buziol na m ily dzien;*
Wersja do druku
buziol na m ily dzien;*
jest śle :( pokazała więcej niż było na początku tego etapu odchudzania. Brakuje tickerka, tam na dole jest że schudłam kilogram, ale po Sylwku nadgodniłam 1,5 kg, jak mam to zaznaczyć? :(Cytat:
Zamieszczone przez sunnydaaay
Ważyłam się wczoraj i dziś, ciągle 53,5kg, jeszcze dam jej jutro szansę, a jak nie to wymiania tickerka na taką z większą skalą dla grubasa :evil:
Wczoraj:
- sałatka gyros 150g
- 2 mandarynki
- pół grejfruta
- garść orzechów arachidowych
- talerz flaczków
- kromka chleba
- kawałek szarlotki 80g
- 3 plastry żółtego sera
Do tego 1,5 h marszu (spacer), 15 min rozciągania zastygłych sflaczałych mięśni :?
Zrobiłam sobie już harmonogram nauki na najbliższy tydzień, dziś rano wcześnie wstałam i działam.
Olifka1 nie waz sie codziennie bo to dołuje- i czlowiek traci ochote do dalszej walki.Ale schudniesz-zobaczysz :lol:
I widze,ze cos nas łaczy-ja tez mam planik nauki-i staram sie o wypełniac :lol:
Buziolek :lol:
Bo ja liczyłam na to że to jakieś zaległości są w żołądku i że strawie to i nie będzie :( Dlatego codziennie sprawdzam :?Cytat:
Zamieszczone przez Evelinqa
Właśnie jestem po cwiczeniach - ćwiczyłam brzuch, a mieśnie mnie paliły jakby w ogniu stanęły conajmniej :shock: Myślę że nie ma co się porywać na szóstkę na razie.
Wychodze teraz i wracam późno po wykładach. Odezwę sie jutro - z podsumowaniem.
Kochana nie przejmuj się <przytul> może usuń tego tickerka i zrób nowy bedzie wieksza motywacja i radość że znów można go przesuwać :)
miłego dzionka :)
na pewno waga w koncu zacznie spadac nie przejmuj sie;p no a z cwiczonkami pieknie:D
buziol;*
Moze dlatego ze masz niewiele do zrzucenia tak wolno waga rusza w dół.
A moze to zatrzymanie wody w organizmie.Poczekaj kilka dni i zwaz sie ponownie.Na pewno wszystko wroci do normy.
Buziak i do jutra :lol:
moje przedmówczynie mają racje :) do roboty a waga spadnie :)
czekamy na relacje z dzionka :)
buziol na mily czwartek;*
Olifka1 na depresje wiosenna za wczesnie :evil: Gdzie Ty sie podziewasz :?:
miłego dzionka :*
Zaglądam tu często, ale piszę raz, góra dwa dziennie :)Cytat:
Zamieszczone przez Evelinqa
Z wagi troszkę zeszło, więc wkońcu są powody do mrrrruczenia :lol: Ważę 52,8 kg.
Muszę poszukac takiejs tronki z tickerkami, gdzie można zaznaczać dziesiętne kilograma, bo u mnie się nie da i muszę zaokraglać w gó, rzadziej też go przez to zmieniam i działa demotywująco http://img168.imageshack.us/img168/2...esygrinuj4.gif
Wczoraj zjedzone:
- serek wiejski 200g z 2 łyżeczkami miodu (kto mi to podpowiedział?? przyznać się! ozłocę :) to było prze-py-szne!)
- udko gotowane kurczaka
- marchewka z groszkiem
- sałatka gyros 100g
- 3 wafle ryżowe
- sok witaminka
- 2 pierniki
- jabłko
Ćwiczone:
- rozgrzewka
- 8 min abs
- 8 min arms
- układ na ramiona z Shape'a
- rozciąganie
- godzina marszu
Dzis już jestem po śniadanku - wielka micha musli :)
Zajrzę co u Was, a potem wykład ulubiony z bankowości.
wczoraj ślicznie i przepisowo dietkowałaś :D gratuluje spadku wagi :)
czekam na relacje z dzisiaj :)
no widze ze pieknei wczoraj cwiczylas;D
i jadlas tez pieknie:D
no i gratuluje pozbycia sie swiatecznych kilogramkow;p
Witam
Oj dawno tu się nie udzielałam, za to Olifka dzielnie pisała, dziękuję Ci za to :D
Jak chcesz to mogę Ci wysłać model, może się przyda, lekkie modyfikacje i bedziesz miała zasługę u kogoś tam :wink: . Zrobisz jak xzachcesz nie zmuszam do niczego
super Ci idzie :D
No i widzisz wszystko wraca do normy :lol: BRAVO :!: :!:
jak dzisiaj idzie :?: :)
A i dzisiaj nie jest źle:
- mleko z musli i 2 łyżkami otrębów
- sałatka gyros 130g (noszę w pudełeczku na uczelnię te swoje sałatki :oops: )
-pół kotleta mielonego
- surówka z marchwi
- cukierek z wódką (alkoholik ze mnie :P )
jesczez coś sobie lekkiego przetrące, bo mnie nauka czeka i na bank zgłodnieję
Ćwiczenia:
- rozgrzewka
- 8 min legs
- 8 min pupa
- core training z Shape'a (na plecy)
- rozciąganie
A jutro się nie ważę, tak jak radzciei, tylko może co drugi dzień... :roll:
Całuski!
cudownie Ci idzie :) ogromnaśny plusik się należy :D a może co tydz :?: :)
Eh kiedyś ważyłam sie co tydzień, teraz dziennie 3 razy :? takie wady nieliczenia kalorii, nie wiem czy dobrze robie.
A skąd wytrzasnęłaś 8 minut abs na pupe? szukałam i nigdzie nie moglam znalezc.
wiiam;*
pieknie wczoraj cwiczylas i jadlas:Dtam trzymac:D
buziolek na udany i mily piatek;*
heeeej ;* milego dnia :D
I pięknie :lol: Widze,ze wpadałas w rytm dietki :lol:
Ja nie nosze nic w pudełkach-bo jak raz jadłam serek wiejski to nasmiewali sie ze mnie przez poł roku.Zrezsta krzywia sie i rzucaja głupimi komentarzami nawet na chlebek pełnoziarnisty.Chyba przerzuce sie na uczelni na grahamki :?
Buziak i miłego dnia :!: :lol:
milutkiego dzionka życze :*
Hej!
- kajzerka
- 2 plasterki sera żółtego
- 2 plasterki chudej wędliny
- kubek kakao
- sałatka z sera feta (ok. 66g), pomidora, papryki i zielonych oliwek
- bułeczka zairniaczek
- jajo sadzone
- ziemniaczki przysmażone na oliwie
- kefir naturalny 200ml
- 4 faworki
- kawa z łyżeczką cukru
To tyle wczoraj, niestety nie udało mi się powiczyć - za mało czasu. Najpierw wykłady, kurs francuskiego, lekarz i w domu byłam późno. Odrobię we wtorek, bo, jak przypominam - wtorek jest u mnie dniem na regenerację i nie mam zaplanowanych ćwiczeń na ten dzień. Przypuśćmy że regenerowałam sie wczoraj :P
Lekarz, oprócz tradycyjnego przepisania tabletek an jelita (w zmiejszonej już dawce) zalecił mi 2 kopiaste łychy otrąb żytnich do śniadania i pogryzanie moreli susoznych w ciągu dnia :)
Muszę się jednak ważyć codziennie, no moze co dwa dni. Inaczej bardzo się demobilizuję i więcej jem ("a bo i takd o ważenia zejdzie"). Jestem paskudna , muszę mieć bat nad sobą :evil:
agacishii, 8 min na pupę ściągnęłam przy okazji ściągania innych tych filmików "nice and easy" - wszystkie linki były w dziale "kultura fizyczna". Poszukaj koniecznie, 8 min buns jest najcięższy z całej seri i naprawdę daje wycisk, myslę że warto!
Evelinqo, u mnie na szczęście tak nie jest, sam sklepik studencki prowadzi sprzedaż sałatek w pudełeczkach. Poza tym wszyscy się już do mnie przyzywyczaili... noszę sałatki, noszę jogurty, kefiry i serki homogenizowane, nie przejmuję się niczym, na przerwie siadam i zjadam :D Obecnie rozważam noszenie otrębów, to dopiero będzie kombinowanie - jak wymieszać je z jogurtem ;)
Odchudzankko - dziękuję za modele :)
Całuski, lecę na śniadanie a potem do schroniska.
Witam;*
ja dzien bez cwiczen mam w srode;p
a wczoraj ladnie sie spisalas;D
buziol;*
miłego dnia:*
Gapa jestem, obiecałam wkleić przepisy, z których korzystałam szykując się do składkowego Sylwestra. Oto dwie sałatki - wersja light - owocowa (znikła szybciutko, przyznam skromnie, wszyscy zgodnie stwierdzili, że wreszcie coś innego :) ) i sałatka z kurczakiem a'la gyros.
Sałatka z kurczaka w gyrosie
2 piersi z kurczaka
przyprawa gyros (np. Prrymat)
kapusta pekińska- mała
1 puszka fasoli czerwonej
1 puszka kukurydzy
por sałatkowy
2 jajka na twardo
2 korniszony
1 czerwona papryka
majonez
Piersi drobniutko pokoroić, obsypać przyprawą gyros- dosyć solidnie, ale nie całą paczką. Odstawić na pare godzin - im dłużej postoi, tym lepsze.
Obsmażyć na oleju - tak, żeby kurczak nie był surowy, można podrumienić- jak kto lubi.
Wystudzić.Resztę kroić jak do każdej sałatki - w kosteczkę, paseczki.
Dodać majonez, dokładnie wymieszać, można troszkę dodać pieprzu ziołowego, soli - do smaku. Wychodzi sporo tej sałatki, bo kapusta pekińska dodaje objętości.
Sałatka Macedonia
2 pomarańcze
2 grejpfruty
cytryna
2 banany
2 jabłka
6 połówek brzoskwiń z puszki
15 dag suszonych śliwek kalifornijskich
5 dag łuskanych orzechów włoskich
2 łyżki cukru
50 g koniaku
szklanka bitej śmietany
Wszystkie świeże owoce obrać ze skórki. Cytrusy podzielić na cząstki (z cząstek grejpfruta ściągnąć gorzką błonę). Resztę świeżych owoców rozdrobnić w dowolny sposób, a następnie włożyć do szklanej salaterki. Suszone śliwki umyć i pokroić na ćwiartki, brzoskwinie z kompotu odcedzić, pokroić w paski, wymieszać z owocami w salaterce. Sok z kompotu osłodzić, wymieszać z koniakiem i polać owoce. Ochłodzić w lodówce. Przed podaniem przybrać bitą śmietaną, posypać posiekanymi orzechami.
Przyznam się że ja nie miałam odwagi dodać do sałatki cytryny (bałam się że będzie za kwaśna!), za to soku użyłam do polania bananów i jabłek - nie ściemniały dzięki temu. Również zamiast koniaku zastosowałam kieliszek rumu. Bitą śmietanę miałam w aerozolu, orzeszki w torebce do posypania - ze względu, że musiałam to potem transportować :wink:
Do tego koreczki z ogórka, papryki, oliwek, twadego sera, kabanosa, pieczarek marynowanych w przeróżnych kombinacjach, wbite w połowkę głowki kapusty tworzyły sympatycznego jeża ...
http://img217.imageshack.us/img217/7590/jeyknr1.jpg
... miał oczka z ziela angielskiego i nosek z oliwki, szkoda że nie widać na zdjęciu jak sympatycznie sie uśmiecha :lol:
mmmm mogłaś podać ten przepis rano a nie teraz mmm pychotka :D zadowole się zjedzeniem jej oczkami :D
Masz dryg do dekorowania, z tego co widzę, super :)
Przepis na tego kurczaka zrobię wkrótce, brzmi bardzo apetycznie.
Jeszcze co do modelu Twego to tak ładnie i przejrzyście zrobiłaś, normalnie podziwiam :D
ja w ogole nie jadam salatek, tak jakos wyszlo
ja kiedys jadlam taka podobna salatke jak ta twoja pierwsza i byla przepyszna;D
jak dzisiaj poszło :?:
Olifka.. a wiesz ze ja te spotkania z panem W... pod nieobecnosc mojego meza robie.. :):) zeby mu humoru smiechem nie poprawic.. bo wygladam na dywanie jak.. stekajacy kawalek miesa :):) ale za to potem .. jak wyskocze z szesci-pakiem na brzuchu.. - wyjatkowo nie z piwnicy :) baaaaa dobrze ze jestem ciekawska.. no i ogladadlam fotki tagotty przed A6w i po .. wiec jakis tam efekt niby jest ;)
pozdrawiam.
Tą pierwszą sałatkę to chętnie kiedyś skonsumuję... Aż mi ślinka pociekła :D
Heja - dwa dni mnie nie było a jak sobie pomyślę, ile zaległości w czytaniu Waszych pamiętników - głowa mała :roll: Ale angielski - zdany najprawdpodobniej, jako tako - bo zamiast obiecanych definicji itp dostaliśmy po prostu temat i wypracowanie do napisania :shock: <-- tak wyglądałam :lol: A wiadomo że do wypracowania człowiekuczy się troszkę inaczej...
Jem za dwóch, uczę się za tzrech, ale ćwiczę codzień - chociaż tyle. Dzisiaj @ więc zrezygnowałam z ważenia się na razie :oops:
W niedzielę byłam w kinie na "Holiday" - i mogę Wam polecić jako fajny film - przerywnik w nauce, naprawdę. Optymistyczna historia o miłości, Jude Law przystojny jak zawsze ;) a Cameron Diaz też nieźle się zaprezentowała :)
Kończę właśnie pracę zaliczeniową na ubezpieczenia, całuski :**
Odchudzanko - bo wszędzie moze być bałagan, ale notatki muszą być jak w najlepszym porządku :lol: Nieraz zdarzyło mi sie że nauczycielka oddając kartkówki np. z maty podnosiła do góry moją kartkę i mówiła reszcie klasy że "tak powinna wyglądać przejrzyście napisana praca" :lol: moje notatki z wykładów nadal cieszą się dużym powodzeniem, szkoda ze czasami wracają do mnie wymięte jak psu z gardla, aż serduszko boli :cry:
miłęgo dzionka Kochana :* :)
ja tez mam straszne zaleglosci tu na forum:/
i ja to jeszcze zawalilam cwiczenia a ty chociaz cwiczysz:D
i niestety nauki tez duzol;p
buziak na mile popoludnie;*
Też mam zamiar pójść na Holiday... Skoro mówisz, ze fajne to na pewno pójdę :D