Strona 33 z 123 PierwszyPierwszy ... 23 31 32 33 34 35 43 83 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 321 do 330 z 1230

Wątek: 314 dni

  1. #321
    kruczydlo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Szaniku kochany
    każdy ma gorsze momenty w życiu, ale tak koniec końcem, one są po to, żeby nas wzmacniać. I żeby na gruzowisku mogły wyrastać rzeczy nowe i wspanialsze. CIężko z optymizmem na te gruzy spojrzeć, kiedy jeszcze dymią, ale przecież będzie nowy dzień.
    A może nie na temat i jakoś tak obrazoburczo, ale powiem ja TObie, że całkiem niedawno też posypało mi się życie. Już był w ogrodku, już witał się z gąską... a tu bęc i wszystko na łeb na szyję. Podłoga spod nóg i powietrze z balona. I wtedy właśnie się zawzięłam. Nie pracuję nad sobą dla nikogo, tylko dla siebie! - powiedziałam sobie, a raczej wywrzeszczałam na cały głos. Nie chodzi tylko odchudzanie. Chodzi o wszystko, co można nazwać inwestowaniem w siebie. Jak się na Ciebie wypina cały świat, to jakoś (mi przynajmniej) się zawziąć, że się mu jeszcze pokaże!... I skoncentrować się na sobie. Nie, nie zbawisz świata sama. Poza tym, ten świat musi chcieć być zbawiony. Nic na siłę. Jeśli nie chce, to mu pokaż figę i odwróć się plecami. Może zrozumie swój błąd. A może tam, gdzie dotąd nie patrzyłaś, jest jakiś inny świat, który bardzo bardzo potrzebuje Szane?
    Ściskam CIebie bardzo mocno i pozdrawiam najcieplej jak takie wredne ptaszysko tylko potrafi
    buziaki serdeczne

  2. #322
    Jokojamamokojoto jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez szane
    253/22

    Witaj nowy tygodniu
    Tak bardzo bym chciała, żeby ten nowy tydzień przyniósł wam dużo radości i sukcesów, a mnie jakieś światełko nadzieji.
    Nie poddam się, będę walczyć, będę walczyć ze wszystkim naraz Muszę znaleźś siły
    Dzisiaj pierwsze starcie to: wodniczek i próba ułożenia sobie spraw osobistych, próba spojrzenia na to wszystko bez emocji, próba wymyślenia drogi wyjścia.
    Wieczorkiem, powiem co mi się udało.
    (...)
    Joko jesteś aniołem . Doskonale pamiętam twoje posty , sama wtedy cię pocieszałam. Mnie w tej chwili męczy poczucie niemocy, jakiejś takiej ogromnej beznadziejności. Szarpię się psychicznie. Pozbieram się napewno, ale potrzeba mi czasu i jakiegoś solidnego bodźca.
    Alez Misiu kochana

    wiem jak to ciezko,wiem wiem...zewszad sie wali,wszyscy pocieszaja,a Ty(a ja) ciagle w tym samym punkcie,ciagle bez wyjscia i stale rozczarowana(zaskoczona?przycisnieta do muru?bezsilna wobec ogromu sytuacji?).
    jedno co moge stwierdzic z calym przekonaniem,ze zycie (czasami) jest tako samo do dupy niezaleznie po ktorej stronie oceanu sie mieszka!
    Na pocieszenie jeszcze dodam,ze moim zdaniem mentalnie czesciej tutaj(9h samolotem nie da sie przeskoczyc samochodem ot tak sobie,a tutaj tata w szpitalu-co drugi miesiac! ),marne to pocieszenie,ale...

    Bedzie dobrze,kiedy?
    Tego nie wiemy obie,ale bedzie.
    Tutaj odemnie dla Ciebie


  3. #323
    Jokojamamokojoto jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Szane

    i jeszcze tego masz(tak sie go naszukalam,specjalnie dla Ciebie)


  4. #324
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Joko ten "Przytulaś" jest fantastyczny

    SZANE tak jak ten "Przytulaś" kocha siebie, tak mocno trzeba się samemu pokochać Myślę, że wtedy (niechby chociaż część , ale zawsze) trosk odejdzie


    WSZYCY POTRZEBUJEMY MIŁOŚCI DLA I DO SIEBIE

    papatki[/b]

  5. #325
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiem, że te pocieszenia nie są skierowane do mnie, ale dzięki wam jakoś lżej mi...mam nowy zapał do dietki, i w ogóle zaczynam cieszyć się życiem.
    Dziękuje!!!!!!!!

  6. #326
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    252/23

    Nie wiem, od czego zacząć Hmmmmm, może od wodnika . Spróbuję jakoś po koleji :
    wodniczka przetrwałam raczej dość spokojnie,
    dzisiejsza waga (wrrrrrrr ) , nie może się zdecydować czy pokazać 78 czy 77
    określę to tak: stoi z tendencją wzrostową . Może ważenie za tydzień będzie weselsze. Co ja wypisuję, jakie może, napewno musi być weselsze

    Dzisiejsza wizyta u lekarza, przyniosła mi dużą radość
    Z kręgosłupem jest już prawie zupełnie dobrze, od 20 września zaczną się ćwiczenia usprawniające , to już niecały miesiąc hurrrrrraaaaaa

    Wyłażę pracowicie z dołka , staram się znacznie więcej uwagi poświęcać temu co mnie cieszy , niż temu co smutne i złe.
    Napisałyście mi tyle mądrych rzeczy, to wszystko trzeba zapamiętać, wracać do tego
    gdy smutek i rozżalenie zacznie przesłaniać oczy.
    Macie rację, każdy dzień jest nowy, i zawsze może spotkać nas coś miłego i radosnego, tylko trzeba to zauważać
    Sama wasza reakcja, chęć pomocy , pocieszenia.... jakie to wielkie szczęście

    Joko szczególne podziękowania za kwiatuszki i "przytulasia", jak się na takiego patrzy to człowiek MUSI się uśmiechać

    Dobrej nocy, kolorowych snów
    Zmieniam pozycję na horyzontalną, muszę dać odpocząć pleckom, bo zaczynają się o to upominać.
    Trzymajcie się . Jutro będzie nowy, dobry dzień

  7. #327
    Mala.Zabcia Guest

    Domyślnie Trzymaj się Szane !

    Witam Kochane Grubaski !!!!

    Szane czytam Twój wątek juz od jakiegoś czasu nigdy jakoś nie miałam czasu, aby coś napisać, sama też nie prowadziałam dzienniczków Od 5 dni jestem na diecie 1000 kcal i trzymam się dzielnie - choć nie jest łatwo
    Trzymam kciuki za Twoje zmagania wagowe i życiowe. Wierzę, ze wszystko będzie dobrze - życzę Ci tego z całego serducha !!!
    Bardzo lubię czytać to co piszesz...masz taką lekkość w pisaniu, aż chce się czytać w ogóle Szane - jesteś super Nie załamuj się proszę, wiem że to łatwo tak powiedzieć, ale ja też nie mam ławtego zycia - jak tylko zaczyna coś sie układać to nagle przychodzi taki dzień i wszystko co piękne zostaje zniszczone i wtedy jest źle, smutno i do d.....
    Ale ja się nie załamuję, zawsze sobie myślę, ze może być gorzej. Oczywiście kilka dni przepłakuję, nie to żebym jakaś skała bez uczuć była A później biorę się w garść i walczę Bo każdy dzień to walka o przetrwanie
    Aaaa mogłabym tu pisać i pisać, ale późno się zrobiło, a ja muszę wcześnie wstać. Obiecuję zaglądać tu codziennie.

    Całuję Was słodziuchno !!! Szane - 3maj się, jesteśmy z Tobą
    Palisz jeszcze ? Ja rzuciłam 19 dni temu i już najgorsze za mną - już nigdy nie wezmę papierosa w usta Od razu się lepiej czuję - polecam wszystkim palącym, a też nie było łatwo. Paliłam 7 lat.

    Pozdróweczki dobranocne,
    Mała.Żabcia, 173 cm wzrostu i 98 kg wagi

    P.S. Zapraszam na mój wątek - Powtórka z rozrywki

  8. #328
    nova22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No Szane, my jestesmy fajne kobitki, tylko czasem za duzo od siebie wymagamy

  9. #329
    Guest

    Domyślnie

    Hej Szane,

    U mnie z wagą to samo. Raz 77,2 potem 77,9 i nie spada od jakichś dwóch tygodni. Czasem jest taki zastój. Ale idziemy łeb w łeb Z resztą też sobie poradzimy.

    Buźka

    FLEUVE

  10. #330
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    Jak czytam co tu piszecie, to tak strasznie zaluje, ze nie mieszkamy gdzies blisko siebie . Dlaczego ludzie ktorzy nas otaczaja, nie potrafia byc tacy . Nie jestesmy przeciez Herkulesami i nie raz tak ciezko udzwignac samemu to wszystko z czym musimy sie borykac, co nas dreczy, co w koncu odbiera sens zycia i wiare we wszystko.

Strona 33 z 123 PierwszyPierwszy ... 23 31 32 33 34 35 43 83 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •