Strona 26 z 33 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 251 do 260 z 324

Wątek: 67kg

  1. #251
    circ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochane popatrzcie na suwaczek

    Wiem , ze to woda- ale i tak jest mi miło.

    Udanego dnia
    CIRC

    Ps. Wracam do nauki

  2. #252
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witaj,no gratuluje,wznosze właśnie za Ciebie toast moim szampanem(czyli zmanieryzowaną woda gazowana pitą w szampance ) Woda,nie woda,jestem pewna,że waga będzie szybko spadała,ja kiedyś jak miałam 74 kg i zaczełam dietę,to rezulataty byly.Teraz jest juz cięzej ale jak widzisz ja też z suwaczkiem paraduję i wiem jak to jest,człowiek zaczyna sie przekonywać,że wszsytko jest możliwe..Cmmmoookas i do zobaczenia jutro

  3. #253
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    Circ,widzę,że Cię nie ma ,mam nadzieję,że wszystko w porządku i wrócisz,buziaczki wtorkowe dla Ciebie

  4. #254
    Guest

    Domyślnie Przepraszam!!!

    Dziewczynki a przede wszystkim Circ Kochana!
    Strasznie strasznie strasznie Was przepraszam za swoją kilkumiesięczną nieobecność. Nic mnie nie usprawiedliwia, ale mam nadzieję, że zrozumiecie mnie. Poprostu było mi okropnie wstyd!!! Porzuciłam dietę na kilka miesięcy przytyłam okropnie. Circ może pamięta, że w zeszłym roku schudłam 20kg, ale potem to nadrobiłam i z 65kg zrobiło się chyba 90 nie wiem dokładnie bo się przestałam w którymś momencie ważyć!!! JOJO mnie dorwało. Mam nadzieję, że na moim przykładzie dziewczynki bedziecie miały większą motywację żeby nie doprowadzić się do takiego stanu!!!
    Ale spokojnie! W pewnym momencie przyszło opamiętanie, dokładnie po swoich 23 urodzinach postanowiłam się odchudzać kolejny raz!!! Nie wiem już który z kolei??? Ale mam nadzieję, że jest to już ostatni raz!!! Zaczęłam się ważyć po dwóch tygodniach od rozpoczęcia diety i ważyłam wtedy 85kg, wiem, że przez te 2 tygodnie schudłam troszkę, więc przypuszczam, że zaczęłam tym razem od 90kg. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się osiagnąć swój cel tj: 60kg i utrzymam go na zawsze!!!
    Zwracam się do Was o pomoc!!! O podtrzymywanie mnie na duchu!!! W zamian postaram się Wam ofiarować jak najwięcej pozytywnej energii, która mnie przepełnia odkąd jestem na diecie!!! Wierzę poraz kolejny, ze wszystko mi się uda!!! Musi sie udac i mnie i Wam!!!
    Gorąco pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam
    Olutka

  5. #255
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc olutka
    ja tez właśnie zaliczyłam wielki (bo jestem ogromna) powrót
    zapraszam do mojego pościku
    tam osóbki, które chcą przegonić jojo są bardzo mile widziane...
    ja pierwsze ważenie zaplanowalam za 2-3 tygodnie
    i ma byc najwyżej 68 kg!!
    tymczasem walczę dzielnie
    chcę przez najbliższe 2-3 miesiące zrzucić to, co nadrobiłam przez ostatnie 5 miesięcy (czyli 10 kg)
    i wpadaj jak najczęściej
    wiem, że to pomaga się trzymać dzielnie

  6. #256
    boojka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2009
    Posty
    89

    Domyślnie

    Witaj Circus dziekuje za wsparcie maturka jak na razie w porzadku ale to nawet nie jest jeszcze polmetek

    Ciesze sie razem z Toba tymi 2 kg , pomimo ze to woda, ale pamietaj ze kolejne 2 beda tluszczyku ehh jak dobrze...

    A Ty Olutkus to sie nie łamaj, wszystko bedzie okej nie udało sie , porazka to teraz sie uda , chciec to moc pamietaj

    wybaczcie ze tam malo napisalam ale juz mi mozg dzisiaj nie funkcjonuje jak powinien w koncu to 2 godziny snu ... idem sie glebnac , slodkicgh snofff
    największe jojo 80kg
    obecnie -> 71,5
    mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  7. #257
    circ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    WITAM serdecznie wsdzystkich- ale chyba w tym momencie najbardziej Oleńkę.

    I do niej też skieruję jako pierwszej słów kilka :
    Kochana , gdzie Ty się podziewałaś!!?? Jejku jak mi brakowało naszego pisania Ale pojawiając się tutaj już tak łątwo nie uciekniesz
    Ja też niestety miałam jojo. Ale walczę i proszę żebyś się do nas przyłączyła. Im nas więcej tym lepiej. Teraz już mam praktycznie stały dostęp do kompa to i pojawiać się mogę częściej (duuuuużo częściej) choc juz uprzedzam , ze na weekend majowy wyjeżdżam Ja nie długo po tym jak Ty też przestałam sie pojawiać na forum. Było mi przykro , ze po raz kolejny mi się nie udało . Na szczęście pojawiłam się, spotkałam super osóbki (Boojeczkę , Savcię i wiele innych Kochanych panienek) , które mnie wspierają i z nimi jest o wiele lepiej.
    Tak więc głowa do góry i napisz co tam u Ciebie obecnie słychać.
    Ps. (ja dalej jestem sama )

    Savcia:Już jestem , już jestem O 21 skończyłam zajecia ,a przed 10 byłam w mieszkaniu (horror bo to od 9 rano na uczelni jestem ) Wiesz codziennie rano biegam (już chyba 5 dzień) Zajmuje mi to bo wyliczyłam czasami tylko 12 minut a dobiegam zgrzana i totalnie bez sił. To się nazywa kondycja Tylko najgorsze, ze mnie głowa pobolewa i sie obawiam, ze mnie przewiało. A co u Ciebie??

    Boojeczko: Dalej jestem dochowo z Tobą !Maturka to ważna rzecz tym bardziej , ze decyduje o przyszłości. Ale ja wirtualnie Ciebie już troszkę poznałam - więc jestem baaaardzo o Ciebie spokojna. Teraz tylko jeszcze się powysypiaj i będzie loozik

    Kładę się spać bo już padam. I chyba jutro nie pójdę biegać bo boję się ze mnie grypa zaczyna łapać
    Dobranoc
    CIRC

  8. #258
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    Nie dawaj sie grypie,ubieraj sie odpowiednio i witamina c na wzmocnienie odporności.U mnie w miare ok co by nie było,że jest az tak dobrze .nauki tylko coraz wiecej ,bo sesja się zbliża a ja na studiach sie lenie ,mieszkam dośc daleko od uniwerku wiec wykłady potem kseruje i uczę sie z całego lub pół roku wic maj praktycznie z nosem w ksiązkach będzie.Aż sie boję,czy sie wyrobię....ale może to i dobrze,tyle nauki to człowiek mniej będzie myslał o jedzeniu...Tylko z cwiczeniami będzie cienko,na razie przygotowanie do examinów wazniejsze więc jeśli juz będzie wysiłek fizyczny to do polowy czerwca minimalny.
    Oleńko,ja też jestem tu po raz drugi,1wszy raz nie wyszło,najważniejsze to po upadku podnieść sie i iść dalej a dwa tygodnie to już dość by powiedzieć,ze dalej będzie już jakoś szło bo dla mnie np.1wsze dwa tygodnie są zawsze najtrudniejsze,trzeba się przestawić.

  9. #259
    boojka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2009
    Posty
    89

    Domyślnie

    Kurcze Circuś , Ty juz prawie tydzien biegasz... jaka jestem z Ciebie dumna ehh widzisz, ze mozna jak sie chce i od razu masz wiecej siły i wigoru no i waga zaczyna sie ruszać , a to bardzo dobry znak :P Mam nadzije , tylko , że nie przewiało Cie bardzo ... zebys tylko tu zadnych problemow ze zdrowkiem nie miała... bo wtedy to juz sie czlowiek nie ma ochoty ruszac i w grunkie rzeczy nie powinien... nawet nie wiesz jak sie ciesze , że wszytko sie tak dobrze układa :P ojjj ale te jojo jest zgubne ... ale jak bedziemy sie trzymać razem to wszytko sie nam uda

    największe jojo 80kg
    obecnie -> 71,5
    mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  10. #260
    circ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Co nieco tutaj nastukam bo nie wiem kiedy znowu będe miała dostęp do internetu. Możliwe , ze dopiero za tydzień w czwartek.

    Wyjeżdżam na długi weekend do rodzinki. Związane jest to z obiadkami, ciastem i innymi pysznościami bo przecież są goście (czy. np. ja)
    Boję się bardzo , zebym nie przytyła. Wiem niestety , ze nie jest o to trudno. Tutaj w Poznaniu mam mimo wszystko jakąś kontrole. Jak mam siłe walczyć to jem mniej i nikt mnie do niczego nie zmusza. Tam raczej odwrotnie No i Was nie ma kochaniutkie , które moglybyście mnie wesprzeć

    Ehh, boję się , ze nawyki które w sobie wyrobiłam pójdą w zapomnienie i wrócę do starych - złych przyzwyczajeń.

    Troszkę zmienię temat. Coraz bardziej łydki mi się wyrabiają a zawsze były zbyt duże. Prawda jest taka , ze powinnam pływać a nie biegać. Ale nie mam czasu ani kasy. Zwłaszcza (o ironio ) tego pierwszego. (Savcia, chyba skądś to znasz, a i Ty Boojeczko -teraz gdy masz maturkę nie masz za dużo czasu). Może po powrocie "z majówki" coś wymyślę.

    No nic. Czas coś jeszcze zrobić z ogromu pracy , które zadają na uczelni. Myć się i spać (tą ostatnią część lubię najbardziej). Choć musze przyznać , ze przysznic to jest drugie miejsce (po łóżku) gdzie godzinami mogłabym siedzieć

    Pozdrawiam Was serdecznie. Odpoczywajcie ile wlezie.
    Boojeczko , Ty bo masz teraz maturkę i Ci się należy regeneracja
    A Ty Savcia przed sesją która się zbliża wielkimi krokami - trzeba naładowac akumulatory.
    CIRC

Strona 26 z 33 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •