-
ooo... kogo ja widzę... heh :)
WitAM WaS SeRdeczniE :!:
dopiero co wstanęło mi się :roll: poleniuchowałam...
Grubasku - dobiłam, oj... dobiłam, a nawet porządnie przebiłam... :? wracając wpadłam na kebab z kumplem ^^ dobrze ze on zjadł większość mojego :roll: brr... odbija mi się czosnek od rana... blee...
nie czuję stóp i głowy... <myśli> może ktoś mi je zwinął ? :> :lol:
miałam chwilę smutku i zadumy przez te wczorajsze kalorie... niedawno też rzuciłam się na papu w kuchni :roll: :oops: ale olewam to... stało się... i nie będę rozpaczać... po prostu zacznę od nowa...
:) [cóż za nastawienie... sama nie wierzę w to co piszę :roll: :shock: ]
rano totalna masakra... wróciłam... położyłam się... wstałam coś zjeść...położyłam się... wstałam na jedzonko... i teraz siedzę... czuję sięjak nadmuchany balon... ^^ może odfrunę :roll:
z niemałym wstydem muszę się przyznać do :
kanapek - 200kcal
kilku ptysi - 200kcal :oops:
zupki-srupki-pomidorkowej - 70kcal
sznurówki z kuciakieem - 250kcal
cholera... dużo tego... ^^
chyba reszta pozostanie hmm... ściśle pod kontrolą :)
<ziew> i jeszcze się nie wyspałam... ehh... dzisiaj już nie idę... nie ma mowy... tym bardziej, że rano muszę być na bioli :evil: cholerkka
zmykam połazikować po domku :) może się za jakąś książkę wezmę... ^^ na jutro mam chyba "Granicę" :) obaczę ...
miłej i słonkowej niedzielki :*
Sinoope http://img89.imageshack.us/img89/1402/omgblinkyrm4.gif
-
wiadomość została zmodyfikowana
-
siemkaaa :)
wpadłam tylko dorzucić:
kanapkę - 160kcal
potrawke - 200kcal
RAZEM : 1080kcal
zmykam ... troszkę źle się czuję... cały dzień się obijałam...
jeszcze tylko polookam co u Was ...
do Juterka ;)
:*
Sinoope
PS> na wagę nie wejdę... za cholerę nie wejdę... czuję, że jest nienajlepiej... :roll:
poćwiczę sobie z pół godzinki a później wezmę gorrrącą kąpiel...
[tak, dobrze widzicie... - będę ćwiczyć <dumna> - nie tylko mielić jęzorem :lol: ]
-
-
thx...
udało się...
...zrobiłam to...
...sama nie wiem jak...
...Jezu... zrobiłam :shock:
:!: :!:
po ponad rocznej przerwie udało mi się zakasać rękawy i rozruszać swoje sadełko... :D
więc do dnia dzisiejszego dołączam:
-pełną godzinkę Callanetics
- i 8ABS ... pracuję nad ściągnięciem kolejnych... hm... muszę przyznać, że z filmikiem jakoś raźniej...
- szarpanina z chrzestnym... zobaczył że ćwiczę to zaczął mnie zaczepiać :roll: ... i przeciągnął mnie po korytarzu... [troszkę go pokopałam :twisted: ]
jestem po kąpielkowaniu... i zastanawiam się co by tu jeszcze porobić... oczywiście naszła mnie ta świadomość, że od jutra na nowo SQL ^^ ale co tam... i tak się nie uczyłam na jutro :D
spodobały mi się ćwiczenia... teraz czuję przyjemne ciepło i mrowienie... no i łapki nie są zimne :D jutro trzeba będzie powtórzyć... idę łykać tabletossy, bo ostatnio przypomina mi się o nich w połowie nocy :oops:
rozgrzana
SinOOpe
PS> DoBRAnoC :*
-
No pod wrażeniem jestem, nonono :!: :!:
Gratuluję mobilizacji, może i mnie kiedyś natchnie do ruchu, zobaczymy..
Do jutra, pa :!:
-
Tylko pogratulowac!. Mam nadzieje ze z dnia na dzien bedziesz coraz czesciej wpisywac cwiczonka fizyczne
buzka
tusia
-
Witam;*
no no no gratulujemy tych cwicoznek:D fajnie ze ci sie podobaja:D
buziak i milego dnia i udnaego oczywiscie:D
-
heyah !!
wczoraj było fajnie i wogóle... ale przez to nie mogłam później zasnąć... i dzisiaj totalny śpioch na lekcjach... dobrze, że wiedziałam jak się nazywam... ^^ tydzień zapowiada się ciekawie... właśnie odwiedziałam się o kilku sprawdzianach :roll: no i kupiłam wkońcu książkędo polaka [czas wielki :D]... nic tak nie motywuje człowieka jak jedna lekcja biologii...i wrzut 40pał do dziennika :roll: to moja zdolna, aczkolwiek leniwa klasa... jak oni mogą nas zmuszać do myślenia w poniedziałek i w dodatku o 8.00 rano ^^ ;)
ambitnie wzięłam jakieś małe conieco do SQL :) chociaż rano jak zawsze czas mnie gonił :P
dziśśŚŚ:
kanapkaaa - 160kcal
jabcoo - 70 kcal
zupka - 65 kcal
trochę mięsa z sznurówką - 200kcal
i.... c.d. nastąpi :P
mam na coś ochotę... ale oczywiście ja durna nie potrafię sprecyzować tej ciągotki... w dodatku czuję się przeżarta ^^ spuchłam jak balon... ale ból pbrzucha serio mnie skręca... :? zapuszcze sobie jakąś zieloną herbatkę... może coś da...
co do tych ćwiczeń... jakoś mi się udało... [ taki samokop w tyłek ;)] ... dzisiaj spróbuję też... hehe moja matka chce się przyączyć ^^ phi... tylko muszę znaleźćjeszcze coś ciekawegoo... bo z tego co wyniuchałam na tym forum było kilka linków... ale niestety większość wygasła ^^ popędzęmojego muła ;)
miłego, promiennego dnia...
zmykam pokrążyć tu i tam ;)
SinOOpe
-
witam;*
no ja mam nadzieje ze jeszcze cos zjadlas bo malutko ci dizs wyszlo:/
buziak;*