-
Kurcze, Tusiu, nieciekawa sytuacja z tym fotografem :( ale ja bym na Twoim miejscu nie ryzykowała, w końcu to Twój slub, jedyny taki dzien w życiu i lepiej mieć wszytsko dopięte na ostatni guzik. Chyba, że znasz wielu ludzi, któym ten fotograf robił zdjęcia i NIGDY nie nawalił.
I wysyłam Ci poztywyne fluidy, moze tym razem zadziałają :wink: . Moze wybierzesz się do lekarza albo wez coś na wzmocnienie, temperurę masz stanowczo za niską, trzeba o siebie dbać :wink:
-
To tylko pozazdrościć takiego taty, ja po swoim skutecznie odziedziczyłam skłonności do tycia :lol: :lol: :lol:
A fotograf... też bym bała się ryzykować. Planujesz wszystko z ponad rocznym wyprzedzeniem a kto wie, co się do tej pory może wydarzyć. Ja bym jednak poszukała takiego, który będzie mógł wam zaoferować potwierdzenie na piśmie.. Po co Ci dodatkowy stres???
-
Kurcze Tusia nie dobrze ,ze taka oslabiona:( ale moj Krzys tez chodzi jak struty i mowi ,ze to napewno przesilenie ,bo ma tak co roku...wypocznij troche moze przejdzie ,zadbaj o siebie ;)
Co do fotografa to zgadzam sie z dziewczynami ,ja balabym sie ryzykowac ,chyba ,ze wiele osob moze Ci potwierdzic ,ze mozna naprawde facetowi ufac ,ale wiesz jak jest w dzisiejszaych czasach -lepiej miec wszystko na pismie ,bo ludzie czasem potrafia robic straszne walki i lepiej na zapas sie zabezpieczac przed nieprzyjemnosciami. Do slubu jeszcze troche czasu jest ,wiec moze znajdziesz rownie dobrego fotografa ,ktory jednak podpisze papierek:) a jak nie to zatrudnij Rejazz :))))))
ps. ja uwielbiam bananowe corny:D mmm a juz nie pamietam kiedy jadlam ...
-
czesc Tusiaczku :D dzieki ze we mnei wierzysz :D mam nadzieje ze tym razem mi sie uda...grubsza juz byc nie chce :!: :!: :!: zle sie z tym czuje...
bede sie starac z calych sil oprzec sie pokusie jedzenia chipsow i slodyczy :!: :!: :!:
slodkosci i chipsy niech ida precz :!:
pozdraiwam i zycze milego popoludnia dietkowego :D
-
a co do fotografa to ja podobnie jak dziewczyny nie ryzykowalabym...wkoncu to najpiekniejszy dzien Twojego zycia :D ehhh zazdroszcze :wink: czy moj Micho mi sie keidys oswiadczy :?: moze za 10 lat haha ale mam amla nadzieje :D
buziaczki
-
Tusia :) Uszy do góry , nie można tak się smucić - jesteś śliczna,masz fajnego narzeczonego , pracę, rodzinkę , super Figusię .Uśmiechnij się do świata , nie jest taki zły :) :) :)
Na osłabienie polecam dłuższe spacery i dużo witaminy C -pomarańcze na przykład - miło się na nie patrzy ( kolor nastraja optymistycznie) i są zdrowe :) :) :)
-
Niska masz temperature faktycznie, a cisnienie sobie rowniez zmierzylas? No szkoda ze Cie tak dopadlo, dlugo sie juz zle czujesz? Moze powinnas isc do lekarza, wiesz, tak profilaktycznie.
Na temat fotografa powiem tylko tyle, ze jak juz faktycznie masz taki zorganizowany slub z duzym wyprzedzeniem to wolalabym w tym temacie rowniez byc dobrze zabezpieczona. Ten znajomy znajomej moglby Ci dac chociazby cos w formie umowy tylko i wylacznie miedzy Wami. Powiedz mu szczerze jakie masz pod tym wzgledem uczucia, ze uwielbiasz jego prace, ale niestety jestes w tak duzym stresie zwiazanym ze slubem ze nie mozesz sobie pozwolic na zadna niepewnosc i niedopracowanie. Popros go o przysluge po znajomosci. To jest interes i nie ma zmiluj sie. Jezeli sie nie zgodzi poszukaj kogos innego. Nie rozumiem dlaczego mialby tego nie zrobic, chyba ze z gory zaklada i nie jest pewny na 100% czy cos 'wazniejszego' mu nie wypadnie w tym czasie.
-
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok :*
A z fotografem to myśle podobnie jak reszta, lepiej nie ryzykuj, w końcu to Twoje święto. Ech..jak Ci zazdroszcze, ja muszę sobie znaleźć faceta. Ale najpierw to muszę schudnąć :)
Buźka
-
Ja z fotografem też bym nie ryzykowała. Na pewno znajdzie się niejeden, który podpisze jakąś umowę... A nóż będzie robił lepsze fotki? :) Ja na moim ślubie chciałabym mieś wszytsko zaplanowane od początku do końca... A fotograf to jednak nie taka błaha sprawa.
Skoro się źle czujesz i jutro będzie podobnie to wybierz się do lekarza... Może coś CI jest skoro jesteś taka osłabiona..
Corny są super, ale obchodzę je jak narazie z daleka :) Ale owocków nigdy się nie wyprę :D
-
buziak na mily czwartek;*