witaj sairka :P co u ciebie :?:
buziaki i milego dnia :P
Wersja do druku
witaj sairka :P co u ciebie :?:
buziaki i milego dnia :P
Witaj Sairko!.
Widze ze ladnie dietkujesz...Jak sie masz przed Swietami?.Szalenstwo zakupowe juz bylo,czy dopiero przed Toba?.
Pozdrawiam cieplo w ten pozny poranek.
tusia
a.. wiesz niezle to sobie wymyslilas.. taki owoc.. to CUD w dietkowaniu.. bo lezy przed toba.. a ty siedzisz nad nim godzinami.. i zastanawiasz sie jak go tu dorwac i zjesc.. czas mija.. a ty nic nie zjadlas.. owoc caly lezy.. normalnie fantastycznie tez sobie taki okaz kupie.. to jak on sie nazywal - bo jeszcze nigdy czegos takiego nie widzialam :)
pozdrawiam w srode :)
http://img145.imageshack.us/img145/4...zkominacm2.gif
Witajcie :!:
Nie wiem czemu, ale przed chwilą w moim małym rozumku pojawiła się myśl, że to już piątek...
Lun, oczywiście, że możesz się przyłączyć, serdecznie zapraszam.
doty właśnie, to takie cuś :wink:
sunny, jakoś tak wyszło. Ja generalnie lubię eksperymenty na moim żołądku, a tenże tak słabo protestuje... :wink: Czasem można znaleźć coś pysznego :D
majandra, doty no wiecie... nie dobrałam się do tej kolorowej niemal kulki :wink: Jak już w końcu do siebie wróciłam - po urodzinowej pizzy (nie wypadało odmówić :cry: ale i tak mało jej spałaszowałam) - to współlokatorkom zebrało się na gadanie :evil: I nic mi z wieczorowych planów nie wyszło :(
Miałam poćwiczyć, ale jak już zwiałam, to i tak było późno a przy dalszym przeciąganiu misia by nawet wołem z łóżka do pracy nikt nie wyciągnął. A przy świadkach nie lubię eksperymentować z opcją zjedzenia czegoś dziwnego. Jakoś tak wolę sama bez świadków sokiem się obsmarować :wink:
kaczuszka dzięki. Dietka i ćwiczenia jakoś słabo "się realizują" ale waga do niedawna łaskawa była, ostatnio jej nie deptałam - ale spodnie nie zrobiły się ciaśniejsze :wink:
Tusia ja chyba sobie w tym roku odpuszczę świętowe zakupy. Chcąc kupić coś konkretnego, trzeba wydać masę kasy a pierdółki, które i tak wylądują w kącie są bez sensu. Tym bardziej, że mam sporą rodzinkę i musiałabym tego kupić sporo. A na razie muszę się za oszczędzanie wziąć, takie przedczerwcowe... :oops:
Pasquda, wiesz, może to i jest metoda... Ale ja to takie mało spokojne zwierzątko, zaraz bym z noża jakiś cios wyprowadziła :wink: Chociaż nie wiem jak by się to sprawdziłoco do karamboli czy physilium czy jakoś tak... A to co u mnie "zalega" w lodówce to persymona, po polskiemu też szaron czy jak to jeszcze inaczej nazwą...
I jeszcze kusi mnie mango.... ostatnio sporo ich w sklepie widziałam, ale... znowu się będę zastanawiać, tym razem nie tylko jak to się je, ale od którego zacząć :wink:
No, to jak wczoraj byl piatek to dzis sobota i jutro Wigilia :wink: :D :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Saira
miłego dzionka życze :)
Witam Panią z moim odwiecznie dobrym :wink: humorkiem i nowymi pazurkami :D
Śliczne są... normalnie musiałam je umieścić na mojej stronce :wink:
Jak Ci mija dzionek :?:
He he he :lol: Piątek... wczoraj :?: Nieźle, nieźle... co by to było... ja też tak chcę :!: To dziś byłaby sobota... to co ja robię w pracy :?: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol:
Pozdrowionka przesyłam :D :D :D
Witajcie!
No sama nie wiem, co mi się wczoraj tak tego piątku zachciało :wink:
doty śliczne pazurki :twisted: Ja się jakoś zabrać za swoje nie mam kiedy, czyt. nie mogę się do tego zebrać... :oops:
Wczoraj znajomi robili taką "Wigilię" i znowu późniasto wróciłam a później zapakowałam nos w gwiazdkową książkę i... zrobiła się późna noc. I dalej persymona czeka na jej spałaszowanie... Ale się w końcu doczeka :!:
wdrapałam się dziś z samego misiowego rana na wagę i nie uwierzycie co ta małpa pokazała... 63,8 :!: normalnie nie mogę w o uwierzyć :!: Jak ćwiczę to waga sobie ze mnie kpi i nie pokazuje mniej a jak się lenię i opracuję coś, czego lepiej było nie ruszać, to nagle łaskawa.... :twisted: Ale i tak nie dam się na to nabrać i nie będę samych słodko-pyszno-kalorycznych rzeczy pałaszować :wink:
Miłego dzionka :!:
ciesze sie i gratuluje ze waga spada :P i milego wieczorka :wink:
gratuluje gratuluje :) bardzo sie ciesze :)