o jakiej Wy patelni piszecie :? nic nie rozumie.
Wersja do druku
o jakiej Wy patelni piszecie :? nic nie rozumie.
cześć :)
ja tez miałam patelnie teflonową , i wszystko super się robiło, naprawde tłuszczu minimalnie, i myslałam ze bede ją miała na lata, ale mój brat dał jej rade.... tzn spalił ją :( myślałam ze to w sumie niemożliwe , a jednak, dobrze ze domu nie spalił ....
pozdrwiam, miłego dnia, i do jutra, pa
kwach ja pisze o zwykłej patelni teflonowej, kupiłam sobie wkońcu tefala. wiem, ze to żaden wyczyn, ale ja takiej nie miałam i jak coś robiłam to musiałam dać conajmniej 2 łyżki oleju żeby cokolwiek dało się usmazyć.
A teraz prawie bez tłuszczu :lol:
mi też by sie taka przydała, tylko ja niecierpię nadmiaru sprzętów w kuchni, wiec chyba też poczekam , aż cos sie spali, albo zepsuje :roll: .
jak tam ćwiczenia, maleszkowa?? pociskasz, mamusiu??
miłego dnia i dobrego humorku !!
No własnie jesli chodzi o cwiczenia to ograniczaja sie one do aerobiku, no i w niedziele byłam popływac na basenie.
Czas powrócic do tych ośmiominutówek skoro milushka ma po nich takie efekty :shock:
Właśnie zrobiłam sobie nowy cel, czyli powrót do mojej ukochanej wagi 50 kilogramów, nawet podzieliłam swoje zmagania na dwa etapy.
etap I do Świąt, ale jak się nie uda nie powieszę się z tego powodu...natomiast etap II aż do celu, mam nadzieję, że do wiosny mi się uda.
Wówczas nastąpi zmiana garderoby i niech mąż już na nią pracuje bo czasem wypłata nie starczy, a przecież żonka musi w czymś chodzic i ładnie wyglądac. Nie po to mój trud, moje zmagania by łazic w starych za duzych rzeczach, no nie?
Dzisiaj ważenie pewnie waga dalej stoi w miejscu, bo nie czuje po sobie aby coś mnie ubyło :roll:
@@@ jak nie ma tak nie ma, a ja czekam i czekam, w ciąży raczej nie jestem, odżywiam się racjonalnie więc nie rozumiem dlaczego. Może sie wkoncu doczekam.. :evil:
Co do @ to wiesz jak to jest lekkie zaziębienie i już przesunięte, Ja miałam ostatnio 1 po 3 tygodniach, a 2 po 6, więc Mnie już nic nie dziwi, ale to co innego. Pewnie jak sobie zaplanujesz wyjście w jasnych spodniach, to jak raz się znajdzie, tak to już bywa.
maleszkowa... nie przejmuj się... wiesz... jak ja w pierwszym miesiącu odchudzania nie dostałam okresu przez kilka dni, to myśłałam, że jestem w ciąży... ale potem jak dostałam, to cały tydzięń się meczyłam... brak okresu, lub spóźnienie wynika ze zmiany stylu życia... wróci do normy, zobaczysz :)
witaj maleszkowa ja mam taki sam problem i czekam i czekam i nic i choc tez niesadze zebym byla w ciazy ale wszystko sie zdarzyc moze :D i ja jestem taka ze lepiej dmuchac na zimno i sie nie forsowac zaduzo z cwiczeniami to narazie je odstawilam poprostu czekam cierpliwie a jak juz moja pani przyjdzie to biore sie ostro do roboty :D :wink: wkoncu swieta juz sa o krok jestem takiej nadziei ze uda mi sie do swiat schudnac :?
ZAPRASZAM DOMNIE
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67805
@ potrafi szaleć :):) przy odchudzaniu.
Jak kupiłaś teflonek, spróbuj mojem pangi mlecznej (przepis najłatwiej znaleść na 40-stkach w "przepisy"
No moja @@@ szaleje i to jak :x
Ale wiece co waga tez szaleje, w dobra stronę :lol: Wczoraj na aerobiku znowu było ważenie no i waga pokazała jak Byk 54,200 narazie nie zmieniam tickerka, zobaczymy wskazanie owej wagi w czwartek i wówczas nastąpi WIELKIE PRZESUNIĘCIE :lol:
Cieszy mnie to, bo myślałam, że nic nie spadło, a tu takie miłe zaskoczenie... :roll:
Waszka o tej Pandze myslę już od jakiegoś czasu, bedzie jutro, bo dzisiaj mam w planie naleśniki :lol: