Przykro mi rayane... :(
Rak to straszna choroba, sama się o tym przekonałam również...
Przytulam mocno, Kochanie
Wersja do druku
Przykro mi rayane... :(
Rak to straszna choroba, sama się o tym przekonałam również...
Przytulam mocno, Kochanie
cześc Rayane,nie jestem dobra w pocieszaniu,moge tez powiedziec tylko,że jest mi przykro :?
buziak:*
Dziwnie sie czuje od samego rana, jestem sama, moi rodzice u cioci..Zjadłam bułkę z pomidorem i kiełbasą drobiową, i jakieś 30 min po jedzeniu zaczął mnie brzuch boleć.
A wiecie co?Tomek mnie wczoraj wyciągnął na basen, nie chciałam iść bo sobie myśle jak bede okropnie wyglądać w stroju..A na basenie mnóstwo lasek i jakieś 90%grubszych odemnie, 5%chudzielce, a pozostałe 5%takie jak ja..zastanawiam sie czego ja od życia chce..chyba ideału figury z gazet...
Cześć kochaniutka
Wyrazy współczucia z powodu śmierci wujka :((((
Ja 3,5 roku temu też straciłam ukochanego wujaszka - dwa dni przed śmiercią trafił do szpitala bo zasłabł i okazało sie że miał raka na pniu mózgu, Po dwóch dniach zmarł - dla wszystkich był szok - bo tak nagle a on był takim cudownym człowiekiem. W dzień pogrzebu był słoneczny dzień a w chwili ceremoni na cmentarzu rozpętała sie burza ...... nawet niebo z nami płakało.................teraz jest naszym stróżem ...................
dobry wieczór
Wróciłam z roczku..
Przepraszam za wszystkie grzechy które popełniłam dzisiaj..bardzo dużo winogron, sernik mamusi, spageti tatusia, a później chrzciny..ten przepyszny tort śmietankowy i ciasto orzechowe..mmm, a do tego sałatki przepyszne..więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie żałuje, odpokutuje w najblizszych dniach :wink:
Zima zaatakowała, jak jechaliśmy na ten roczek to dosłownie jak w połowie stycznia wygladało, śnieżyca, białe drogi i wszystko dookoła, a teraz pada deszcz i wszystko sie topi:(
Moja mama z ciocią dzisiaj załatwiły już większosc spraw związanych z pogrzebem, bedzie we wtorek...
Do jutra
Z jednej strony to smutne, a z drugiej jednak pocieszające, że końcowi jednego życia towarzyszy początek nowego.
Współczuję, nie martw się tymi ciastami, raz na jkiś czas można :)
Współczuję rayane, z powodu śmierci wujka :( Ja też w tym roku straciłam wujaszka, miał zawał :(
Ale głowa do góry, przecież siejeszcze spotkacie :)
A dietka wzororwo :) Ja też spobie pozwoliłam w weekend :wink: myślę ,ze raz na jakiś czas można :D :lol: byle nei za często.
Miłego poniedziałku :D
Rayane,jak ci idzie,czemu nic nie piszesz :?: :roll:
rayane gdzie jesteś :?:
hop hop? :roll: