Gosiu (bo chyba tak masz na imię) masz świętą rację z tym, że trzeba nabrać dystansu do siebie i swojego wyglądu. Ja też nie myśle o sobie, że jestem gruba (przynajmniej staram się jak mogę, wiadomo czasem przychodzą chwile słabości) i nie chcę schudnąć na siłe do moich wymarzonych 57kg. I też nie stawiam sobie wymagań czasowych bo niestety według moich obserwacji jak tylko postawię sobie cel, że np za dwa tygodnie będę ważyła 2 kilo mniej to jak na złość waga wtedy stoi...i kiszka. Wiadomo złośliwość rzeczy martwych, w tym wypadku wagi.
Czarnasmoczyco nie przejmuj się za bardzo wagą, na pewno nie jest tak źle A z tym basenem to cóż...wiem, że ciężko pokazać się publicznie w negliżu, ale koleżanki mają rację nie takie grubasy przychodzą na basen i się nie przejmują. Bo jakby się przejmowały to by ich tam nie było. A basenik super modeluje sylwetkę, więc chyba warto się przełamać.
Spadam się uczyć...znowu