-
73
Aia powiem krótko POSKUTKOWAŁO
Krysialku oj ta nasza SŁABA ...."silna wola" :!: :roll:
Ale wydaje mi się , że 1800 to wartość bliska twojemu zapotrzebowaniu dobowemu, więc bilans wyszedł by na zero, a jeszcze ten spacer. Nie jest tak źle, nie zamartwiaj się :D
Kochane moje :!: stał się cud, najprawdziwszy cud :!:
nie dietkowy :cry: , ale napewno i na nią będzie miał wpływ :D
Zobaczyłam realne światełko w tunelu.
Odzyskuję wiarę w ludzi i siebie :!:
Czuję ogromny przypływ sił :!:
Jeśli rozsądnie wykorzystam daną mi szansę , powinnam w końcu wybrnąć z doła, wyrwać się z "zaklętego" kołowrotka bezsilności :!: :!: :!:
Mam nadzieję, że starczy mi rozumu żeby nie zmarnować szansy :oops:
A było tak :
podjęłam drastyczną decyzję zlikwidowania mojej polisy ubezpieczeniowej, dostałam odpowiedź, że owszem ale pieniążki dostanę za miesiąc (takie u nich procedury),
wiedząc , że w konkretnym terminie dostanę kasę, zwróciłam się do znajomych o pożyczkę.
No i klops (w lepszych czasach nieraz im pomagałam) uslyszałam lepsze lub gorsze wykręty.
Zdesperowana zadzwonilam do osoby na którą nie liczyłam, która sama nie jest najsilniejsza finansowo (w porównaniu z tymi, którzy odmówili)
i usłyszałam , najcudowniejsze słowa....."nie denerwuj się, nie ma sprawy, ile ci potrzeba"
Wierzcie mi, jak odłożyłam słuchawkę, popłakałam się jak bóbr.
Jeszcze tego samego dnia sam przywiózł do nas pieniążki.
Wiem, wiem ostatnio rozpisuję się o sprawach bardzo osobistych a nie o meritum sprawy (diecie), ale muszę bo chyba bym pękła :!:
Uważam was za swoje najlepsze przyjaciółki , więc macie prawo wiedzieć :!:
Zresztą jak pisalam o smutkach, czemu nie pisać o radości :D
Miłego , spokojnego dnia :D
do "zobaczenia" jutro :D
-
Szane! :D :lol: :D
Też tak miałam ze znajomymi. Potrzebowaliśmy żyrantów do kredytu, wydawało się, że nie będzie żadnego problemu, a tu klops....Znajomi na których liczyliśmy albo nie mogli, albo nie chcieli, odmawiali wszyscy jak leci....Już myślałam, że z mieszkania nici.....A tu nagle dość słabo z nami zaprzyjaźnieni ludzie powiedzieli, że nie ma problemu....Pojechali nawet z nami 40 km za miasto, aby wziąć zaświadczenia....Szok.... :D Teraz wiem, że wcale nie należy liczyć na tych niby najlepszych.....
Ja sama żyruję ile się da wychodząc z założenia, że trzeba ludziom pomagać i nawet nie przychodzi mi do głowy, że mogłabym za kogoś coś spłacać....Chociaż raz mało brakowało..... :roll:
A pożyczam sama od ludzi od czasu do czasu (nieduże sumy co prawda), bo z forsą u mnie zawsze tak sobie.... :roll:
Teraz będzie dobrze, mówię Ci, Szane! http://www.gify.org.pl/gify/postacie/magia/19.gif
-
Szane nawet nie wiesz jak sie ciesze :lol: :lol: :lol:
Jak milo czytac ze sa jeszcze normalni bezinteresowni ludzie.
I napewno dasz juz sobie rade tylko nie zapominaj dbac o zdrowie :wink:
Nie bede tu dzisiaj przysmucac zeby nie zapeszyc dobrej passy :lol: :lol:
A co u mnie, przeczytasz na 40
Trzyma sie cieplo :lol: Wiosna tuz tuz :lol: :lol: :lol:
-
:D :D :D
szane to cudownie-z wiosną nadzieje rosną --pierwszy krok masz już za sobą
teraz już tylko zostalo ci do zwalenia tych marnych pare kilo i będziesz jak motylek
:) Co do żyrowania to ja akurat mam niedobre doświadczenia już dwie pożyczki cudze spłaciłam .A ostatnio szwagier tak mnie przerobił ,ze też uwierzyłam --no i
komornika mialam na pensji i wzystko w domu ostęplowane. Byłam wtedy w ciężkiej depresji ale z dola wylazłam ,spłacilam ,żyje ,nikt mi grosza nie zwrócił. :(
Co gorsza szwagier wszystko co mial puścił ,przepił[kiedyś był sportowcem]
No coż nawet rodziny człowiek nie zna do końca .Dzisiaj po przejściach jestem jak w skorupie ,boje sie pożyczać ,żyrować i ryzykować. Taka jestem minimalizatorka.
wystarczy co mam--aby zdrowie.
miłych snów
-
72
Witam :D
Nie wiem jak u was, ale u nas pada i pada śnieg, jeszcze trochę a zasypie nas chyba po dach :wink:
Wygląda to pięknie, ogromne czapy śniegu na wszystkim, tylko żeby wyjść z domu , najpierw trzeba się odkopać :twisted:
http://kartki.o.pl/img2/natura/zima/pic/039.jpg
a mnie się marzą inne widoki......o takie
No trudno, wiosenne widoczki nie wchodzą, nawet komp nie chce ich pokazać :cry:
Miłego weekendu
Wpadnę jeszcze trochę później :D
-
to ja znów
witam zimowa porą ,brrrrrrrrrrrrrrrr jak ja nie cierpie tego śniegu ,buty mi przeciekaja ,forsy brak na nowe ale mam to gdzies ,życie jest okrutne i czasy wredne ,ludzie też do dupy ...większość z nich .Mam jeszcze dużo do zrobienia i do zobaczenia i mam nadzieje ,ze dotrwam do tego .Często patrze jak inni ludzie potrafia byc chamscy,jak potrafia obrócic kota do góry ogonem ,aby im było okej .wiele słyszłam i widziałam ,zreszta jak każda z was ,i zastanawiam sie czy tak można .Ale widac można ,byc chamem ,okrutnym itp.Dzieciaki moje obiecały kupic mi rowerek ale nic z tego nie wyszło :cry:
Żyje z dnia na dzień i tak czas leci :twisted:
Waga małpa nic nie spada cholera ale to nic moze kiedyc mi się uda powalczyc z nia na serio :P
A poza tym jest wszystko okej cmokaski fitucha grubucha a właściwie Kasia
do miłego sklikania dla wszystkich
szanse duze cmoki dla ciebie i trzymaj sie :D
-
-
:D :D :D
matkoooooo,co sie stało ,ze ta kartka taka naciągnięta
czyzbyście tak dziewczyny przytyły??????
U nas też śnieznie a ja już powoli pakuje sie do wyjazdu
buuuuuuuuuuuuu,ale mi sie nie chce
lubie zime a niech jak najwięcej będzie śniegu
tak czyściutko :)
miłego wypoczynku :D nawet przy kompie :D
-
71
No wlaśnie nie wiem co się stało, zamiast obrazka wyszła "tapeta", musiałam coś narozrabiać, ale nie wim co :oops:
Kasiu cieszę się, że pokazałaś "buźkę" :D
Nie tylko ty masz poczucie, że ludzie wokół ciebie są coraz gorsi. Ja też często tak myślę i znam jeszcze parę osób o podobnych poglądach.
Wydaje mi się, że może jednak nie jest tak źle. Zło jest głośne, krzykliwe, pcha się w oczy, dobrzy ludzie zamykają się w swoich czterech ścianach, w swoich własnych sercach, bojąc się kontaktu z wynaturzonym otoczeniem.
Ale oni są :!: Chyba jest ich nawet dość dużo :!: Tylko nie rzucają się w oczy.
Kasiu takie życie z dnia na dzień okropnie męczy i przytłacza, ale pomyśl o wiośnie, o tym jak cała natura zacznie się budzić, nabierać kolorów.
Mnie takie myśli pomagają, dodają nadzieji na zmianę na lepsze, może i tobie pomogą :D
Waga też w końcu ruszy w dół....MUSI :!: :!: :!:
Krysialku oj bardzo będzie mi ciebie brakowało :cry: , Batorek też od dłuższego czasu się nie odzywa.
Ale nic to, te dwa tygodnie szybko miną i znowu będziesz z nami :D
Muszę się pochwalić :!: Moja waga przestała stać uparcie i zaczyna powolutku spadać :D
Troszeczkę ale w dobrym kierunku. Muszę się teraz mocno pilnować, żeby nie zmarnować dobrej passy :wink:
http://www.madzia.olp.pl/gify03/lato/pies1.gif
Do "zobaczenia" pa pa
-
:D :D
Witanko szane, Qurcze tylko nocką jakoś moge sie do kompa zmobilizowac zawsze coś mam do zrobienia :? torby juz mam spakowane ,bigos zrobiony ,jeszcze jutro troche kotletów i czekam na syna . Nie wiem czy pojade w niedziele popoludniu ,czy w poniedziałek rano ,ale w razie czego narazie --papatki i do napisania .
Szane no to gratuluje :) :) :) :) :) -bo u mnie niestety 1 kg do przodu :( :( :(
ciezkie jest utrzymanie wagi :( :( u mamy napewno strace tego nieszczesliwego kilosa
pozdro.....
-
70
Oj jak te dni szybko mijają :!: Licznik bije już tylko 70 dni, chyba nie dam rady dotrzymać danego sobie słowa :oops:
okropnie oporny ten mój organizm, już naprawdę nie wiem jak go przekonać, żeby na stałe pozbywał się tego paskudnego tłuszczu :!:
Raz ubywa, raz przybywa i trwa ten upiorny bal :evil:
Zdecydowanie gubi mnie jedzenie wieczorami. Już tyle czasu nad tym pracuję, ale ciągle przegrywam :oops:
Chyba znowu zacznę liczyć i pisać dzienny bilans, może to da mi "kopa" :?:
Tak bardzo liczę na wiosnę, na więcej ruchu, więcej słońca :!:
Cud jednak sam się nie stanie :!: muszę mu pomóc :!: ,a zadrutowanie "pyszczka" nie wchodzi w grę :oops:
No to do roboty :!: Koniec tego zimowego snu, czas się budzić :!: :!: :!:
http://www.madzia.olp.pl/sheep/tatty004.jpg
Krysialku jeśli jeszcze zajrzysz :D
miłej podróży,spokojnych dwu tygodni i do zobaczenia :!: :!: :!:
http://www.madzia.olp.pl/gify01/new01/rose24.gif
dla ciebie na drogę :D
Do jutra, pa pa
-
to ja znów
witam,wiosna ,wiosna ! czy ona bedzie radosna dla mnie i innych.Czas leci monotonnie,dzień do dnia podobny,postanowienia diabli wzieli :cry: .Ale cóż ,jeśli ktos ma taki słomiany zapal jak ja to napewno do niczego nie dojdzie .ale ja wcale nie kce sie wyplakiwac >tak poprostu pisze ,aby zrobiło mi sie lżej .Bo i komu nam powiedziec ,żem baba do niczego :evil: .Przeszkadza mi moje grubusne ciałko ,cieżko mi sie schylac itp. ciuchy byle jakie :P .Ale to nic może cos kiedyś sie ruszy ....Juz sobie niczego nie obiecuje ,będzie jak będzie aby zdrówko dopisywało jako tako ,a reszta jakoś pójdzie.Naprawde nie jest tak zle ,bo ja do tego sie juz przyzwyczaiłam ,i tak bardzo sie nie skarze ,kurde powtarzam się . :D Jest dobrze , :wink: naprawde dobrze ,bo przeca mogłobyc gorzej no nie !!!!!!Cmoki smoki,trzymaj sie szanse a tak nawiasem mówiąc to jak masz kobieto na imie cio ,???? Kasia grubasia to ja a ty ??/
-
69
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...mala_13/31.gif
Nowy tydzień, nowe nadzieje, nowe postanowienia :!:
Niech przynajmniej część się spełni :D
-
Zrobił się piękny dzień , słoneczko
http://www.gify.net.pl/gify/natura/slonce/8.gif
pokazało buzię, aż chce się żyć :!: :!: :!:
Nie robę dziś wodnika, jeśli mi się uda, zafunduję sobie spacer, a w najgorszym razie pomęczę rowerek :D
Fituś dobrze będzie :!: uwierz :!:
Na słomiany zapał, choruje większość z nas, nie jesteś wyjątkiem, ale każda w jakimś momencie zaskakuje, zaczyna mieć sukcesy i to ją trzyma :!:
Z tobą też tak będzie :!: :D
-
68
Zachciało się babie spacerków :evil: i ma za swoje :!:
Co się stało :?: powiem tylko, że mam bardzo śliskie buty plus lód i teraz pupsko boli :wink:
Trzeba było trzymać się utartych szlaków a nie łazić na skróty, ale jakoś mimo wszystko nie żałuję :D
Wczoraj, znowu zgrzeszyłam :oops: , jadłam bardzo późno kolację i na dodatek z chlebkiem (białym).
Tyle czasu już z tym walczę i ciąle nie mogę wygrać. :oops:
Może dziś się uda :?:
-
Witaj Szanuś !!!
Dziękuje za odwiedzinki u mnie, ja znowu jestem chora :cry:
Siedzę sobie w domku i smarkam, kicham mam nadzieję, że na tym się skończy :?
Jak tam twoja pupka , boli cię już mniej :?:
Trzymaj sie ciepło :!: :!: :!:
http://www.gify.org.pl/gify/zwierzeta/misie/72.gif
-
hej
:) Przyszłam tylko powiedziec dobranoc ,bo juz pozno sie zrobiło :P Jesuuuuuuuuuuuu ale ten komp. zżrera czas wrrrrrrrrrrrrrr,nawet nie wiem kiedy zrobiło sie strasznie pózno a ja do pracki :wink:
Cmoki ,smoki dla szanse i innych odwiedzających Kasia
-
ale plama!!!
Juz tyle razy czytałam,twe wynurzenia,odwiedzaja posty a dopiero dziś i tera widze ,jaki tak naprawde nasz nik,łomatko ale dałam plame ,cały cza myslałam ,żes ty szanse ,a teraz włozyłam chłopa okulary i widze ,że to ma być szane :oops: .Chyba muszę iśc do okulisty,ihihihihihi wielkie przepraszam :P za przeinaczenie pseudo,skruszona Kaśka.
U mnie dalej zastój odchudzeniowy,jesuuuuuuuuuuuuuu,kiedy to sie wreszcie skończy??/
Dobra szykuje się do pracy papaptki Kaśka :D
-
Szane, pozdrawiam gorąco Ciebie i Twoją potłuczoną częśc ciała..... :D :lol: :D
-
Witam po paru dniach balangowania w kuchni i obzeraniu sie :lol:
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Dzisiaj mialo juz byc bez grzechu ale : moje mlodsze dziecko pjechalo do Zakopanego wrocil tylko zmienic sprzet ze wspinaczkowego na narty i ruszyl do Szklarskiej.
I niby wszystko ok gdyby nie to , ze zawsze po przyjezdzie na miejsce dzwoni ze juz dotarl / wybral noclegi gdzie nie ma biezacej wody, pradu o reszcie juz nie wspomne / tym razem moj malzonek zapomnial mi powiedziec o telefonie a przypomnialo mu sie dopiero jak ja nie na zarty zaczelam dzisiaj panikowac.
No i doladowalam sie odstresowaczami :cry: :cry: :cry:
Jestem matka panikara :cry:
Ale moze jutro uda mi sie wystartowac :wink:
Fita jestes swietna, podziekuj za okularki :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Trzymajcie sie :lol: dietki :lol: :lol: bo mi ucieka :lol: :lol: :lol:
-
Szane- nareszcie poczytałam parę stron Twego pamiętnika i mogę powiedzieć , że pomału odzyskujesz swój dobry humor i nadzieję na lepsze jutro.
Nie wiem jaka jest ta Twoja waga nad którą tak bolejesz ale moja napewno ją pobiła.
Ja wcale nie zadręczam się z powodu mojej wagi ale cieszę się, że udało mi się już tyle zrzucić. Myślę i wierzę w to mocno , że pomaga mi w tym pozytywne myślenie.
Szane i wszystkie miłe grubaski , uwierzcie że pozytywne myślenie pomaga w niejednej życiowej sytuacji a przede wszystkim w utrzymaniu zdrowia , kondycji i napewno pomaga przy odchudzaniu.
Wiosna już tuż tuż a wraz z nią napewno nastaną dni pełne optymizmu i chęci do walki z naszymi kiligramami.Życzę Ci wielu takich pięknych dni i żeby wszystko Ci się poukładało.
http://ak.scr.imgfarm.com/flow/md/CB005108.jpg
-
]67,66
"Pan Kotek był chory......."
Pan Kotek był, a ja jestem buuuuuuuuuuu
Nic groźnego, zmogła mnie "dynamiczna" pogoda jak ją określają spece od meteo.
Leżę sobie grzecznie w łóżeczku, czytam i wcale nie jest mi z tym bardzo źle :wink:
Najgorsze jest osłabienie, nawet posiedzieć dłużej nie mogę, bo zaraz kręci mi się we łbie :cry:
Mam nadzieję, że szybko miną mi te atrakcje :!:
Wtedy napiszę więcej :D
Trzymajcie się zdrowo :!: :!: :!:
-
Szane - życzę Ci dużo ciepła , upragnionego słoneczka i szybkiego powrotu do zdrowia.
http://ak.scr.imgfarm.com/natu/md/Su...k_1176-488.jpg
-
Wygrzewaj sie Szanus zeby cie grypisko nie zmoglo :wink:
A ja dzisiaj od rana mam wene tworcza, zrobilam z masy solnej aniolki :wink: tak mi sie przynajmniej wydaje ze to aniolki :lol: :lol: :lol:
Teraz wygrzewaja sie w piekarniku i maja tam byc 4 godz / rady z internetu / potem trzeba je pomalowac i zawiesic na scianie o ile beda sie do tego nadawaly :wink:
Wieczorem odezwe sie i powiem jaki efekt :wink:
A potem zaczne je produkowac , sprzedawac, dorobie sie majatku i skoncza sie klopoty finansowe.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Chyba mam dobry chumor :lol: do wieczorka :lol: :lol: :lol:
-
65
Dorfuś :D dziękuję za piękny widoczek, bardzo lubię takie klimaty :D
Masz 100% racji , pisząc o pozytywnym myśleniu. Tak to jest podstawa :!:
Ja faktycznie jakiś czas temu mocno podupadłam na duchu, zwaliło się na mnie zbyt dużo, przeróżnych problemów (zdrowotne, finansowe, rodzinne......)
Wpadłam w coś , co określiłabym jako apatię. Przestało mi zależeć na czymkolwiek, a już najmniej na sobie.
Skutek prawie natychmiastowy......wzrost wagi :oops: jeszcze większa frustracja.
Dalej jest mi ciężko, ale już inaczej do tego podchodzę. wbrew wszystkiemu, na siłę staram się myśleć pozytywnie :!:
Ciągle sobie powtarzam..."będzie lepiej" "będzie dobrze" "dasz radę" i powoli zaczyna to skutkować.
Nastrój zdecydowanie się poprawia :!: , a myśl o wiośnie i słońcu dodaje sił.
Dziękuję ci za słowa otuchy i dobre życzenia :D
Nie poddam się napewno :!: :!: :!: :D
Elach no i jak tam twoje aniołki :?: To doskonały pomysł, tworzywo tanie , a można z niego śliczne cacka robić, nawet birzuterię, pomyśl o tym :!:
Dalej kiepsko się czuję, ale ogromny wpływ na to ma też paskudna pogoda, pewnie nie jestem w tym odosobniona. Niech no tylko słonko zaświeci, a wszystkie poczujemy się lepiej. :!:
Wczoraj słyszałam prognozę , że wiosna ma przyjść koło 8 marca......oj niech się sprawdzi :!: :!: :!:
Cieplutkie, wiosenne pozdrówka i buziaczki
-
nio to ja
SZANE pisze skruszona Kaśka :oops: czekam na dietke która mi obiecałas,wysłałam do ciebie wiadomośc ale nie wim cy doszła ,.Bo z faktu ,że mi sie wzrok popierniczył to nie wiem czy ja dostałas :wink:
wielkie cmoki smoki dla ciebie i tych ,które cie odwiedzaja ,choc ja chętnie przyznam ,że kciałabym cie poznac tak oczy w oczy .
Elach czy ty masz swoj post bo ja cosik nie mogie znaleść :twisted: a poza tym ukłony dla prawie krajanki miejscowej ,mamy do siebie niedaleko przecież hihiihi,prawie rzut beretem ,tylko znając mojego pecha ,schyl sie jak będę rzucac ,bo mogie nabic ci guza :wink:
całuje mocno Was ,tylko bez takich zboczków pomyśłowych !!!!!!!!!!!!!!!
Gruba Kaśka[/b]
-
Witam anielsko :lol: :lol: :lol:
Aniołki wyszly, ale juz susza sie drugi dzien i jeszcze nie sa twarde jak blacha ,moze cos ze skladnikami pomieszalam :?: :?: :?:
Ale jutro rusza dalsza produkcja wiec zobaczymy :wink:
Szanus mam nadzieje ze juz lepiej sie czujesz bo ta pogoda dobija tez mnie :evil:
Nie cierpie takiego ni to sniegu ni deszczu ale byle do wiosny :lol:
Fita mnie mozna spotkac u Krysial albo u Szane.
Jak patrze na moje postepy w odchudzaniu to faktycznie powinnam juz zalozyc wlasne gniazdko na forum i czujac sie gospodynia moze zaczelabym byc grzeczna i wcinala wiecej owocow a nie wafelkow :!: :!: :!: :lol: :lol: :lol:
Nie jest zle, beret złapałam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jak mlody wroci z gor z aparatem pierwszy aniolek Szane bedzie dla ciebie :lol:
Fita tobie oczywiscie tez podrzuce :lol: :lol: :lol:
Do napisania :lol: PaPa :lol: :lol: :lol:
-
Szane , i tak trzymaj, nie daj się grypie, nie daj się kłopotom choć to prawda , że one lubią chodzić parami ale Ty jesteś silna dziewczyna i napewno stawisz im czoła. :lol: :roll: :lol: :roll: :lol: :roll: :lol: :roll:
Zima nie chce nas opóścić ale myślę, że to ostatnie jej podrygi. Ja bardzo lubię uroki zimy ale co za dużo to nie zdrowo, mam jej pamału dosyć. Chce się już wiosny , roweru , ogródka a przede wszystkim słoneczka. Myślę ,że to nasze dietkowanie z wiosną też ruszy do przodu.
Przesyłam moc gorących pozdrowień i głowa do góry.
http://ak.imgfarm.com/images/fwp/myf...t_friends1.jpg
-
64
Siedzę, patrzę w ekran i czekam na wenę. Gdzieś mi się zapodziała :cry:
Pewnie dlatego, że łeb mnie potwornie boli, poszła sobie poszukać lepszej głowy :wink:
Kasiu jednak nie dostałam tej wiadomości :cry: , obiecane wiadomości wyślę ci dziś albo najpóźniej jurtro. Muszę to zebrać w jakąś sensowną całość, a przy gorączce ciężko się myśli. Sorki :!:
Nic na tym świecie nie jest niemożliwe, więc może kiedyś uda nam się poznać w realu a nie tylko wirtualnie :D
Elach z ogromną niecierpliwością czekam na zdjęcia :!: Wpadłaś na doskonały pomysł. Wydaje mi się, że takie twórcze wyżywanie się może pomóc ci nawet w dietce, bo jak człowiek zadowolony i radosny to wszystko lepiej i łatwiej idzie. Tak trzymaj :!: :!: :!:
Dorotko te kłopoty to już nie pary, ale całe stada :!: Ale takie jest życie, raz idzie dobrze, raz wprost przeciwnie. W końcu i dla mnie "zaświeci słoneczko" jestem tego pewna :D
Bardzo się cieszę, że do mnie zaglądasz :D
Moja dietka chwilowo leży tak jak ja, ale poprawię się jak tylko wydobrzeję.
Narazie pa pa
-
wesoła kaska
WIELKIE WITASKI
jAK TO SZANE ,NIE DOSTAŁAM MOJEGO PRIVA :cry: A JA TAK SIE NAPOCIŁAM PRZY PISANIU :P
STRASZNIE SIE CIESZE ,ZE MOGŁYSMY POGADAC INACZEJ,ZNOWU WYCHODZI JAKIS ZBOCZEK :shock:
ALE PLETE,UKŁONY DLA CIEBIE,DYGNIECIA GRUBEJ KASKI ,A TERAZ SOBIE WYOBRAZ JAK JA TRZYMAM RABEK SPODNICY I DYGAM ,BECZKA SMIECHU ,TAKIE COS MAŁE I GRUBE IHIHHIHIHIHIIHIH
WIELKIE COMKI SMOKI
DLA WSZYSTKICH DLA CIEBIE ELACH TEZ :wink:
-
-
-
SZANUŚ,
dziękuję Ci słonko za wizyty u mnie :D :D :D :D :D :D :D :D
Jestem z Tobą i resztą dziewczyn całym sercem i myślami, lecz brak czasu (praca po 12 godzin na dobę = 2 na dojazdy) nie pozwala mi na razie regularnie tu zaglądać.
Myślę, że to jeszcze trochę potrwa.... być może nawet do końca marca, ale jakoś poukładam sobie trochę spraw i będę częstym gościem aż się mną znudzisz :wink:
Serdeczności i http://www.gify.org.pl/gify/natura/slonce/8.gif na te ciężkie mrozy, aby jak najprędzej zmiękły i wiosnę do nas przyniosły http://www.gify.org.pl/gify/natura/kwiaty/32.gif
Paaaaaaaaaaaaaaaa
-
Szane i ja Ci przesyłam gorące sloneczko aby rozgrzalo Twoje iglo i rozpędzilo wszystkie chmury na Twoim domem.
U nas też mróz, dzisiaj było -12 ale jak w południe wyjrzało slonko to zaraz zrobilo się , choć na chwilę, gorąco.
Przesyłam moc gorących pozdrowień.
http://www.gify.biz/gify%20rozne/gif...ogoda__30_.gif
-
62,61
RATUNKU
Jak tak dalej pójdzie, odzyskam wszystko co straciłam :!: :!: :!: ( no może nie całe 20 kg, ale moja waga znowu poszła w górę)
Zamarzła moja silna wola i motywacja czy co się dzieje do licha :?: :?: :!: :!:
Znowu wrócił mi idiotyczny zwyczaj.....cały dzień prawie nic, a wieczorem bez opamiętania :oops:
Wiem czym to "pachnie" i jestem przerażona własną głupotą :!:
Potrzebuję potężnego kopa , żeby się opamiętać :!:
Liczę na was :twisted: :!: :!: :!:
Dorfuś dziękuję za słoneczko, ja naprawdę czekam na wiosnę , jak na wybawienie.
Co z tego, że zima jest piękna i tak jej nie lubię :!: :!: :!:
Ale chyba już niedługo się doczekamy, mój potworny ból głowy mówi mi , że wbrew prognozom chyba niedługo nastąpi duża zmiana pogody :wink:
Kasiu bardzo proszę o cierpliwość, pożyczyłam książkę znajomej na weekend i do dziś mi nie oddała. Jak tylko ją odzyskam zaraz napiszę. To nie będzie konkretna dieta, bo tam nie ma diet, tylko rady jak postępować żeby osiągnąć dobre wyniki w odchudzaniu
I coś w tym jest, bo błędy w postępowaniu, przynajmniej w moim przypadku się zgadzają.
Cieplutkie buziaczki dla wszystkich :D
Postaram się dziś opanować wieczorne ciągoty :!: Teraz mam ogromny zapał, ale co będzie potem.......napiszę jutro :shock:
-
Szane wczoraj przeczytałam cały Twój pamiętnik i stwieredziłam ,że ja to wkradlam się tu ja zlodziej wcale się nie pytając o zgodę wlaścicielki ( co niniejszym czynię). Wydawalo mi się ,że już pisałam przed Twym ostatnim zniknięciem , ale to mi się tylko wydawało.
Czytalam i pisalam chyba na 40-latkach a i Anamat chyba często Cię wspominała tak , że jesteś już moją dobrą znajomą i bardzo się będę cieszyć jak przygarniesz mnie do grona swoich przyjaciół.
Szane nie przejmuj się wagą to pewnie ta zima tak wplywa na organizm , że łaknie więcej. Ty tak już bardzo dużo zrobilaś i nie wierzę żebyś chciała to utracić, niech no tylko zakwitnę jablonie a wszystko wróci do normy.
Pa pa pozdrawiam. :lol: :roll: :lol: :roll: :lol: :roll: :lol: :roll:
-
oki
[color=indigo][b]
[b]dobra poczekam nie ma sprawy,Ja tam chętnie bym cię kopnęła hiihihhiihhi :wink: ale mam za krótkie nózki.
Ledwo siedze przy kompie , :cry: tak mi ciasno,tak sie nażarłam o jesuuuuuuuuuuuuuuuu ,wybacz :evil: .
juz więcej nic nie bede pisała ,bo ide lezećććććććććć
pappapaapaptki :
-
Kochana Szane,
Naprawdę szkoda zaprzepaścić z takim trudem zgubione kilogramy. Już niedługo wiosna i będzie łatwiej się opamiętać z jedzeniem. A póki co, staraj się żeby nie przybywało, a wiosną zrzucisz bez problemów tyle, ile zaplanowałaś.
Ja utrzymuję wagę, ale to bardziej efekt rozmaitych perypetii, które sprawiają, że wolę fajki i becherovkę zamiast jedzenia :roll:
Trzymam za Ciebie kciuki.
Buziaczki.
FLEUVE
-
Witaj Szanus :lol: :lol: :lol:
Mam nadzieje ze ty nie zamarzasz tak jak ja :cry:
Jak sie nie ociepli ,to oglaszam upadlosc diety i nie tylko :?
Mam nadzieje,ze w twojej chalupce jest cieplej niz u mnie :lol:
Pozdrawiam goraco :lol: :lol: :lol: PaPa :lol: :lol: :lol:
-
SZANUŚ,
ślę GORRRRRRRRRRRRĄCE serdeczności :lol: :lol: :lol: :lol:
Do końca zimy zostało już ciutkę czasu, więc trzymajmy się mimo wszystko cieplutko i chudziutko.
A ty WIOSNO PRZYBYWAJ :!: :!: :!: :!: :!:
Paaaaaaaaaaaaa :lol: :lol: :lol: :lol: