Witam
Duży wpływ na mój nastrój ma pogoda. A nastrój ma wpływ na dietę. Ale bezsens ale tak jest niestety. Kiedy wstaje rano i widze piękne słońce i czuję ciepły wiosenny wiatr to aż chce się żyć i odchudzać. A jak pada deszcz i od rana jest ciemno, szaro, ponuro to tylko bym jadła (najlepiej czekolade) i siedziała w domu. Dlatego lubię wiosnę i lato. Łatwiej wtedy się odchudzać. Jest więcej owoców i warzyw, są tanie i dostępne. Nie chce się jeść tylko pić. Kilogramy same lecą w doł. Ale przecież odchudzałam się zimą i dałam radę. Więc czemu teraz bym nie miała dać?

Reniu już mi lepiej. Humorek mam lepszy i dietka idzie na razie dobrze. Oby to był początek drogi prowadzącej prosto do celu Do maja będę szczupła
Oj lato...plaża...wolność...kiedy to będzie Tęsknię za słońcem, ale już niedługo.