-
cześć :)
no wiec wczoraj dzień dietkowy dobrze minął :
plan na dziś :
sniad; 4xwaza, z serem feta light 250kcal
II sniad; jabłko 70 kcal
III sniad; kefir 200 kcal
obiad; pierś z kurczaka pieczona, surówka 300 kcal
kolacja: jajecznica 200 kcal
razem 1020 kcal
miłęgo dnia dziewczynki, pozdrawiam, papapa
-
cześć :)
plan na dziś:
I sniad: bułka grahamka, polędwica, ogórek 320 kcal
II sniad: 2 mandarynki 80 kcal
II sniad: bułka taka jak wyżej 320 kcal
kolacja: omlet z dżemem, 250 kcal
dziwny mam dzis ten rozkład, ale po pracy ide na miasto, zejdzie mi pewnie do pory kolacji, wiec musze sie najeść :)
pozdrawiam, pa
-
-
Hej,
co słychać :?:
Pozdrawiam piątkowo :)
-
no witam wszystkich.... jeju jaka ja stęskniona byłam za Forum... :)
nie pisałam nic , bo miałam urwanie głowy... na długi weekend wyjechałam na wczasy za granice. dokładnie do tunezji, a wczesniej było pakowanie , duzo pracy w biurze zeby sie wyrobić ze wszystkim itp.... ale wracam grzecznie na forum... grubsza o 3 kg, tzn moze to odłozona woda, albo nie wiem, po ciuchach w sumie nie czuje... ale jadłam bardzo duzo na wyjeździe, mam zamiar w dwa tygodnie wrócić do wagi albo nawet schudnąć bo szykuje mi sie wesele kuzynki 2 czerwca i mam zamiar kupic piękną sukienke i pieknie wyglądac
plan na dziś :
śniad: vaza x4, serek topiony, jajko 220 kcal
II sniad: jabłko 90 kcal
III sniad: jogurt nat , 2 łyzki musli , 170 kcal
obiad: mięso gotowane z rosołu, surówka 250 kcal
kolacja: nie wiem, ale cos za 200 kcal
to miłego dnia zycze, poodwiedzam was poźniej pokoleii
-
czesc:)
coś czuje ze zbliżają się ciezkie czasy... doszło mi coraz wiecej obowiązków w pracy, i nie mam kiedy nawet poczytac na forum, masakra... ale bede sie strac ... boje sie ze jak sie opuszcze w tym to moja dieta tez na tym ucierpi :)
wczoraj było pieknie dietkowo, az do momentu jak skusiałam sie na ciasteczka, niby kilka wafelków, no ale jednak to słodycze ....:(
plan na dziś :
sniad: sałatka z sałaty ziel,jajka, pomidora i tuńczyka, jabłko 200kcal
II sanid: jogurt nat. z musli 200 kcal
III sniad; jabłko 100 kcal
obiad: makaron razowy i ser biały 250 kcal
kolacja: sałatka chyba taka jak rano:)
no i juz piatek, strasznie mi ten tydzien zleciał :)
pozdrawiam wszystkich bardzo, papa
-
witam wszystkich bardzo serdecznie :)
ale ten czas leci, ani sie obejrzałam a tu tyle dni nie pisałam nic na Forum, skandal:(
u mnie wszystko ok, niestety nadmiar obowiązków nie pozwala mi codziennie tu zaglądać , ale juz dziś musiałam...bo normalnie nie mam pomysłów co jeść, a tak to jak poczytam wasze wątki to zawsze cos mi sie spodoba , a dzis ide na zakupy :) i musze iśc sie zwazyć do kogoś , bo powiem szczerze nie mam pojęcia jak sie sytuacja przedstawia :(
plan na dzis :
sniad: 4xwaza, ser biały, pomidor 210 kcal
II sniad: jogurt.nat.+musli 200 kcal
III śniad: maślanka 200 kcal
Obiad: ryba +warzywa mrożone 250kcal
kolacja: chyba zrobie sałatke na jutro , wiec robiąc ją cos poskubie :)
pozdrawiam, papa
-
Witaj ,
wpadłam podziękowac za pamięć i zobaczyć co u Ciebie :)
Rozumiem Cię doskonale z tym nadmiarem obowiązków, bo sama to przechodzę ;)
Musismy się dzielnie trzymać i mimo wszystko ładnie dietkować.
Już wkrótce przeciez lato :lol: :lol: :lol:
Buziaki
-
no dla mnie lato juz sie zaczęło :) niestety... mam jakiegoś doła ostatnio bo brzuch mi chyba urósł ...nawet wstrzymuje sie z zakupem sukienki bo boje sie ze bede brzydko wyglądać, boje sie iść do sklepu mierzyć ....masakra... i ciągnie mnie do słodkiego strasznie!!! nie wiem juz sama co to bedzie....wieci jak to jest jak sie ma poczucie takiej beznadziejości i ze sie brzydko wygląda....
plan na dzis:
sniad; 3xwaza, ser zółty, pomidor, jajko 250 kcal
II sniad; jabłko duze 150 kcal
III sniad: activia , łyzka musli 180 kcal
i zjadłam pare herbatników :( :(
obiad: ryba +warzywa na patelnie 300 kcal
na kolacje NIC!!!! chyba ze nie wytrzymam to owoca jkiegos schrupie :)
pozdrawiam, papa
-
no dla mnie lato juz sie zaczęło :) niestety... mam jakiegoś doła ostatnio bo brzuch mi chyba urósł ...nawet wstrzymuje sie z zakupem sukienki bo boje sie ze bede brzydko wyglądać, boje sie iść do sklepu mierzyć ....masakra... i ciągnie mnie do słodkiego strasznie!!! nie wiem juz sama co to bedzie....wieci jak to jest jak sie ma poczucie takiej beznadziejości i ze sie brzydko wygląda....
plan na dzis:
sniad; 3xwaza, ser zółty, pomidor, jajko 250 kcal
II sniad; jabłko duze 150 kcal
III sniad: activia , łyzka musli 180 kcal
i zjadłam pare herbatników :( :(
obiad: ryba +warzywa na patelnie 300 kcal
na kolacje NIC!!!! chyba ze nie wytrzymam to owoca jkiegos schrupie :)
pozdrawiam, papa
-
no dla mnie lato juz sie zaczęło :) niestety... mam jakiegoś doła ostatnio bo brzuch mi chyba urósł ...nawet wstrzymuje sie z zakupem sukienki bo boje sie ze bede brzydko wyglądać, boje sie iść do sklepu mierzyć ....masakra... i ciągnie mnie do słodkiego strasznie!!! nie wiem juz sama co to bedzie....wieci jak to jest jak sie ma poczucie takiej beznadziejości i ze sie brzydko wygląda....
plan na dzis:
sniad; 3xwaza, ser zółty, pomidor, jajko 250 kcal
II sniad; jabłko duze 150 kcal
III sniad: activia , łyzka musli 180 kcal
i zjadłam pare herbatników :( :(
obiad: ryba +warzywa na patelnie 300 kcal
na kolacje NIC!!!! chyba ze nie wytrzymam to owoca jkiegos schrupie :)
pozdrawiam, papa
-
Hej :D
Co u Ciebie :?: Dietkujesz dalej :?:
Pozdrawiam
-
czesc :)
dietkuje:) ale cięzko mi strasznie....
w tygodniu super 1000 kcal codziennie , ale weekendy to porażka, zawsze potem w poniedziałek mam brzuch jak balon i boli, dopiero w srode dochodze do normy, a tu znowu weekend , znowu gril, znowu alkohol i tak wkółko, wiec koło sie zamyka...nie chudne wogóle !!!!!
poza tym praca praca praca i te upłaty!!! dopiero trzeci dzień a ja mam juz dość , tak bym chciała poleżec nad wodą :) ale nie mam czasu a jak bede miała , to pewnie bedzie lało:)
plan na dziś :
sniad: sałatka z :pomidora, jajka, sałaty zielonej, łuzka jogurtu nat, 3xwaza 200 kcal
II sniad: jogurt nat+musli 150kcal
IIIsniad: wazax3, serek topiony 190 kcal
obiad: ryż z truskawkami 300 kcal
kolacja : nie wiem ale cos schrupie :) za 200 kcal :)
dzięki Sara za odwiedziny, pozdrawiam serdecznie , papa
-
czesc :)
zła jestem od rana!!!!!! ubrałam spódnice z tamtego roku dzisiaj, czarną lekko obcisłą, no i co ???? i odstaje mi w niej brzuch, a w tamtym roku miałam płaski!!! jak to mozliwe jak wagowo mam dwa kilo mniej niż w tamte wakacje ???? i nogi mi jakoś przytyły, tzn uda od wewnętrznej strony... hmmm. dziwne to jest !!!!! myśle i myśle i moze to od tego że przestałam ćwiczyć i mięśnie mi zflaczały ,mozliwe to? gdzies o tym czytałam...a ćwiczyłam przez 3 lata dwa razy w tyg. teraz od jesieni nie moge ze względu na kolano ...nie wiem juz co o tym myśleć ....wiem jedno że dobrego humoru to ja chyba dzisiaj nie będe miała :(:(:(
plan na dzis:
sniad: 3xwaza, ser biały chudy z makrelą 250 kcal
II sniad: 2xwaza, serek śmiet, ogórek 170 kcal
III sniad: jogurt 210 kcal
obiad; 2 ziemniaki, kefir 250 kcal
kolacja: sałata zielona, pomidor, jajko 150 kcal
miłego dnia życzę
-
Witaj,
najprawdopodobniej to faktycznie od ćwiczeń :? A że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, to byłas cięższa.
Ale się nie łam, tylko niech Cię to zmotywuje. Powieś spódniczkę na widoku i ćwicz ładnie, a na pewno wkrótce zobaczysz efekty i pięknie Ci będzie w tej spódniczce :D
Wiem, ze Ci sie uda :D
Buziaki i dużo uśmiechu :D
-
no ale nie moge ćwiczyć do pół roku po tej mojej terpaii w kolanie... ale potem moze wróce na fitness.
poza tym wszystko ok, weekend sie zbliża wiec sie ciesze bardzo :)
plan na dziś :
sniad; waza, z serkiem i pomidor
II sniad: jabłko
III jogurt activia
Obiad: omlet
kolacja: kromka z czymś :)
pozdrawiam miłego wekendu , pappaa
-
cześć :)
po fantastycznym weekendzie pełna sił i energii wracam do pracy , i na Forum :)
weekend niestety troszke alkoholowy, i jedzeniowy , ale nie za bardzo :)
od dziś sie trzymam :)
plan na dziś :
sniad; bułka z serkiem topionym , plasterek sera, 300 kcal
II sniad: maślanka 200 kcal
III sniad: 3xwaza, serek, 150 kcal
obiad:ryba gotowana, surówka, 250 kcal
kolacja: ?
pozdrawiam, miłego tygodnia wszystkim, papa:)
-
cześć :)
no w miare idzie mi nieźle :) wczoraj na kolacje niestety zjadłam dwa kawałki placka, z wesela, ale nie dało sie nie zjeść :)
plan na dzis:
sniad: bułka z serkiem topionym, sałata ziel, pomidor
II sniad: jabłko duze
obiad: zupa pomidorowa z makaronem
kolacja ? nie wiem pewnie jajecznica:)
pozdrawiam, pa
-
Sobolciu,
przeglądam twoje menu i myślę sobie, że może Ty za mało jesz :?: Dlatego nie możesz sie oprzeć "zakazanym " rzeczom :?: :roll: No i te weekendy...
Koniecznie sobie to przeanalizuj i czy nie jesteś głodna i tak dalej...
A teraz trzymaj sie dielnie i miłego popołudnia :*
-
czesc , no juz zaglądnełam do Ciebie i sie wyżaliłam troche :)
no ale przanalizowałam sprawe i chyba nie jem za mało ...wydaje mi sie wręcz za dużo ...a napewno jest w sam raz :) jedyne co mi dokucza to brak ruchu... no ale juz niedługo....
teraz ledwo co doszłam do siebie po powrocie z wczasów ( bo nie wiem ja ty, ale ja na wczasach zawsze tyje , bo jem wiecej, jakos zawsze głodna wtedy jestem) , a tu mam wesele kuzynki w sobote i w niedziele poprawiny, pysznosci tyle...a w lipcu znowu jade na urlop i znowu...wiec bilans końcowy wakacji chyba bedzie nieciekawy ...
no ale nie ma co sie załamywać , dobrze ze jest jak jest :)
plan na dzis:
sniad: pomidor, pół bułki , sałata ziel, wędlina 250 kcal
II sniad: jabłko duze 150 kcal
obiad: ryż , pierś z kurczaka z fiksem chińskim 300kcal
kolacja: truskawki z jogurtem (pysznosci :)
pozdrawiam, miłego dnia, papa
-
Hej :D
Jakie pyszne menu :D Te truskaweczki ... uwielbiam :D
Mam nadzieje że lada dzień i ja sie ich najem :D :D :D
Chyba cały dzień bede je jeść :lol: :lol: :lol:
Fajnie że sobie przeanalizowałaś jedzonko, ale za dużo to na pewno nie jest :)
Jak tylko bedziesz mogla to faktycznie włącz ruch, bo na pewno dzieki temu poczujesz sie lepiej.
A z wczasami to tak bywa, strach jechac ;) Bo wiadomo ze przyjedzie sie cięższym ;)
No ale przecież czasami można sobie pozwolić na szaleństwo, przeciez wczasy zdarzają sie rzadko :lol: :lol: :lol:
Buziaki wielkie i miłego dnia :***
-
no u mnie właśnie wczasy i wyjazdy weekendowe sa niestety/stety często:)
dzień dobry w czwartek :)
pogoda niestety nie dopisuje, ale dobrze że humorek mi dopisuje :)
jedzonko wczoraj wg planu
a na dziś plan to
sniad: dwie kromeczki pełnoziar.sałata ziel. wędlina
II śniad: jogurt nat + truskawki (pyszności :)
obiad; ryż i pierś z kurczka z fixem chińskim
kolacja ; chyba tez truskawki :)
miłego dnia, papa
-
Sobolciu :D
No to może najbliższy wypad zaplanuj dietkowo i postaraj sie z całych sił wytrzymać, to będzie Ci łatwiej następnym razem ;)
Bardzo się ciesze że dietkowo trzymasz się pięknie i humorek dopisuje, mimo kiepskiej pogody :D
Można u Ciebie nałapać pozytywnej energii :D :D :D
Buziaki i miłego dnia :*
-
witam piątkowo :)
nareszcie piątek, strasznie mi sie dłużył ten tydzień .... a jutro wesele mojej kuzneczki kochanej, mam nadzieje ze wszystko sie uda, i ze pogoda sie zrobi, chociaz kiepsko to widze :( ale i tak napewno bedzie fantastycznie :)
oprócz tego ze sie najem pyszności , no ale co zrobić .....
plan na dziś :
sniad: 2 kromeczki z sałatą ziel. i wędliną
II sniad: jak wyżej
obiad: zimniaki, jajko sadzone i kefir :)
kolacja: truskawki
miłego dnia, papa
-
Buziaki... jeśli suwak aktualny to masz jeszcze 4 kilo... SZCZĘŚCIARA :D
Pozdrawiam serdecznie
-
nie wiem, czy suwak aktualny, bo sie dawno nie wazyłam... boje sie wchodzić na wage :)
witam piątkowo:) troche mnie tu nie było , ale to z powodu braku czasu....
poza tym średnio dietkowo, ale sie staram :)
plan na dziś :
śniad: 2 kromki, sałatka z sałaty ziel. jajka i ogórka z sosem czosnkowym z jogurtem (pysznosci)
II sniad: jogurt
obiad: kefir, jajko sadzone, 2 ziemniaki
kolacja: rybka jakaś chyba :)
no i weekend , wiec znowu mnie nie bedzie na necie , mam nadzieje ze uda mi sie zachować 1000 kcal, bo grile będą itp ale dam rade :)
pozdrawiam, papa
-
Hej :D :D :D
Wkleiłam obiecane fotki :D :D :D
Czekam na opinię ;)
Pozdrawiam i życze miłego weekendu :*
-
czesc,
wracam po weekendzie ze spuszczoną głową , po zjedzonej w niedziele pizzy :(
coś musze zrobić wkońcu, dalej tak byc nie może, tylko nie wiem w sumie co ? chociaz wiem!! trzymać sie diety i nie oszukiwac a co najwazniejsze ruszać sie !!!!
tylko jak ???
nie mogę ostatnio patrzeć na siebie, moję mięsnie na które pracowałam 3 lata na aerobiku gdzieś zniknęły , a pojawiła sie miękka galaretka :(
masakra jednym słowem....
ale nie poddaje się , jeszcze troche i będzie dobrze , mam nadzieje ....tylko musze jakiś plan wymyślić i się go trzymać , wkońcu silnej woli mi nie brakuje bo inaczej bym nie schudła ponad 20 kg
no juz sie wyzaliłam u sary w pamiętniku teraz tu ....koniec żalów ....biore sie za siebie:)
plan na dziś ;
sniad: sałatka z sałaty zielonej, tuńczyka, pomidora jajka, waza, 250 kcal
II sniad: wafle ryżowe z dzemem 200 kcal
obiad: pierś z kurcz.gotowana surówka 200 kcal
kolacja: truskawki z jogurtem
no poza tym piękny dzień dzisiaj , słoneczko świeci aż mi sie buzia śmieje :) (tylko szkoda akurat świeci prosto na mój monitor :) biorę się do pracy ....
miłego dnia zyczę , pozdrawiam, papapa
-
Buziaczki Sobolciu - u mnie też ostanio nie było dobrze, ale już się pozbierałam i dalej walczę :D
-
Sobolciu kochana,
co ja Ci będę pisać, tak bywa, każdy ma gorsze chwile, najgorzej to sie poddać i wpaść w błędne koło. Trzeba odciąć niepowodzenia i skończyć z tym. Pieknie dietkować.
Mnie własnie plan pomaga. Jak wszystko mi sie wali na głowe, to robie sobie duża miete, siadam w pojkoju z moim notatnikiem żywieniowym i książkami Montiego i przegladam i szukam wyjasnienia tego dołka. I co prawda nie znajduje powodu zazwyczaj, ale za to nastrajam sie dietkowo ;) Rozpisuje nowe menu na tydzień. Wsadzam w nie to na co mam ochote (np. bakalie) i wszystko staram sie spokojnie przeanalizować. Do tego przeglądam pomiary wagi i uświadamiam sobie, że już tyle drogi za mną i że nieraz było żle , ale sie nie poddałam i w końcu znowu waga zaczęła spadać. A co do ruchu, zażywam go już dużo mniej niż kiedyś, ale staram sie chociaz pospacerować, żeby sie nie zastać :)
Tez dasz rade. Tylko musisz powiedziec STOP. Napisz plan i jak chcesz go realizowac.
Co do mięsni to zaręczam że nie zniknęły, wystarczy troszkę ćwiczeń i szybciutko będzie pieknie :D
Dasz rade. Wierze w Ciebie :D
Buziaki wielkie i miłego dnia :D
Czekam tez na relacje z pola walki ;) Jesteś silna - dasz rade :D :D :D
-
dzien dobry , w tak piękny środowy poranek :) jak to mówi moja kolezanka "środa minie tydzień zginie " więc juz prawie koniec tygodnia , hehe :)
dzięki sara za ciepłe słowa, dodały mi otuchy i odwagi ze może wkońcu mi sie uda....
mówisz zeby plan wyznaczyć i się go trzymać , no więc:
1. nie jeść słodyczy !!!!! ( ja własciwie jako tako słodyczy nie jadłam, ale czasem sie skusiłam na coś ,jak częstują w pracy- to jest najgorsze w pracy, no i ewentualnie jakieś okazjie typu imieniny kogoś urodziny itp) a teraz zero słodkiego !!!!!!!
2. Nie jem po 19-tej !!!
3.trzymać się 1000 kcal !!!
4. zacząć sie ruszać !!!!!!! i to sprawa najważniejsza !!!!! (jutro zobacze co powie lekarka od kręgosłupa i biore sie za basen, dostałam karnet z pracy i lezy pół roku , no i postaram sie jakąś koleżanke na aerobik chociaz raz w tygodniu wyciąnąć)
5 I nauczyc sie ważyć co tydzień !!! ( jakoś nie moge sie przełamać do tego, zawsze boje sie że waga pokaże w góre zamiast w dół , wiec sie nie waże, czego skutki są opłakane)
nie wiem co jeszcze , jak wpadnie Wam coś do głowy co mi pomoże to byłabym wdzięczna za wskazówki...
miłego dnia, pozdrawiam, pa
-
acha i plan na dziś:)
sniad: sałatka z sałaty zielonej, pomidora, jajka i tuńczyka 4 xwaza 250 kcal
II sniad: 4 x wafle ryzowe 160 kcal
obiad: truskawki z makaronem razowym 300 kcal
kolacja: jajecznica 200 kcal
i wystarczy :)
-
hej ,
dietka narazie wzorowo :) oby tak dalej :)
plan na dzis :
sniad; waza, ser biały, pomidor , jajko, 260 kcal
II sniad: maślanka 200 kcal
obiad: ryba i warzywa na patelnie 300 kcal
kolacja : ? nie wiem, pewnie truskawki :)
miłego dnia życzę , :):)
-
Hej :D
Moim zdaniem plan bardzo ok :D Jeśli będzie miał za dużo założeń to może być trudny do uchwycenia i zrealizowania :D A tak . Jasne cele i droga osiągnięcia. Uważam że bardzo realnie i rozsądnie do tego podchodzisz i dlatego Ci sie uda :D :D :D Menu też bardzo dobre :D Trzymaj sie kochana ciepło :*
Pozdrawiam i ściskam wspierająco :*
http://www.obrazki.info/obrazy/kwia_kwiatek.jpg
-
dzień dobry :)
witam piątkowo weekendowo :)
jeszcze pare godzin w pracy i wolne dwa dni,:)
mam zamiar jechac na moją działeczke dzisiaj i zostać do niedzieli :) i nic nie robić , tylko odpoczywać :) i czytac ksiązki :) i sie opalać :) achhh, cudnie bedzie :)
wogóle to zważyłam sie wczoraj, i waże 62 kg, hmm, wiec nie przytyłam za bardzo tak jak myslałam, to skąd więcej ciałka jak waga nie wskazuje więcej, hmmm, odliczam kilo bo wazyłam sie wieczorem i w ciuchach ...dziwne
no więc plan na dziś :
śanidanie: bułka ciemna, serek topiony , pomidor 250 kcal
II sniadanie jogurt 150 kcal
obiad: makaron razowy z truskawkami 300 kcal
kolacja:jakas rybka chyba :)
no to miłęgo weekendu i do poniedziałku, pozdraiwam, papapa
-
no jestem :)
wczoraj jak to poniedziałek czasu mi brakło :)
po weekendzie super , odpoczęłam, naładowałam energie na cały tydzień albo dwa :)
niestety troche było grilowo w sobote i niedziele, ale jadłam naprawde bardzo mało...
plan na dziś :
sniad: dwie kromki grahama, sałata ziel, pomidor , wedlina 300 kcal
II sniad: jogurt 150 kcal
obiad: ryż z borówkami 250 kcal
kolacja: ? nie wiem, imieniny mojej kuzynki są, i nie wiem czy sie zdołam odpędzić od słodkości , co mam robic jak co chwile, imieniny urodziny, grile, itp, wiecznie gdzies mnie namawiają do jedzenia :( a jak mówie , nie dziękuje, to mowią z lekką ironią " co, znowu sie odchudzasz? po co Ci to, juz tyle schudłaś " i bądź tu człowieku zdrowy :)
pozdrawiam serdecznie, miłęgo dnia wszystkim, ahhh, jaki piękny dzień dzisiaj :) :)
-
Hej :D
Cieszę sie że już jesteś :D
A tym co Cię namawiają, powiedz że po prostu Twój delikatny orgaznizm nie trawi śmieciowatego jedzenia ;) Powinni zrozumiec, że jak mówisz nie to nie :D :D :D Koniec :D
Trzymam za Ciebie kciuki na imprezce. Żebyś sie nie dała słodkościom. Skup sie na innych przyjemnościach - towarzyskich ;)
Dzielna jesteś bardzo i ładnie sie trzymasz. Jeszcze troche i dojdziesz do celu :D
Buziaki
-
hej:)
niestety nie było łatwo :) moja kuzynka kochana nie uznaje tego ze sie odchudzam , wiec wzięła mnie sposobem i powiedziała że sie obrazi jak nie zjem nic, bo ona sie namęczyła ,a ja wymyslam:) takim więc o to sposobem zjadłam, kawałeczek torcika, ale z samymi owocami był prawie, i kawałeczek takiego placka na słono z serem feta, dosłownie na spróbowanie, no i pasztecika takiego do barszczui i pół łyżki sałatki śledziowej ....aha no i drinka wypiłam ... :? :? :? :? ehhhh, co to ze mną będzie??
no wiec plan na dzis:
sniad: 2 kromki grahama, ser biały chudy, pomidor 260 kcal
II sniad: 2 kromki z wędliną 200 kcal
obiad: kasza gryczana, jajko sadzone i kefir 300 kcal
kolacja: truskawki
no to miłego dnia życzę wszystkim , pa :)
-
Hej :D
Nic złego nie będzie :D Ja uważam że i tak byłas niesamowicie dzielna i możesz być z siebie dumna. Na pewno pamietasz imprezy, gdzie jadałas o wiele wiecej i sama przyznasz że ta ilość to jest nic i na pewno Ci nie zaszkodzi. Będę brała z Ciebie przykład jesli chodzi o ładne opieranie sie pokusom :D
W ogóle mozesz być z siebie dumna, ze swojego podejścia do diety też. Bo nie wariujesz tylko spokojnie sobie dietkujesz - bardzo mi sie to podoba i gratuluje :D
Buziaki i milego dnia :D
-
no moje dietkowanie może i jest spokojne ale szkoda ze nie przynosi rezultatów tzn szybkich rezultatów :)
dzien dobry tak wogóle :)
no i ciepełko na polu :) no i dobrze bo pije dużo wody :)
poza tym dużo pracy i tyle :)
plan na dziś :
sniadanie: dwie kromki grahama z wędliną i sałatą , pomidor
II sniada: maślanka
obiad: zjem barszczyk chyba mojej mamusi z jednym ziemniakiem :)
kolacja : tuńczyk :)