Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 20

Wątek: Pamietnik diety - szczupla i radosna

  1. #1
    Guest

    Domyślnie Pamietnik diety - szczupla i radosna

    Potrzebuje pomocy
    Wazylam tyle co trzeba, odzywialam sie ok, wszystko bylo jak trzeba
    A tu tydzien temu wydarzylo sie cos, co wlaczylo mi opcje kompulsywne jedzenie
    I od tygodnia (prawie, 6 dni dokladnie) dzieje sie cos co az za dobrze znam
    Wstaje rano juz zestresowana - zestresowana tez tym, ze czuje sie ciezsza po poprzednim wieczorze) mysle sobie - ok, to dieta, jem sniadanie, a potem kieruje kroki ku lodowce, wyjmuje i jem czekolade. Dzis rano dokladnie tak zrobilam, ale chce natychmiast przestac, poki jest latwo. Jak nie to wiem co bedzie - dzien za dniem, minie miesiac, bede wazyc o kilka kilo wiecej, nie wchodzic w spodnie i zlapie dola - nie bede miala ochoty nigdzie chodzic i nic robic.
    Problemem jest tez to, ze nie pracuje teraz (robie studia podyplomowe za granica), wiec mam kupe czasu i kupe pokus - kolacyjki drineczki itd
    No ale niewazne problemy problemami, wymowki wymowkami, chce to zatrzymac dzis, natychmiast. Pomozecie? Nie wiem, opieprzcie mnie czy cos, bo za jakis czas bedzie fatalnei - zaczyna sie od drobnostek, a potem juz wszystko wymyka sie z rak.
    Pozdrawiam!

  2. #2
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Rany, tak jakbym czytała o sobie
    Proszę mi natychmiast przestac objadać się
    I mi też kazać przestać

  3. #3
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    hej laska...
    długo cię nie widziałam...dobrze że jesteś...będzie dobrze, zobaczysz
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    Koooorniii!!!!!!!!!!!!! Jak milo Cie widziec!!! ))

    no nie bylo mnie dlugo, to prawda
    nie bylo, bo nie musialam
    najpierw pieknie schudlam, obronilam magisterke, przez wakacje troche pracowalam, troche wojazowalam i dobrze bylo
    w miedzyczasie sie zakochalam, ale winka i kolacyjki nie sa problemem
    w ogole problemem nie jest tzw normalne jedzenie
    jasne przez wakacje troche zepsulam to moje piekne schudniecie, ale tylko troche
    i generalnie mialam to w dupie, bo wole sobie uzywac zycia, a nie odmawiac wszystkiego dla 1,5 kg mniej
    no a teraz wpadlam, bo o ile normalne, w miare zdrowe jedzenie (takie jak jedza ludzie bez problemow z waga bylo ok, o tyle jedzenie w samotnosci pod wplywem stresu jakichs ilosci z kosmosu i glownie czekolady & chleba to masakra i poczatek blednego kola
    kola w ktorym odczuwam dyskomfort, bo czuje sie ciezka i tlusta, chce sie odchudzac, ale mysle o jedzeniu obsesyjnie, a to stresuje, wiec lodowka itd

    no ale jest good
    zreflektowalam sie szybko co sie zapowiada i postanowilam zdusic w zarodku
    dlatego wpadlam do Was z nadzieja, ze pomozecie
    pewnoscia wlasciwie

    no i chce sie pochwalic, bo po skandalicznym poranku, po ktorym stworzylam pierwszego posta, jadlam juz przyzwoicie i malo, a teraz bylam na aerobiku i sie wyskakalam, a do klubu pojechalam na rowerze i teraz na nim wroce i zjem jakies bialkowe cos i juz

    trzymajcie kciuki, bo jak dzisiejszy wieczor i jutrzejszy dzien przejda bezbolesnie + weekend jeszcze, dalej juz bedzie z gorki, wroce na dobra droge

    Kitola - bierz przyklad i tez dus w zarodku
    im dalej w las tym jest ciezej, to chyba wszystkie wiemy
    a kolejne bezowocne postanowienia sprawiaja, ze same sobie nie wierzymy, a to juz koszmar

    a poza tym zima idzie, wiec trzeba sie juz pilnowac ciagle, i cwiczyc ciagle, bo bedzie tylko gorzej

    pzdr trzymajcie sie

  5. #5
    hipopotamek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ah te slodycze, o ile latwiej by sie zylo bez nich :P

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    pewnie, ze bez slodyczy latwiej
    ale najlepsze jest to, ze jak sie ich jakis czas nie je i odzywia zdrowo, zaczynaja sie wydawac tluste, obrzydliwe i niepotrzebne
    i ja do tego etapu daze

    dzis duze sniadanko - 3 polowki (takie male, pakowane) chleba zytniego z ziarnami - 1 pol z wedlina, 1 pol z zoltym serem, 1 pol z almette, wszystkie 3 pol z pomidorem + kawa z mlekiem (chudym)

    teraz lece jakies sprawy zalatwiac, obym nie skusila sie na nic po drodze, tylko wrocila do domu kolo 17 na kotleta tofu z warzywami

    i jeszcze uczyc sie musze bleh, a jak siedze przy biurku, chce mi sie albo papierosa albo jedzenia - chyba za nerwowa jestem

  7. #7
    Awatar Elemiach
    Elemiach jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2006
    Posty
    7

    Domyślnie

    Oliviera czy Ty aby nie przesadzasz z tym "duzym sniadankiem"? wydaje sie nie takie duze... i potrm tylko kotlet?
    gdzies czytałam ze takie napady głodu są czasem spowodowane tym ze organizm czuje się wygłodzony nieregularnymi i małymi posiłkami...
    a jedzenie podczas strsu to czesto objaw tego ze kobietom czesto miesza się uczucie głodu z uczuciem strachu leku i niepokoju, a to juz wada mózgu czase a ale ponoc mozna to wycwiczyć terapią poznawczą, czyli jak coś czujesz to to przemyśl... czyli czujesz głod i pomyśl jaki to na prawdę uzucie, czym spowodowane, jak rozwiązać problem, lub choć czym innym się zająć by o tym nie myśleć... no i mózg po takim niełatwymi moze długim treningu oduczy się...
    radzę to wszystkim kobietkom z tym problemem... znam to doskonale i mi dość pomogło...
    a słodycze uwielbiam, mam też problem z niejedzeniem gdy inni jedzą no i największy problem, to to że mimo ze od 10dni sie staram waga nic nie idziew dól i nie mam motywacji i sie marwię i dołuję... więc teraz ja proszę o wsparcie

  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    Elemiach - spoko spoko, niedozywienie czyt zycie na salacie i marchewkach na pewno nie jest moim problemem.
    Ja sie w zasadzie nawet nie odchudzam, bardziej staram sie nie tyc, a mam do tego tendencje.

    Zjadlam wafla z toffi tak btw i wypilam goraca czekolade - to zeby mozg lepiej pracowal nad ksiazkami

    wiec kotlet z warzywami sie przesuwa na potem

    Elemiach nie wymiekaj, jak sie walczy dzielnie i wytrwale, efekty przychodza.
    Poza tym to bardziej niz pewne, ze jak sie przestanie walczyc, kilogramy natychmiast korzystaja z okazji i wskakuja
    Wiec trzeba walczyc chocby w ramach prewencji

  9. #9
    hipopotamek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    to tez bylo slodkie :P no faktycznie cos w tym jest, ze potem juz sie wydaja za slodkie..i cala sztuka w tym, zeby sie pozniej na nowo nie przyzwyczaic do nich

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    ha! wczoraj jeszcze zjadlam o 17 wielkie kanapczysko, zytnia bagiete z serem plesniowym i fura warzyw, ale ale na kolacje chlebek chrupki z czymstam i salate z tunczykiem w sosie wlasnym chuda wedlina pomidorem ogorkiem, a spac poszlam o 2, wiec duzo duzo po 17

    dzis za to wstalam rano i popedalowalam bike'iem na aerobik na 10.00, wiec juz godzine aerobiku i 20 minut bike'a mam za soba, jeszcze 20 mnie czeka, bo trzeba wrocic do domu

    a przed fitnessem wciagnelam jedynie kawe i chlebek chrupki z tunczykiem

    a na po fitnessie mam jablko tak na pierwszy glod

    a w domu sniadanko

    nie chce zapeszac, ale moze juz sie urok oduroczyl i bedzie juz tylko lepiej

    trzymajcie kciuki

    a Wy jak tam?

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •