-
Zawzięłam się poprostu,ciekawi mnie jak bede wyglądać ze szczupłymi udami,nie moge sobie siebie takiej wyobrazić,fajna motywacja co?
dziś było 900 kcal,bo zostawiłam miejsce na piwo,ktorego nie było,bo jakos nie miałam ochoty,a zamiast tego był soczek truskawkowy i herbata zielona-i zdrowiej i nie kręci w głowie,tzn kręci ale to z ciśnienia
idę spać,bo za 9 godzin śniadanie ;)
Wy juz pewnie wszyscy śpicie
-
Chciałabyś się nas wszystkich już pozbyć :wink: Ja walczę z chęcią ofutrowania czegoś baaaardzo kalorycznego i pewnie skończy się na tym, że wpakuję zęby w kiwi :wink:
-
Ale dzis jestem przyćmiona,chyba trzeba bedzie kawke strzelic,zbożówke juz piłam
muszę sie teraz czyms zająć,bo przyćmi mnie do reszty...
-
3maj się dzielnie, ewentualnie 30 minut dżemki :roll: :lol:
Ja niestety nie mam czasu na sen. Muszę tworzyć, ale z drugiej strony jak?? skoro mi nie idzie :(
Ehh no nic , wracam do mgr
Notta
-
Jak po nocach siedzisz na forum :P no to potem jesteś śpiąca :wink: Moja wyobraźnia nie widzi mnie chudszej. Może dlatego, że nigdy szczuplutka nie byłam... Ehhh.... Ale nogi też mam za wielkie, by tyłek nie jest najgorszy - był większy :P
Jak minął dzionek?
-
;)
zaczęło się pieknie, sniadanko potem 35 minut biegania potem 2 sniadanko
potem obiad i...
wqszystkiego po trochu
chleb mieszany,zem,miód,maślanka owocowa,troche ciastka,czyli tak do tysiaka dobialam to było okolo 17,potem 350kcal na rowerku
i dalej zarcie
chleb z kiełbasą-niebo w gegie chyba ze 100lat nie jadlam,ryba z puszki,jablko,mandarynki-jednym slowem- :evil:
masakra
teraz aza kare mnie brzuch boli,ze hej
moze troche to bieganie i rowerek zniweluje straty :evil:
-
Ooo to pojadlas dzis mammam bez watpienia...
No ale coz, jutro troche wiecej porowerkujesz to sie mam nadzieje wyrowna.
Chleb z kielbasa, chleb z dzemem, miodzikiem, ale mi smaka narobilas!! A juz ta godzina!
-
Mammam zjadłaś, smaczne było i tyle. A jutro znowu dietka i żadnych takich wybryków :!: I tego się należy trzymać a nie zadręczać :wink:
-
Czy dziś Szanowna Pani trochę mnie szalała? Jak brzuszek? Już dziś wszystko ok?
-
Mammam dziś ja jakaś taka jak zombi jestem (wspominałaś , że Ciebie dorwało to wczoraj).
Kiełbacha i chleb :arrow: mnie akurat do tego nie ciągnie. Dziś moim największym osiągnięciem jest zeżarcie do końca szynki, bo ogromna była a ja wywalać rzeczy nie lubię. Jak sama dla siebie gotuje to ze mnie żadna fanka mięcha i tyle.
To bieganko i rowerek zrównoważyły straty (a raczej zyski w kaloriach) tak więc się nie łam.
Dobrej nocy
Notta