Na stepie bylo średnio. A wszystko przez to, że siły mnie dzisiaj opuściły i ledwo się wtaczałam na step. Nie wiem co ze mną jest. Od tygodnia chodzę jak naćpana Nie wiem czy to skutek diety czy przesilenia. Ale nie sądzę, żeby to było przez dietę bo jem dużo świeżych warzyw, białko, nawet ryb ostatnio dużo jem. Może do świąt mi przejdzie.

Dzisiaj cały dzień coś za mną chodziło. Chciało mi się czegoś, ale nie wiedziałam czego. Może i lepiej bo jeszcze okazałoby się, że to coś zakazanego. Męczyłam się trochę, ale przetrwałam. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Jeszcze tylko dwa dni. Oby mi starczyło sił. Trzymajcie mocno kciuki.