Anulka to moja przyjaciółka(przepraszam.....nie wszyscy wiedza...ale gdzies o niej pisałam i myslałam ze juz wszyscy wiedza o Andzi):)
Pij Kawe a nie gadaj
hyhyhyhyhyhyhyhy :wink:
Wersja do druku
Anulka to moja przyjaciółka(przepraszam.....nie wszyscy wiedza...ale gdzies o niej pisałam i myslałam ze juz wszyscy wiedza o Andzi):)
Pij Kawe a nie gadaj
hyhyhyhyhyhyhyhy :wink:
:lol: :lol: acha to juz wiem ;)
spadam milego dnia dzieki za kawe ;)
Ale pasztet to mój mąż bardzo lubi i był dla niego.
SIEMANKO :)
NAPISZ PROSZE O WARUNKACH PRACY / ZWERYFIKUJEMY TO:)/PO WIZYCIE ALI
CO DO BYCIA FOTOGENICZNYM ...... JA Z 300 CZASAMI NICZEGO NIE WYBIORE, BO NA KAŻDYM MAM DZIWACZNĄ MINĘ LUB OCZY ZAMKNIĘTE. KOSZMAR.
CO DO NIE JEDZENIA TO....... JAK JA CIE KOPNE W D....
CO TO MA BYC GŁODOWANIE CZY DIETKOWANIE :evil:
POPROSZE PRZEPIS NA KALAFIORA :) UWIELBIAM :)
A CO MARZNĄCYCH STUPEK TO MI NAWET PRZY 30 STOPNIOWYM UPALE MARZNĄ I JUZ SIE DO TEGO PRZYZWYCZAIŁAM :)
MIŁEGO CZWARTKU :)
fuuj aja nie lubie pasztetow, chociaz zdarza mi sie zjesc czasem, w ogole czasem mam takie jazdy, ze jem sledzie (ffuujj), pasztety wlasnie (blleeahh), albo kielbasy inne niz drobiowe :roll:
Wiesz, ze ja tez jak glupol wczoraj pojechalam do pracy w japonkach!!!!??? :lol: :lol: hahahahha to musieli ludzie myslec ladnie, dwie wariatki po Wrocku w japonkach wyskoczyly :D
polazlam na poczte i se stoje w kolejce, patrze, a kazdy w adidasach, polbutach, kurtkach!! no szok :shock:
fakt, ze bylo mi zimno, no i czulam sie jak kretynka :wink:
Kazdemu się zdarza.
Dzisiaj na obiad zrobilam nalesniki z parowkami i serem zoltym. Pyyszne. Zjadlam tylko 2 gryzy.
Uwielbiam wszystko co zwiazane z sosem czosnkowym. Mniam. Mniam.
Pozdrawiam rolini i pozostale Kobietki.
duzo pozytywnych wibracji życzę dzisiaj i super weekendu :)
Miłego piatku i weekendu :lol: :lol:
czołem Baby!
dziś wpadłam na chwilę bo zaczyna się moj koleżenski maraton....za 10 min przytjdzie moja kolezanka ,pozniej ,kuzynka,wieczorem siostra...a jutro od rana znowu jazda...hahahahahahahahah(ale ja tak lubię)
No ,wiec Flex!Oczywiscie dam znac co mi powioedziała...o ile powie cos konkretnego:)A z odchudzaniem...to dietkuje a nie głoduje...bo jak wieczorem podliczam kalorie chcąc nie chcąc zaeswze wychodzi 1000:)
Tusiaczku!A co ty tak mało zjadłas tych parówek...tyle sie namęczyłas i dwa gryzy??????
Przepraszam cie przy okazji ze nie zaglądam do ciebie jak i do innych,ale brak czasu....w poniedziałaek albo moze jeszcze jutro wpadne i nadrobie zaległosci.
Ago!No nie źle nie źle...przynajmiej nie tylko ja sie wygłupiłam.A wiesz co jest najgorsze?Ze ja nawet butów nie mam przejsciowych...musze se dopiero kupic...Padaka(brak kasy)
Dobra dziewczynki...Musze spadac.Życze wam kazdej z osobna miłego dzionka!!!!!(Renat...mój mąż tez tą pasztetową wpierdziela)hyhyhy--oni chyba juz tak mają:)
Buziaczki