Trzymam kciuki i cieszę się razem z tobą
Wersja do druku
Trzymam kciuki i cieszę się razem z tobą
Hej Pssst!!!!
Poczatki są najtrudniejsze, ale nie można się poddawać!!! Ja zaczęłam dietkowanie ( po raz niewiemktóry) jakies 10 dni temu i na razie mam 2 kilo mniej (z czego pewnie 1 kg to woda :wink: ).
Tez mam problemy ze słodyczami, uwielbiam je i zajadam słodkim stresy i smutki... Próbuje sie przerzucić na zdrowe słodkie czyli owoce... Najczęściej jak zjem owoce na drugie śniadanie (np. banana i jabłko albo jabłko i gruszke, itp) to łatwiej mi potem wytrzymac dzień bez słodyczy... chociaż wszystko zalezy od dnia.
Co do nabiału, to ostatnio odkryłam super kefir - Piątnica, 25 kcal na 100 ml!!!! Czyli że 400 ml opakowanie kefiru ma tylko 100 kcal!! I jak tu nie dac się skusić :wink:
3 maj się dietkowo, życze dużo silnej woli i powodzenia!!!!
Dobranocki
Gata
Sorki,
dwa razy Ci sie wpisałam :oops:
Papa!!!
Witam wieczornie!!
I znów mogłam na Was liczyć - bardzo bardzo dziękuję za odwiedziny i za dobre rady :)) Postaram się nie ważyć za często, dziś mnie kusiło no bo wolny dzień i tak jakoś miałam czas o tym pomyśleć rano.. ale jutro sobie odpuszczę, poczekam chociaż do soboty!
Dzisiejszy dzień nie był dietowo najładniejszy ale starałam się poprawić trochę poprzez ruch (nieco ponad 30 minut intensywnego tańca który chyba bardziej w moim wypadku przypomina aerobik, hehe :P)
A o to co pochłonęłam (znów słodko, ale jutro pójdę na zakupy i będę już grzeczna :))
- 1,5 jajka na twardo, kapka majonezu (wieeem), szczypior, 1,5 kromki wasy z florą, pół pomidora = 260 kcal
- małe jabłko = 80 kcal
- 2 wafle ryżowe (jeden z nutellą, drugi z milchmädchen) = 120 kcal
- płatki kukurydziane z mlekiem (3,2% - kolejny zakup jutro to chudsze mleko) = 300 kcal
- trochę piersi z kurczaka z ryżem i warzywami (głównie papryka i cebula) = 300 kcal
- znów 2 wafle ryżowe, tym razem z miodem... = 120 kcal
- 2 kromki pumpernikla z florą = 140 kcal
- no i jedno mon cheri chociaż nie wiem w nagrodę za co niby.. = 80 kcal
Razem: 1400 kcal
Jutro będzie lepiej (i prościej, bo nie spędzę właściwie całego dnia w domu, tylko kompletnie na odwrót). Dobrej nocy życzę wszem i wobec :)
Wiesz, uważam, że większość dziewczyn przesadza z tą walką z majonezem. to w końcu tłuszcz roślinny, odrobina nie zaszkodzi, po prostu trzeba wliczyć go w limit i tyle. Wiem co mówię, jem go całe odchudzanie i chudę :D oczywście, że nie jemy babcinej sałatki, gdzie trzeba szukać warzyw w majonezie a nie odwrotnie... Ja robię zawsze tak, że na miskę sałatki (są tam 4 porcje) daję łyżkę majonezu na zmianę smaku czyli około 100 kcal (podziel sobie na 4) i resztę jogutr 0%
Przecież nie wolno rezygnować z tłuszczu w ogóle, tylko z tłuszczów zwierzęcych. "mięsnych i mlecznych" oliwa i niezbyt chuda ryba jest dla zdrowia konieczna :D (do bez tłuszczu nie przyswajamy niektórych witamin)
Zjadłaś majonez rano, tym lepiej :D
Jedynie co powiem na nie znowu za dużo węgli!!!!!!!!!!!!!!!!!! płatki powinny być na śniadanie.... bo węgle wtedy się nie odkładają, tylko są zużywanie
idż po zakupy i nie jedz tyle słodkiego
Węgle, węgle, węgle xD
Gratuluje 79 :D
Ja tez jem czasem majonez.. mało i żadko, ale jem jak mnie najdzie xD
3maj się ciepło :D
http://www.cartoondollemporium.com/P...er_snowman.jpg
Dietowo dzień minął ok, ale nastrój wyjątkowo mi nie dopisuje. Siedzę jakaś zakichana, chyba ciut dobił mnie niespodziewany śnieg.. może położę się spać nim zacznę za bardzo marudzić i uskutecznię jakiś nocny napad na lodówkę..
Dobrej nocy wszem i wobec i dobrego dnia jutro życzę!
Ja też przy odchudzaniu chodzę wczesniej spać :), żeby nie jeść. Jak mnie łapie napad głodu około 22,30 to do łóżeczka uciekam :lol:
Miłego dnia
No to jest całkiem dobra metoda :) Taka asekurancka, hehe ;)
Położyłam się spać jak tylko to napisałam, dzisiaj mimo dnia wolnego nie spałam do południa.. i od razu humor inny :] Mam nadzieję że to się przełoży na dietę no i może dzisiaj w końcu też na jakiś ruch.. idę kombinować :P
ruch też jest ważny, zmuś się, bo jak kilosy sopadają, to ciało wiotczeje