buziak na mile popoludnie;*
Wersja do druku
buziak na mile popoludnie;*
cześć laseczki :)
Martix - jak można nielubić zakupów? :P
[dzisiaj kupuje wagę elektr. :D wkońcu... ta moja mnie już przyprawia o ... ^^]
Grubasku - hehe wszyscy się zgadzamy co do fizy... hmmm tylko skąd tylu fizyków na świecie? :D :lol:
Kaczuszko - wczoraj miała być bomba... ale nie doszło do tranzakcji :roll: rozmyśliłam się :D [i dobrze :)] hmm...co do maturry - po wynikach zeszłorocznej z mojego LO mogę przystąpić do niej bez obaw 8) a co mi tam :) dzisiejszy dzień? - nadal trwa... ale zaraz o nim naskrobie ;)
Renko- hm... po prostu jakoś łatwo mi się pisze te wszystkie równania... szybko wchodzi... chociaż niektóre szare zakątki organicznej powodują , że włosy dęba stają ;) też lubię historię... oraz matmę... zastanawiałam się nad prawem... ale to nie dla mnie :D
-------------------------------------------------------------------------------------------------
... udało mi się dzisiaj wstać troszkę wcześniej... i zrobiłam sobie "zdrową" kanapaczkę do sql... opominę to, że wysiadając z busa przypomniało mi się, że leży ona nadal na stole w kuchni :evil: w szkole było... hm... jak zawsze... powałkowali nas... [same chemie i biole dzisiaj ^^ ] później polatałam sobie po mieście... z kumpelą :) dawno nigdzie nie wychodziłyśmy ;) ale niczym złym to się nie zakończyło - no może maratonem po centrum w celu poszukiwania księgarni 8) ma się pomysły ;)
MojE MenU :
kanapaczka - 130 kcal [nie cała bo leciałam na autobus ^^ a musiałam coś zjeść przed pigułką :? ]
drożdżówka - 250kcal [przy wspomaganiu osób z zewnątrz] - mam ostatnio taką manię... gdy coś jem... to karmię innych... np kumpla moją kanapką... :D zawsze jakoś mniej wychodzi :D i jest wesoło :)
obiadek - [zjadłam 1 małego ziemniakosa :shock: szok :D] 280kcal
ii... narazie nic... ale pewnie sobie cuś upatrzę...
teraz czekam do wieczorka na moją zamówioną pościel :) ale mi odwaliło :D
wpadnę później zdać resztę relacji... ;)
NieCH UśmieCH BędziE z WamI :D
:*
SinOOpe
no na razei malutko zjadlas :twisted: prosze nam sie porpawic:D
oj kiepściutko z dieta
musisz jesc wiecej, bo to po:
1. jesien
2. zdrowiej
3. abys nie slabla nam tutaj
:D
witam :) ja chyba pierwszy raz u Ciebie, ale na pewno nie ostatni :) trochę mi zeszło na przeczytaniu Twojej historii i wiem już wszystko :D
A ta pościel to satyna czy bawełna satynowa? bo ja śliskich nie lubię.... tylko te drugie. Mięciutkie, delikatne... ehhhh nie będę dłużej o tym pisać, bo spać mi się zachciewa :)
dopiero wróciłam z zakupów... istna zniczomania... niesttety u mnie w rodzinie jest tak od zawsze ^^ przywiozłam z makro kilkanaście palet zniczy :/ po cholerę to :evil: ale przynajmniej mam swoją pościel... i kupiłam sobie nowy polar... taki błekitny... [odstawiam szarości :)] - musiałam, bo stary wygłąda na mnie jak namiot... :oops:
ostatnio wszystkie spodnie mam luźne... co kupię, ponoszę kilka razy i już mi wiszą ^^ wnerwić się można... koniec z zakupami ... przeczekam kilka kilosków... ehh... trochę szkoda będzie tych wszystkich ciuchów ^^
------------------------------------------------------------------------------
Pat3f : A witam Cie serdecznie ;) satyna... taka czekoladowa :P
oj dziewczyny... spóźniłam się troszkę z resztą... wybaczcie :P
------------------------------------------------------------------------------
moim łupem [przed wyjazdem] padły :
buła - 250kcal
kilka trufli - 150kcal ^^
RAZEM :
1060... nadal ponad... przedobrzyłam z truflami... teraz mi jest niedobrze... przez tę cukrzyce czasami nawet cukierek-dwa mnie zapycha ^^
mykam wziąć tablety...
troszkę się namęczyłąm - mojemu bracholowi wymknął się nasz pies... ^^ ponad godzinę biegania po ulicy... eh... a taki ospały się wydaje mój futrzak... teraz ma katar... ja chyba też :roll:
kurczę!! ale ten szczuras chrapie :x
aaa... zapomniałabym... kupiłam sobie te warzywce na patelę :D będzie jutro test :D
Dobranocka :**
SinOope :lol:
No no no - denerwujemy się, że spodnie wiszą :D :D :D to fajnie...
Znicze, ech, u mnie w rodzince z kolei jest mania kupowania co roku wszystkiego pod kolor. W tym roku dziadziuś będzie w tonacji beż z lilią. Qrna jadzia, gdyby żył, to by się chyba uśmiał z tego heh...
Ja się stęskniłam za warzywkami na patelnię, bardzo też lubię chińszczyznę Hortexu, ale na razie w domu szamamy resztki z niedzielnej imprezy, ble, już mam trochę dość od samego patrzenia na lodówę, w której czwarty dzień królują zrazy...
Pozdrowionka
Witam;*
po duzych imprezach tak jest ze zostaja resztki i trzeba to zjesc zeby sei nzie zmarnowalo:/
buziak i milego dnia;*
heh.... :)
Pannakondo - chińszczyzne też kupiłam 8) ale przez mój warzywkowstręt reszta mi jakoś nie podchodzi... trzeba będzie testować :P
jestem po SQL i jedzonku... przejadłam się ^^
dziś :
śniadanka dwa - 350 kcal
obiadek - 300 kcal...
^^ coś kaloryczne te śnaidanka ostatnio... [ nie minęła połowa dnia a ja już ponad 600 :? ]
na kolacje przewiduje wrzucić te mrożońce na patelę 8) mam nadzieje, że zjadliwe będzie :D :P
wpadnę tutaj później.. bo strasznie mnie trzęsie... i wskakuję do łóżeczka... tabletek i witamin już się nałykałam... a później posprzątam sobie w pokoju ;)
Buziooole
Sinoope
Sinoope:
Wszystko pieknie , ladnie,tylko nie widze tu cwiczen fizycznych. Grrr- Tusiaczek zacheca do cwiczen:).
Pozdrawiam.
tusia