-
Snikers? Frytki? No ja Prosze Pania, to juz lekko zakrawa na orgie i to w niedobrym stylu
. Cale szczescie ja nie lubie zadnego rodzaju batonow, bleeee... za slodkie. Frytki oczywiscie, ale ostatnio jak sie na nie skusilam w restauracji to zalowalam, bo byly przypalone i jakies takie nasaczone tluszczem. Powiedzialam sobie stop! nie oplaca sie jesc takiego... no nie powiem brzydko.
Teraz frytki to juz dla mnie przeszlosc i tez nie ubolewam. Chociaz za ziemniakami jako takimi to ja tesknie, bo przeciez z Polski jestem. Ludziska przeciez worki tego warzywka kupuje na zime, a potem to juz tylko szuka sie ofiary co by po te ziemniaki wyslac. Pamietam taka jedna smieszna hisotorie. Pewien Amerykanin mieszkajac w Polsce zawsze slyszal te nawolywania "ziemniaaaaki! ziemniaaaaki! ziemniakiiiii!" (nie wiem gdzie mieszkacie, ale jakis czas temu to byl taki popularny sposob sprzedazy). Wiec, on mieszkal w wiezowcu i kiedy ten nawolujacy do kupna zadzwonil domofonem z pytaniem czy chce nabyc ziemniaki, najpierw sie zdziwil, a potem poprosil o 1 kilogram. Bardzo bylam ubawiona tym co sie stalo, bo przeciez ten moj Amerykanin zupelnie nie widzial, ze ta oferta to raczej workow z ziemniakami sie tyczy. Oczywiscie nikt nie dojechal z kilogramem na siodme pietro
.
No wiec, ja bardzo prosze, nastepnym razem jezeli bedziesz siegac bo baton czy inne swinstwo pomysl ze nie jest naprawde warto. Naprawde!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki