-
B a s t a ... etap II ---> zapraszam... + c.d. od 7.02
witam wszystkich milutko
W poniższym temacie będę wpisywała swój codzienny melgunek. Ale nie będzie to zwyczajny meldunek. Wątek ten zrodził sie w mojej głowie po zakończeniu przestrzegania nieprzekreczania co do kalorii magicznej granicy 1000kcal. Wszystkie moje zmagania opisane są tutaj: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=5298.
Tam również opisane są główne założenia tego wątku. W małym skrócie opiszę to poniżej, ale osoby mające wątpliwości zapraszam do poczytania powyższego linku.
Oto ekspresowy skrót:
głównym załozeniem jest uzyskanie bilansu na poziomie co najmniej -500Kcal na dobę. Wartości spożycia powinny oscylować w granicach 900-1300 kcal. Czyli jesli zjemy w ciągu doby 1100 kcal to spalanie powinno wynosić co najmniej 1601 kcal
I jeszcze małe urozmaicenie 2 razy na 30 dni - można nie przestrzegać postanowienia (ale tylko 2 razy w ciągu 30 dni!!!!) ponieważ nie zawsze jest możliwość uzyskania takiego bilansu, np. ktoś może byś chory, mieć nagły atak obżarstwa, lub po prostu może mieć lenia i leżeć cały dzień przed telewizorem
myśle, ze w miarę jasno przedstawiłam to co chciałam przedstawić, ale znając moje możliwości mogłam coś pomylić, więc jeśli ktoś ma pytania to chętnie odpowiem i najważniejsze:
ZAPRASZAM WSZYSTKICH CHĘTNYCH DO PODJĘCIA WALKI
-
dzień 1.
zaczynam od swojego wpisu:
dzień 1.
bilans -807 kcal
zjadłam 1271 kcal
spaliłam 2077 kcal
na początek powiem, że takiego bilansu to już dawno nie uzyskałam, ten wątek jest dla mnie dobrą motywacją
-
Zycze powodzenia i wiedz ,ze Ci dopinguje i obserwuje Twojo walke
Kamila
-
dzień 2.
dzięki Kamila
oto dzisiejsza "ja":
dzień 2.
bilans -873 kcal
zjadłam 1276 kcal
spaliłam 2122 kcal
szcze powiem że nie wiem co się ze mną dzieje, ten wątek mnie niesamowicie motywuje dziś np. zamiast siedzić po pracy w domu, wsiadłam na rower i pojechałam do kuzyna. Ale normalnie do niego jadę 8 minut, lecz myślę sobie że spale mało kalorii, więc pojechałam całkiem okrężną drogą i wyszło t tego 40 minut . Dodatkowo najpierw pograłam z nim w badmintona, a potemn pojechaliśmy .... uwaga.... na przejażdżkę rowerową Chcę jeszcze dodać że do pracy dziś pojechałam rowerem, mimo że rano pogoda była nie zapiękna, wiało strasznie. Wychodząc z pracy miałam prpozycję, że zostanę podwieziona do domu a rower pójdzie do bagażnika - ale co to to nie nie dam się uwielbiam rower.
-
BRAWO op, BRAWO
Jak się ten system u Ciebie sprawdzi to może i ja za jakiś czas do Ciebie dołączę. Nie obiecuję, ale będę pilnie śledzić Twoje osiągnięcia.
Pozdrawiam i trzymam kciuki. MAGDA
-
Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!!!!
bede tu zagladac i zdawac relacje jak u mnie leci!!!!!
-
minimoy i maxxima wielki dzieki za wsparcie z Waszej strony - takie słowa poparcia dodają skrzydeł
pozdrawiam serdecznie
-
op-->wiedz,że ja tez cię będę czytac twoje posty sa zawsze baaaardzo mobilizujące napewno ci sie uda,juz raz pokazałaś co potrafisz pozdrawiam
-
bedeszczupla dziękuję za pamięć, ja nie opuszczę również starej Basty, za bardzo sie do niej przywiązałam . Wierzę w to, że uda Ci się dotrzeć do wymarzonej wagi, i pewnie nie tak znowu długo się bedziesz z tym fantem zmagać
-
dzień 3.
dzień 3.
bilans -589 kcal
zjadłam 1112 kcal
spaliłam 1701 kcal
mało ruchu niestety dzisiejszego dnia było czuję że czegoś mi podświadomie brakowało, mhmm może aktywność fizyczna uzależnia - oby tak było
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki