Sezon malinowo- jagodowy czas zaczac. Wlasnie sie pojawiy w sklepach te pysznosci :!:
http://images28.fotosik.pl/3/82cd34f176dc72ad.jpg
Wersja do druku
Sezon malinowo- jagodowy czas zaczac. Wlasnie sie pojawiy w sklepach te pysznosci :!:
http://images28.fotosik.pl/3/82cd34f176dc72ad.jpg
Witaj :D
Jak mija dzień :?: Jakieś plany weekendowe :D
Mam nadzieje że sie dzielnie trzymasz, bo musze mieć z kogo brać przykład :D
A że waga nie spada szybko...same wiemy że to lepiej, bo jojo nie bedzie :)
Ja jutro sie waze...boje sie bardzo. No ale jakby nie bylo, to cos wymyśle ;)
Buziaki i milego weekendu :D
Buziaki
czesc :)
i juz wtorek!! strasznie ten czas mi ucieka :)
wiec tak , weekend fantastyczny i wesoły, dużo spotkań z przyjaciółmi, spacerów itp , aczkolwiek troche jedzeniowy i alkoholowy w piatek były urodziny koleżanki i dyskoteka a w sobote parapetówka na nowym mieszkaniu mojego kuzyna :) ale malutko sie starałam jesc , no i sie uzbierało, ale tak to trzymałam sie dzielnie :) wczoraj tez ok :)
mam nadzieje ze jakos mi to pojdzie, juz widze troche po spodniach ze chyba zgubiłam to co mi przybyło na wczasach :) a w przyszła sobote wesele mojej przyjaciólki ;) wiec musze sie starac ...
no wiec plan na dziś:
sniad: sałatka grecka bez oliwek, 2 kromki grahama
II sniad: jogurt nat. 2 brzoskinie małe
obiad; mięsko z kurczaka (z rosołu), kalafior
kolacja: owoce chyba jakies ( bo ide na ploteczki do kuzynki:)
Witaj :D
Bardzo sie cieszę, że Twoje podejście jest takie rozsądne i pozytywne :D
Na pewno świetnie sobie poradzisz :D
Super że spędziłas udany weekend :D
Życzę milego dnia i fajnego wieczorku (owocowego ) :D
Buziaki
fajnie że ktos we mnie wierzy że sobie poradze :):):) dzięki :)
no a dzis już środa , pracy dużo wiec ja szybciutko pisze plan :
śniadanie : sałatka grecka 2 kromki grahama
II sniadanie 3 brzoswinie
obiad: mieso z rosołu gotowane surówka
kolacja : hmmm, no nie wiem, cos przekąsze :)
pozdrawiam, i miłego dnia
Cześć widzę, ze Ci dobrze idzie - trzymam kciuki :D
Hej :D
Naprawde super sobie radzisz :D
Na pewno osiągniesz cel :D
Miłego dnia w pracy, oby jak najszybciej zleciał :D
Buziaki :***
czesc :0
dzisiaj taka pani opowiadała mi ze sie odchudzała dieta niełączenia , czy jakos tak, i do tego elementy diety grupy krwi i strasznie dużo schudła , hmmmm, moze by to zastosowac ?:) wazyła 75 kg i tak chudła pozniej ze az sie wystraszyła bo schudła do 49 kg, i co mnie najbardziej przekonuje to to, że nie ćwiczyła prawie wogole .... bo mi sie cos wydaje ze ja nie chudne bo nie ćwicze, a jem własciwie wszystko tylko w 1000 kcal , co o tym myślicie? znacie te diety? musze poczytać o tym
tymczasem plan na dzis :)
sniad: waza, jajko, ser biały
II sniad: wafle ryżowe
obiad: miesko gotowane , fasolka szparagowa
kolacja : owoce jakies :)
miłego dnia pozdrawiam
czesc :)
ja jak zwykle w poniedziałek nie moge sie odnaleźć w pracy więc na forum nie miałam czasu za bardzo ... no ale juz jestem i odliczam dni do weekendu :) mam wesele mojej przyjaciólki , co ciekawe pani w pralni powiedziała ze sie nie podejmie prania mojej sukienki plisowanej ...bo moze sie zepsuć ...hmmm.. dziwne ....mam nadzieje ze gdzies indziej mi sie uda i nie zostane bez ciucha na sobote :)
wczoraj jedzeniowo dobrze :)
i plan na dzis :
sniadanie: sałatka grecka , kromka chleba razowego
II sniad: serek wiejski
obiad: fasolka szparagowa
kolacja: nie wiem, zależy co bede robić wieczorem :)
miłego dnia pozdrawiam, pa
hej
wieczorkiem niestety zrobiłam sałatke moją uluboną dla mojej kuzynki, brokuły , feta i migdały, no i sie jej najadłąm . ehhh, ale pyszne było :) dziś ostrożnie jem -za kare:)
plan na dzis :
sniadanie: grecka , kromka chleba razowego
II sniad: serek wiejski z trusk
obiad; fasolka szparagowa
kolacja: nektarynka
miłego dnia , pozdrawiam
czesc :)
i znowu poniedziałek :) mam nadzieje ze tydzien szybko minie :) wracam ze spuszczoną głową , bo wesele miałam, dużo jedzenia pysznosci przez kilka dni :) no ale wracam do normalności
plan na dziś :
sniada: bułka z ziarnami z pomidorem
II sniad: pół bułki z pomidorem
obiad: fasolka szparagowa
kolacja : sałatka z sałaty , pomidora, tuńczyka i jajka
miłego dnia, pa
pusto tu w tym moim pamiętniku...
no ale ja wytrwała jestem wiec pisze grzecznie :)
plan na dziś :
sniad: sałatka z sałaty ziel., pomidora, jajka i tuńczyka
II sniad: kefir
obiad: mięsko z kurczaka gotowane ,pomidory
koacja : jakies owoce chyba, ale musze je kupic dopiero :)
miłego dnia, papa
Cześć, prawie tu ostatnio nie bywam... jakoś szybciej mi się chudło przed forumową przygodą.
Nie ma co sie poddawać, jak czytam, co jesz, to wydaje mi się to niemożliwe, żebyś nie chudła. Ale wiem po własnym przykładzie, że tak właśnie bywa. U mnie ciągle chroniczny brak piątki z przodu. Ale cóż, może kiedyś, może jak przestane sie tym zajmować, to samo poleci...
Tak czy inaczej głowa do góry :) Osobiście uważam, że w naszej sytuacji, kiedy tak walczymy z kiloskami małym sukcesikiem jest brak joja.
Buziaczki, pozdrawiam serdecznie. Mam urlop, więc pewnie bedę bywać częsciej :)
hej, no jaka miła niespodzianka dzisiaj, fajnie Doris ze jesteś :)
dzis juz czwartek co mnie cieszy oczywiscie bardzo, bo jutro piatek i wolne...aczkolwiek az boje sie myslec co bedzie w weekend bo czeka mnie jedna impreza, ale postaram sie zeby nie było żle ....no i słoneczko dziś pięknie świci od rana :):) moze wkońcu pogoda sie zrobi jak w lecie a nie jak w jesieni :)
plan na dzis:
sniad: 2 kromki z białym chydym serem
Ii sniad: wafle ryżowe i dwa precelki takie małe :)
obiad; ryba gotowana surowka
kolacja : jakies owoce chyba :)
milego dnia, do jutra, pa
Cześć :!:
Też mi się słabo robi na myśl o ćwiczeniach - kiedyś to biegałam z basenu na stepa 3 razy w tygodniu, no ale cóż... starość nie radość, leń nie wróg :lol:
Ale dziś sobie założyłam, że zacznę no i zobaczymy, co z tego mi wyjdzie.
Dziś u mnie słoneczko, więc i ja bardziej słonecznie patrzę na naszą dietkową wędrówkę.
Powtarzam, co napisałam już u siebie: SCHUDNIEMY i już :!:
dokłądnie, schudniemu i juz !!!! Koniec i kropka :):)
ładnie masz napisane, grunt to sie nie poddawac :)
Witaj Sloneczko :D
http://kasiajachimowicz.w.interia.pl/sheeps/owca1.gif
Cieszę się że tak dzielnie się trzymasz :D
Wiem doskonale jak to jest nie chudnąć. Ale w moim przypadku to ma swoje plusy. Nawet jak się wiecej najem to też nie tyje ;) Moja waga właściwie stoi w miejscy. w granicy 58 kg porusza sie ciut w gore , ciut w dól.
Tak widocznie musi być.
Chcę teraz zdrowo żyć i tyle. Nie stersuje sie już dietą. Jak będzie trzeba wrócę do niej jesienią - tak jak zaczynałam teraz :D :D :D
Trzymaj sie dzielnie i do jutra :D :D
Buziaki
hej laski :)
no ja jeśli zobacze 5 z przodu to tez sie nie bede odchudzać tylko zdrowo odżywiać itp , Czasem sobie myśle przeciez te trzy kilo to chyba nie zrobią jakiejś róznicy w moim wyglądzie nie ??? jakos mało to mi sie wydaje , nie wiem czy widac 3 kg ?????? hmmm, ide dzis kupić dzinsy , i mam nadzieje ze nie bedą za chwile mileciec z pupy:) ale nie sądze :)
plan na dzis:
sniad: 2 kromki z serem białym
II sniad: wafle ryżowe
obiad: ryba z warzywami na patelnie,
kolacja: ??? nie wiem , cos wmysle , Doris przypomniała mi jak dawno dżemu nie jadłam:)
pozdrawiam was serdecznie, zaglądne pewnie dziś , a jak nie to w poniedziałek, :)
Sobolciu,
ja myśle że przy takich wartościach rzędu 3kg nie widać juz tak różnicy. Wiem po sobie. Tylko satysfakcja większa :lol: :lol: :lol: W każdym razie trzymam kciuki za Ciebie i dojście do celu :D
Na pewno dasz rade :D
Życzę milutkiego weekendu :***
Trzynastego nawet w grudniu jest wiosna
Trzynastego każda droga jest prosta
Trzynastego nie liczy się strach
Trzynastego od morza do Tatr
Trzynastego kapelusze z głów poważnych zwiewa wiatr
Trzynastego wszystko zdarzyć się może
Trzynastego jak w różowym kolorze
Trzynastego nie smucą mnie łzy
Trzynastego piękniejsze mam sny
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
3 kilo nawet nie zauważysz :) Kupuj spodenki :D ja kupiłam dziś spódnice rozmiar 38 i nie zastanawiam się, jak to mozliwe :wink:
Cześć !!
U mnie wzięła mnie refleksja na atemat owych problematycznych 3 kilo ;)
Kasia Cz.podsunęła fajne dźemiki niskokaloryczne. Pojadę się zaopatrzyć na zapas.
Drugi dzień robiłam wczoraj brzuszki. Wstyd, szybko wysiadam, ale też nie chciałabym sobie zakwasów porobić. Nie lubię, jak mnie coś boli :wink:
Waga stoi jak zaklęta. A byłu już tak ładnie 63,5-64 ehhhh
Buziaki weekendowe
"U mnie wzięła mnie refleksja" <- Boże co to za składnia :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam niedzielnie i leniwie... wreszcie jest ciepło i słoencznie. A ja tyje :(
czesc :)
Doris jak tak piszesz ze sie odchudzasz i tyjesz to mi sie przypominam ksiazka :bridget jones :) ona miała tam identyczne problemy jak my :) i wkońcu dobrze sie skończyło bo spotkała miłość swojego zycia i nie musiała sie juz odchudzać , hahahahha, może jak mnie to spotka to od razu schudne do 55 :) ze szczęścia :) hahhha
no weeknde miałam fantastyczny , aczkolwiek jedzeniowo -dramat; w sobote wieczorem u znajomych mała imprezka, troszke alkoholu no i przekąski typu krakersy z różnościami, no i pizza którą same robiłyśmy -o godzi 23 -ej niezbyt zdrowo :(
a wczoraj grilek chociaz tylko kurczaka jadłam...ale i tak napewno przekroczyłam limit ....
no ale....
plan na dzis
sniad: pasta z sera białego chudego z makrelą , 4x waza 250 kcal
II sniad: jagourt nat. kiwi , nektarynka 200 kcal
obiad; kalafior i jajko sadzone 250
kolacja: waza z dzemem ( naczytałam sie u was o dzemie i mnie naszło:)
no to miłęgo dnia laski , pozdrawiam, papa
Bo ja jestem trochę taka Bridget... czekam na Marka Darcy'ego ;)
Znów dziś przytyłam 0,5, w sumie na liczniku 68. Jak się zaczynałam bawić w to forum ważyłam 64. Masz, baba ze mnie kompletnie nielogiczna.
Chyba faktycznie zacznę się ważyć rzadziej. Nie wiem tylko, czy wytrzymam :roll:
Buziaki poniedziałkowe. Szkoda, że nie ma Cię w weekendy :lol:
no i porażka znowu :evil: :evil: :evil: kolega z pracy przyniósł placki z wesela :( no i troszke zjadłam, wiec jogurt i kiwi zostanie na jutro ... kurcze, czemu ci ludzie tak kuszą pysznościami :( no trudno....
poza tym chciałam powiedziec ,ze dzisiaj słońce nie świeci ,tylko parzy....
no ale ja sie ciesze ze nie pada :)
wkońcu wyglądam jak człowiek bo sie opalałam w weekend :)
kończe prace pomału,,,do jutra, papa
Sobolciu kochana... jeden placek to nie tragedia :) Od tego sie nie tyje :D
właśnie sie u siebie wyspowiadałam z kawałka placka u mamy :)
Ehhh słaba ta nasza silna wola :lol:
helloł, miłego dnia :D
wiem, wiem, miałam się nie ważyć, no ale nie wytrzymałam ;)
czesc :)
no wczoraj zjadłam grzecznie obiad wg planu ale cos mnie dopadło wieczorem , i zjadłam batonika fitness, garść orzechów i 2 plasterki sera żółtego ,zamiast wazy z dzemem ... bo jakies niedobre mam te tekturki :( znowu zawaliłam :evil: :evil:
plan na dziś :
sniad: 3xwaza z serem białym chudym, pomidor , ogórek 250 kcal
II sniad: jogurt i kiwi 170 kcal
obiad: ryba i warzywa na patelnie 300 kcal
kolacja: nie wiem... nie mam pomysłów ostatnio ....
miłego dnia życzę :) mimo upału masakrycznego ,
nie mam czym oddychac w tym biurze , masakra, otworze okno jeszcze gorzej, ide narazie zrobić kawe... ufff i jeszcze gorąca kawa, szkoda ze mrożonej nie mam :)
papapapa
Ja to w ogóle nie mam pomysłów na menu ostatnio, w zimie to w kółko te różne mrożonki horteksu na patelnie, a teraz co? Kombinowac trzeba. W zimie Hortex kombinuje za nas ;)
Widziałam te 4 razy... jeśli o mnie chodzi, to możesz mi wysyłać i po sześć :D faktycznie, czasami tak jest, że nie wiadomo, czy człowiek wysłał czy nie.
Batonik fittness, orzeszki, serek... uch, ja już podliczyłam bilansik i aż mi slinka pociekła na sama myśl. Ale myslę sobie tak po cichu, że takie nadprogramowe chwilówki jak ja to nazywam to tajemnica naszego "niechudnięcia"
A co mówiłam niedawno?? SCHUDNIEMY :)
kiedyś napewno ;) :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
witam w środe :)
no ja tez nie mam pomysłów co jeść ...wogole to mi sie nie chce gotować , no ale wiem ze jak nie zjem obiadu to sie rzuce na byle co i dopiero bede miała wyrzuty sumienia ,
wiec cos nie coś pichce sobie :)
generalnie nie mam czasu wiec jem to co szybko, a wiadomo najszybciej mrożonki na patelnie i rybe :)
hmmm, co ja dziś będe jadła ???? musze sie zastanowić...
Doris - fajne okreslenie "NADPROGRAMOWE CHWILóWKI " hehehe , ale racja, trwa to chiwleczke a dobrego nic nie przynosi .....
plan na dziś;
sniad: 2 kromki pełnoziar. wedlina, sałata ziel
II sniad: jogurt
obiad: makaron razowy z porcą warzyw :) zrobie sobie zupe, dawno nie jadłam
kolacja; owoce ( własciwie to nie wiem czemu ja jem owoce na kolacje jak ma sie podobno jeść warzywa .... no ale nie umiem tego przestawić )
acha i juz oszukałam bo zjadłam pół precla ....ale to chyba zmieści sie w limicie ...
miłego dnia, pozdrawiam, papa
a, zapomniałam o pytaniu... urlopu to ja mam duzo :D do ok. 25 sierpnia :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ale planuje remont mieszkanka, więc raczej nie wypocznę :cry:
Jak będziesz sie wybierać do Krakowa, i bedziesz miec ochote, to możemy sie na jakieś sałatki wybrać :D po/przed/w trakcie zakupów :lol:
czesc :)
masakra, ja lubie naprawde słoneczko, ale to już przesada :( masakra, znowu upał , jak tu funkcjonować ? w biurze klimatyzacji nie mam, w samochodzie tez nie , okna otwarte na przestrzał ale i tak to nic nie daje, tylko wieje i mnie zawiało .... ubranie sie przylepia do mnie, i to zmeczenie...skąd to sie bierze....ja strasznie nie lubie byc zmeczona a to jest silniejsze ode mnie .... no trudno jade jutro na wieś na działke, bede siedziec pod lasem w chłodzie i nad wodą , i mam nadzieje ze odpoczne :)
a tymczasem jeszcze dzis i jutro bede smayć sie w biurze:)
plan na dziś :
sniad: sałatka z tuńczyka, jajka, pomidora, ogórka, papryki, 3xwaza
II sniad: 2 jabłka
obiad: pieczone udko bez skóry, mizeria
kolacja ; serek
miłego dnia, pozdrawiam, papa
No cześć :D
Miałam się nie ważyć, ale to nierealne. Moze też kup sobie wagę:?: Przynajmniej ma się nad tym kontrolę ;)
SCHUDNIEMY :D Popatrz, jak niewiele Ci zostało, 3 kg... ehhhh jak zazdroszczę :lol: :lol: :lol:
czesc:)
no i piątek :)))) juuupiii, huuuraaaa, :) strasznie mi sie ten tydzień dłużył , chyba przez nadmiar pracy ...ale jeszcze 6 godzin i odpoczynek !!!!! dzisiaj bede siedziec pod lasem i plotkoawac z dawno nie widzianymi koleżankami :) a jutro jeziorko, plaża, słoneczko , ahhhh, juz sie nie moge doczekać :):):) humor mi dopisuje dzis rewelacyjny , własnie z powodu weekendowych szaleństw :)
plan na dziś ;
śniad: sałatka ta co wczoraj i kromka pełnozi.
II sniad: serek wiejski , nektarynka
obiad: taki jak wczoraj :)
kolacja: ? postaram sie jakieś owoce, nie wiem co tam dziewczyny planują ...
mam nadzieje ze będe sie trzymac jedzeniowo grzecznie :)
pozdrawiam, papa
a ja <głupek> wpierzam dziś lody. Jedyne co chudnie, to mój portfel :twisted:
no jestem :) cała , zdrowa wypoczeta na maxaaa, z nadmiarem energii i wogóle...:) ach jak fajnie zmienić otoczenie chociaz na dwa i poł dnia... naprawde :)
no wiec tak, jedzeniowo , piętek ok, sobota mniej ok , niedziela ok :) generalnie jadłam to co mi w ręce wpadło, ale wpadały mi tylko owoce :) no i kilka ciasteczek do kawy ....ale uwazam ze i tak super sobie poradziłam przy tym jedzeniu ,które miała dostepne:)
wogole to widziałam sie ze znajomymi którzy nie widzieli mnie 4 lata, czyli widzieli mnie przed odchudzaniem ....i mnie nie poznali !!!!! dosłownie !!! potem patrzyli sie na mnie pól godziny czy to wogóle ja....ale i tak mi sie podejrzanie przyglądali.....mówie wam, z jednej strony uczucie Mega Dumy...a z drugie sobie myśle " co nie podoba im się czy co ?" a oni poprostu nie mogli uwieżyć ze może być az taka zmiana...no nie powiem ze mnie to nie cieszyło...dawno nie słyszałam tylu miłych słów, a co tu się oszukiwać człowiek potrzebuje czegos takiego... no i mam satysfakcje jak nie wiem...i jeszcze ciut większa motywacje:)
plan na dzis :
sniad: chleb graham pasa z krewetek ( kupiłam ją w małym sklepiku w drodze do pracy i kurcze nie wiedziałam ze ma az tyle kalorii w 100g -509 kcal , masakra, posmarowałam chleb ledwo co....ale pyszne było :)
II sniad: jabłka, ( szef przyniósł chyba pół jabłonki papierówek :) które uwielbiam
obiad: makaron razowy z serem białym chudym
kolacja: owoce,
no miłego dnia życzę ,
mam dzis luzy w pracy wiec na forum bede czesto, wyczytam wkońcu wszystko :)
heloł :!:
Jak cudnie z tymi znajomymi :D komplemntów nigdy nie za wiele :)
Super, że oderwałaś się troche od rzeczywistości, bardzo się cieszę. Takie weekendy to energia na cały tydzień :lol:
Buziaczki
D.
heloł :!:
Jak cudnie z tymi znajomymi :D komplemntów nigdy nie za wiele :)
Super, że oderwałaś się troche od rzeczywistości, bardzo się cieszę. Takie weekendy to energia na cały tydzień :lol:
Buziaczki
D.