Newa no ale w koncu twórca diety w ksiązce poleca wlasnie jadanie na miescie w trakcie nawet 1 fazy... i szczerze mowiac jak sie tak przygladalam niektorym salatkom chociazby w KFC to moglyby sie nadac. ale nie polecam barow szybkiej obslugi. jesli mozesz wyjsc na miasto w trakcie okienek to najlepiej poszukac jakichs fajnych restauracyjek, gdzie podają sałatki. to by załatwiało przynajmniej jeden posiłek. do tego serek i jogurt. hmmm... co by tu mozna jeszcze zjesc.. pogryzac mozesz orzeszki w wiadomych ilosciach tez zawsze mozna cos wykombinowac.
a co do ochrony środowiska... moja kuzynka studiuje ten sam kierunek jest na 5 roku. no ale... jako humanistka niezbyt tam pasuje daje rade, ale nie wyobraza sobie pracy w swoim zawodzie, wiec tez po czesci 5 lat zmarnowane. ale to byl jej wybor