-
Wow, Neszta, zaczajasz się już na szóstkę? super! A umnie po dniu migreny waga pokazala 75,5 ale to chyba tylko przez odwodnienie. Ale tez mam ochotę na szóstke z przodu. Coraz bliżej, coraz bliżej...
Nie jestem do końca na MM, ale jem naprawdę mało i czasem pozwolę sobie na kawałek muffina albo babki drożdzowej.
Pozdrówka
FLEUVE
-
Witajcie :)
Miło poczytać o sukcesach wagowych, gratuluję :D Może ja też doczekam 6 z przodu? :shock:
Neszta, troszkę Ci zazdroszczę tych wakacji, uwielbiam morze 8)
Pozdrawiam :)
-
Fleuve, żadne tam odwodnienie, po prostu chudniesz! Tobie też już niewiele zostało do 6 z przodu :) U mnie tylko maleńkie 2 kg, please, please... Zapomniałam napisać, że z konieczności wbicia się w grudniu w jakąś rozsądną kieckę, co poniedziałek będę jadła tylko słynną kapuścianą zupkę. Zobaczę jak to wpłynie na wagę. I wzorując się na dniu wodnika i królika nazwałam go uroczo dniem głąba :D :wink:
-
Neszta, świetna nazwa :D
A jak robi się zupkę kapuścianą? :roll: Może ja też spróbuję "pogłąbować" :D
Pozdrawiam :)
-
Rominko, już daję ci przepis. Dieta powinna trwać 7 dni, każdego dnia zjada się dodatkowo albo owoce, albo warzywa, itp. Gdzieś mam to dokładnie rozpisane. Ponoć łatwo na niej schudnąć i równie łatwo po niej przytyć. Dlatego odważę się na tylko jeden dzień w tygodniu.
"Składniki zupy:
*5 świeżych pomidorów lub 1-3 puszki pomidorów lub mały słoik koncentratu pomidorowego
*2 papryki: zielona i czerwona
*3 duże cebule
*1 kapusta
*1 seler naciowy
*1 por
*3 litry wody
*sól i pieprz do smaku
*można także dodać curry, bazylię, sproszkowaną paprykę, pietruszką, ostry sos, np. sojowy
Warzywa poszatkować, zalać wodą i gotować 10 min na ostrym ogniu, następnie dodać pomidory lub koncentrat i gotować na małym ogniu do chwili, gdy warzywa będą miękkie.
Zupę można jeść w dowolnych ilościach. Nie daje ona energii, im więcej się jej je, tym więcej spala się kalorii, jeśli długo przebywasz poza domem to radzimy napełnić zupą termos i zajadać się nią do woli.
Powyższy cykl można powtarzać wielokrotnie. Jeśli dieta prowadzona jest zgodnie ze wskazaniami, to będziesz mieć doskonałe samopoczucie, nie będziesz mieć problemów z wypróżnieniem. Po tych 7 dniach poczujesz się o wiele lżejszy (4-8 kg), przybędzie Ci energii.
Pamiętaj, że w czasie diety nie wolno pić alkoholu, jeśli musisz to przerwij dietę na 24 godziny. Nie wolno także jeść chleba, pić wody gazowanej. Można pić wodę niegazowaną, chude mleko, niesłodzoną: herbatę, kawę, soki owocowe. W trakcie trwania diety można zażywać wszelkie lekarstwa."
-
Trzeba pamiętać, że kapuścianka tylko odwadnie :(
A wczoraj zjadłam kebaba buuuuuuuuuu zaraz po wyjściu z siłoni :cry:
No i po co ja sie tak męczę siłownia 1,5h i sauna 30min, jak po wyjściu wciągam o 21 700kcal :cry:
-
qqrq5, należy ci się kilka pożądnych klapsów :roll: Szkoda, że zabrakło ci konsekwencji. Nie masz żadnych wielkich wyjść albo uroczystości, na których chciałabyś olśnić wszystkich swoją sylwetką? To byłaby świetna motywacja.
Naprawdę kapuściana jedynie odwadnia? Przecież jest zgodna z MM, jeśli nie pochłania się jej kilka dni pod rząd. Spróbuję jednak. Zobaczę jakie będą rezultaty na wadze i w centymetrach. Chyba muszę doświadczyć tego na własnej skórze. Za bardzo się nastawiłam...
-
I tak bywa z ćwiczeniem w domu... :twisted: Wczoraj nie mogłam jechać na zajęcia (w końcu wybrałam basic step i pilates), ale obiecałam sobie solennie, że poćwiczę w domu. No i poćwiczyłam :twisted: Aż mnie boli głowa od wyrzutów sumienia.
-
Witajcie :)
Przepis brzmi smakowicie, ale nie dałabym rady jeść przez 7 dni tego samego...i nie lubię papryki :wink:
Czytałam, że diety oparte na jednym typie pożywienia są szkodliwe, trudno ustrzeć się jo-jo...ale znawcą nie jestem, może się mylę :)
Neszta, w domu da się ćwiczyć, tylko trzeba się zmobilizować :) Mnie się udaje, w sumie prawie codziennie ćwiczę, a wczoraj skusiłam się na atlas :wink: A uciekające kiloski są najlepszą motywacją :D
Pozdrawiam :)
-
Rominko, masz zupełną rację co do jo-jo po takiej dietce i że zupa może uszami wychodzić po kilku dniach. Dlatego chcę zafundować sobie tylko jeden dzień w tygodniu - zamiast dnia wodnika, na którym na pewno nie wytrwałabym. Zresztą podziwiam dziewczyny, które to potrafią :shock: Tak mnie zmotywowało twoje codzienne ćwiczenie w domu, że dzisiaj też zaczynam! Zresztą widzę, że sama dieta nie zdziała cudów. A przecież w grudniu muszę się sobie podobać (oglądałam zdjęcia znad morza i jak zwykle poraziły mnie te szerokości :twisted: )
Też pozdrawiam!