Witam, a ty jak zwykle wzorowo dietkujesz:)Miłego dzionka:)
Wersja do druku
Witam, a ty jak zwykle wzorowo dietkujesz:)Miłego dzionka:)
oj wzorowo jak wzorowo. przegryzki wczorajsze moglam sobie darowac, ale z drugiej strony nawet nie mialam czasu na jeszcze jeden normalny posilek, a bez niego byloby krucho z kaloriami, nie chce schodzic ponizej 1000 a czasem i tak mi wypada.
a poza tym, diety sa wzorowe wtedy kiedy przynosza efekty. a moja ni w zab nie chce mnie odcudzic :-| podejrzana sprawa.
na poczaku mnie schudlo o 2 kg, pozniej wrocilo jedno (nie mam zielonego pojecia skad) i tak juz zostalo, czyli pownnam zmienic suwak na 76 :-(
bilans: 3 tyg na 1200kcal
cwiczenia: prawie cosdziennie po 60 min
schudniete : 1 kilogram :(
1 kilogram w trzy tygodnie to nie jest przeciez zle. Ja myslalam ze Ty sie dluzej meczysz, a moim zdaniem pojdziesz do przodu predzej czy pozniej. Waga ruszy, musi bo przeciez Ty prawie nic nie jesz. Kup sobie Nadziejko suszone morele, sliwki (jezeli lubisz), tez migdaly i orzechy wloskie. Jak potrzebujesz cos zjesc to garsc moreli jest swietna zamiast landrynek. Rowniez 1 oz. (30 g) migdalow dziennie dobrze wplywa na czlowieka. Zaopatrz sie wlasnie w takie zdrowe przekaski i zobaczysz jaka bedziesz zadowolona.
A! Pytalam jeszcze kiedys czy mierzysz sie w obwodach i nie odpowiedzialas mi. Moze tam sa jakies zmiany?
musisz sie uzbroic w cierpkiwosc:D
waga bedzie spadac:D zobaczysz:D
anise bo to jest tak ze ja zasadniczo jestem na diecie od polowy lotego. waga pokzala wtedy 78. bylam bardzo chora , 5 antybiotykow przez2 tyg, a momo to bylam na 1000 kcal, ale wtedy zerowa ktywnosc. i sie zrobilo to 77 mniej wiecej kolo 20 lutego.
diete licze od poczatu marca bo sie zaczelam rudzac. ale faktycznie to ja dietuje od polowy lutego. i od 20 lutego czyli ponad miecha tylko kilo.
kupilam wczoraj wlasnie mieszanke sudencka, rozne orzechy i bakalie. pore sztuk nie zaszkodzi.
nie jem tak malo, bo 1000 to jeszcze nie za malo.
dzis;
sniadanie(7.00): grahamka+ tunczyk+ feta light+ pomidor czyli standard u mnie od tygodnia
2 sniad (10.30): kefir
obiad (13.00): zurek niestey zaielany + pol porcji lazanek z pieczrkami i kapusta
a po prracy
kolacja? (17.00) : dwa nalesniki z sosem pomidorowym, feta/plesniakiem i tunczykiem w skladzie
pozniej: kilka orzchow
a reszta dnia: 8-16 praca pozniej dojazd do drugiej pracy i do 20.00, a o 20.15 aerobic do 21.10 i teraz domek...echh
bardzo jestem zmeczona. zajrze do was juto jak wstane bo tera padam.
wpadlam pozyczyc milego weekendu;*
Dobranoc:)Szczerze to naprawdę dołujące jak waga stoi, czuje to teraz po sobie, waga ani drgnie, ciągle pokazuje tyle samo, ważne, że nie więcej :lol:
hej dziewuszki
wpadam na mala spowiedz z wczoraj:
no wiec bylo malo dietowo ale nie jakos masakrycnie, chyba u mnie soboty maja taka specyfike
- sniad- dwa wafle ryzowe i kromka z tunczykiem i feta, kawa z mlekiem
- precel, pol princessy
- dwa ziemniaki, dw jajka sadzone troche surowki, szklanka kefiru
- nalesnik z poledwica sopocka sosem pomidorowym i plesniakiem, szklanka soku warzywnego, kromk amacy
- podjadka: kilka rodzynek, troche sera plesniowego, pare plasterkow sopockiej, i 3 kostki gorzkiej czkolady.
czyli wczoraj poszalalam ,jednak spac si ekladlam z uczuciem lekkiego zoladka. dzis juz sniadano, i sie zbieramna aerobik:-)
a dzis jak mija niedziela?
Czesc Nadziejka http://www.millan.net/minimations/sm...owerysmile.gif.
wpadłam pozyczyc milego poczatku tygodnia
soboty mają to do siebie,że nie ma zajęc , mozna siedziec wiekszość dnia w domu,a wiadomo jak się jest w domu,to kusi. No ale i tak moim zdaniem źle nie było,a gdy jeden dzień w tygodniu będzie nieco mniej dietkowy niż pozostałe,to nie szkodzi:-)
niedziela:
jadlospis.. mniej wiecej
snaid: dwie kromki ziarniste z po,ledwica sopockka i feta
jablko
żurek
ziemniak z wody z polowa sznycla i papyka
aerobic + jaccuzi
a pooozniej:
pop corn, plaster murzynka, i wino
poniedzialek:
sniad - uu brak- kac doskwieral
w pracy: kefir, troche salatki ryzowej, jablko
dwa nalesniki ze szpinakiem
sznycel, ziemniak
No jestes Nadziejka... Nic wylewnie nie piszesz. Czy waga nadal stoi?
buziak na mila i udana srode;*
no zlapalam dola. przez stojacoa wage i stresy mialam vardzo nieciekawe dwa dni. noo po prostu pofolgowalam sobie. i teraz czuje ze zoladek wrocil do poprzednich jamochlonowych rozmiarow. wiec znow czeka mnie walka z glodem.
mam dodatkowa motywacje. zakupione na poczatku weekendu bardzo szczuple dzinsy. rozmiar 40, z elastenem, wiec w nie wchidze. ale sa bardzo obcisle. i bardz bardzo boskie. chce w nich zaczac chodzic bez obawy ze pekna przy siadaniu :-|
dzis powracam na lono dietki.
ojj po szalenstwach czuje sie .. glodna. na wage nawet nie wchodze. ale widze ze moj brzucio nie jest taki przyjemnie plako-twardy jak przed weekendem. :-(
Tak myslalam, ze cos nie tak z Toba. No wielka szkoda ze sie zlamalas. Przeciez niedlugo upragniony wyjazd i mialas tak wielke nadzieje Nadziejko na dobra forme. Teraz juz do boju, koniec z depresjami. Przeciez takie jedzenie tylko poglebiaja Twoje zle samopoczucie. Tylko sie nie glodz, przeciez to nie ma sensu.
Pozdrawiam Cie serdecznie.
oj wiem doskonale ze jak jem to czuje sie podle. nie dosc ze piec sekund w ustach, milion lat w biodrach; to jeszcze moja depresja sie poglebia.
ale chyba nei ja jedna znam "ciagi", jak juz sie zacznie fiolgowac - to "juz ten dzien stracony, to trzeba zjesc niedozwolone rzeczy zeby sie ukarac"
tak to juz ze mna jest. i tak niezle ze sie oskelam po 3 dniach, a nie jak zazwyczaj 2 tyg.
ciagnie mnie teraz do roznych rzeczy. zolasdekj sie rozciagnal.
zjadalm dzis: 1,5 kanapki z serem,
bulke z żółtym
jablko
kefir
pol barszczu ukrrainskieg
7 knedli ze sliwkami i smietana :-(
sok warzywny
kostka czekolady ..sic
czyli duzo, ale zasadniczo poza sokiem to do 13
zaraz jade na latino i na aerobic. koniec z zarciem.
Jejku... knedle ze sliwkami... przeciez to poezja http://www.millan.net/minimations/smileys/rockf.gif.
a dzis jak mija ci dzionek?
hejka nadziejka_82,
witam pierwszy raz :P
Cos widze jakis niezbyt humorek, ale teraz idzie weekend, wiec na pewno sie polepszy!
Pozdrawiam serdecznie :P
Tylko nie mow ze olalas dietowanie. Gdzie sie podziewasz? Wracaj tutaj szybko, masz jeszcze pare tygodni do wyjazdu i ja jestem bardzo ciekawa jak Ci idzie. Jak u Ciebie?
buziaczek na slonecza i udana srode;*
wpadlam zlozyc swiateczne zyczonka:D
Patrzcie,
Ile na stole pisanek!
Każda ma oczy
Malowane,
Naklejane.
Każda ma uśmiech
Kolorowy
I leży na stole grzecznie,
Żeby się nie potłuc
Przypadkiem
W dzień świąteczny.
Ale pamiętajcie!
Pisanki
Nie są do jedzenia.
Z pisanek się wyklują
ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA.
http://kartki.onet.pl/_i/m/easter01_m.jpg
No i gdzie Ty jests???
http://s179.photobucket.com/albums/w...s/er/e0303.gif
Przynajmniej mam nadzieje, ze nic Ci sie nie stalo. Moze szkoda, ze po prostu nie przyszlas tutaj napisac ze zamykasz rozdzial odchudzania, albo (co byloby lepsze) ze Pamietnik pozostawiasz ale ladnie chudniesz.
Niedlugo Twoj wyjazd i zycze Ci wszystko dobrego Nadziejka. Pa, pa...