Witam Kochani!!!
Powinnam się przedstawić.Moj nick to CIRC a jestem dziewczyną. Nie jestem nowa, co to-to nie.Odwiedzalam to forum jeszcze 3 lata temu (jeśli nie więcej). Teraz jestem 21-latką i wciąż mam ten sam problem. Jestem gruba. Przy wzroscie 179cm(tak mi sie wydaje , ze tyle mierzęważę 82-83kg. Niby nie AŻ tak dużo -ale jak dla mnie o dużo za dużo.

Czemu znowu podjęłam walkę?Bo już mam dość ciężaru który dźwigam.Koniec!!!Nie jest to jedyny powód.Juz nie długo -niecaly miesiąc-są moje 21 urodziny.Wiem, że każdy 1kg mniej to lepsze samopoczucie.Nie będzie pewnie tych kg które zrzucę za bardzo widać. Ale wystarczy mi świadomość , że udało się!

Dziś weszłam na wagę.Spodziewałam się , ze ujrzę 85kg-jak nie więcej(czego się bardzo bałam).A tu okazało się , ze ważę 82,5kg.Byłam pozytywnie zaskoczona.Postanowiłam potraktować to jako znak-że może nie będzie tak trudno zrzucić tych kg.Kiedyś przy moim wzroście ważyłam 65kg.Wiem , ze powrót do tej wagi jest nierealny.Nie dam rady.Ale usatysfakcjonowana będę jeśli dojdę do 67(a nawet do 68kg)

Przemyślałam sprawę obecnej wagi.Myślałam , ze ważę z 86kg.Tak uważałam bo "boczki"mam jak dwa ogromne bochenki chleba, brzusiu też niczego sobie no i ogromniaste uda.Jakie wnioski?Takie, że potrzebne są tym częściom ciała ćwiczenia, które zaniedbałam-świetnym wytłumaczeniem lenistwa był brak czasu spowodowany przez sesję.Ale z tym już koniec więc i koniec z naciąganymi wytłumaczeniami.
Jutro dopiszę coś jeszcze. Może jak zwyle kilka postanowień itp.Zobaczymy.
Na dziś mówię wszystkim dobranoc (jest 0.45)wiec kładę się spać.

Buziaczki.
Circ

Ps.Wszelkie uwagi bardzo mile widziane.