witam wszystkich milutko
W poniższym temacie będę wpisywała swój codzienny melgunek. Ale nie będzie to zwyczajny meldunek. Wątek ten zrodził sie w mojej głowie po zakończeniu przestrzegania nieprzekreczania co do kalorii magicznej granicy 1000kcal. Wszystkie moje zmagania opisane są tutaj: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=5298.
Tam również opisane są główne założenia tego wątku. W małym skrócie opiszę to poniżej, ale osoby mające wątpliwości zapraszam do poczytania powyższego linku.
Oto ekspresowy skrót:
głównym załozeniem jest uzyskanie bilansu na poziomie co najmniej -500Kcal na dobę. Wartości spożycia powinny oscylować w granicach 900-1300 kcal. Czyli jesli zjemy w ciągu doby 1100 kcal to spalanie powinno wynosić co najmniej 1601 kcal![]()
I jeszcze małe urozmaicenie2 razy na 30 dni - można nie przestrzegać postanowienia (ale tylko 2 razy w ciągu 30 dni!!!!) ponieważ nie zawsze jest możliwość uzyskania takiego bilansu, np. ktoś może byś chory, mieć nagły atak obżarstwa, lub po prostu może mieć lenia i leżeć cały dzień przed telewizorem
![]()
myśle, ze w miarę jasno przedstawiłam to co chciałam przedstawić, ale znając moje możliwości mogłam coś pomylić, więc jeśli ktoś ma pytania to chętnie odpowiem i najważniejsze:
ZAPRASZAM WSZYSTKICH CHĘTNYCH DO PODJĘCIA WALKI![]()
Zakładki