Cytat:
Właściwie trudno powiedzieć, abym była na jakiejś konkretnej diecie. Po prostu wykluczyłam ze swojego jadłospisu wiele potraw. Jak już pisałam wyżej - zero słodyczy. Z nabiału tylko naturalny jogurt i kefir. Sery - tylko białe. Chudy twaróg (pyszny do sałatej) i z Pokątnicy lekki - 3% tłuszczu - ze szczypiorkiem i odrobiną soli jest pyszny. Smile
Odrobina ryżu, ale niewiele. Żadnych makaronów i żadnego pieczywa - nawet ciemnego.
Nie słodzę żadnych napojów. Ogólnie - to właściwie żadnych napojów nie piję. Woda mineralna i jedna herbatka oczyszczająca dziennie - DietaFit.
Dużo warzyw i owoców. Ale nie ograniczam też ryb i mięsa - tylko żadnej wieprzowiny. Nie jem też żadnych wędlin, żadnej kiełbasy, żadnego mielonego mięsa. Tylko chuda wołowina, jagnięcina, drób. Drobiu zresztą jem bardzo dużo. Tylko nie smażonego. Najczęściej z grilla - bez skóry.
Poza tym także ryby - również nie smażone. Przeważają z grilla.
Smażę tylko ważywa. Ogólnie mam postanowienie, że dziennie nie więcej oleju, niż dwie łyżki. Jak użyję ich do sałatej to nie smażę. Smile
Jem dużo zup. Kocham zupy i nie wytrzymałabym bez nich:) Są jednak na chudym mięsie i nigdy nie dodaje ziemniaków, ani makaronu. Jeśli zabielam - to jogurtem:)
Od tego czasu trochę się zmieniło, bo pozazdrościłam dziewczyną i zaczęłam liczyć kalorii. Nie jem jednak tak, aby zmieścić się w jakimś limicie.. po prostu jem i chcę wiedzieć ile.