Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: Mój (nie)pierwszy raz...

  1. #1
    kostaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Mój (nie)pierwszy raz...

    Witam
    Kłania się Wam po raz pierwszy Agata vel kostaga.
    Cieszę się, że odnalazłam Wasze strony, bo samej zaczynało mi być bardzo ciężko
    No, ale od początku!
    Może nie należę do osób, które ważą jakoś szczególnie dużo, ale kilogramy, które pozostały mi jeszcze po ciąży, jakoś nie dają mi spokojnie żyć.
    Mam 28 lat, 164 cm wzrostu i 55,5 kg. Moja Perełka ma 2 latka i od tego właśnie czasu męczę się z niedającymi się pozbyć 5,5 kg. Walka jest o tyle frustrująca, że jeszcze jakieś 2 lata przed jej narodzinami ważyłam prawie 80 kg i udało mi się 30 kg zrzucić w jakimś obłędnym tempie bez stosowania specjalnych diet, a poprostu zaczynając sie racjonalnie odżywiać. Organizm był tak zszokowany nowym sposobem, że pozbyłam się bagażu w przciągu 3 tyg! To był sukces, ale i zarazem koszmar! Upalne lato, a ja poubierana w 2 swetry i trzęsąca się nadal z zimna. Ale komplementy znajomych po powrocie na uczelnię wynagrodziły wszystko Ten sposób odrzywiania stał się moim nawykiem, więc nie odczułam ponownego przyrostu wagi. Dopiero do ciąży. W tej przytyłam zaledwie 9 kg. Prawie cztery zrzuciłam już podczas po porodzie, a poozostałe wciąż ze mną są. No i wygląd już nie ten. Mimo gimnastyki i używania kosmetyków ujędrniających i wyszczuplających wszędzie wałki i wałeczki. Nie ma mowy o choć lekko opiętej bluzeczce, czy takiej niezakrywającej przynajmniej pupy ;(
    Mam nadzieję, że u Was znajdę zrozumienie, bo ludzie, którzy słyszą o mojej wadze, ale mnie nie widzą, twierdzą, że przesadzam i mam trochę nie poukładane na strychu Już trochę inaczej reagują ci, co wiedzą jak wyglądam. Pełne mam poparcie od osób, które znają mnie sprzed ciąży, ale nie potrafią niestety pomóc.
    Pół roku temu odstawiłam tabletki hormonalne, co spowodowało dodatkowy wzrost wagi. Podejrzewam, że fakt ten jest odpowiedzialny również za to, że w chwili obecnej nie mogę zgubić nawet 100 g.
    Dzisiaj mija tydzień od próby ponownego zszokowania organizmu, tym razem dietą kapuścianą (jestem przeciwniczką diet, ale potrzebowałam kopa). I co? Dieta twierdzi, że bez oszustw można na niej stracić w tydzień od 4,5 do 7 kg. A mnie tylko przybyło, choć niczego w życiu nie stosowałam tak sumiennie, restrykcyjnie i z taką samodyscypliną. Już nie wiem, co mam robić, by choć trochę dojść ze swoim ciałem do porozumienia.
    Niestety większość dnia spędzam w biurze, potem muszę (nie, CHCĘ! ) zająć się Perłą, więc na jakieś szczególne wypady gimnastyczne typu aerobik nie bardzo mam czas (i fundusze ;( ).
    Mój dzienny jadospis wygląda mniej więcej tak:
    1 ŚNIADANIE
    szklanka wody z cytryną
    2 łyżki muessli z 1/2 banana i kilkoma truskawkami (zimą opcja bez truskawek)
    2 ŚNIADANIE
    3 kawałki WASA żytniej
    serek wiejski Piątnica light
    ogórek
    pomidor
    OBIAD
    przeważnie jakieś gotowane ważywa - fasolka szparagowa, kalafior, coś z mrożonek
    ewentualnie do tego pieczona na ruszcie połówka piersi kurczaka
    PODWIECZOREK
    tylko w okresie arbuzowym!!!! ok. 1/2 małego arbuza

    O Boże! Ale Was zanudziłam. Ktoś to w ogóle przeczytał?
    Pozdrawiam i liczę na wsparcie i wskazówki, co zrobić????

  2. #2
    terazsieuda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-02-2008
    Mieszka w
    Drezdenko
    Posty
    13

    Domyślnie

    Witaj Kostago

    Rzeczywiscie po luknieciu na Twoj wzrost i wage zlapalam sie za glowe Mam 158cm wzrostu i teraz jakims cudem udalo mi sie zejsc do ok.57kg, wiec pomyslalam ze przesadzasz.

    Skoro jednak jestes niezadowolona ze swojego wygladu, postawilambym na Twoim miejscu na cwiczenia, a nie probe zredukowania wagi. Ujedrnic cialko- to jest to!! Jezeli nie masz ani czasu ani funduszy na latanie do klubu, proponuje "cwiczonka dywanowe". Jest cala masa roznych programow- albo na kasetach albo na plytkach- napewno znajdziesz cos dla siebie. Godzina cwiczen dziennie czyni cuda- wierz mi!!

    Co do dietki- mysle, ze jest uboga w bialko- i na to bym postawila. Ograniczyc wegle i dadac bialko- taka mini dieta na rzezbe

    Aha- moze podasz swoje wymiary- to da nam lepszy poglad na problem

    Trzymam kciuki!!
    Ola

  3. #3
    kostaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    och... moje wymiary? No cóż, ciężko się nimi chwalić
    biodra 97 cm
    pas 73 cm
    biust 95 cm
    wzrost już znacie
    No i te koszmarnie wielkie uda!

  4. #4
    agatelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    3mam za ciebie kciuki i zycze powodzenia !

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •