-
Ha:) Po pierwsze i najważniejsze:
Moje Drogie Forumowiczki,
Życzę Wam wszystkim, żeby rok 2007 przyniósł wreszcie spełnienie tych marzeń, ktore wcześniej sie nie spełniły:) Żebyście znałazły miłość, pzryjaźń, szczęscie i cokolwiek czego szukacie, i zeby to z Wami juz zostało:) Żeby byli wokół wspierający ludzie którzy Was kochają. Żyby zdrowie Wam dopisywało. I bardziej cieleśnie- żeby dieta sie wiodła a jej rezultaty trwały:)
A teraz wieści ode mnie- siedzę właśnie w lokówach na głowie, bo podjęłąm nagłą decyzję, że skoczę na imprezkę jednak. A co tam. Co będę siedzieć:) Byłam dziś na pilatesie i trochę rowerem jeżdziłam, ale w 35 minut spaliłam nędzne 112 kcal, więc wyobraźcie sobie jak wolno jechałam...:) Leń jestem. Tiramisu o którym pisałam już zrobione w lodówce czeka, przed wyjściem skosztuję mego dzieła:) A te zpizzę z mozarellą i mascarpone jutro zrobię, kupiłam dzis białe wino, w sma raz na noworoczny obiad będzie:)
Ściskam Was dziewczyny i jeszcze raz życzę samych wspaniłości i miłego czasu dzisiaj:)
Sien[/url]
-
Szczęśliwego Nowego Roku!!! Ehh, wytańczyłam sie trochę wczoraj, a już na pewno wyspiewałam:)
O piątej rano wróciłam i z racji tego że zamówienie taxówki w noworoczny poranek graniczy z cudem- szłam piechotą jakieś 50 minut sybkim krokiem z Centrum, czyli to musiał być tak 5 kilometrowy spacerek:) Nieźle jak na początek roku;)
Wstałam przed 12, wzięłam prysznic i... się zmierzyłam:)
No więc jest tak- wklejam wymiary z 13 listopada, czyli z mojego pierwszego postu tutaj:
wzrost/waga: 164/65 kg- a teraz 64 kg
talia: 75 cm- 73 cm:)
biodra: 96 cm- 95 cm:)
biust: 96 cm- 96cm- cycki mi nie chudną, hi hi:)
udo: 59 cm- 58cm:) szczególna radość:)
ramię: 29 cm- 27cm- opłaca sie machać hantelkami:)
No więc jakies rezultaty juz widać, a będzie jeszcze więcej cm do tyłu:)
Życzę Wam miłego pierwszego dnia 2007 roku:)[/url]
-
Witaj, życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Fajnie że coś się ruszyło w cm przez te pare miesięcy :) Gratuluję i życzę dalszych sukcesów
-
Ha, jeszcze na momento wpadne przed kąpielą:) Wrociłam właśnie z siłowni- trochę machania hantelkami, pięciokilometrowy spacer... od razu lepiej:) W końcu mam biegać na 10 kilometrów, więc chyba muszę skończyć z tymi marszykami, i zacząć truchtać:) W każdym razie tegoroczny sezon siłowniowy zainaugurowany:)
Od rana przegladam też ogłoszenia o pracę- ha, znajdę lepszą:) Nawet pare cv wysłałam. Mówię wam, niezłe jazdy z tą pracą...
Poza tym jeśli chodzi o menu dzisiejsze to: na śniadanie musli z mlekiem, potem kawa, na obiad sałatka ziemniaczana i kotlety z ciecierzycy:), potem jabłko, a na kolacje sałatka caprese (czyli pomidory z mozzarrellą) i dwie grzanki:) Chyba okej, bo trochę spaliłam na siłowni przecież:)
Pisałam już o moim sylwestrowym spacerku??? Nieźle było:)[/url]
-
Brrr, ale okropna pogoda dzisiaj. Zaczynam watpić czy się potańczyć pofatyguję, bo zimno i siąpi... A ja dzis wstałam bladym switem od bardzo dawna mi sie nie zdarzyło. I już właściwie śpiąca jestem:)
-
Witam wieczorowa porą:)
U mnie dziś dzien taneczny, dwie godziny solidnego baunsu:) Niestety (z dietetycznego punktu widzenia) TEż MAM DZIEń ZIEMNIACZANY, DWA GIGANTYCZNE PYSZNE PLACKI ZIEMNIACZANE POCHłONęłAM, DO TEGO KEFIR, APOTEM JESZCZE TALERZ FRYTEK Z PIEKARNIKA:) Duużo, a poza tym też: musli z mlekiem na śnaidanie, i jogurt i jabłko na kolację. Jutro mam postanowienie siłowniowe, jak zwykle, zobaczymy czy podołam. W niedzielę się zwarzę. Chciałabym już zobaczyć 60 kg na wyświetlaczu, ale to jeszcze za jakiś czas. Na razie sukcesem bedzie 63:)
-
Powoli do celu pamietaj.....Grunt to byc cierpliwym.....
Kotlety z ciecierzycy?? Slyszalam chyba o tym w programie "jestes tym co jesz" ale nie mam pojecia jak sie to robi i czy smaczne, poszperam troszke na ten temat a ty powiedz jak ci smakuja i czy latwe w przyrzadzeniu :]
-
podziwiam za wytrwałośc w ćwiczeniach,a małymi grzeszkami w jedzeniu się nie przejmuj,lepiej czasem ulec mniejszej pokusie,niz odmówic sobie ,a potem nadfrobic to wielka wyzerką
moj suwak w prawa strone ani drgnie,chciałabym zobaczyc go na 50 juz,ale narazie nie chce ze mna współpracować,moze buntuje się razem z twoim?
Miłego dnia
-
Witajcie.
Moja dieta przeżywa kryzys, ja też. Chyba wpadam w depresję, bo a) ciągle śpię, właściwie mogłabym nie wstawać, każdy moment wykorzystuje na spanie b) jak nie śpię to jem, bardzo dużo i głównie węglowodany proste, czyli słodycze, ciacha, bułki itp, dużo tego c) smutno mi. Poza tym nie mam sił, siłownia dawno mnie nie widziała, nie mam entuzjazmu, generalnie czuje sie kiepsko:(
Mam szczerą nadzieję, że wasze diety idą wspaniale, a moja w końcu zacznie....[/url]
-
oj to ja niestety napisze,ze mam identyczne objawy :(
nie mozna wszystkiego zwalic na pogodę,chociaz w moim przypadku ma to duzy wpływ (glowa peka...)
moze jak złączymy siły to będzie lepiej,napewno to tylko chwilowy kryzys
3m się