...
Wersja do druku
...
Głowa mi pęka, brzuch mnie boli, niewiem albo z tego, ze tak duzo jadłam przez weekend, albo sie jakiś wrzodów nabawiłam przez te głupie studia. Jak jutro przeżyje dzień na uczelni z sukcesem to będzie super. Czekaja mnie laborki od 12 do 19, na które pisałam 3 dni sprawozdzanie(niewiem czy dobrze), przy temu wyslalam, ze z nerwów wyjde z siebie i sobie stane obok, plus ma mnie manglować, już po raz 3. Ech..jak ja nie chce jutra, a kobita okropna:(Nerwów już u niej przez ten miesiac zjadłam wiecej niż przez całe 3 lata studiow :?
No i tak postanowiłam sobie, że bede w tym pamiętniczku zapisywać wszystko co zjadłam, a nie tylko na oko kalorie. Myślę, że będzie mnie to bardziej mobilizowało, i na samą myśł, o wyspowiadaniu się z 5 ciastek, 2 rzedów czekolady, masła i innych niepotrzebnych kalorii zastanowie się pięć razy niż coś wezme do swojej wiecznie wołającej o jedzenie paszczy..
Pozagladam do was jutro bo dzis jestem za bardzo zmeczona i wystraszona jutrem :?
Rayane pamietaj: Będzie dobrze, im bardziej uwierzysz, że potrafisz schudnąć, to schudniesz :!: :D
8) taka jest moja dewiza... mała dobrze Ci napisała.... jak będziesz sobie wmawiać, ze jesteś gruba, to będizesz, bo ludize też Cię będą tak postrzegali...
A co do studió, zobaczysz, będą czasy, po studiach, że będziesz sie śmiać z tego, albo wspominać z łezką w oku tamte czasy. Ja też miałam źle w czasie studiów, nie było łatwo, zresztą, kiedy matematyka była łatwa :?: :?: :?: A teraz mi to zwisa, co kto o mnie mówił i mysłał, teraz mam to gdzieś :!: Zobaczysz, Ty też tak bedziesz miałą, tylko sietrzymaj i nie daj sięnerwom ani nikomu innemu, pamiętaj, robisz to dla siebie :!:
Witam dzisiaj, na szczęscie już ten okropny dzień mam za sobą :D Dziekan sie zlitował nad biednymi studentami i kazał ich puscić o 17 do domciu :D Sprawozdanie przyjete :D dzisiaj dała mi spokój na laborkach i sie nie czepiała o zaden duperel, a w zwiazku z skroceniem czasu laborek czasu na pytanie nie było..ale co sie odwlecze to i tak nie uciecze :?
A do tej pory zjadłam:
:arrow: 40g nestle fitness, 150ml mleka1.5%
:arrow: 2 jabłka
:arrow: jogurt pitny z błonnikiem 330ml
:arrow: bułka wieloziarnista 60g z serkiem do sparowania hohland fit z ziołami, 3 plasterki ogórka zielonego
:arrow: 3x Wasa lekka, jakieś 50g sałatki z makreli pikantnej, łyżeczka dzemu, 1 mandarynka, 1/2 kiwi.
Troche sie tego narobiło, wygląda jakbym cały dzień jadła :wink: Mam nadzieje, ze nic juz nie zjem dzisiaj, a cwiczyc nie mam siły:(
jak na moje oko to nie zjadłas duzo,jakies 1000 kcal maksymalnie :wink: ale pewnie mniej,dobrze jest :)
cieszę się,ze dalej walczysz i sie nie poddałaś :D
buziaki i miłego wieczoru :D
Hej rayane świetnie Ci idzie 8) No, nawet na uczelni się zlitowali... hihihi Widzisz, nie taki :twisted: straszny, jak go ludzie malują :D Pozdrawiam :D
Witaj rayane! Wiedziałam że szybciutko wyjdzesz z dołka :) Już jest ok, prawda? Nic na siłę kochana, nie nerwuj się bo stres jest bardzo niedobry :(
To co - już wolne??
Ja mam dzisiaj jeszcze godzinkę na uczelni, bo jeden złosliwiec nadgroliwy nie chciał nam odwołać zajęć, ale to tylko godzinka - wracam potem i laba... przez 2 dni heheh ;) Ale w natłoku zajęć i nauki te 2 dni to jak dar z niebios, naprawdę :)
Całsuki
właśnie opędzlowałam michę musli i nie mogę się ruszyć sprzed kompa :lol:
ja też wszamałam właśnie musli:)jeszcze mi została żurawinowo malinowa herbatka :D Ja niby mam wolne na uczelni, ale i tak musze się dzisiaj uczyć na francuski, bo mam po poludniu. A wolne mam do przyszłego poniedziałku :D Czuje się jabym jakieś ferie miała :wink:
rayane, fajnie masz... Ja też bym chciała mieć wolne do poniedziałku... tyle rzeczy bym zrobiła :roll: A tu trzeba pracować... :? :shock:
:D miełgo dnia :D i powodzenie do francuskim :D (tylko nie dizękuj :!: ) :lol: Trzymam kciuki :D
Ale nudy bez tej uczelni, całe szczęscie, że Tomek nie miał pracy i do mnie przyjechał(niby sie ostatnio pogodzilismy, ale sie praktycznie nie widywalismy bo nie było kiedy), więc było milusio,bo gdyby nie Tomek to z nudów bym pewnie zaczeła jeść :roll: Teraz tylko powtorzyc francuski i zmykam na zajecia, wieczorem mam isc z Tomkeim na zakupy, musimy kupic jakiś prezent dla małego szkraba, bo w sobote na roczek musimy isc :?
A puki co to zjadłam:
:arrow: 40g nestle fitness z owocami, 150ml mleka1.5%, 1 wasa lekka z dzemem
:arrow: serek danio lekki truskawkowy z łyżką otrębów
:arrow: jabłko, 2 kostki czekolady
:arrow: 2 jajka bez żółtka ugotowane, sos koperkowy, 1 ziemniak, fasolka szparagowa
W planach bedzie jeszcze jakaś kolacja przed wyjsciem.
Gdybym juz nie wpadła dziś, to życze miłego wieczoru, buziaki:)