-
kurs tańca się przyda przy innej okacji ;) mój misiek też chce ale nie ma casu bo u mnie takie kursy tylko o 18 a on pracuje do 18 :x może jak zmieni prace albo jak bedzie inny ważny powód ;) to wtedy... a wiem że taki kurs się przydaje mój brachol skończył jakieś 3 stopnie nie znam się na tym ale tak jak wywija na parkiecie to aż miło popatrzeć :roll: i ja też chce ;)
-
No ja też.. ale już nawet nie chodzi o sam taniec, ale o to, że jest to stała porcja ruchu i to w możliwie najprzyjemniejszym wydaniu. Ostatnio nagadałam Szymonowi, że to przez niego tak przytyłam, bo jakby ze mną trzy lata temu poszedł tańczyć, to ruszałabym się i nie przytyła ;)
-
ja ze swoim cudem przez 18 miesięcy ani razu nie byłam na disco jest muzykalny ale nie disco :shock: za to zaliczyliśmy 3 wesela ;)
-
Cześć groodka :D
U nas są kursy tańca...od razu bysmy miały płaski brzuszki i nogi :) Hehe ....ale no własnie...brak powodu by tam chodizć :D
-
witam u siebie :) i zapraszam częściej :D ja tam powód znajde tylko nie mam kiedy :x
-
Pociesz się.. ja z Szymonem umawiam się już pięć lat. Ponad 4 i pół już oficjalnie jako para.. i jeszcze ani razu nie wyciągnęłam go na dyskotekę... aż sama oduczyłam się tam chodzić :)
-
ja ostatni raz byłam na disco w dniu w którym go poznałam później już nie... sprawdzałam ile tam się spala kcal i szok powinnam tam chodzić co tydzień na kilka godzin
-
hehe.. niestety.. mojego Szymona to nie przekona.. a chyba trochę się zestarzałam, bo bałąbym się iść tylko z koleżanką :)
-
kiedyś były inne czasy ;)
brykam na stepka przed tv miłej nocki :)
-
Powiem Ci Joasiu, że było całkiem nie źle
może dlatego, że dziś jestem rozćwiczona ;) po aerobiku
chociaz 6 ćw..ciezko ;p
do jutra dobrej nocki