-
hej edheene nie możesz się tak załamywać!! przecież przy swoim trybie życia czyli dużo sportu i dietka twoja przemiana materii jest szybka więc myśle że nie zaważy to na niczym pod warunkiem że już bedziesz uważać :D jesteś dzielną kobietka i wiem że to nie zaszkodzi bo sie nie poddasz :) ja już jestem po urodzinach mamusi zjadłam mały kawałek ciastka biszkoptowy spód plus masa z kubusia :shock: i galaretka :) niby nie tragedia gdyby nie bita śmietana przed którą się złamałam i zjadłam troche... za to wiem ze nie bedzie czasu żeby to mi siadło na tłuszczyk bo czeka mnie nie przespana nocka w ruchu :) więc spale to raz dwa :D jutro cały dzień planuje spac (w czasie snu też się spala kalorie :D:D:D:D:D:D ) no i noc z niedzieli na poniedziałek też bedzie pracowita więc spale troche kalorii bez ćwiczeń za to za kase :D:D:D:D:D
czarnasmoczyco super że jesz śniadanka :) ja też czasem mam dzień że nie mogę jeść ale wiem że musze bo inaczej moje zdrowie przez to ucierpi dlatego jem to co lubię :D staram się zmieścić w limicie 1000-1200 nie zawsze się to udaję ale nie robię z tego tragedii bo wiem że nie zawsze można być idealnym ale trzeba się starac takim być :)
a co do mojego problemiku z facetem to dałam mu okres warunkowy :)
damy rade bo jesteśmy w kupie :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
-
ehh groodka dzięki, raczej się nie poddam, ale za to mam zamiar jutro rano pobiegać sobie, wogóle to cikawe ile wytrzymam, bo ostatni raz biagałam gdzieś w liceum i to z marnym skutkiem ;)
-
i to mi się podoba :) gratuluje kolejnego kilogramka :) tylko się nie zamęcz tak na początek ;)
-
w tym rzecz, że ja się chcę zamęczyć... :P za karę za wczoraj
a wogóle to własnie mi waga pokazała 80,5kg nawet ona uważa, że narozrabiałam wczoraj...
-
ale mam kondychę słabą, ledwo 15 minutn an zmianę biegu i marszu (ale raczej więcej marszu niż biegu)... pfff
no ale dobre i to na początek, jakbym tak dwa trzy razy w tygodniu po te 15 minut 'pobiegała' to za jakiś czas pewnie więcej wytrzymam... :D
-
Na pewno.. rok temu jak się odchudzałam, to zaczynałam od 7 minut biegu a skończyłam na 20 - bez przerwy :) Tyle że szybko skończyłam dietę, bo mi się znudziła :(
Ale nie marudzę, bo teraz trzymam się całkiem dobrze. W końcu to już póltora miesiąca i samej nie wierzę, że aż tak długo się trzymam :)
Edheene - podziwiam, bo ja nie miałabym aż tyle samozaparcia, aby tye ćwiczyć. Żałuję, ale tego w sobie przełamać nie potrafię. No.. ale "teściowa" obiecałą mi w końcu, że przełamie wstyd i pójdzie ze mną. Więc może we dwie będzie nam raźniej :)
Mam do Was dziewczyny pytanie. Jak radzicie sobie z antykoncepcją? Podobno hormony sprawiają, że chudnie się o wiele wolniej. Zasanawiam się, czy nie darować sobie na jakiś czas tabletek, bo i tak chcę je zmienić.
Buziaki wielkie! :)
-
ja biorę hormony, a jednak chudnę :D ale to może być mój indywidualny przypadek, bo to na każdego na pewno działa inaczej, ale z tego co wiem to hormony na dietę mogą wpływać tak, że ma się trochę gorszyhumor i większy apetyt i dlatego można przytyć a nie dlatego, że wpływają na metabolizm....
ale ja się tam nie znam, więc najlepiej przy następnej wizycie zapytaj ginekologa, on (ona) powinien wiedzieć :)
a co do samozaparcia to miałam go dzisiaj rano tyle bo jeszcze mi wstyd za wczoraj :oops:
-
wiecie co mam tatlny doł./....
cos mi odbijaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :cry: :cry: :cry:
wczoarj zamiast cala dyske zajebiscie sie bawic.. to zorbilam dla ''swego aniołka'' awanture o 3 kieliszki ktore wypil wczesnije przed impreza z kumplami a ze byl zmecozny po pracy i noc wczensije spal 4 h to go wzielo...a ja nienawidze jak on jest pijany ...
wtedy szaleje....i sieklocimy...ale mniejsza ztymm...
ja juz chyba nic nie czuje do niego porpostu wkurza mnie juz jego osoba ...co 5 min pytal czy go kocham..a ja nic ..nic .... 2,5 roku ...juz ma dla mnie nic nie znaczyc.... :cry: mam dopiero 18 lat... wszystko przedemna.... aj...
a jeszce o 5 rano dostalam sms. '' nieprzestawaj mnie kochac.. bo mam tylko ciebie '' :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
wiem ze on potem znow moze zaczac pic.. cpac.. i łobuzowac.. a ztego rok czasu probowalam go oderwac....udalo mi sie....a teraz.. mam go tak zostawic...
nienawidze tak sie czuc...
aj ide do kumpeli... sie wyplakac... (ostatnie wszystkie zwiazki h*j strzelil ) zaprzeproszeniem..
Skąd wiedzieć , jaką podjąć decyzję ,
żeby była właściwa?
Dlaczego tak trudno poradzić sobie
z nudą i samotnością?
Dlaczego miłość , choć piekna ,
jest taka trudna?
Ile razy można wybaczyć
ten sam bląd?
Kiedy los się łaskawie uśmiechnie?
I kiedy życie odpowie mi na te
wszystkie pytania?
sory ze o tym napisalam.. ale nie wiem..
a co do diety.. to... idzie ok !! dzisiaj rano sie wazylam to 66,5 ;) ale zawsze po weekendzie chudne pdowujnie bo mam szał...dyskoteka.. ispotkania z moimi kochanymi ;*
-
-
Wiecie.. to chyba nie tak, że wszystkie związki trafia szlak. Ja wiem po sobie, że podczas diety jestem nerwowa i szybko się denerwuję. Toteż Szymon wie, że ma mnie nie złościć. A ja staram się opanowywać, bo w końcu to nie jego wina, że ja się odchudzam.
poza tym jeśli o mnie idzie, to wyraźnie widzę, że bardziej mu się podobam i to mnie cieszy :)
Nikt ci nigdy nie powie, czy dobrze robisz czy też nie. Jeśli nie chcesz już być z nim, to nie bądź i nie martw się tym, co zrobi, kiedy cię nie będzie. Jeśli nie wiesz czy chcesz, to poczekaj, a czaspokaże :)
ja czasami Szymona mam dość. przez te niecałe pięc lat wiele razy wlazł mi za skórę, ale to chyba normalne. Wszystkie związki mają gorsze i lepsze dni! Chyba chodzi o to, aby spokojnie móc powiedzieć, że się tę osobę kocha.
Edheene - ja też biorę tabletki i chudnę. Ale może bez nich szło by szybciej. Nie wiem, jak będę u ginekologa, to faktycznie go zapytam :)
-
mój Kacper też jest dla mnie wyrozumiały, wie, ze mi ciężko i domyśla się że robię to częściowo dla niego :) taki dobry układ między nami wynika też na pewno z tego, że jakiś mięsiąc-dwa temu było między nami bardzo ciężko, ale się dogadaliśmy, przetrwaliśmy to i teraz jest super i bardzo na siebie uważamy i Kacper mnie prawie na rękach nosi (pewnie by nosił gdybym ważyła 20kg mniej ;) )
a wogóle to mam wrażenie że trochę tłuszczyku straciłam na ramionach, barkach i dekolcie, bo niestety miałam zawze potężną budowe z szerokimi barkami, co pogorszało jeszcze to, że był tam tłuszcz, ale teraz trochę się już kości pokazały spod tego tłuszczu :D
wogóle to jutro miną 4 tygdnie od początku mojej diety i w nagrodę mam zamiar zostawić w jakiejś drogerii około 50zł na kosmetyki. znacie jakieś fajne wyszczuplająco-ujędrniająco-anty-celulitowe?
-
cześc laseczki :D właśnie wstałam i czytam wasze posty...
[b]edheene jeśli wpadka była motywacja to zawsze jakiś plus 8)
Joasiu masz rację każdy związek ma lepsze i gorsze momenty (wiem to z doświadczenia :( ) chodzi o to czy tych lepszych jest więcej niż gorszych wtedy można powalczyć a jeśli nie... to trzeba się zmienić w egoistkę i pomyśleć tylko o sobie :)
czarnasmoczyco nie daj się dołowi :) przemyśl całą sytuację i może znajdziesz jakieś dobre rozwiązanie :) ale nigdy nie daj się szantażować ani nie nabierz się na litość bo taki związek nie da ci szczęścia tylko poczucie przymusu
ja od dziś grzecznie powracam do diety :) bo przez ostatnie dwa dni jadłam troszke ;) powyżej 1200.... a teraz jem śniadanko 3 kromeczki ryżowe plus serek mniam :D
-
Ja stosowałam tylko krem modelujacy sylwetke nivea q10 plus i większość z avonu :) Nie powiem, abym była zachwycona rezultatami, ale nie mogę też marudzić. Tylko tego kremu do biustu z avonu nie polecam ;)
Ogólnie, to wolę kosmetyk nawilżające niż ujędrniające :)
Ale sposób, aby uczcić 28 dni diety zakupami jest świetny :)
Sama zrobię pewnie dokładnie to samo, jak tylko będę miała dwa miesiące. Aż sie wierzyć nie chce, że to już tyle.. idę na obiadek :)
A jak Wam dziś idzie dietkowanie dziewczyny? :)
-
dzieki kochane za te wszystkie komenatrze ...
masz racje groodka..!!! zerwalam z nimw sobote..!!! wnocy na tej dysce wkurzal mnie swoja obecnoscia..i ciaglym pytaniem ''kochasz mnie?!!'' dobra powiedzialam ze jest ok do 4 :00 wytrzymalam..zebys sie zamknal... w niedziele pisal...a ja odp jak do kolegi ..dzisiaj przyjechal na 15 do mojej szkoly.. dzieli nas 25 km.!!! nio i znow..niezostawiaj mnie kocham cie itp.. wiem ze on mnie kocha mocno.. juz na powaznie nas wzial..ja tez ..tak myslalam..ale poprotsu juz przestalam go kochac...
w sumie zaczelam z nim byc jak mialam 15 lat ;] teraz mam 18 .. on 20 skonczyl sierpniu..
chce mi sie bawic szalec..a on juz chciaby wdomu tylko siedziec..coprawda co sobota gdzies jestesmy ale co stego jak on siedzi..aj ...
nic tu chyba nie bedzie poczekam ten tydzien moze przejdzie mi...
sorki ze tak gadam i gadam...
w szkole lipa dostalam dwie 1 !!!! a jestem w matruralnej klasie;/
pod koniec pazdzierniak wywiadowka!!
mam dosc ogolem naprawde!!!!!
a dietka oki !!! ;)
ale juz mnie troche ciagnie zeby zjesc cos dodatkowo a nie tlyko tyle zeby zaspokoic glod..!!! :cry:
-
czarnasmoczyco sama niedawno byłam w podobnej sytuacji tyle że ja wciąż go chyba kocham... dlatego było mi trudniej :( dałam nam jeszcze jedna szanse mam nadzieje że co to co było złe juz sie nie powtórzy... i nie przejmuj się nie samą dietą człowiek żyje w końcu jak mu się życie uczuciowe nie układa to traci motywację i chęc do wszystkiego (przynajmniej ja tak miałam ) więc jeśli cię coś "gryzie" to poprostu pisz :) myśle że dziewczyny mnie poprą każde wsparcie się liczy :)
-
niom groodka dzieki za wsparcie ;) bardzo ci dziekuje ;)
wlasnie napisalam mu zebysmy przez tydzine odpoczeli od siebie ....
zero kontaktu...
zgodzil sie wolil to niz koniec na zawsze...
eh...jakie tozycie trudne jest ;((((
w maju moj kolega ;(
a tyle osob w moim wieku i wojewodztwie sie wiesza..tylko tyle co ja wiem..to duzo...;(
slaba psychika siada i koniec...
ale ja o tym nie mysle ;)
wlasnie jestem po obiadku...
gotowane lodko zkurczaka.. i surówki...+ 2 kawalki miesa piczonego.. :cry:
teraz pije herbatke zielona...
chce juz miec 55 kg
meczy to mnie wszystko
ale jestem slaba!!! a chialam isc na studia ...resocjalizacja.. psychologia.. pf..jak mam innym pomagac jak ja sobie nie moge pomoc :cry:
-
czarnasmoczyco masz teraz tydzień na spokojne przemyślenie sprawy zobaczysz czy bedzie ci go brakowac itd tylko nie myl tęsknoty z przywiązaniem ja raz pomyliłam i cierpiałam ponad pół roku zanim do mnie dotarło że jednak głupia byłam ;) ale człowiek się uczy na błędach :D badz twarda zanstanów się i wyciąg wnioski....
każdy w życiu ma chwile załamania ale nie można sie poddać :)
pamiętaj podjęłaś decyzje o odchudzaniu i to słuszna decyzja :)
nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło nie daj się i jakby co to pisz :)
-
groodka wlasnie znim pisze....
pisze do mnie ze wiem czemu chcem tdyzien bez niego..zobacze cyz mid obrze jesli i tak to powiem papa..
aj do dupy ide..do kolezanki..
-
czarnasmoczyca pomyśl po prostu czy go kochasz czy nie, bo jeśli nie to nie dość, ze męczysz siebie to jeszcze jego, bo on moze nie wiedziec jak jest na prawdę, ale uważaj, bo ja miałam koleżankę, którą chłopak tak męczył i nie dawał jej odejść to on się okazał kompletnym świrem, i jak już go zostawiła to dzwonił do niej, pisał i jeszcze męczył jej koleżanki.
mam nadzieję, że w Twoim przypadku tak nie jest, bo nikomu bym nie życzyła tego co ona przeżywała :(
a ja się dzisiaj na Kacperku moim niepotrzebnie wyżyłam, złapałam go za niewłaściwie słowo i mu jest na pewno przykro, bo mu focha strzeliłam :( i teraz mi głupio, a jak go jutro przeproszę za to to znowu on powie, że przeciez to jego wina a nie moja i to on rzeczywiście costam źle powiedział i nie zrozumie, że nie powinnam mu robić wymówek za taką pierdołę :(
ehh...
na zakupach byłam, kosmetyków nkupowałam sobie, że ho...ho...
generalnie to wszystkie sa firmy Ziaja (kiedyś coś miałam tej firmy i byłam zadowolona) i za niecałe 50zł kupiłam:
żel pd prysznic, peeling, krem do biustu, balsam i jeszcze do tego naturalną gąbkę do kąpieli :)
dzisiaj pewnie pół wieczora spędzę w wannie ;)
-
edheene ..
nic poprostu tydzien poczekam zobacze co i jak
a co do diety....
19:45 zjadlam miseczke mussli z mlekiem ;/;/
aj do dupy ide spac..
-
edheene mozesz mi podać konkretne nazwy tych specyfików?? jestem zainteresowana :D ja kied stosowałam kosmetyki z avonu i byłam bardzo z nich zadowolona teraz też je znów zamówiłam... zobaczymy czy bedzie ten sam efekt co kiedyś :)
czarnasmoczyco miseczka płatków to mały grzeszek bo ja w podobnej sytuacji popełniłam duuuuuuużo większy ale to nie był dobry sposób bo doszły wyrzuty sumienia :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
-
nie będę Ci podawać całych nazw bo jestem zbyt leniwa, ale to są kosmetyki firmy ziaja z serii lipocell
a dodatkową ich zalętą jest to, że mają świetny pomarańczowy zapach :D
-
ok :D w końcu spacer do sklepu to też forma ruchu więc się przyda :D
-
Moze ja tez w takim razie wyprobuje te kosmetyki.. dawno nic nie kupowalam, a mam ochote polepszyc sobie humorek w ten sposob :)
Od jutra moja "tesciowa" postanowila przejsc na diete.. hehe.. jestem ciekawa ile na niej wytrzyma :) jest kochana osoba, ale stanowczo za bardzo lubi slodycze i jedzonko.. bardziej nawet niz ja, a myslalam, ze to niemozliwe :)
W kazdym razie odkrylam, ze jedzenie to wielka przyjemnosc. Juz sie nie moge doczekac sniadanka rano.. zjem salatke z feta :)
Ech.. a teraz ide sie pouczyc.. tj. mam zamiar isc, ale nie wiem co z tego wyjdzie, bo czytam ciekawy kryminal. :)
A chwalilam sie Wam, ze wczoraj niewiele brakowalo, a mialabym nowego psa?? :) W zabrzu byla wystawa psow i wybralam sie z rodzicami. Do kupienia byly przepiekne szczeniaki dogue de bordeaux (dla niewtajemniczonych powiem, ze to np. sliniak z rodziny zastepczej :) ). Juz nawet przekonalam tate, ze dwa psy to wcale nie jest za duzo, ale zanim sie w 100 % zdecydowal, wykupili nam ostatniego pieska sprzed nosa. Dodslownie w momencie, kiedy my przyszlismy placili za niego. Pozostaly same suczki, a suczka mnie nie interesowala, bo nie chce znow przechodzic koszmaru kolejnego zabiegu, jakim musialaby byc sterylizacja dziewczynki :(
A tak juz sie cieszylam, ze bede miala dwa pieszczoszki...
ech :)
-
pamiętaj że zawsze ożna wziąć psiaka ze schroniska...
dziewczynki jak tam dietka w zimne dni??
jestem dopiero po sniadanku w planach jeszcze ryż z piersią plus sosik i na kolacje jogurcik :D
-
hejkla dziewczyny dzieki za wsparcia ;)
groodka joasia itd;***
jak tam... zjadlam dobry poazdy obiadek..+ 2 jabka...;/
bo bylam nie dojedzona teraz mam wyrzuty sumienia..
ale wiem \czemu zaczelam juz jesc tyle ..bo zbliza mi sie okres...
ale slodycza nie mialam w ustach juz ohohoh pponad miesiac na bank!!
a tak kocham chipsy ;)
ale juz wzialam znimi rozwod..;)
hehehe rzucilam je..
niemoge stracici te 5 kg kotre zrzucilam..;)
i tak jeszcze mnie czeka ponad 10 kg :cry: :cry:
-
czarnasmoczyco wiem co czujesz albo raczej czułaś do chipsów... tez tak mam... ale teraz nie chce stracić moich postanowień i jakoś o dziwo daje rade :shock: choć dostałam wczoraj od teścia czekolade za słowacji studencką wiem że jest pyszna ale boję się zjeść nawet kostkę bo nie wiem czy dam radę się powstrzymać :?
ja powinnam dostać okres w tym tygodniu ale... 8) 8) 8) 8)
zawsze przed miałam wilczy apetyt a teraz nic :) pewnie moja silna wola działa cuda :D:D
-
k
hehe nio ja tez nie bede zaczyanc jesc slodyczy bo moge juz sie nie powstrzymac...;]
hehehhe oja ale sie chce spac.. a jeszcze korki z ruskiego mnie czekaja..
a ty jak tam 95 wazysz?? cyz suwaczka nie chce cie sie przesuwac???:>:>
czy juz schudlas do 65;)
-
3 tygodnie temu ważyłam 95kg :oops: :oops: :oops: teraz nie wiem bo sobie postanowiłam że zważe się dopiero w listopadzie 8) wolę jakiś większy spadek poza tym mam chyba jakiś uraz psychiczny do wagi :evil: i jej nie lubie... więc jak zobacze że jest mnie mniej to zmienie suwak :D
-
aha spoko ;)))
tez mam dtakie cos .ale ja waze sie codziennie ,...nawet po kilka razy juz chyba jakas nienormalna jestem..
ale powiem szczerze ze to forum duzo mi daje naprawde...
mam chwile slabosci to ide tutaj ....
i takim cudem juz miesiac sie odchudzam starcilam 5 kg a przedemnna jeszcze dlugaaaaa droga...;(((
:cry:
-
gratuluje ci tych 5 kg i życze następnych :) przyznam się że czasem tak mi troche głupio że wszyscy zaznaczaja ile maja mniej a ja nie... ale to mija jak pomyśle że w listopadzie zmienie tickerek ie o 1 kg tylko mam nadzieje o wiecej :D
-
mi sie wydaje wze wlistopadzie zmienisz o 5 oczek mniej ;)
3mam kciuki za ciebie groodka i napewno ci sie uda jak mi sie udalo to ci tez buzka ;*:*:*
tylko chcialabym zbey na forum ktos podawal jakies przepisy na fajne dobre ale niskokaloryczne dania!!!;d;d;;p
niom ja tamkiedys podalalma na slaatke z tuncyzka ;)
pyszna mmbuzaki
-
do diety 1000-1200kcal przepisy sa w częsci o dietach kalorycznych takie nawet fajne :) zobacz może ci coś się spodoba :)
-
groodka nie martw się, mnie waga ostatnio nie lubi :evil: stoi od ponad tygodnia :evil: i przez to jestem poirytowana a mój biedny Kacperek musi wytrzymywać moje ciągłe fochy, bo humory mam :(
-
aptrze ze ta jesien kazdemu daje w kosc ..
ciagle zle humory i dolki..diolki ;(
nie ma to jak lato..
-
oj fochy to ja mam ale mój Bartek jest wytrzymały ;) innego wyjścia nie ma :D nie wiem czy to jesień czy poprostu mój ciężki charakterek... ja się potrafie czepić wszystkiego nawet jednego wyrazu jeśli mi się nie spodobał 8) a mój były chyba słusznie mnie nazwał wredną francą :D:D
zjadłam właśnie ryż z piersia plus lekki sosik i pękam w szwach ;) za godzinke jeszcze jogurcik i kawka i wsio na dziś :D
aaaaaaa wróciłam do picia czerwonej herbatki 3-4 dziennie lepiej się po niej czuje :)
-
hehe.. a mnie się ostatnio waga ruszyła.. no ale stała też prawie dwa tygodnie i sama miałam już tej diety dość :)
Wiesz Groodka? Ja też mam uraz do wagi. Nie lubię jej.. a jednak mnie pociąga. Codzinnie muszę na nią wejść. :)
A co do psa, to wiem, że można wziąć psiaka ze schroniska. Zrobiłabym to bardzo chętnie, ale rodzice nie chcą się na kolejnego zgodzić. Tak samo namówiłam ich na Amidę. To musiał być zakup pod wpływem impulsu. Może.. gdyby pojechali do schroniska, to wróciliby z psem, ale nie pojadą. Toteż jeśli chce mieć jeszcze jednego psa, to pozostaje tylko taki sposób, jaki stosuję teraz :)
Ja właśnie objadłam się zupki jarzynowej. Zjadłam jej tyle, że sama nie wiem, gdzie to pomieściłam. Aż się teraz źle czuję :(
No ale idę z psem. Trochę pochodzę, to może poczuję się chociaż odrobinę lepiej :)
Trzymajcie się!!!
-
na przejedzenie spacer jak najbardziej wskazany :) wiem po sobie :)
waga... wrrrr... mnie nawet nie ciągnie ale obiecałam sobie zważenie się dopiero w listopadzie i tak bedzie :) w końcu trzeba suwaczek przesunąć :)
co do pieska w najgorszym wypadku weź ich na litość tzn przyjdz do domu z psem i powiedz że sie do ciebie przyczepił i nie miałaś serca go odpędzić a oni jak są tacy "okrutni" ;) niech sami go wyrzucą ja tak zrobiłam jak miałam 10 lat i jamnik został :D:D:D:D:D:D:D:D
-
siema grodzia :wink:
pisalysmy u kitownicy o dlugiej drodze ktora jest przed nami.jak by nie patrzec to wierzcholek gory lodowej :shock: a reszta gdzies gleboko pod woda :wink: ale co sie tam bedziem zalamywac,same sobie winne jestesmy.ja nie raz jak wszamalam obiadek,to doslownie za chwilke lecialam do lodowki i patrzalam co by tu jeszcze wciagnac :oops: ,kurde a wcale glodna nie bylam...sprawdza sie przyslowie ze"apetyt rosnie w miare jedzenia"no a kiedys to ja najwiecej 57 kilo wazylam i szamalam co popadlo a nie tylam,tylko sie jakos u mnie zmienilo tak od czasu jak w ciaze zaszlam,a jak karmilam piersia to sie dopiero roztylam :shock: i sie pozniej zaczelo.kilosow przybywalo i przybywalo no i tera sobie waze jak slonik :oops: takze bierem sie za siebie,ja juz jestem na dietce od kilku dni,no moze 3 dzien albo 4.narazie sie nie waze bo nie schudlam jeszcze napewno a jak juz to z 0,5 kilo.poczekam jeszcze troche i wtedy wejde na wage :wink: babeczki wpadajcie do mnie to sie razem kawuchy napijem i poplotkujem :lol:
-
witam :) nie zapominam o przyjaznych duszyczkach :D oj z ta górą to masz niestety racje... ja taka jestem od zawsze bo od zawsze słodycze chipsy itp rządziły moim życiem i tak w sumie na diecie nawet dobrze sięczuje :) jasne że cię odwiedzę :) tak patrząc z perspektywy czasu to my nie byłyśmy głodne fizycznie... oj zaszwankowała nam troszke psychika ;) teraz to naprawimy :D ja się odchudzam od końca września jakiś efekty wizualne takie malutkie już są zważe się dopiero w listopadzie ale i tak się boję że nic nie schudłam... normalnie mam chyba jakieś urojone lęki...