-
Witajcie :)
Nie było mnie wieczorem , bo pojechałam na basen :D :D :D jak zwykle całą bitą godzinę pływałam jak szaleniec , bez odpoczynku...wróciłam taka słabiutka,że po kąpieli momentalnie poszłam spać.
Co ja widzę :?: :) ...moniko GRATULUJĘ :!: :!: :!:
zobacz jak rewelacyjnie spada ci waga :wink: ...może dotąd stosowałaś nieodpowiednią dla siebie dietę...To SB to rewelacja :!: ...WITAJ W KLUBIE 7 :lol: :lol: :lol:
madziiii a u ciebie co nowego :?: ...jak tam pokusy :?: ...mam nadzieję ,że od dziś już jesteś na dietce :wink:
rolini dobrze ,że już z twoim samopoczuciem lepiej :) ...pamiętaj ,że niekiedy na efekty trzeba poczekać ciut dłużej...ważne żeby do tego czasu nie tracić siły i wiary że może się udać :!: :!: :!: Bo ja wierzę w ciebie :wink: ...
Noviutka dziękuję za słowa uznania...jakie to wspaniałe uczucie jak te okropne kilogramy uchodzą z człowieka :lol: ...ciuchy coraz lużniejsze :lol: ...więcej ludzi zaczyna zauważać efekty naszych zmagań :shock: ...aż chce się żyć :!: :!: :!:
-
Hej Pimpuś ja tez na baseniku wczoraj byłam i sie tak wyplywałam ze wczoraj padłam...a powiedz mi na czym ta SB polega bo z tego co piszesz to chyba sie na nia przestawiłas...co tam sie je? czy ktos mi to przyblizy?
-
Ośmiorniczko nie przestawiłam się...narazie się zastanawiałam , ...z tego co wiem w pierwszej fazie wykluczasz z menu całkowicie węglowodany...ale co póżniej to już nie wiem.....spytaj dziewczyn...na Sb jest Monika1261 i Olpama...
-
Pimpuś, Pimuś nie poznaje :D :D Gratuluje sukcesów :D
Chaiałabym być w waszym klubie 7 :shock:
-
czesc pimpku
dziekuję. no właśnie też tak myślę, że musiałam trafić na odpowiednią dietkę, by coś ruszyło. mamy podobną wagę wyjściową, tylko ja za swój cel postawiłam 65kg, ale marzy mi się tak jak Tobie 56kg :D , ale zrobiłam tak celowo, żeby się nie przerazić jak dużo mam do zrzucenia :) , a tak mam narazie 14kg. jak już dojdę do 65, to zacznę znów odliczanie do 56-57 :D
Ty teraz szybciutko jakoś spadłaś na wadze, bo chyba z 1,5kg w tydzien :?: , oby tak dalej :D
-
wykładzik????? :D
SB
Opis fazy I:
Trwa 2 tygodnie. Można przez ten czas schudnąć 5 - 6,5 kg (w zależności od wagi wyjściowej)!
W jadłospisie powinno się znaleść 6 posiłków. Powinny one zaspokajać głód, muszą więc być normalnej wielkości.
Produktów nie wazymy, a takze liczenie kalorii jest zbędne.
Produkty przyjazne diecie (zalecane):
Wołowina: chude części, jak polędwica lub górna część udźca.
Drób (bez skóry): mięso z piersi kurczaka lub indyka, szynka z indyka.
Ryby i owoce morza: wszystkie gatunki ryb oraz skorupiaków.
Wieprzowina: tylko chuda - gotowana szynka, polędwica.
Cielęcina: zraz, kotlet cielęcy z kością (np. z combra), górna część udźca.
Sery: (bez tłuszczu lub z obniżoną jego zawartością) cheddar, twaróg (1-2 procentowy albo odtłuszczony), feta, mozzarella, parmezan.
Produkty mleczne: mleko (0 - 1%), chude mleko sojowe (do 4 gramów tłuszczu na porcję), maślankę (0 - 1%), jogurt naturalny ( 0 -1%) -
nalezy ograniczyć do 2 porcji dziennie.
Orzechy: orzeszki ziemne (20 szt.), pekanowe (15), pistacjowe (30), masło orzechowe (łyżeczka).
Jaja: całe jaja bez ograniczeń (chyba, że są przeciwwskazania lekarskie).
Tofu: miękkie, niskokaloryczne gatunki o obniżonej zawartości tłuszczu.
Warzywa: karczochy, szparagi, brokuły, kapusta, kalafior, seler, jarmuż, ogórki, oberżyna, cukinia, sałata, grzyby (wszystkie gatunki), szpinak, kiełki lucerny, papryka, cebula, pomidory.
Rośliny strączkowe: różne rodzaje fasoli (również szparagowa), groch, soczewica, soja.
Tłuszcze: olej rzepakowy oraz oliwa z oliwek.
Słodycze: (do 75 kalorii dziennie!) sorbety, dropsy, kakao.
Produkty zakazane:
Warzywa: buraki, marchew, kukurydza, ziemniaki.
Owoce: wszelkie owoce i soki.
Produkty bogate w skrobię: wszystkie gatunki pieczywa, maca, płatki wszelakiego rodzaju , owsianka, ryż, makarony, ciastka.
Inne: wszelkie alkohole, w tym także piwo i wino, nawet w małych ilościach.
[ i mleko, maslanka, jogurt, mleko sojowe według zmiany kilku zasad. ]
-
Opis fazy II:
W tej fazie diety chudnie się nieco wolniej. Należy jednak stosować się do zaleceń. Jak długo? Aż do osiągnięcia pożądanej wagi. Zaczynając trzeci tydzień diety, można już pozwolić sobie na trochę niektórych węglowodanów: jakiś owoc, nieco płatków, kromkę chleba. Trzeba jednak zwracać baczną uwagę na to, jak wpływają one na organizm. Celem tego etapu jest stopniowy powrót do zwiększonego spożycia węglowodanów przy dalszej utracie wagi. Jeśli zatem uda ci się dorzucać to i owo do jadłospisu i wciąż chudnąć, cel zostanie osiągnięty.
Stopniowo do diety wprowadzamy:
Owoce: jabłka, morele (suszone i świeże), borówki, melon (najlepiej kantalupa), wiśnie, grejpfruty, winogrona, kiwi, mango, pomarańcze,brzoskwinie, gruszki, śliwki, truskawki.
Produkty mleczne: chude mleko sojowe, jogurt owocowy albo naturalny(odtłuszczony lub o obniżonej zawartości tłuszczu).
Produkty zawierające skrobię: chleb (wieloziarnisty, z otrębami,owsiany, żytni, razowy), chleb pita z mąki razowej, babeczki zotrębami (bez cukru i rodzynek), płatki owsiane (ale niebłyskawiczne), dania z mąki razowej (np. makarony, pierogi), kukurydzę prażoną bez tłuszczu, ryż niełuskany i dziki, kaszę jęczmienną.
Warzywa i rośliny strączkowe: takie same jak w pierwszym etapie diety.
Inne: czekolada z małą ilością cukru (ale tylko od czasu do czasu),budyń bez tłuszczu, trochę czerwonego wina.
Czego unikamy lub jemy bardzo rzadko:
Produkty zawierające skrobię: chleb (pszenny, biały), bułki, wszelkie ciasta i ciastka, płatki kukurydziane, makarony, biały (łuskany) ryż.
Warzywa: buraki, marchew, kukurydza w kolbach, ziemniaki (gotowane,smażone, błyskawiczne purée itp.).
Owoce: banany, owoce z puszki, soki, ananasy, rodzynki, arbuzy, daktyle, figi.
Inne: miód, lody, dżemy.
-
Opis fazy III:
Jest to etap dopuszczający największą swobodę. Ile powinien trwać? Tak naprawdę, jeśli nie chcesz przytyć, a zależy ci na zdrowym odżywianiu, stosuj się do tych zaleceń już do końca życia! Spokojnie, to wcale nie jest takie trudne. Jak wynika z dotychczasowych doświadczeń, okazuje się, że już na początku trzeciej fazy diety większość osób wcale nie czuje głodu, niedosytu ani nieposkromionego apetytu na coś tłustego, słodkiego i bardzo niezdrowego. Doskonale obywa się także bez drugiego śniadania i podwieczorku. Oczywiście zdarza się, i to wcale nierzadko, że ktoś, nawet po wielu latach stosowania podobnej diety przez dłuższy czas, drastycznie narusza jej zalecenia i zaczyna tyć. Co wtedy robić? To proste. Wystarczy wrócić na tydzień, dwa do jadłospisu z etapu pierwszego, a po odzyskaniu dawnej wagi - znów łagodnie przejść do etapu trzeciego.
A oto dwie praktyczne wskazówki:
Staraj się możliwie precyzyjnie dopasować codzienny jadłospis doswoich indywidualnych potrzeb i upodobań, a także do reakcjiorganizmu. Każdy, kto ma problemy z sylwetką, musi sam ułożyćoptymalne dla siebie menu!
Dodawaj do jadłospisu różne produkty i uważnie obserwuj, które znich zwiększają twój apetyt (i wagę!). Jeżeli zauważysz, że np. pobananach, ziemniakach lub makaronie masz ochotę na kolejną porcję izaczynasz tyć, zrezygnuj z nich lub jedz tylko od święta. Na co dzień zastąp je innymi produktami węglowodanowymi.
Rady na co dzień:
Codziennie pij co najmniej osiem szklanek wody lub napojów (może być bezkofeinowa kawa) bez cukru.
Ogranicz napoje zawierające kofeinę do 1 filiżanki dziennie.
Zażywaj preparaty mineralne i multiwitaminowe.
Regularnie sięgaj po produkty zawierające wapń (mężczyźni w każdym wieku i kobiety młodsze - po 500 mg, kobiety powyżej 50. roku życia1000 mg).
-
moniko dziękuje ci za opis tej dietki...i Ośmiorniczka sobie poczyta :wink:
Moniko wiesz ja na początku w tickerze miałam ustawioną wagę końcową 59kg...ale apetyt rośnie w mairę jedzenia i chyba niedawno zmieniłam na 56 :lol: :lol: :lol: Podobnie jak ty nie chciałam sie zniechecać tak dużą ilościa do zrzucenia ale póżniej jakoś tak samo wyszlo że zachcialo mi się go zmienić :wink:
Olpamo powiem ci że mnie najbardziej do ćwiczeń mobilizują wypowiedzi innych dziewczyn...i chociaz mi sie okropnie nie chce ...to się zmuszam, bo by mi było głupi przed wszystkimi że nic nie robię :oops:
Ale itak ponad wszystkie ćwiczenia na świecie ...wolę chodzić na basen :!: :!: :!:
Mówię wam pływając wcale nie czuję się zmęczona, nie bolą mnie mięśnie ia do tego czuję sie wtedy świetnie :) ...A jak wychodze z wody to mam taki płaski brzuch i odczówam takie ssanie w żołądku jakbym cały dzień nic nie jadła...to znak że sporo spaliłam :lol: :lol: :lol:
agapinko ja myślę że już niebawem do nas dołączysz...wiele ci nie zostało do zrzucenia :wink: ...czekamy na ciebie :)
-
Pimpus sorki nie doczytałam
monika1261... :shock: wowo dzieki za taki opis dietki :) :shock: w pierwszej fazie przez dwa tygodnie do 6,5 kg... :shock: ...ale w sumie moze sie pokusze...musze to jescze raz wszystko dokładnie przejzec...a to by było dobre ..bo chlebka za duzo jadam (chrupkeigo) ale jednak...to chyba by była dobra dietka i sadze ze schudło by sie z tych czesci ciala co by sie chciało czyli bioderek :)