do miseczki średniego banana
było bardzo dobre......zapychające....o 18.30 wychodzę na próbę...mam nadzieję,że już dzisiaj nic nie zjem...!
oprócz tego wypiłam 2 zielone herbaty i jedną czerwoną
zabieram się zaraz do ćwiczeń....będą jak zwykle u mnie skłony i wygięcia na boki.ponad to może zrobię trochę z 8 minute ABS na brzuszek
dziubaski :*
P.S: zrobiłam 700 skłonów i 410 wygięć na boki :D
wooow widze ze wzielas sie porzadnie za cwiczonka;D
Jej Ty zawsze tak apetycznie to wszystko opisujesz, no i niedobra przez Ciebie tej chińszczyzny mi sie chce :roll: :lol: ;)))
A poza tym to bardzo smakowite menu:)
Trzymam kciuki,zebys dziś już nic nie podjadła:))
Trzymaj się dzielnie an próbie
I pamietaj, wczoraj rpzegrałas tylko jedna małą bitwe, ale nie walkie, bo walke wygrasz!!! UDA NAM SIĘ ZOBACZYSZ, OSIĄGNIEMY NASZ CEL!!!!
Trzymaj się cieplutko i spij kolorowo,
ciumki!!!
powodzenia!
dzięki za odwiedzinki!
wiosna, wiosna :!: :!: :!: czekam z niecierpliwością na słoneczną, piękną pogodę
na sekundkę wpadam !!
waga poranna 66.3 ....
śniadanko :
-kawa z cukrem
....lecę na uczelnię !!!!!!!!!
papa laseczki :D mamy wiosnę :D
miłego dnia :D :D :D u mnie jeszcze troszkę chłodno, ten wiatr taki mało wiosenny :(
ale to nic, na nadejści słonecznej pogody zdążę z wagą 59 kg :P :P :P
buziaki-chudziaki
milego dzionka zyczymy:D
cześć szczuplaski !!
oprócz kawki było dzisiaj :
:arrow: zjedzony o godz.14 :shock: jogurt Jovi do picia truskawkowy l.Casei /guarana i pół bagietki wieloziarnistej
-2 kubusie
na obiadek :
-makaron ,kurczaczek w ziołach i mieszanka chińska (tak jak wczoraj)
kawka z mlekiem i cukrem....... :oops: strasznie chce mi się słodyczy......
na kolację będzie :
-szklanka mleka 0.5%
-4 łyżki musli Vutalis truskawkowego
-wkrojony jeden banan
....
od jutra jem śniadania o normalnej porze bo chyba jednak źle mi robi ta ranna kawa ,która wg diety kopenhaskiej ma spalać mój tłuszcz....potem jak jem węgle to nie mogę się powstrzymać...nagle tak wzrasta mi poziom cukru ,że hej no a poza tym rzucam się z głodu na jedzenie...metabolizm spowalnia a organizm przestraszony ranną głodówka magazynuje tłuszcz z czegokolwiek zjem....wiem wiem ja teorię znam hehe ale lubię eksperymentować :)
wpadłam tylko na chwilkę bo akurat ćwiczę na skrzypeczkach i zrobiłam sobie przerwkę :) potem wpadnę do Was i napiszę jak mi minął dzień dietkowy.....na pewno jem za dużo węgli w małym przedziale czasowym więc nie oczekuję jutro wielkiego spadku wagi.byłoby fajnie utrzymać wagę 66.3 :)