-
nie poddam się nigdy :)
ech... juz jestem tu prawie miesiąc i nic prawie nie schudłam... miałam się poddać zrezygnować ale postanowiłam dalej walczyć już nie chodzi o wagę chodzi o spójność wewnętrzną nie mogę przegrać sama z sobą 
dlatego postanowiłam założyć nowy temat, mój własny... zapraszam więc do mnie
-
dzień 25
dzień 25
wczoraj byłam w restauracji i objadłam się potwornie shaormą, dziś zaczełam dzień od batonika i wszystkie stresy ostatnich dni zajadałam słodyczami, a czasem czymkolwiek...
i tak mogę dłogo, właściwie przez całe życie, ale tak nie mozna, trzeba byc dla siebie wyrozumiałym ale konsekwentnym... wiec walczę dalej
choćby miesiace czy lata... a wlasciwie to zmiana na cale zycie powinna byc
-
dzien 25
nikt się nie wpisał... szkoda, ale i tak jestem dumna - zmieściłam się w 1000kcl
-
dzien 26
no tak znow pusto 
dzis nieznacznie przekroczyłam 1000kcl a to przez lody ktorymi uczciłam przyznanie mi stypendium, ale co tam warto było
-
Witaj
Masz racje trzeba konsekwentnie walczyć i sie nie poddwać i po wpadakch iść do przodu, na pewno Ci się uda musisz w to głeboko wierzyc i odrzucić słodycze hehe
))
Trzymam za Ciebie kciuki!!!!!!!!
-
dzien 27
no tak tylko to nie takie proste, restrykcje prowadza do "wyczerpania zasobów" a to przynosi w konsekwencji porazke 
wiec nie bede sie katowala, powoli i konsekwentnie 
dzieki za odwiedziny i pozdrawiam
-
dzien 28
cholera dzis mam gastro :/ ledwie 16 a ja juz prawie zjadlam 1000kcl
-
gratuluje stypendium ^_^ co studiujesz i gdzie?
napisz moze cos wiecej o sobie- jak sobie ukladasz posilki, cwiczysz i ile masz wzrostu
bede wpadac i kibicowac ^_^
-
hehe dokałdnie powiedz nam cos więcej o sobie
Ps.Jak Ci mija środa??
-
hej witam jestem z Wrocławia i obecnie studiuje psychologie (po chybionych 3 latach na agroturystyce) uwielbiam to wiec nauka nie jest nauka (no niekiedy to koszmar :P)
jak sobie ukladam posilki no coz... np wczoraj mialam taki glod ze zjadlam w sumie 2000kcl w tym prawie caja czekolade... dzis pozostale 3 kostki wyrzucilam - nie moge pozwolc aby jedzenie kontrolowalo mnie bo to zajezrza jakims zaburzeniem odrzywiania :P
a i mam taki nowy sposob:za kazde 100kcl ponad tysiac płace złotowke - kasa pojdzie na kogos wiec jak wczoraj wylozyłam z portwela 10zl no to zastanowe sie dzis dokladniej czy pozwole zwyciezyc glodowi :P
co z cwiczeniami - Wrocław jest totalnie rozkopany wiec codziennie 60 do 80 minut marszu na uczlnie i z powrotem (musz jeszcze jechac 15min tramwajem) bo szkole mam daleko, no wiec nie wiele poswiecam czasu na cwiczenia jako takie, czasem jogging pilates i brzuszki, miałam uczyć sie tanca le brak mi zaparcia, prawda jest taka ze jestem leniem i nie mam silnej woli i jesli nie zmienie tej cechy to bedzie zle, juz nie chodzi tylko o odchudzanie, to determinuje wiele rzeczy... ale teraz gdy jestem mniej anonimowa czuje sie bardziej zobowiazana do pokazania siebie z lepszej strony :P dzieki dziewczyny, napiszczie cos o sobie koniecznie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki