-
hej witam :) u mnie nie ciekawie wczoraj troszke pojadlam .Moim głownym grzechem stały sie kromki z serem i cukierki michaski :( :( :( Ja nie wiem tak mi sie dziwnie wydaje , ze nigdy nie bede szczupła :( naprawde wpadlam w takiego dola :( ale mną sie nie przejmujcie przejdzie mi :)
A jak tam u Was?? mam nadzieje że żre kilogramy ślicznie lecą ::):):) Pozdrawiam buźka
odezwe sie jak mi przejdzie :)
-
No i tak się smucilam smuciłam az w koncu pożadnie pojadlam i depresja odeszła :)
Ale co z tego jak dzis mam wyrzuty sumienia :( dzis postanowiłam ze przez tydzien jem wyłącvznie jabłka , zrobie sobie taką małą diete jabłkową :) co myślicie o tym????
-
Witam.
NIe odzywałam się długo,ale same wiecie...te zaręczyny 8)
Pojadłam w ten weekend :oops: zjadłam wczoraj 4 kawałki ciasta biszkoptowego :oops: :oops: :oops: :oops: Ale tylko trochę ponad 1000 przeszło :oops: :oops: :oops:
Na zaręczynach było super:) Dostałam piękny bukiet róż i klęczał przede mną.. :D :D :D :D :D :D To było coś pieknego, wzruszającego :D
Dziś stanełam na wadze i znów 1 kg w dół... :wink: :D :D Ale się ciesze:):):):)
-
Ale Ci zazdroszcze bo ja nic :( a nawet po wczorajszym obiedzie stanęłam na wadze i kg w góre :( kurde ja tez tak chce :)
hmm zaręczyny cudowna sprawa :) ja jeszcze chwilke sobie poczekam na nie :P
Agapinko GRATULACJE !!!! :D :D :D
-
Oj w takim dniu żadnymi grzeszkami nie warto się przjemowac:)
Gratuluje Ci bardzo:))))
I waga nawet spada nic tylko sie cieszyć:)))
Trzymaj sie cieplutko powodzenia dzisiaj, ciumki!!!!!!
-
Drogie dziewczyny...dziękuje z tak miłe słowa :D
cieszę się z ubytku mojej wagi :D :D
Ale śniadanie to zjadłam dziś big:
:arrow: galaretka drobiowa
:arrow: łyżka sałatki jarzynowej
:arrow: 2 plasterki szynki drobiowej
a ponadto zjadłam jeszcze:
:arrow: kawałek ciasta + kawa
Jest 430kalorii :oops: Dopiero zjem coś na obiad ok 15. Muszę się teraz trochę poruszać :wink:
-
Ale ze mnie dziś łakomczuch :twisted: :evil: jem jak najęta :evil: :evil: Juz mam na swoim koncie 730 kalorii i dalej jestem głoda, co mam zrobić?
-
... odnoszę wrażenie, że te kg z Ciebie lecą na samą myśl o ślubie :D gratuluje kolejnego kiloska na minusie :D :*
-
No nie wiem co się dziś ze mną dzieje, zjadłam już 1300kalorii :oops: :oops: :oops: Chce mi się jeść, ale pije herbatke za herbatką.... Trochę pomaga, muszę wyćwiczyć dziś 500 kalorii przynajmniej....
-
hej hej :) a ja dzis ladnie zaczęłam tydzien :) od rana jablka a chyba ze 4 :) takie srednie a potem dostałam banana i tez zjadlam :)
Jak przyszlam do domku to zjadlam sobie kleiczek na mleku tak 2 szklanki :) byl pyszny :) i zrobilam krótki spacerek 4km :)
zamierzam jeszcze troszke brzuszek poćwiczyć tak około 100 brzuszków :):)
Już nie wskakuje na wage tak często musze ją głęboko schować :)
dzis mam dobry humorek zycze wszystkim duzo wytrwalości i szybko spadających kilogramów buziaki :*:*:*:*
-
[color=indigo]Reniu19 a ty nie jesz za mało? 4 jabłka, banan i kleik to jakies 500kalorii :shock:
Ja dziś perzesadziła, ale jedząc duuuzzzoooo a ty przesadziłaś jedząc mało :shock:
-
agapinko pewnie masz racje ale jak wrociłam z pracy tyo zjadłam kleik i poszlam sie przespac a jak wstałam musialam wyjś a no przeciez po 18 nie jemy :) i tak wyszło :)
A dzis na sniadanko jajecznica z 3 jajek małych i kromeczka chleba posmarowana masłem roślinnym :)
-
Reniu19 dziś masz przynajmniej śniadanko pyszne... :D
Ja narazie pije kawe bez cukru :D
-
Oto moje śniadanie:
:arrow: jogurt z musli + łyżka pestek ze słonecznika + zielona herbata = 250kalorii :D
Jestem zapelniona... nie wiem co dziś mam jeszcze zjeść... :?
-
Witaj Agapinko :!:
Gratuluję zaręczyn i wszystkiego najlepszego :!:
Powodzenia w dietkowaniu, dobijej jednak tego tysiączka :) i miłych ćwiczonek.
Ja też noszę spodnie 42, ale z tą numeracją nie zawsze da się normalnie trafić, czasem 44 mogłyby być trochę większe a czasem 40 jest za luźne :? Ale ja jestem trochę wyższa, za to też mam duuużo za szerokie biodra i doskonale wiem, co znaczy kupowanie ubrań za dużych na górze. To co z tym sklepem :?: :wink:
Pozdrawiam
-
Saira ty mieszkasz w Warszawie więc chyba nie masz problemu ze sklepami, a tu u nas samo dno :evil:
Juz mamie powiedziałam o tym,że chce założyć sklep, ale to nie jest takie proste... muszę znależć jakiś dobry lokal, pieniądze i to potrwa trochę. Moja znajoma z Angli przyjeżdza, wiec może coś razem pomyślimy i otworzymy... Ja chce być niezależna i chce mieć własną działalność gospodarczą.. :D :D
-
agapinko ja nie mam za dużo czasu na szukanie rzeczy po sklepach, zresztą to co tam bywa albo przekracza moje zdolności finansowe albo mi zupełnie nie odpowiada. A rozmiarówka też się często kończy na 42 albo i mniej, zresztą tam "s" to już "duży" rozmiar, niedługo pewnie wprowadzą XXS.
Zresztą ja w Wawie jestem tylko w tygodniu, w weekendy mnie tam generalnie nie ma :wink:
-
Oj nie wiedziałam... :oops:
Zjadłam na II Snaidanie:
:arrow: jabłko
Narazie jest tylko 300 kalorii.
Muszę coś dziś ze sobą zrobić, nie mam czasu na to aby do solarium w tym tygodniu pojechać, po reszta tato za późno przyjeżdza z pracy abym soie pojechała. zrobię sobie peeling i nałoże balsam brązujący na twarz ( tzn. krem do twarzy).
Kurde nie chce jechać na to wesle w sobotę, cała rodzina mojego chłopaka to szczupłe osoby :? a ja taka gruba.
Po ostatnim weselu taka facetka, która zna się z moją mama powiedziała,że ja do niego nie pasuje, bo jestem gruba a on chudy... :shock: :evil: :evil: :evil: :evil:
Normalnie jak o tym się dowiedziałam to "wyszłam z siebie",ta kobieta która to powiedziała jest starą panna ważącą ok 150kg i śmierdzi od niej potem....
Ale tak przykro mi się zrobiło :cry:
-
Nie przejmuj się takimi ludźmi, komuś przyganiają ale sami to jakby siebie nie widzieli. Ważne, że Wy sami uważacie inaczej.
A jak się nie da inaczej, to w domku zrób sobie dzień piękności :D
Tylko proszę mi tu więcej jeść :wink:
-
Hihhi dobrze Saira, bede jadła więcej. No za pół godzinki zjem sobie obiadek... Hmmmmm.....
-
Tak już lepiej :wink:
Smacznego obiadku :!:
Podejrzane to hmmmmmm :wink:
-
Juz po obiadku jestem :D Zjadłam talarz cos podobnego do Strogonowa - tylko to jest z samych drobiowych parówek i pieczarek i zielonego groszku... Nie wiem ile to może mieć kalorii, ale ja sobie zapisałam ok 350kalorii. Co wy na to? Mozebyć?
Teraz sobie popijam kawe capuccino i wyczytałam że ma cos ok 46-50 kalorii...
-
cześć dziewczyny :)
widzę, że całkiem ładnie Wam dziś idzie ;) oby tak dalej :)
Agapinko - nie należy sięrpzejmować ludzkimi opiniami... tym bardziej jeśli pochodzą one od osób, które nas dobrze nie znają... :)
miluśkiego popołudnia :)
-
A ja teraz siedze sobie przed komputerem i ćwicze brzuch abgymnikiem.... :lol:
-
moje 2 motylki jakoś z allegro nie mogą do mnie dolecieć :( a ja na nie czekam i czekam...
Agapinko, jak Ci się sprawują :?:
-
witam agapinko :)
czy mozna sie dolaczyc do dietkowania :) :?: przeczytalm sobie caly TWOJ watek i widze ze jak do tej pry izie Ci dobrze i juz onieco zrzucilas gratuluje :) no i gratuluje zareczyn i bardzo zazdroszcze ja na swoje poczekam jeszcze przynajmniej rok :roll: mysle ze nie powinnas sie przejmowac zadnymi ludzmi a ta baba o ktorej pisala tu juz na pewno liczy sie to ze Twoj mezczyzna Cie kocha i chce z Toba byc bo wg niego pasujesz do niego i to sie liczy a nie jakies gadanie wrednego babska ktore pewnie zazdrosci :wink: trzymaj tak dalej z dietka i niedlugo bedziesz czula sie wspaniale i bedziesz szczuplutka panna mloda a pozniej szczuplutka zona :wink:
zycze milego dnia i obiecuje wpadac :D
-
Saira ja abgymnic kupiłam chyba 2 lata temu... ale nie czesto go urzywałam, ale to fajne takie uczucie drgania :D :D
Agata1001 witam bardzo serdecznie...i zapraszam na moj topic... :D
-
agapinko musiałam do Ciebie napisać bo wiele nas łączy :):)
po pierwsze jak zobaczyłam Twojego tickera,i wagę początkową i tą do której dąrzysz to uderzyło mnie podobieństwo do tickera,którego ja jakiś czas temu miałam :wink: też ważyłam praktycznie 90 kilo i dąrzyłam do 65.. to było dwa lata temu.. dokładnie dwa lata..wtedy byłam z moim facetem (świeży związek...jakieś 3 tygodnie :wink:) na weselu u niego w rodzinie.. i nie miałam się w co ubrać.. spodnie zarąbiste,balowe rozm.46 były na mnie ciasne.. mama się na mnie wkurzyła..i do tego obraziła.. i to na prawie 3 miesiące.. straszne to było..więc doksonale Cię rozumiem że masz dość krzyków mamy..moja miała już dość krzyków na mnie i przestała mówić cokolwiek..to była jej metoda wtedy na zmuszenie mnie do zabrania się za siebie.. ale tak naprawdę to nie to mi pomogło.. pomogło mi to wesele.. jak zobaczyłam w jaki sposób jestem lustrowana..dużo mnie kosztowało żeby się przebić.. żeby ludzie mnie zaakceptowali..nie ma co..trwało to prawie całe wesele.. mój M. warzył wtedy 65kilo..i do tego jest niższy ode mnie.. więc jako para musieliśmy wyglądać bardzo komicznie..ja blisko 90 kilo wagi,a on 25 mniej.. wtedy poczułam że tak dłużej być nie może..
zaczęłam chodzić na siłownię..ale po miesiącu się pochorowałam, bo organizm był osłabiony kolejnymi zrywami dietowymi..i na siłownię chodzić przestałam..
na początek całej tej walki (listopad 2004) moja ginekolożka zmieniła mi tabletki i samo od siebie zeszło 8 kilo..byłam przeszczęsliwa i pomyslałam sobie ze to wystarczy..i jak waże te 80 to będzie ok..ale nie było.. problemem było przejście przez osiedle do tramwaju..wolałam wsiąść w autobus bo miałam go pod nosem..wtedy pomógł mi mój facet.. powiedział że jego siostra ma steper,którego nie używa..postanowiłam spróbowac,chodziło o to żeby nie kupować za nie-wiadomo-jaką-kasę i żeby sprzęt stał w kącie,tak więc pożyczyłam ten steper..i jaki był mój szok gdy na nalepce na nim było że obciążenie max 80kilo (ważyłam ciut powyżej)..normalnie byłam poza granicą dopuszczalną..tego było mi już za wiele..po raz kolejny wlazłam na dietkę..już na forum i rozpoczęłam moją przygodę z dietką i dietą 100kcal.. było ciężko..ale po dwóch latach czyli teraz mogę się pochwalić już 69 kilogramami,było i ich mniej,ale upilnowanie się na diecie łątwe nie jest..i tydzień temu byłam na weselu..nie powiem-część mnie nie poznała..i nie ukrywam,że miałam z tego powodu dziką satysfakcję :D
kolejna cecha wspólna-obie ślubujemy w przyszłym roku..to też mobilizuje..w tej chwili zwłaszcza TO sprawia że nadal chcę nad sobą pracować..a potem..potem mam nadzieję że dbanie o siebie i rozsądna kontrolą wejdą mi w krew :)
ale się rozpisałam..ale chciałam właśnie Tobie to napisać..
nadchodzącym weselem się nie załamuj,pomyśl za to jak wszystkich olśnisz na własnym weselu..wtedy te wszystkie ciotki pogubią szczęki :P serdecznie Ci tego życzę :)
buziaki i grunt to iśc do przodu i się nie załamywać,
a siłe i wiarę w sukces masz :!:
-
Słoneczko Ty sie babskim gadaniem nie rpzejmuj!!!! Gdybysmy sie tak przejmowąły wszystkim co nam mówia..to bysmy załamane chodizły, trzeba olac i tyle.Stara panna zazdrościła Ci i tyle;))
a samego wesela to ja ci nadalz azdroszcze hehe, bym sobie poszalała. Jak ja poznawałam mojego chłopaka to ważyłam 12kg więcej niż on(wtedy ważyłam 74kg). I chcoiaż nadal jestem za cieżka,zeby mnie podniósł, to go strasze,ze jak schudne to będzie miał wyćwiczone bicepsy bo się każę ciagle nosić:DDD.Noa Twój narzeczony, pewnie w ogóle z rąk nie będzie chciał zdjać swojej panny młodej;)))
Trzymaj sie cieplutko,życze ci dobrej nocki:)
-
uuuu... wczoraj zjadąłm ok 650kalorii,ale wypiłam piwko więc wyszło 1100kalorii.. :oops:
Droga Dum, wiele rzeczy nas łączy masz rację. Mój przyszły wązy ode mnie też mniej, jakieś 10-15 kg. Ale wygląda na szczuplejszego, jego mięśnie tyle ważą... 8) A co da mam, to naprawdę jak ona na mnie krzyczy to po pierwsze to mi się płakać chce, a po drugie mam większą motywację do tego aby zacząć o siebie dbać... Daje mi kasę aby iść do solarium, do fryzjera, do kosmetyczki.
A ślub mnie bardzo mobilizuje....chcę być piękna, weszłam na twojego bloga i suknia ładna, skromna taka :D
Linunia mój mnie nosi i to bardzo często, dlatego ma wyćwiczone mięśnie :D :D :D
-
co tam piwko :) bilans się zgadza..jeśli to bedzie tylko jedno w tym tygodniu to nie ma problemu :wink:
na mnie jak moja krzyczała to się zapierałam i jej na złość nie robiłam nic.. potem wreszcie dojrzałam i przejrzałam na oczy..choć ciężko było,zwłaszcza jak najważniejsza dla mnie osoba mówiła mi że wygląam super..
cieszę się że suknia się podoba..jeszcze jej nie mierzyłam,a może się okazać że zupełnie mi nie pasuje..wogołe to jeszcze ociągam się z chodzeniem po salonach.. czuję to wewnętrzne fuj przed tymi paniami w salonach...wręcz muszę się psychicznie na te wyprawy nastawić..ech..
a co do noszenia :wink: ja swojemu nie pozwalam sie nosić..bo zawsze mam wrażenie że mu strzeli kręgosłup.. :wink:
udanego dietkowo dnia :!:
-
Dum ja po salonach jeszcze nie chodziła, według mnie to za wcześnie :? Mam jeszcze sporo czasu do ślubu, zacznę szukać gdzieś w maju :D :D :D
Moje śniadanko dziś:
:arrow: kawa + 3 orzechy włoskie
:arrow: jogurt + łyżka pestek ze słonecznika + kromka chleba
I wiecie co wyszło 500 kalorii..... Te orzechy i ten chleb :evil:
-
Hej agapinko a ja dzis rano zjadłam kubeczek kleika mnim mniam a na drugie sniadanko 2 kromeczki chleba słonecznikowego + szyneczka+ 2 kawałki pomidorka
:) ma mi starczyć do 15 a jak nie to bede sie jabłkami ratowała :)
A tak poza tym to marzy mi sie basen :) no ale nie mam z kim iść :x wkurze sie i sama pomaszeruje :evil:
-
wiesz wczoraj waga pokazała 66,8 kg ale narazie sie nie bede wazyla bo mam dostać okres i nie chce wpaśc w doła jak zobacze ze nic w dół nie leci :roll: :(
-
agapinko piwko tez trzeba od czasu do czasu wypić i nerki przepłukać :wink:
A z tymi sukniami... ja też jeszcze nie wiem, jaką chcę a do salonów też mi jakoś nie po drodze... oj, mamy się z tym :wink:
Powodzenia w dietkowaniu, żeby nas w tych sukniach znajomi nie poznawali :wink:
-
Hej agapinko:)
Odnalazlam Twoj wateczek i postanowilam sie wpisac:).
Masz fajna motywacje...slub. U mnie wszystki kolezanki z roku tak zeszczuplaly ze nie moglam uwierzyc. Stres, poza tym kazdy chce wygladac olsniewajaco...
Trzymaj dietke, ciwcz,a spokojnie ladnie schudniesz.
Przy okazji gratulacje i wielkie brawa dla Renii19- wspanialy spadek wagi,( 101 kg).
Pozdrawiam.
tusia
-
...orzeszki są zgubne ;) :P
Agapinko a masz jakiś zarys [w główce] Twej ślubnej sukni? :D
Pozdrawiam
-
hej TUSSIACZEK dzięki wielkie :) ale mi sie milo zrobiło :) masz racje kiedys dużo schudlam ale teraz sie juz tego nie pamieta , albo nie chce pamiętać :)
POZDRAWIAM
-
witam slicnzie :)
chleb jest zgubny i trzeba na nieg uwazac orzechy zrezta tez no ale sa zdrowe wiec czasami warto je zjesc :) takze nie przejmuj sie tylko ladnie dietkuj nam dalej :)
-
Kochane jesteście, dziekuje że mnie odwiedzacie.
Zjadłam jeszcze dziś:
:arrow: zupę pomidorową z ryżem
:arrow: babeczkę malutką + cukierek 1
Na kolacje zjadłam:
:arrow: pumpernikiel + plasterek boczku :oops: :oops: :oops: :oops:
Wiem, wiem kaloryczne, ale tak mi zapachniało, że nie mogłam się opanować....
Renia19 nie wiedziałam,że aż tak dużo schudłaś :shock: Podaj nazwę swojego wątku, albo linka to przeczytam z miłą chęcia twoje zamgania... może bardziej się zmotywuje :D
Saira no mam kilka upatrzonych sukni ślubnych, jakbym wiedziała jak mam tu wkleić to bym wkleiła.
Tusssiaczek dziękuje za odziedziny... no mam nadzieje schudnąć... TEN ŚLUB...
Sinoope, Agata1001 no na pewno orzeszki są zgubne i mają dużo kalorii, ale nieraz trzeba coś innego zjeść....
A... nie pochwaliłam się,że mam sukienkę, zamówiłam przez internet i dziś doszła... mojej mamie się bardzo podoba...a mnie tak średnio, jakbym miała mniejsze biodra byłoby wszytsko w porządku... ale cóż muszę w niej iść... :wink: