Pasquda :) ja na miejscu Twojego meza bylabym z ciebei dumna ;)
to co robisz , to co piszesz to wystarczy za wyjasnienia :)
kciuki trzymam podczas rozmowy o prace :) mocnoooo trzymam, powodzenia
Wersja do druku
Pasquda :) ja na miejscu Twojego meza bylabym z ciebei dumna ;)
to co robisz , to co piszesz to wystarczy za wyjasnienia :)
kciuki trzymam podczas rozmowy o prace :) mocnoooo trzymam, powodzenia
tez trzymam kciuki i powdzenia :) ;) :)
miłej środy, pozdrawiam, papa
Pasqudko,
P O W O D Z E N I A
Nie bój się... poradzisz sobie :!: My też jesteśmy z Ciebie dumne :D
Witam
też spróbuję wysłaś podanie i takie tam świstki, ciekawe czy na rozmowę mnie zaproszą. To jeszcze raz powodzenia. Hmm a kawusię też lubię, ale nie piję, bo potem głowa mnie boli, a nie chcę się uzależnić :lol:
POWODZENIA NA ROZMOWIE!!!
Pasqudo- napisz koniecznie jak rozmowa, empatyzuję z Tobą bardzo, bo ja też chadzam na rozmowy:) Kciuki ściskam i wysyłam wspierające fluidy:)
I taniec bardzo polecam. Same plusy dla figury i jaka przyjemność:)
JEŚLI CHODZI O ĆWICZONKA TO JA JE PO PROSTU LUBIĘ.
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...5_blume317.gif
no i jak??? mów jak poszło
I jak :?: :?: :?:
hejka, pochwal sie, czekamy :D
No i jak Ci poszło? Opowiadaj :D
:) buziaczek poranny
Pasqudko... powaliłaś pracodawcę :?: Pewnie niedługo nas opuścisz... i tylko wieczorami będziesz zagladać... :( eh... Chwal się i tak... czekamy :!: :D :D
Jestem juz jestem... nie wchodzilam wczoraj.. zeby nie dzielic sie podlym stresowym nastrojem :) ale dzis juz mi lepiej...
Pojechalam na ta rozmowe o godz. 13:20 - zaparkowalam auto na drugim koncu ulicy bo nigdzie miejsca nie bylo.. i wypelnilam ankiete zgloszeniowa.. dostalam na niej magiczny numer 1010 :) i poszlam na rozmowe.. a ludzi tam bylo tyyyyyyyyyyysiace.. co bede duzo gadac.. im sie duzej stoi i czeka.. tym sie mniej wie.. a wiec.. czekalam tam.. i czekalam.. i moja kolej przyszla dopiero o 17:30 siedzialam tam moze z 10 minut.. i opowiadalam co robie, co chce robic.. czemu sie tu o prace staram.. no i dowiedzialam sie ze kazdego dnia zglasza sie ok. 250 osob a maja tylko 18 miejsc... no i ze zadzwonia.. oczywiscie podziekowalam.. i poszlam.. ;) ehhh obojetnie.. czy zadzwonia czy nie.. wazne ze sprobowalam :) i szukam sobie czegokolwiek.. a nie siedze w domu i nie czekam az praca zadzwoni mi do drzwi :) .. moj maz mnie wczoraj przytulil :) pocieszyl.. i wyciagnal z dolka.. no bo szanse sa male....
dziekuje wam wszystkim za wsparcie.. czulam sie wczoraj jakbyscie wszystkie kolo mnie staly.. i ten maly gosciu - pan przepytujacy.. nie mial najmniejszych szans.. :) ..
dietka wczoraj zostala zachwiana.. zjadlam pol czekolady.. 4 ptasie mleczka i rogala jogurt i 2 kromki razowego chleba :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: wstyd.. ale jakos mi wczoraj po tej rozmowie wszystko jedno bylo.. dzis juz jest lepiej.. nowy dzien.. i nowe perspektywy.. nie liczylam kalorii ale na pewno duuuuuuuuuzo. :) no i dodac do tego kawy.. i 2 kubki mleka sojowego.. Jesoooooooo.. dzis sie za siebie biore.. nie ma takich skokow na bok..
Goraco pozdrawiam.. dzieki wam za wsparcie.. bardzo dziekuje.. milego czwartku.. zaraz was poodwiedzam.. Buziaki.
Pasqudko... nie wazne, czy siedostaniesz... czy też nie... wazne - tak jak mówisz - że próbowałaś i wiesz, jak to smakuje :D Jesteśmy z Ciebie dumne :D
A i nie przejmuj się... stresa... to wielki pozeracz kalorii... to dla niego były te wczorajsze samakołyki... nie dla Ciebie... także głowa do góry... podnieść mi siętu prosze do pionu i ... ćwiczymy... raz... dwa... raz... dwa...
Pasqudko, najważniejsze to nie poddawać się i próbować. Wcześniej czy później Ci się uda, a tak będziesz miała "wprawę" i za każdym razem mniejszego stresa.
A tych trochę kalorii... Raz na jakiś czas możesz sobie pozwolić, szczególnie przy takiej okazji. A teraz raz dwa do ćwiczeń :wink:
Dziewczyny mają rację, ty zresztą też - ważne, że spróbowalaś :!: Oczywiście trzymam kciuki za wynik, ale i tak możesz byc z siebie dumna, ze tyle godzin tam wysiedzialaś :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
A teraz do diety marsz :!: :wink:
Pozdrawiam :D
Pasqudko Droga!.
Tak jak Ty mnie pocieszalas, sprobuje i ja cos naskrobac...
Rozumiem Cie ze stresowalas sie przed rozmowa kwalifikacyjna. Ja jestem w podobnej sytuacji. Dzien w dzien wysylam podania o prace, chodze na rozmowy w sprawie pracy i czuje stresa, ogromnego stresa. Jak sama wiesz, ostatnio stres wzial nade mna gore...Coz, mowi sie trudno i zyje sie dalej. Podziwiam Cie za Two optymizm i poczucie humoru. Bardzo lubie czytac Twoje posciki...Nie martw sie Droga kolezanko, predzej czy pozniej znajdziesz prace, ciekawa prace. Tak z ciekawosci...o jakie stanowisko sie staralas?.
Pozdrawiam i przesylam buziaki
tusia
Najważniejsze, że próbowałaś :) i prawda, szanse małe, ale zawsze warto próbować
Spróbowałaś i tojest ważne :)
A dziś jużnie ma stresowego pretekstu do jedzenia paskudnych słodkości, pamietaj :lol:
Nie martw sie, jak Ci sie nie uda tu, to uda sie tam :) Co prawda szanse rzeczywiscie sa niewielkie, ale mam nadzieje ze Ci sie uda :) POZDRAWIAM :)
Pasqudko where are you :?:
Acha... wiem, wiem... wylegujesz się... :D Zaje...fajnie masz... :D
Mam nadzieję, że dół przeszedł wczoraj :D
Pozdrawiam piątkowo :D
Witam piatkowo.. juz jestem.. co prawda siedze tu w mojej cieplej.. zielonej.. froterowej.. w paski pizamce.. i nadrabiam zaleglosci.. wygladam co prawda tak antyseksualnie ale przynajmniej mi cieplo...
noc byla ciezka.. cos nie umialam spac za to nad ranem jak zasnelam.. BOOOOOOOOOZZZZZZZZEEEE nic mnie nie moglo obudzic.. nic totalnie nic.. dopiero kochany tesc zadwonil telefonem.. jak sie czuje.. bo mu w domu nudno bylo :lol: :lol: :lol: ale to dobrze bo prznajmniej zwleklam dupsko z lozka.. i odkleilam zaspane slepka.
trzymam sie dietki trzymam.. juz sobie odpuscilam wszelkie oznaki slodkosci.. a resztki wywalilam z brutalnym hukiem.. nie ma co za duzo na to wszyskto pracowalam zeby to teraz olac sikiem prostym. Waga stoi w miejscu.. bo dzis dzien wazenia byl.. wiec zwaze sie w przyszy piatek.. co ja gadam co ja gadam.. :!: :!: :!: do przyszlego piatku to zwaze sie jeszcze kilklatysiecy razy.. no ale w przyszly piatek podam wyniki :)
moze to troche zle.. ale mojemu mezowi mowie ze waze 57 ;) a on i tak sie nie zorientuje.. bo ze niby jak :) mam wyrzuty sumienia.. ale wkurzyl mnie ze sie przejmuje taka jedna laska jego przybrana kuzynka - nawet ja lubie- co ja po 2 latach chlopak rzucil.. ze schudla 6 kg.. biedna taka.. wiec mam kolejny motywator.. zal mi ja ze zostala sama.. ale dziewczyna ma cale zycie przed soba.. bo ma dopiero 17 lat.. ehhh co wam bede pisac.. ja mam 25 i troche milostek juz mam za soba.. wiec wiem ze czasem tak po prostu w zyciu jest ze ludzie do siebie nie pasuja.. i lepiej sie od razu rozstac.. niz ciagnac zwiazek z przyzwyczajenia.... gadam jak stara baba .. ale taka jest prawda
dietkuje sobie .. wczoraj zjadlam 800 kcal.. i poswiecilam cale 2 minuty na sport :) no coz od czegos trzeba zaczac.. :oops: :oops:
dzis umowilam sie z kolezanka.. na obiad.. tzn.. kawa.. i rogal :) w piekarni.. potem obiad dla mojego meza.. i zakupy.. na caly tydzien .. :) wiec wszystko mam juz prawie zaplanowane..
Goraco was pozdrawiam.. dzieki ze tu wpadacie.. :) buziak.. i mase slonca przesylam.
no cześć :)
ja tez witam piątkowo :) i dołączam sie dotrzymania kciuków :) ja masz za soba taki pułk dziewczyn to napewno sie wkońcu uda :)
no to przy okazji, zycze miłego weekendu , bo w weekend to zadko zagladam na forum, z braku czasu , w pracy to jakos mi zawsze sie uda cos kliknąć :)
musze pomyślec co w weekned jeść , zeby sie zmieścicć w kaloriach , masakra, weekendy są najgorsze :)
pozdrawiam, papap
hej :)
o to masz aktywny plan dnia :) strasznie mi sie podoba stwierdzenie olać sikiem prostym :lol: Kurcze jak fajnie ze poznaje tu coraz wiecej osob.
A ja siedze w rózowo białych frote skarpetach a szlafroczek mam niebieski ze snoopym:D
Antyseksualnie powiadasz? a co z francuskim :lol: ? Milego piatku życze udanych zakupów jedzeniowych! :)
masz ode mnie buziaczka na pocieszenie :wink:
nie przejmuj sie, moze sposrod tych tysiec wlasnie Ty dostaniesz prace
ja wlasnie siedze w pracy i powiem szczerze, ze teraz bym sie z Toba zamienila na ta aseksualna pizamke i legla spac :oops:
dzien jest taki senny...... :D
Jak to dobrze zacząć dziionek rano, rano, czyli ładnie przed południem :wink:
I ciepła piżamka i do tego necik... auuu, ja też tak chcę. A nie tylko w pracy dostęp necikowy :(
Trzymam kciuki, będzie dobrze, nie teraz to później ale znajdziesz coś ciekawego.
PODSYŁAM BUZIACZKI NA WEEKENDZIK.http://st.blog.cz/r/redbuterfly.blog...zky/123347.gif
Zycze milego wieczorka Tobie Pasqudko i odwiedzajacym Twoj watek.
pozdrawiam.
tusia
Dziękuję Pasqudo za odwiedziny. Było mi bardzo miło :D I od razu mi się humorek polepszył. Ps. Niestety ja to maruda jestem - a doły to z głupoty jeszcze lubię sobie pogłębiać. Ehhh cała ja....
Pozdrawiam serdecznie
Notta
Buzaiczki sobotnie :) u mnie dziśzaplanowana aktywność przy sprzątaniu na działeczce :)
A co do facetów - złe związki są po to, aby je kończyć i nie ma po czym rozpaczać.
Może to ja jestem typ zerosentymentalny i nie ogladam się za siebie??
Wyciągnęłam od mojego chłopaka, takie stwierdzenie, że nie myślał,że do takich efektów dojdę (z tą dietą oczywiście), myślał, że mi zapał przejdzie po 2 tygodniach, a ja już w trakcie 6 tygodnia jestem. I parę od niego komlpementów usłyszałam :D i się nacieszyć nie mógł,ja zresztą też.
A Pasquda jaki masz typ wagi kuchennej jakie tam symbole w nazwie?
Miłego weekendowania
Więc jednak przemyślałam wszystko i naprawdę POWRACAM :D
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)
witam .. w niedzielne przedpoludnie....
mam tysiace mysli w glowie.. nie moge sie pozbierac i przestac myslec o mojej kolezance.. ktora chlopak tak laduje w butelke.. ze szkoda gadac.. ladna dziewczyna.. ale troche mocno naiwna .. zakochana.. zaslepiona.. i przez to wszystko az goopia.. zal mi jej ale ja jej nie potrafie pomoc.. bo wiem co to jest MILOSC.. a jesli chodzi o mnie to nie martw sie WASZKA.. ja to tez malo sentymentalna jestem jak widze ze jest cos zle.. to chocbym miala 3 miesiace wyc.. to i tak postepuje z rozsadkiem...
Iwona bo tak ta moja kumpela ma na imie.. zakochala sie w 6 lata starszym od siebie facecie.. a ten.. ma ja tylko do lozka.. i do sprzatania.. i do wychodzenia z psem.. bo on calymi dniami w robocie siedzi.. na alimeny i kredyty kase zarabia.. i kolezanki z pracy na kolacje zaprasza..a ona jak obsluga.. ehhhhhhh no nie moge tego pojac.. i jeszcze taka zakochana w nim jest ze calymi dniami sama w domu siedzi i czeka az on laskawie do niej przyjedzie.. i rzuci jej jakis goopi tekst .. bo milosci z jego strony to ja nie widze.. niczego nie widze.. tylko sex sex sex sex.. bo czasem to fajnie pochwalic sie kumplom ze mialo sie 20-to latke co??? cholera mnie tu bierze.. bo nie umiem jej pomoc.. tak bardzo ona go kocha.... ehhh ciezko ciezko..
pisze to bo juz nie daje rady sama nad tym myslec.. dla mnie ten zwiazek nie ma sensu.. a dla niej jest calym zyciem.. dla niego tylko przygoda.... jakie to skomplikowane wszystko..
dietkuje sobie.. dietkuje.. dzis wrzucilam juz 250 kcal.. od rana w co wliczylam 2 kawy.. oczywiscie musze jeszcze napisac list do Pana Mikolaja.. ze chcialabym jakies DVD z fitness..tylko nie wiem czy to ma jakis sens wydawac na takie cudo kase.. bo szkoda mi troche.. jak w internecie mam tyle materialow i krotkich filmikow zeby sie poruszac a z tego nie korzystam..to to DVD chyba w moim gospodarstwie domowym tez cudow nie zdziala ;) a moze???
moj kochany maz poszedl dzis pomagac koledze .. taka pracownita niedziela.. wiec siedze w domu jak palec.. i czekam.. jak piesek.. kiedy on wroci.. tesknie za nim.. ehhh szkoda ze poszedl ale ja tez bym pomocy nie odmowila..
za oknem co chwilke pojawia sie slonko.. przygrzeje w okna.. i potem na chwilke znika.. zeby znow sie wylonic.. suuuper bo swieci prosto do duzego pokoju.. az czlowiekowi zyc sie chce.. i tak jakos przyjemniej sie na ten swiat patrzy..
dobra zmykam jeszcze poodwiedzac wasze watki.. milej niedzieli.. zycze wszystkim.. caluski.
Ja już przekazałam mikołajowi, że nie chce słodyczy w tym roku, tylko jakieś owocki :D
A filmik z fitness by sie przydał rzeczywiście... Pomyśle nad tym, może kupie :idea:
Pozdrawiam 8)
zaczynamy wyliczac prezenty na mikolaja?
1. ja chce dzialajace video :D
ale to sobie sama musze sprawic :x
2. chce schudnac :wink:
i to tez musze sama :P
apropo Twojej kolezanki, niestety jest tak slepo zapatrzona, ze nawet nie masz co jej od tego odciagac, powiedz jej tylko, ze zawsze moze na Ciebie liczyc. takie stwierdzenie daje wiecej do myslenia niz mowienie wprost
Za facetem nie trafi :roll: mój też nie jest ideałem i nie raz nie ma czasu... Ale uczciwy jest. Ale nie wiem, co by musiał zmalować, żebym przestała go kochać....
8) Witam koleżankę wirtualną...
Musze Ci powiedzieć, że Twój wąteczek zrobił na moim ślubnym ogromne wrażenie :D no... chbya się nie obrazisz.... bo dałam go do przeczytania... lał, jak czytał o tym wszystkim... :D :lol:
A wiesz... co do koleżanki... to ja ją doskonale rozumiem... to nie jest miłość, co ona czuje... tylko brak wyobraźni, w tym, co robi jej ten człowiek... bezsilność... przyzwyczajenie... wygoda.... wiesz... czasem tak jest, że nie wyobrażasz sobie życia z kim, kto Cię krzywdzi... :( takie to smutne... ale niestety prawdziwe... wiem, co mówię, mam to "na codzień"... :| w sobotę, mój mąż wyprowadził mnie z równowagi i go pobiłam... :shock: matko... pierwszy raz miałam ochotę mu tak wlać, że by się nie pozbierał... ale kierował mną gniew, bo mnie ignorował... nie odzywał się... a przy tym wszystkim był Antek... :| Szkoda mi tego malca... bo wiem, ze nie powinnam okazywać aż takich emocji prxzy dziecku... tym bardziej, że mój mąż oczywiście nie uważa, że coś źle zrobił... także wracając do koleżanki... doskonale jąrozumiem... wiesz :?: Jak jej pomóc :?: Możesz być przy niej... nie nalegać, żeby go rzuciła... bo to jeszcze pogorszy sprawę... naprawde... bądź przy niej... słuchaj... mów, że jesteś... i to wszystko... ja mam taką osobę... która wysłu****e moich żali, jak mi jest źle.... ale nie nalega, żebym zostawiła rodzinę, żebym odeszła od męża... to pomaga przetrwać te trudne dni i żyć w swoim świecie :)
A poza tym... ślicznie dietkujesz.... :D
Pozdrawiam :D[/i]
Pasqudko!
Ładnie sobie z dietką radzisz :D
A z tym dvd to wcale nie taki zły pomysł, może trochę z niego skorzystasz a i to trochę dobre, a kurzyć się pewnie nie będzie przy innych filmach :wink: