tusiaczku wcale nie jest tak zle :P Dasz rade naprawde,nie musisz pluc sobie w brodke ze cos tam wiecej zjadlas,choc bylo nawet mniej niz 1000 kcal.Ja wierze w Ciebie i nie trac wiary w siebie :) Buzka
Wersja do druku
tusiaczku wcale nie jest tak zle :P Dasz rade naprawde,nie musisz pluc sobie w brodke ze cos tam wiecej zjadlas,choc bylo nawet mniej niz 1000 kcal.Ja wierze w Ciebie i nie trac wiary w siebie :) Buzka
Witaj, Tusiaczku!
Mam nadzieję, że nastrój Ci się poprawił! Ha, ja też mam w marcu 3 zjazdy ;) A od 12/13 maja 4 pod rząd... Obym przetrwała. Na szczęście nie muszę jeździć do innego miasta.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, 3maj się :)
witam Tusiaczku :)
jestem pewna ze niedlugo poradzisz sobie z ogranicaniem sie i pilnowaniem pomysl sobie o tym dlaczego chcesz schudnac i wprowadz systematycznosc w swoje zycie i na pewno sie uda :)
milego wioeczoru :)
Tusiaczku, jesteś dla mnie świetna motywacją :)
Wierze, że Ci sie uda i tym razem :)
zdązysz ze wszystkim Tusiaczku, nie martw sie!!
a skoro miescisz sie w limicie kalorycznym to nie ma takiej tragedii - wszystko ladnie sie spali, sama zobaczysz!
a do cwiczen na razie nie bede wcale a wcale ponaglac - sama wiem jak to jest jak sie dostaje @ i nic sie czlowiekowi nie chce :*
Tussiaczku wcale nie jest tak źle.Wiem o co chodzi ,ja tez jestem w stosunku do siebie dosc rygorystyczna i jak nie trzymam sie scisle planu mam wyrzuty sumienia ale własnie po to jest nowy dzien,ze jak cos nie wyjdzie mozna zacząc od nowa a to co schudlas to juz naprawde duzo...Fajnie,ze masz wage elektroniczna-ja tez ale tylko dla siebie.Gdybym kupila ta do zywnosci mama zaczelaby psioczyc i tak uwaza,ze mam obsesje i choc ostatnio jem duzo zdrowiej jeszcze mi czasami powtarza,ze ja mam krecka i odchudzanie to jedyne czym zyje i ze ona by tak nie mogla...Ale ja znam siebie i wlasnie odkad zaczelam sie odchudzac i jesc 1000kcal,bo wczesniej naprzemiennie glodowko-obzarstwo z uplywem czasu jedzenie zajmuje coraz mniej miejsca w moim zyciu,staje sie zwykla czynnoscia tym bardziej,ze powoli ale chudne :)
Witam Tusssiaczku, oj nie tylko ty miałaś takie wpadki na weekendzie....
ale oczywiście mam nadzieje że się poprawisz :)
Ja też w tym tygodniu przesadzam z jedzeniem :( ale nie mogę nic na to poradzić :)
Pozdrawiam
Tusiu... do ślubu masz jeszcze ogrom czasu :) jak tak teraz bierzesz się za wszyściutko to będzie lajcik ;) jedzonkiem się nie przejmuj... grunt to wrócić do "dobrych" nawyków... weekend to chwilka zapomnienia... :)
PS> te weekendy są jakieś wpadkowe... hm.... ja od dziś swoje wycinam z kalendarza... a co tam... tydzień nie musi mieć 7miu ;) :P
Witaj Tussiaczku, zycze milego wieczorka :)
Czesc Drogie Kolezanki!.
Zima w Plocku… Podniosłam główkę, patrze w strone okna,a tam bialo…Ehhhhh.Juz było tak przyjemnie, wiosennie i cieplutko.
Wczoraj niezdazylam do Was napisac, bowiem miałam duzo pracy wciągu dnia. Poza tym obiecałam swojemu narzeczonemu ze nie będę często korzystala z komputera wieczorami...
OD wczoraj boli mnie glowa, ucho i żeby-chyba mnie przewialo…dzisiaj to samo. Siedze teraz w pracy,ale chyba zaraz pojde natrzec się olejkiem komforowym. Obowiązkowo czapka!!. Nie ma żartów…Pogoda jest ostatnio bardzo dziwna wiec trzeba uważać…
Od dwóch dni zaczelam wszystko skrupulatnie mierzyc na wadze. Wydaje mi się ze wczesniej mierzenie typu „ plus minus” było bledne. Najwidoczniej jadlam chyba troszke wiecej,( widze naprzyklad po platkach ).
Dzisiaj postanowiłam znowu zaczac jesc platki. Mam w kuchni szafke, która jest wypelniona platkami. Jest ich tyle,ze bde je jadla,jadla i jadla.Na szczescie kilka osob z rodziny pozazdrościło i zaczęło jesc platki na sniadanie…
Wczorajszy dzionek pod względem jedzeniowym jak najbardziej udany, a dokladnie:
908kcal:
- mleko sojowe
-kanapka z serkiem philadelphia light, Turek,rzodkiewka
-2 kawki z mlekiem 0%
-truskawki, winogrona
-jablko gotowane
-panga z grila, surowka z kapusty,marchewki
-lampka czerwonego wytrawnego wina
CWICZENIA:
-40 min. Rower stacjonarny
-20 min cwiczenia na rece z handelkami
-20 min brzuszki
Dzisiaj mam już zaplanowany dzien pod względem jedzeniowym. Mam zamiar się go trzymac wiec pozwole sobie już go wpisac…
943 kcal:
- 4 rodzaje płatków + lyzeczka prazonych na teflonie migdałów i ziaren słonecznika, mleko 0%
-kawka z mlekiem 0%
-kanapka z krakowska, serkiem philadelphia, rzodkiewka
-jablko gotowane, winogrona
-piers z kurczaka z grila, z plasterkiem sera żółtego żółtego brzoskwinia
-surowka z marchewki
CWICZENIA:
-40 min rowerek stacjonarny
-10 min brzuszki
slomciu:
Dziekuje slicznie za slowa pociechy.
Anczoks:
Ja mam na uczelnie jakies 300km,wiec jest roznica. Zobacze jaki mam plan,to może nie pojade na 1 zjazd.
Agata1001:
Dzieki serdecznie za mile słówko!!. Ostatnio pomyślałam sobie ze postawie na biurku 2 zdjecia,( jedno jak bylam szczupla,a drugie jak bylam gruba). Może zadziała.
Aneurysm:
Dziekuje slicznie. Bardzo mi milo.
Ocomichodzi:
Dziekuje za usprawiedliwienie w sprawie ćwiczeń. Postaram się troszke ruszyc dupke do ćwiczeń,bowiem jak sobie pomysle o nadchodzącej wiosnie to mnie ciarki przechodza.
Sava:
W zupełności Cie rozumiem. Moja mama, babcia mówiły mi to samo jak schudłam dwadzieścia pare kg i bylam dla nich, za szczupla’. Mówiły mi ze ze mna to można porozmawiac tylko na temat diety i liczenia kalorii. Mam nadzieje ze wroci mi motywacja do zdrowego odzywiania i ćwiczeń, jaka miałam kiedys.
Agapinko:
Mam nadzieje ze wróciłaś do dietkowania. Ja poki co się trzymam. Moja Zabka często mnie korci, a to paczkami,a to lodami,a to słodyczami,ale poki co nie daje się. Marzy mi się pizza.
Sinoope:
Wiem ze do slubu jeszcze sporo czasu,ale ja czasami jestem taka ze lubie mieć wszystko pozałatwiane,żeby się pozniej nie martwic…Poki co przygotowania ślubne stoja w miejscu.
ZYRAFFKO:
Milego dzionka również dla Ciebie.
Brykam do Was.
Buzka.
Tusia.