Jak mam Cię przekonać do chodzenia na basen? Oj weź ręcznik i się zawiń, a potem szybko chlup do wody i się nie przejmuj, z pewnością nie jest źle, tylko Ty wyolbrzymiasz problem.
To posłuchasz się mnie? Proszę.
Wersja do druku
Jak mam Cię przekonać do chodzenia na basen? Oj weź ręcznik i się zawiń, a potem szybko chlup do wody i się nie przejmuj, z pewnością nie jest źle, tylko Ty wyolbrzymiasz problem.
To posłuchasz się mnie? Proszę.
a jaki kremik kupiłaś? jakie już wypróbowałaś?
Odchudzanko, dziękuję Ci serdecznie za chęć pomocy i przezwyciężenia wstydu- ale na to jeszcze za wcześnie. Ale juz za miesiąc może dam radę wykorzystać te moje wejściówki.
A teraz co do kremów. A więc- kiedyś używałam wszystkiego co miało zmniejszyć rozstępy- ale uważam, ze one są niczym w porównaniu do pomarańczowego sadu jaki mam na całych nogach , pośladkach, brzuchu- dosłownie OCHYDA :!: :!: :!: :evil:
Przed wakacjami toczyłam bitwę z tym "czymś" co się wylęgło pod skórą. A więc duuuużo nawilżania skóry od wewnątrz i zewnątrz (teraz za mało piję- wiem to!)
-oliwka Ziaja- antycellulitisowa (taniutka- ja zapłaciłam za 500ml w Realu 9zł- jest w miarę szeroko dostępna- a wydajna, ze ho-ho)
Co do oliwki i różnego rodzaju skórnych mazideł- to niestety podczas wakacji ich nie stosowałam za dużo , bo moje Kochanie od razu stwierdzało, że się kleję i nie chciał się bezczelny przytulić :lol:
Wracając do walki przedwakacyjnej: W sumie stosowałam jakieś tam mazidła 2 razy dziennie- rano +wieczór
Aaaaa i jeszcze gąbka - antycellulitisowa - dostępna w Naturze, Rossmanie... na początku wręcz nieprzyjemnie ostra- ale po pewnym czasie mięknie do granic rozsądku.
SKUTEK : były rezultaty- skóra napięta z małą ilością pomarańczy :twisted:
1 listopad zaczynam ponownie pić hektolitry wody+używać balsamiki itp. Obecny który kupiłam jest z firmy Eveline- Slim Extreme 3D Spa! (serum modelujące brzuch i pośladki )Ma bardzo dobre recencje na wizażu więc postanowiłam spróbować- przy tym tez nabyłam wyżej wymienioną oliwkę.
Heh , ale się napisałam. Jeśli chcesz mogę Cię informować o rezultatch- oby były.
Jesli masz swoje sprawdzone pomysły- chętnie skorzystam.
Pozdrawiam
Notta wkrótce antycellulitisowa
hej... no właśnie jak jest chłopak to jem z nim i tyje, jak nie ma to jest zle i zajadam smutki... okropieństwo ale trzeba probować mimo róznych warunkow... ale motywacja dla faceta jest dosc skuteczna wiec uda sie wam na pewno :)
I stało się :!:
Weszłam na wagę (a dokładnie 2) i okazało się , że pokazały 81 i 82 kg :cry:
Jestem podłamana -dawno już nie przekroczyłam bariery 80- zapuściłam się strasznie. Moja tylko w tym wina :oops:
Na suwaczku wstawiłam 81- wolę się nie załamywać. Tym bardziej, ze na prawdę chciałam osiągnąć swój cel do 27 grudnia. Myślicie, że to realne :?: Wychodzi strata 6kg miesięcznie. (podobno do 1,5 kg na tydzień - jest to w miarę bezpieczne)
Z resztą jeśli dojdę tylko nawet do 75 to i tak będę szczęśliwa. Wolę powoli ale już na zawsze.
Jestem już po śniadaniu :twisted:
2 kanapki z chleba żytniego- słonecznikowego (z dżemem i białym serkiem)
Teraz czas zacząć się ograniczać i doczekać do obiadu bez podjadania. Przynajmniej do czasu aż mi się trochę żołądek skurczy.
Agusia , jak tam u Ciebie??? Mam nadzieję, że lepiej niż mi.
Elmiach- tak to już z tymi facetami jest. Ale bez nich jeszcze gorzej :wink:
Pozdrawiam
Notta 81-kilogramowa :(
Witam :)
ja w prawdzie nie posiadam TŻ w Anglii , ani nawet tutaj,ale za to wiem co to samotnośc i tesknota za kimś bliskim, jeśli to wam nie przeszkadza podłączę sie do was, trzymam kciuki,napewno sie uda, mam tez małą radę:
lepiej jeśc 5 mniejszych posiłków niz tylko 3, sprawdziłam na sobie,łatwiej jest wytrzymac jedząc co 2-3 godziny mniejsze ilości niz czekac od malego śniadanka kilka godzin na obiad,a tak zmusza sie organizm do pracy systematycznie,bez odkładania
pozdrawiam i zapraszam na mój wątek http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67491
Czesc,
chetnie bym sie tu do Ciebie dołaczyła.
razem zawsze razniej, a takie pisanie co sie jadło i ile cwiczyło jest napewno motywujace.
Pozdrawiam
Agata
Mammam normalnie z nieba mi spadłaś :lol:
Właśnie jestem po "drugim śniadaniu" zestaw jak normalne (powyżej zaprezentowane) +kawa. Już się na prawdę martwiłam- że co ja tak podjadam- że miałam czekać do obiadu... :?
Wiesz, chyba się podpiszę pod tym co napisałaś obiema rękami. Tak właśnie sobie siedzę i myślę, że:
1) mam żołądek rozciągnięty, więc lepiej Kurczyć go delikatnie i nie przez głodówkę, bo się dopiero rzucę na jedzenie :twisted:
2) mało a częściej :arrow: chyba to jest najskuteczniejszy sposób. Organizm wie, że to nie głodówka, że dostaje żarełko i że ma spalać bo wkrótce dostanie nowe paliwo więc nie ma co odkładac na później. (przynajmniej mam nadzieję, ze mój wykaże się inteligencją , żeby to zrozumieć :wink: )
Wniosek: 5 małych posiłków zrobi robotę ;) Będę się tylko starała kończyć kolacyjką do godziny 18.
Agatko, wydaje mi się że mogę powiedzieć w imieniu wszystkich odwiedzających ten wątek- będziemy zaszczycone jeśli do nas dołączysz. W grupie raźniej- więc do dzieła Kochane dziewuszki.
Pozdrawiam Was serdecznie
Ps. Pierwsza przeszkoda- dziś odwiedza nas babcia i mama zakupiła różne słodkości- założe się o 100zł, że usłyszę "a czemu się nie częstujesz". Ehh :roll: trzeba to przeżyć.
witam Notta :) pozwole sie wprosic do Ciebie z wirtualnymi odwiedzinkami no i wsparciem :wink: nie ma sie co smucic teraz cociaz wiesz ile wazysz i z czym masz problem a 81 kg to nie koniec swiata i szybciutko zrzucisz to czego masz za duzo :wink: 5 posikow dziennie to najrozsadniejszy plan ja zazwyczaj jem 5 no chyba ze zaczymam dzien o 5 rano a koncze o 23 to wtedy dokladam sobie posilkow zjadam warzywka i owoce rzymam za Ciebie kciuki i wiemze kiedt Twoj mezczyzna wroci to bedzie mile zaskoczony :wink: no a z tesknota to Cie rozumie moj Misiek wyjechal tylko na 2 dni i dzwoni kilka razy dziennie a ja umieram z tesknoty ahhhh my zakochane kobietki :roll:
Witam :) widzę że wątek się bardzo ładnie rozwija. To fajnie.
Piszę dopiero teraz bo wcześniej się uczyłam( przyszła pani kosmetyczka :wink: ) a teraz przeglądam ciekawe stronki o diecie South beach. Nie lubie DIET bo nie wytrzymuje w nich heh ale widzę że ta jest całkiem w porządku i chyba od jutra zacznę ją stosować. Rozpisuję sobie też plan na cały tydzień ćwiczeń i jedzenie:D a w piatek idę się zapisać do fitness klubu. :lol: (obym tylko chodziła :oops: :? hehe)
A dziś to hmm... starałam się jeść mniej no ale...wyszło jakoś tak że nie zbyt dietetyczne potwaySniadanie tościk obiad zupa ogórkowa potem 2 małe gołąbki a potem mam w planie serek wiejski:D
Notta no mamy wiele wspólnego. Fajnie że możecie korzystać ze Skype'a(czy jak to sie tam pisze:D) bo my nie mamy.. tylko smsy i rozmowy przez tel. ale dobre i to :wink: chociaż nie lubie romawiac przez telefon no ale nie bede narzekać..( ale chyba właśnie to robie, no coż :D )
Co do pomarańczowej skórki to ja mam balsamik dr irenki eris taki pomrańczowy został mi z nawet nie pamietam kiedy i teraz go zurzyję do tego mam tez taki sam peeling potem kupie ten sam kremik co ty a peeling bede robiła w domu z kawy soli i śmietanki:D bardzo gorąco go polecam :wink:
JAk bym miała karnet na basen to na twoim miejscu bym go wykorzystała bo naprawde warto. Ja będę chodziła raz w tygodniu w soboty. I nie wstydż się pokazać w stroju ja też kiedyś tak miałam ale teraz mam to gdzieś to moja sprawa jak wyglądam a jak sie komuś coś nie podoba to niech sie nie patrzy.Basen pomaga sie pozbyć kg i cellulitu . :wink:
Narazie miłego wieczorku pozdrawiam:*:*:*