-
Witam poniedziałkowo
Waga dzisiaj nie chciała zrobić mi niespodzianki i stanęła w miejscu. Zważę się jeszcze jutro o ile dzisiaj nie zgrzeszę i wtedy zobaczymy jak to z nią jest. Dzisiaj mam ochotę dosłownie na wszystko. Już przetrzepałam cały dom i na całe szczęście nie znalazłam nic ciekawego do zjedzenia. Gdybym miała czekoladę to bym ją chyba od razu wsunęła. Wiem, że jak zjem choć mały kawałek czekokolwiek niedozwolonego to nastąpi reakcja łańcuchowa. Niby już mogę zjeść kawałek chleba czy zjeść jakiś owoc, ale ja wiem że na jednym się nie skończy, więc na razie wolę nie zaczynać. Choć pewnie do wieczora i tak nie wytrzymam
A powracając do porannych pomiarów. Waga stoi ale za to centymetry znów poleciały. Tym razem po centymetrze w brzuchu (okolice pępka), kościach biodrowych, pupie i udach
Chociaż tyle dobrego dzisiaj.
Teraz po zakończeniu I fazy muszę obmyśleć jakiś plan działania, żeby mi za szybko nie wróciło to co sobie poszło. Na święta i tak trochę wróci bo mam ambitne plany pieczenia ciasta. A trochę tego będzie, więc i pewnie zjem go trochę. Ale, żeby do świąt nie jeść słodyczy to nie wiem co bym musiała zrobić. U mnie w domu niestety wszędzie są słodycze pod każdą postacią i kuszą jak cholera
Nie wiem jak ja to przeżyję
-
czesc Newa
jesli waga jeszcze nie zrobila niespodzianki to napewno wkrotce zrobi
gratuluje cm......
moja pokazala 0,7 mniej
jak bylam na SB to po 1 fazie tez poprostu mialam ochote na wszystko
niestety ja nie potrafilam sie opanowac 
ja naszczescie nie pieke nic choc moja mama napewno znowu popelni te zbrodnie i upiecze mnustwo dobrych rzeczy 
Ja mam ten sam problem bo u mnie tez slodyczy nie brakuje- niestety
-
Kochana, co tam waga, ważne ,ze centymetry spadają!
Super zaczęłaś tydzień.
Gratuluję!
Słodycze też mnie zawsze kuszą, jeśli nie ja je kupię,to współlokatorki,które zawsze mi odpalają z dobrego serca jakaś część:/ Wiesz,jak czasem sobie z tym radzę? Zbieram te słodkości do jakiegoś pudełka i potem,jak jeżdżę do domu oddaję je bratanicy
Moze też masz kogoś takiego pod bokiem,kto nie pogardzi solidną dostawą słodyczy????
-
Newa no to gratuluje spadajacych centymetrów
A świeta sa po to przeciez zeby świetowac
Niewielka ilośc ciasta napewno nie zaszkodzi
Ja napewno sie skusze nie ma co !!!! Ale nie bede sie objadała !!!! To jest moje swiateczne postanowienie !!!!!!!
-
Witaj Dzielna Wojowniczko 
Jak idzie obrona przed słodkościami? Mi ostatnio bardzo dobrze, bo nawet nie miałam czasu o nich myśleć.
A jak przygotowania do Świąt? Wszystko już dokładnie zaplanowane i może zrealizowane? Chociaż ciasta to jeszcze mają trochę czasu.
Cieszę się z tych centymetrów!
Ściskam
-
Owcy, kozy czy baranka, prezentu od zająca z samego ranka, święconki
jadalnej, pisanki nie banalnej, dyngusa bardzo mokrego i czasu radosnego.
-
Cześć kochane!
Oj długo się nie odzywałam. Święta dosłownie mnie pochłonęły. Ale wiadomo jak to jest jak się wróci do domu. Po pierwsze miałam siostrzeńca na głowie. Musiałam się nim opiekować cały tydzień. Ale to była czysta przyjemność. Jest taki kochany. Zresztą wkleję Wam jedno zdjęcie z nim
Po drugie święta i przygotowania. Zakupy, sprzatanie, gotowanie, pieczenia ciast. W tym roku święta są u nas, więc trzeba było trochę popie ciast. Upiekłam aż 7 rodzajów. Jeszcze nigdy nie było tyle ciasta u nas na raz
A po trzecie trzeba też znaleźć czas dla znajomych, żeby gdzieś wyjść, rozerwać się. I nie mam czasu na internet. Zresztą jakoś mnie do niego nie ciągnie. Więc wybaczcie mi tą chwilowa nieobecność.
Diety brak niestety. Ale nie mogę sie odchudzać, gdy w domu tyle pyszności. Po świętach powrócę na forum i do diety. Nie martwcie się
Dziękuję za odwiedzinki i życzenia.
Wam również życzę wesołych świąt. Już co prawda się kończą, ale jeszcze trwają.
Wesołego alleluja
-
fajnie że wróciłaś
No wiem,wiem,że trudno trzymać dietę w święta,szczególnie ,że upiekłaś aż 7 ciast!!! u mnie chyba nigdy aż tyle się nie piekło:] Nie wiem,czy dałą bym radę żeby nie rzucić się chociaz na jedna blachę....:]
-
No to jesteśmy po Świętach!
7 ciast! A no co taka pokusa 
U mnie też całkiem rodzinnie było, chociaż bez większych rewelacji. No to jak? Dajesz czadu z 2 fazą?
-
[color=green][b]Witam
Teraz wróciłam na dobre. Jestem już u siebie, mam nieograniczony dostęp do internetu, teraz będę częściej, tak jak dawniej
Dobrze, że te święta już się skończyły. Zmęczyły mnie i mój żołądek
Niestety, wstyd się przyznać ale pojadłam. Chore to jest, ale taka prawda
No nic rozpaczać nie będę powracam na dobrą drogę. Jeszcze nie zdecydowałam na jaką. Na razie na weekend małe oczyszczanie sobie zrobię. Postaram się mało jeść, duuużo pić i jeszcze więcej się ruszać. A od poniedziałku może znów I faza, ale tylko na tydzień. Tak aby powrócić do dawnego stanu, spłaszczyć brzuch i pozbyć się ochoty na słodkie. A później już będę ciągnęła II fazę do wakacji.
Jutro obiecuję, że Was poodwiedzam. Dzisiaj muszę jeszcze coś zrobić.
Buziaki:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki