Pyska.. chodz juz do nas.. bo jak cie dorwe.. to udusze.. ;) .. no slyszysz czy nie slyszysz??
Wersja do druku
Pyska.. chodz juz do nas.. bo jak cie dorwe.. to udusze.. ;) .. no slyszysz czy nie slyszysz??
Pysiu, gdzie jesteś :?:
:cry:
Witajcie Dziewczynki.
Po pierwsze strasznie dziękuję, że jeszcze o mnie pamiętacie. To dzięki Waszym postom postanowiłam, że biorę się za siebie… i to ostro (bo niestety zaprzepaściłam wszystko). W czasie mojej nieobecności permanentne obżarstwo przeplatało się z dwugodzinną jazda na rowerze (wiem wiem… głupota).
Nie zaglądałam do mojego wątku ,bo sądziłam że pies z kulawą nogą tu nie zagląda ,albo będziecie mnie potępiać za beznadziejnie słaby charakter. Dzisiaj się przełamałam,zaglądam... a tu tyle ciepłych słów. Wybaczcie,że zwątpiłam w siebie, Was i to forum ale już wiem, że jesteście cudowne ,ciepłe i wspierające. Dziękuję jeszcze raz serdecznie, może jest dla mnie jeszcze cień szansy?
Niestety dzisiejszego dnia nie mogę zaliczyć do udanych, ale robię długoterminowe, dietetyczno-sportowe plany i zaczynam już jutro rano.
Na wagę nie wchodzę coby się nie stresować narazie :)
Buziaczki.
<jupi> wróciłaś :) nie ważne co było ważne co bedzie :!:
Czołem!
Pamiętasz mnie jeszcze może? Widzę, że bierzesz się do walki jakby od nowa. Ja też właśnie dołączyłam rowerek do mojej diety i w zasadzie jeszcze jakieś ćwiczenia dołączę chyba. Tzn mam zamiar.
Pozdrawiam!
Pysia!
Strasznie sie ciesze, że wróciłaś! Stęskniłam sie bardzo! :lol: :lol:
Mam nadzieje, że teraz będziesz już często bywać na forum, bo bez Ciebie jakoś pusto :wink:
Trzymaj sie :wink:
cześć Pysia, nie załamuj się. U mnie waga też stanęłą na 2 tyg i się trochę podłamałem, ale od niedzieli zaczęłą iść w dół.
Witajcie Mordki Moje Kochane!!!
Nie przesadzam, ale dzięki wam chce mi się żyć i działać
Wierzcie mi, że nie zapomniałam o was nawet na minutę, ale było mi ciężko przyznać się do kolejne porażki, gdy wam tak pięknie idzie
No ale dzisiaj mamy kolejny, piękny dzień i przyjmuję że mam do zrzutu 5 kilosów ( optymistyczna wersja bo na wagę na razie nie wchodzę)
Wieczorkiem zrobię podsumowanie a na razie idę zobaczyć co u Was.
Mam nadzieję ,że Malutka ma do przodu anatomię.
Squalo oczywiście, że Cię pamiętam!!! No to razem jeździmy na rowerku(bardzo to lubię). Mam tyle możliwości basen naprzeciwko, siłownia rzut beretem, park w zasięgu ręki i piękną pogodę idealną do biegania no i rowerek w pokoju… a leżę do góry brzuchem!!!! Jaka jestem gupia;)
Agacishii mnie też bardzo Was brakowało, ale już jestem i będziemy się wspierać, nie?
Witam rodzynka!!! Kwach napisz jak się odchudzasz, bo mój mężczyzna przestaje się ieścić w spodnie!!!.Waży ponad 100kg i ma 187cm wzrostu. Nie chcę go głodzić ale również chciałabym żeby były efekty (coby się nie zniechęcił ;) uprawiasz jakiś sport?
Buziaczki
Basen, siłownia i park... Jak Ty fajnie mieszkasz :D Ja mam co najwyżej kąpielisko, ale to raczej nie pora na kąpiele, poza tym wody i tak nie ma :wink: Zostają mi spacery, ale samej mi się nie chce, a nie ma chętnych do współpracy... Więc koncentruję się na rowerku :)
Pysiu!
Witaj nam ponownie. Nie ma się co załamywać i chować daleko. Każdemu zdarzają się potknięcia i wpadki, ale to przecież tylko jedna przegrana bitwa. Pomyśl, że jest do wygrania cała wojna, w niej tyle bitew, więc te przegrane niech Cię nie zrażają. Będzie dobrze, trzymam kciuki :!:
na basen chodzę 3 razy w tyg. a swojego to od piwa go odstaw i od kolacji :lol:Cytat:
Zamieszczone przez pysia1981
Pysiu kochana, mi też pięknie nie szło, moje odchudzanie to prawie same wpadki. Dopiero po jakiś 40 dniach wpadłam w rytm i mi z tym lepiej. Do niejedzenia słodyczy itp można sie przyzwyczaić, a gubienie wagi i ćwiczenie daje wielką satysfakcję i uśmiech sam ląduje na buźce :wink: Nawet jak będziesz miała wpadki (odpukać w niemalowane), które są zresztą normalnym odchudzaniowym zjawiskiem, nie chowaj się już przed nami :)
Buziaki!
Pysiu, ale super że wróciłaś!! I to jest najważniejsze :) Teraz już będzie z górki, ja w to wierzę :D
pozazdrościć rowerka w domu... ja chyba wywlekę z dna szafy skakankę i pomęcze trochę sąsiadów moim chybaniem :lol:
kwachu! odstawić swojego mężczyzne od piwa i od kolacji, toż to zakrawa na cud :wink:
Ale basen popieram, jak najbardziej :D Tobie też zyczę powodzenia!
jest jeszcze inny sposób pewny i skuteczny to jest taki jak był ze mną. Kompleksowe badania lekarskie. Krew , cukier, morfologia i takie tam.
Jak mu wyjdzie cholesterol, trujgicerydy, cukier, ciśnienie znacznie powyżej normy i jeszcze dobra gatka szmatka o wcześniejszym zgonie, samotnej żonie i dzieciach bez ojca to sam przestanie jeść i wieczorkiem sam pójdzie na basen czy też z godzinkę drobił będzie do okoła osiedla
Cześć Słoneczka.
Wczorajszy dzień miałam tak zabiegany, ze nie miałam czasu na wizytę -niniejszym nadrabiam zaległości Strasznie dziękuję za tak miłe odwiedziny i ciepłe słowa. Gdyby nie wasze wsparcie nie wróciłabym tu i chyba nadal obżerałabym się śmieciowym jedzeniem.
Mój wczorajszy jadłospis wyglądał następująco:
Ś kanapka z twarogiem na pumperniklu, kiełki, pomidor, kawa z mlekiem;
IIŚ jogobella light z płatkami nestle frutina i otrębami;
O kurczak pieczony w mikrofalówce z brokułami;
P twarożek 3% tł. z kiełkami, krążek wafla ryżowego;
K kanapka z jajkiem na pumperniklu, łyżeczka jogomajo;
Chyba nieźle, nie?
Niestety pojeździłam na rowerku tylko 30min. i jestem zła bo mogło być idealnie! Buuu!
Squalo widzisz jaki ze mnie leser ,tyle opcji a ja tego nie wykorzystuję… a na basen mam nawet karnet ,który wkrótce się przeterminuje!!!! Moje kofanie kupiło karnety w pracy za 40zł.(resztę finansuje firma) na 20 wejść po 1,5h-a ja z tego nie korzystam(trzeba być nieźle skrzywionym, nie?)!!!
Saira dzięki ,że we mnie wierzysz postaram się tym razem Was nie zawieść. Tylko trochę deprymujący jest fakt tylu porażek. Staram się o nich zapomnieć i zacząć wszystko od początku, ale boję się, że znowu dam ciała!
Dzięki Kwachu. Basen jest do zrobienia, z piwkiem będzie ciężko, ale też damy radę
Masz całkowitą rację taki kubeł zimnej wody może zdziałać cuda, tylko że mój Spaślaczek ostatnio oddawał krew i zrobili mu przy okazji badania(jakies podstawowe) które były wzorcowe! Ale on zdaje sobie sprawę z konsekwencji jakie niesie ze sobą nadwaga dlatego prosił mnie żebym go odchudziła uważam, że potrzebny jest mu jakiś silny bodziec ,motywacja.Może powinnam mu powiedziec, że jest trochę za gruby?Chociaz z drugiej strony nie chcę robić mu przykrości, przykro to usłyszec od najbliższej osoby,nie?
Agacishii to może i dla mnie też jest jakaś nadzieja ;) Moim problemem nie są słodycze-bez nich mogę żyć ,ale bułeczek z masłem i z żółtym serem to ja mogę zjeść stertę. Generalnie muszę odstawić złe węglowodany bo jestem od nich uzalezniona!!!
Dzięki Olifko za ciepłe przyjęcie. Bardzo lubię rowerek i polecam jego zakup –jest bezszelestny a można się na nim nieźle spocić i poczuć spalony tłuszczyk a poza tym nie męczy aż tak bardzo jak bieganie.
Pędzę do was tylko wszami drugie śniadanko.
Pozdrawiam
te podstawowe badania nie wykazują najważniejszego one są najtańsze i dlatego najczęściej lekarze je zlecają z uwagi na kasę chorych. Dla porównania podstawowe kosztują ok20 zł a kompleksowe ok.150 zł.
Niech twój pogada z lekarzem rodzinnym, bo u mnie się już pozmieniało na dobre i nie ma z tym problemów.
Kwachu za Twoją namową już go wysłałam na kompleksowe badania.Ma o tyle ułatwioną sytuację, że w pracy ma przychodnię i można to wykorzystać :wink:
Dieta jak narazie wyśmienicie, oto mój dzisiejszy jadłospis i jeśli się wieczorem nie załamię to będzie kolejny udany dzień ,więc trzymajcie za mnie kciuki :D
Ś kanapka z twarogiem, garść kiełków, kawa z mlekiem;
II Ś 70g twarogu z łyżką dżemu i 20g otębów z jabłkami;
O pieczona pierś z kurczaka, brokuły;
P kaki 250gramowe, kawa z mlekiem;
K kanapka z jajkiem, łyżeczka jogomajo,papryka zielona;
Niestety mam dzisiaj strasznego lenia,więc nici ze sportowania:evil: :evil: chyba,że później się przemogę :roll: :roll:
Hello :D
Jadłospis pierwsza klasa! A tym sportem to się nie przejmuj... Tak na raz ciężko wszystko zmienić. Powoli, stopniowo, byle do przodu!
A jeśli chodzi o mężczyznę, to jeden mój znajomy był właśnie taki przy sobie. Lekarz zalecił mu właśnie takie kompleksowe badania i wyniki tak go przeraziły, że nawet nie trzebabyło go namawiać na odchudzanie. Teraz schudł już 25 kg i wygląda o 5 lat młodziej.
Ale mam nadzieję, że wyniki Twojego mężczynzy nie będą takie tragiczne. A może namów go na jakiś sport? Długie spacery?
pysiu trzymam kciuki i czekam na podsumowanko :) ja już w pt wracam dietkować pełna parą :)
echh jakieś patogeny mnie dorwały i gardziołek boli :(
No i brawo!
Napisz jak zakończyłaś ten dzień, mam nadzieje, że pomyślnie :wink:
Trzymaj się!
Cześć Mordki Kochane!
Weszłam dzisiaj na wagę…zaskoczenia nie było 59,7!Dwa kilosy do przodu…ale to nic bo wczoraj było super a i dzisiejszy dzień zaczęłam z impetem.
Budzik zadzwonił o 6:00…zwlekliśmy się z wyra…ale jak wyszłam na dwór(w celu joggingowania)poczułam się fantastycznie. Było bardzo przyjemnie w miarę ciepło i tak cicho, co prawda ciemno i przy okazji gospodarzowi powiedziałam dobry wieczór-jaka siara! :oops: :oops: :oops:
Przebiegłam 3 okrążenia 12min każde i byłam bliska wyzionięcia ducha!
Zaliczyłam już lekkie śniadanko i właśnie popijam kawkę z mlekiem.
Do wczorajszego menu muszę jeszcze doliczyć lampkę czerwonego wina, ale w tysiaku się chyba zmieściłam :D Na dzisiaj też mam już zaplanowane menu :D
Mój facet chyba złapał bakcyla, bo już pytał co jutro robimy basen czy jogging 8) 8)
Życzę udanego dnia :D :D :D
Podziwiam Cię, że Ci się chciało biegać z rana, ja bym zamarzła i dostała zadyszki po minucie :P Dziś troszke zawaliłam :oops:
Trzymaj się!
Hehehe A ja ostatnio odebrałam telefon i pani dzwoniąca do mojej mamy zamiast "Dobry wieczór" powiedziała "Dobranoc" i nie wiedziałam co jest grane :D
Podziwiam na zen jogging! Bomba!
Cześć Dziewczynki.
Wcale nie było zimno (7 C).Też myślałam,że jak wyjdę z mieszkania to długo trzeba się będzie rozgrzewać ale pogoda przyjemnie mnie zaskoczyła :D Za to dzisiaj było tylko 2 stopnie, więc stwierdziliśmy,że idziemy na basen.Popluskałam się ok. 40 min. i mam pewnien niedosyt...może jeszcze wskoczę na rower :? :?
Za dwa tygodnie mamy roczncę ...może macie jakiś pomysł na romantyczny prezent... ja narazie mam pustkę w głowie :cry: :cry:
Oto mój wczorajszy jadłospis:
Ś kanapka z połową jajka,50 g. twarogu, kiełki, kawa z mlekiem;
IIŚ 2 wafle ryżowe ze zmiksowanym serkiem 3%tł. z kiełkami;
O pieczona pierś z kurczaka z brokułami,kostka czekolady;
P kaki;
K kanapka z wyżej wymienioną pastą ,kawa z mlekiem ,pól cukierka :D
0k. 40min biegania
agacishii nic się nie przejmuj i tak pięknie Ci idzie :D
squalo widzę ,że trafiłaś na równie rozgarniętą panią co ja :D :D :D
buziaczki
strasznie fajniutkie powitanko i tak mi się podoba,że aż bym Cię w dzibaska pocałował :D :wink:Cytat:
Zamieszczone przez pysia1981
Trzymaj się cieplutko bo na weekendzie najwięcej pokus czycha :(
No nie mogę :lol: :lol: Zawsze można uznać że jeszcze się nie kładłaś spać, więc można tą porę uznać za wieczór dla Ciebie, późny wieczór ;)Cytat:
Zamieszczone przez pysia1981
Wielkie brawa za to, ze wreszcie zmobilizowałaś się do ćwiczeń :) I to jeszcze z lubym, hoho :D Mnie chłopak namawiał na jogging, ale nie mogłam się przemóc do wczesnego wstawania. Za to na basen chodziliśmy razem:)
Miłego popołudnia słońca wszystkie http://www.techhelpers.net/e4u/animal/tier42.gif
No pięknie! Był basenik, może będzie rowerek... Menu też niczego sobie... No tylko pochwalić :D
Cześć Robaczki!Właśnie napisłam dłuuugi list...i skasowałam...właśnie walę głową w ścianę :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Najgorsze jest to,że nie mogę tego odtworzyć bo jadę do domu i piszę w locie :evil: :evil:
Nie będzie mnie 2 dwa dni ,ale proszę nie zapomnijcie o mnie Robalki.Biorę dres do biegania wię c dieta w toku.Dzisiaj było pięknie ...basen i tysiaczek :D :D :D :D
Całuję Was i pozdrawiam.Do niedzieli.
Na pewno nie zapomnimy! Udanego weekendu!
Udanego weekendu dziewczynyy http://www.techhelpers.net/e4u/animal/1228.gif
wróciłam Kochana :)< wcześniej malutkaaa > gotowa do walki :) i wspierania Ciebie Słoneczko :) od jutra ruszam pełną parą :) narazie rezygnuej z rowerka do momentu aż wyzdrowieje :(
I jak minął weekend?
czekam aż wrócisz i czekam z utęsknieniem :)
Pysia :D :D :D :D Czemu ja cie dopiero teraz znalazlam???? Tzn czemu ja Cie wczesniej nie odkrylam :roll: :roll: Milo tu jak diabli i bede sie wpraszac jak pozwolisz :wink: :wink: :wink:
Buziaki na nowy tydzien :D :D :D
No, coś się chyba weekend przedłużył :wink:
Ja już wróciłam po weekendzie a jak u Ciebie, szefowo :?: :wink:
Chyba wezmę z Ciebie przykład i zapiszę się gdzieś na basen... Tylko gdzie, jak w Lublinie za wiele nie ma :evil: I w dodatku pokazać się w stroju kąpielowym :? Dla mnie to jeszcze wstyd, mam nadzieje, że już w wakację będę dumnie paradować w bikini!
Trzymaj się!
czekam czekam na Ciebie :cry:
:cry: jaK dzisaij tutaj czegoś nie skrobniesz to klapsa dostaniesz :!: :lol: