-
Szane miałaś problemy z internetem a już myślałam że o mnie,o nas zapomniałaś.Ale mam nadzieje że ci fachowcy :wink: wszystko naprawią.Cieszę się że dobrze Ci idzie,u mnie z diętka ok ale gorzej z fajkami,mam sporo nerwów,stresów i jakoś nie moge sobie odmówić :cry: głupia baba ze mnie.No ale jestem chociaż zadowlona że kiloski lecą.Udanego dnia! :D
-
Sojowe na obiad...a fe, do tego przypalilam :P, ale za to moja siostra zrobiła pieczarki w cieście dla rodziny!!!! Ale mnie skręcało ;( a ja jadłam takie paskudztwo...takie życie :C
-
Cześć wam :D
włączyli mnie na godzinę, jako próbę. Jutro też będą grzebać od rana do zwycięskiego końca. Mój komputer jest najbliżej serwera naszej sieci, dlatego mam możliwość pisania teraz :D
Nie będę się rozpisywać bo chcę poczytać wieści od was.
Trzymajcie się dzielnie. Krok za krokiem do celu :D . Poradzimy sobie :D :!:
SPOKOJNEJ NOCY, KOLOROWYCH SNÓW do "zobaczenia, jutro wieczorkiem.
-
Nałaziłam się jak głupia, zmęczona- zadowolona, popijam inkę z 3 ( :shock: ) słodzikami, ale nie dziwcie mi się...tyle tam było słodkości!! Już wam pisałam, że przez cały tydzień zero cukru, więc już prawie wzięłam czekolade bez cukru...ale nieee...gdyby sprzedawali po jednej kostce to by było zero problemu, ale po co mi cała?? Jeszcze się zepsuje :]. Już nie moge się doczekać niedzieli!!
-
Nantosvelta co ty masz za sojowe?
Ja robię takie z paczki z "Sante" są pyszne :P
Do proszku sojowego dodaje szklanke wody i po 15 minutach kulam klopsiki.
Najbardziej smakuja mi sojowe z koperkiem, mówię ci spróbuj, pycha :wink:
-
No właśnie takie, tylko że nie wiem ile mają kalorii...tzn. wiem ile na 100g. ale ważyłam je dopiero po ugotowaniu...nie wiesz ile mają dwa takie kotleciki? Ja dałam im 60ckal...(razem)
-
Ja liczę ok 100 kcal bo robię je dość duże i smażę je na oliwie z oliwek
Z paczki wychodzi mi 8 sztuk. :wink:
Nie wiem jakiej wielkości są twoje klopsiki jak małe to mozesz liczyć 60 kcal .
-
255/20 :evil:
254/21
Zamilkłam w pół zdania i wracam dopiero dziś. Bardzo bym sobie życzyła, żeby więcej takich przykrych niespodzianek nie było.
Jestem w fatalnym nastroju, nie jest to związane ani z dietą, ani z papierochami.
Zwaliło się na mnie całe stado bardzo poważnych kłopotów. Czuję się skopana przez życie.
Nie poddaję się, walczę, ale trudno mi tryskać optywizmem.
Jest taka jedna piosenka, która zawsze mi humor poprawia i dodaje sił.
http://www.superlaugh.com/1/behappy.swf
Na tej stronce znajdziecie kawałek tej piosenki, całkiem sympatycznie animowany.
Polecam na smutki :(
-
szanciu nie załamuj się tak to już jest, że życie czasami daje mocno popalić :roll:
Głowa do góry jutro będzie lepiej :P
A ta piosenka jest super :!: :!: :!:
-
:roll: No ja sie tez dolaczam, zeby te troski i klopoty jakos przeminely 8)